Geopolityka
Demokratyczna Republika Kongo oskarża Rwandę o inwazję
Demokratyczna Republika Konga oskarża Rwandę o przeprowadzanie inwazji, po tym jak rebelianci z M23 (Ruch 23 Marca) zdobyli kluczowe miasta - informuje Al Jazeera.
Wojsko Demokratycznej Republiki Kongo oskarżyło Rwandę o inwazje, miało naruszyć terytorium Demokratycznej Republiki Konga. Rebelianci z M23 czyli Ruchu 23 Marca, toczą walki od 2012 roku i trawią Demokratyczną Republikę Konga od lat. Rebelianci M23 mieli zdobyć kluczowe miasta graniczne Konga. Generał Sylvain Ekenge, rzecznik wojskowego gubernatora prowincji Północnego Kiwu, powiedział w oświadczeniu, że siły rwandyjskie naruszyły integralność terytorialną Demokratycznej Republiki Kongo, zajmując przygraniczne miasto Bunagana. Rzecznik oznajmił, że stanowi to inwazję na kraj.
Czytaj też
Miasto to jest strategicznie ważne, nie tylko ze względu na to, że mieszka tam prawie dwa miliony ludzi ale znajduje się tam centrum międzynarodowych organizacji pomocowych i misji pokojowych ONZ.
Jak przekazuje Al Jazeera, nie było natychmiastowej reakcji na te oskarżenia ze strony Rwandy, ponieważ kraj ten ciągle zaprzecza oskarżeniom ze strony Konga na temat wsparcia rebeliantów z M23. Wielu bojowników M23 to kongijscy etniczni Tutsi, a prezydent Rwandy jest z pochodzenia rwandyjskim Tutsi.
Napięcie miedzy Rwandą a Demokratyczną Republiką Konga trwa od lat. Rwanda twierdzi, że DRK udzieliła schronienia etnicznym Hutu, którzy w 1994 roku dokonali ludobójstwa w Rwandzie, w wyniku którego zginęło co najmniej 800 000 etnicznych Tutsi i Huti. Oba kraje od dawna oskarżają się nawzajem o wspieranie różnych rywalizujących ze sobą grup zbrojnych. Działania M23 zyskały rozgłos gdy rebelianci ponad 10 lat temu zajęli miasto Gomę czyli największą enklawę na wchodzie Konga, położoną wzdłuż granicy z Rwandą. 12 grudnia 2013 roku zostało podpisane porozumienie w Nairobi. Zakładało całkowitą demobilizację i przekształcenie tego ruchu w legalnie działająca partię polityczną, wtedy też wielu bojowników M23 zostało włączonych do kongijskiej armii.
Czytaj też
Na początku tego roku grupy rebelianckie zaczęły jednak wznawiać swoją działalność rebeliancką rozpoczynając ofensywę przeciwko wojsku DRK, która miała nie realizować swoich obietnic.
Ostatnie walki doprowadziły do tego, że ponad 30 000 kongijskich azylantów i 137 żołnierzy DRK przedostało się w poniedziałek do sąsiedniej Ugandy.
Organizacja Narodów Zjednoczonych wezwała w sobotę wszystkie strony zaangażowane w rosnące napięcie między DRK a Rwanda do natychmiastowego zaprzestania wszelkich form przemocy w regionach przygranicznych.
Buka
Lepiej bym tego nie ujął. A jak chcą pomocy to prawozadna Belgia niech pomaga swojej byłej kolonii.
Valdore
@Buka, ty naprawdę zapoznaj się z historią DRK zamiast wypisywac jakieś bajki:)
easyrider
Będą twierdzić jak Moskwa, że to tylko specjalna operacja wojskowa. W ogóle nie powinniśmy się w to mieszać a jedyne czego pilnować, to żeby nie przybyło z Afryki nowych amatorów lekkiego życia. Oczywiście wypracowanego naszymi rękami. Mają swoją organizację, niech się nauczą rozwiązywać problemy własnymi siłami.