Geopolityka
Duda pytany o słowa Erdogana: mam nadzieję, że znajdziemy dobre rozwiązanie
Mam nadzieję, że znajdziemy dobre rozwiązanie - powiedział w Londynie prezydent Andrzej Duda podczas sesji „NATO engages: Defence and Deterence for a New Era”, pytany o zapowiedź Turcji, że sprzeciwi się natowskiemu planowi obrony państw bałtyckich.
Prezydent Duda podczas sesji był pytany m.in. o wypowiedź prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana, który zagroził, że Turcja sprzeciwi się natowskiemu planowi obrony państw bałtyckich, jeśli sojusznicy z NATO nie uznają ugrupowań, z którymi Ankara walczy, za terrorystów. Duda stwierdził, że NATO jest aliansem niemal 30 krajów, które mają swoje interesy. "To wielkie pole do dyskusji, negocjacji" - zauważył. Przekazał, że w poniedziałek rozmawiał z Erdoganem. "Mam nadzieję, że znajdziemy dobre rozwiązanie" - oświadczył.
Podczas wystąpienia prezydent Duda zwrócił też uwagę, że Polska przez ponad 40 lat znajdowała się za żelazna kurtyną i że przełom nastąpił dopiero w 1989 r. Jak powiedział, staliśmy się wówczas członkiem wolnego świata, demokratycznej Europy. Oznajmił, że to był nasz sen, by przystąpić do NATO, najsilniejszego sojuszu obronnego na świecie, a także do Unii Europejskiej. Prezydent ocenił też, że największym osiągnięciem NATO w ostatnich kilku latach było ustanowienie obecności na wschodniej flance. Było to - jak podkreślił - bardzo ważne zarówno dla naszego kraju, jak i krajów bałtyckich, po tym jak doszło do rosyjskiej inwazji w Gruzji, czy na Ukrainie.
Przywódcy 29 krajów Sojuszu Północnoatlantyckiego przybyli do Londynu, żeby w dniach 3 i 4 grudnia uczcić 70. rocznicę powołania organizacji, utworzonej, by zapewniać bezpieczeństwo i pokój w obszarze euroatlantyckim. Eksperci zwracają uwagę, że obchody będą naznaczone istotnymi podziałami w ramach Sojuszu - zarówno w samej Europie, jak i między partnerami transatlantyckimi.
Polskę na spotkaniu będzie reprezentował prezydent Duda. Prezydentowi towarzyszy m.in. szef jego gabinetu Krzysztof Szczerski. Do Londynu udają się też ministrowie: spraw zagranicznych - Jacek Czaputowicz i obrony narodowej - Mariusz Błaszczak. We wtorek polska para prezydencka weźmie udział w przyjęciu wydanym dla uczestników szczytu przez Elżbietę II w Pałacu Buckingham.
Później we wtorek w rezydencji i biurze premiera Wielkiej Brytanii oraz siedzibie rządu odbędzie się robocza kolacja, na którą liderów państw Sojuszu Północnoatlantyckiego zaprosił szef brytyjskiego rządu Boris Johnson.
Animator
Bardzo ciekawy ostry wywiad Nie bylo lekko Kręcił jak mało kto I w końcu zrobił SOBIE kuku Bo chce zeby to NATO groziło Turcji
Gregor
Powiedział co wiedział. Erdogan to przecież dyktator i nie jest podatny na jakiekolwiek perswazje. Wielkimi krokami nadchodzi wywalenie Turcji z NATO.
Milutki
Obecne władze Turcji są demokracji jratycznie wybrane i demokratycznie mogą stracić władze. Erdogan broni swój kraj przed komunistyczną agresją to jest jego najważniejszy obowiązek i sens istnienia NATO , jeżeli NATO je poprze Turcji straci sens swojego istnienia
Marek
Raczysz żartować. Erdogan od dawna łakomie spogląda na Grecję i Bałkany. Poza tym prowadzi co najmniej kontrowersyjną politykę w stosunku do UE. To, co robi teraz, nie jest żadną walką z komunizmem tylko kroczkiem do odbudowania Imperium Osmańskiego.
ghfhfghgjg
Nie masz racji, NATO jest na duże misie, a nie na Kurdów. NATO zapewnia Turcji bezpieczeństwo i pozycję polityczną wobec Rosji i Iranu, i to jest jego sens strategiczny dla Turcji. Do obrony przed Kurdami Turcja nie potrzebuje NATO.
prawieanonim
Jak wiadomo Zachód nigdy nie uzna Kurdów za terrorystów. Erdogan doskonale o tym wie i dlatego postawił właśnie taki warunek nie do spełnienia. On nie targuje się o pomoc w walce z Kurdami tylko robi dobrze Rosjanom na wschodniej flance NATO.
Milutki
Turcja też nie uzna i nie uznała Kurdów za terrorystów, uznała jednak za terrorystyczne organizacje YPG i PKK, zachód zaprzecza faktowi że te organizacje są ze sobą powiązane .
Jutro powiedzą, że grecka armia to także terroryści.
Zawisza_Zielony
No i nasz największy sojusznik zza wielkiej wody nie kiwnie nawet palcem w rozwiązanie tego sporu gdyż plany awaryjne wobec Polski i państw Bałtyckich są nienarękę nie tylko Rosji. Wykuwa się właśnie nowa arcitektura światowego bezpieczeństwa a My znowu jesteśmy przedmiotem (a nie podmiotem) tej gry. I poniekąd sami jesteśmy sobie winni .... dziś w europie nikt za zami nie stanie i to jest odprysk m.in uczenua Francuzów jedzenia widelcami.
Polska stałaby się podmiotem gdyby potwierdziła fa
comet
Otóż to brak planów jest na rękę USA, ale odium za to spadnie na Turcję.
Marek
Już lepiej na temat Francuzów nie pisz. Chirac udowodnił, że oni to nie anioły bynajmniej.
półanonim
Oczywiście, że znajdziemy rozwiązanie. Turcja osiągnie swój cel, bo my ulegniemy.
Racjonalista
Przestańmy w końcu mieć nadzieję, a zacznijmy myśleć na poważnie o podniesieniu WŁASNYCH zdolności obronnych!