Reklama

Geopolityka

Czterech żołnierzy zginęło w obwodzie ługańskim

Fot. mil.gov.ua
Fot. mil.gov.ua

”Wojska ukraińskie odbiły poranny pięciogodzinny atak Rosjan na linii rozgraniczenia w obwodzie ługańskim w Donbasie, w wyniku którego poległo czterech żołnierzy sił rządowych „– oświadczył prezydent Ukrainy Petro Poroszenko.

Atak miał rozpocząć się o godzinie 5 czasu polskiego w rejonie wsi Żołobka, a przeprowadzić go miały wojska rosyjskie w sile wzmocnionej kompanii ze wsparciem artyleryjskim, w tym moździerzy. 4 żołnierzy sił rządowych zginęło, a 8 zostało rannych. Zginąć też miało 8 atakujących, a 11 odniosło rany.

Prezydent oświadczył, że piątkowy atak po raz kolejny udowodnił, że Rosjanie łamią porozumienia w sprawie uregulowania konfliktu w Donbasie. „Rosjanie w podły sposób, łamiąc ustalenia o rozejmie i porozumienia mińskie, starają się atakować pozycje naszych wojsk, jednak nasza armia jest dziś już inna” – podkreślił Poroszenko.

Poroszenko podał tę informacje podczas uroczystości z okazji Dnia Flagi Narodowej w mieście Dniepr (d. Dniepropietrowsk) w środkowej Ukrainie. Jutro obchodzony jest Dzień Niepodległości, w centralnych uroczystościach obchodach w Kijowie weźmie udział doradca prezydenta Donalda Trumpa ds. bezpieczeństwa narodowego, John Bolton.

W swoim wystąpieniu żałował, że podczas prezydenckiej kampanii wyborczej w 2014 roku mówiąc o możliwości szybkiego zakończenia działań przeciwko prorosyjskim separatystom w Donbasie. „Przepraszam, że przekazałem wówczas nadzieje, które się nie spełniły. Przykro mi, że udzieliłem obietnicy, której nie dotrzymałem. Proszę za to o przebaczenie” – oświadczył prezydent Poroszenko.

Konflikt na wschodzie Ukrainy trwa od 2014 roku, kiedy po ucieczce z kraju prorosyjskiego prezydenta i aneksji Krymu przez Rosję wspierani przez Moskwę separatyści utworzyli tam dwie samozwańcze republiki ludowe: doniecką i ługańską. W wyniku walk w regionie tym zginęło dotąd ponad 10 tys. ludzi.

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze (10)

  1. tylko Uzupełniam

    @Davien Konflikt na Ukrainie rozpoczął się od zbrojnego puczu i przejęcia władzy przez nieakceptowane przez część Ukraińskiego społeczeństwa \"elity\" wyznające banderyzm

  2. chris

    konflikt zaczął się złamaniem konstytucji przez ówczesnego prorosyjskiego prezydenta Janukowycza, który pod naciskiem Putina nie podpisał umowy stowarzyszeniowej z UE, natomiast bez konsultacji z narodem wbrew prawu podpisał akcesję do unii celnej z Rosją i jej satelitami de facto kończąc w ten sposób marzenia o przynależności Ukrainy do rodziny krajów europejskich. Ukraińcy zaprotestowali przeciwko uczynieniu z ich kraju marionetki Putina podobnie jak kiedyś Kościuszkowcy walczyli z zaborcami. Co innego gdyby Janukowycz ogłosił zgodnie z konstytucją referendum, które o przynależności do UE lub Rosji by zdecydowało. Janukowycz jednak wiedział, że opcja prorosyjska zyskałaby uznanie tylko w regionie Donbasu, a w skali całego kraju by upadła, dlatego dokonał zamachu stanu. Zabawne, że Rosjanie o zamach oskarżają Ukraińców, którzy wyszli na ulice broniąc swojej niepodległości

  3. realista

    Jak widać Moskwa nie lubi spokoju.

  4. tak tylko... (Michał Rakowski)

    Nazywanie bojowników walczących \"powstańcami\" to nadużycie. Tak można było nazwać część z nich w 2014 roku. Dzisiaj obydwie \"republiki\" to twory o strukturze mafijnej, gdzie obowiązuje prawo, ale silniejszego, a o władzy decydują walki lokalnych watażków. Nawet Moskwa nie do końca nad tym panuje. I pomyśleć, że jeszcze 5 lat temu, zanim rosyjskie czołgi nie przekroczyły granicy i nie zaatakowały Ukrainy ludziom żyło się spokojnie i w miarę dostatnio. Putin sprawił, że wszystko się odmieniło. Do dzisiaj, w wyniku rosyjskiej agresji zginęło ponad 15 tysięcy ludzi, a w Donbasie panuje chaos i ludzki dramat. Cmentarz w Rostowie nad Donem pełen jest mogił rosyjskich żołnierzy, którzy zginęli w tej rosyjskiej agresji...

  5. Davien

    Majster, na Ukrainie jest wojna z terrorystami z Rosji i Poroszenko nie potrzebuje żadnych pretekstów by stan wyjątkowy wprowadzić. To ze tego jeszcze nie zrobił jakos obala twoje fantazje.

  6. Davien

    Rob ercik konflikt na Ukrainie zaczęła rosyjska agresja na Krym gdzie wysłąli terrorystów z Rosji( Bo zołnierzami ich nazwac nie mozna), nastepnie ci terrorysci pojawili sie w Doniecku i ługańsku wspierani przez regularną rosyjska armię wiec daruj sobie kłamstwa z Kremla. Panie Naiwny, to nie są powstańcy ale rosyjscy najemnicy i terrorysci wspierani przez Kreml i takie juz tam rzeczy widzieli w zwidach.... Nikt poza Rosja nie będzie publikował punktu widzenia bandytów więc daruj sobie. I nie nie ma tam wojny domowej , jest wojna hybrydowa z rosja uzywająca najemników i terrorystów wspieranych własnyi wojskami i sprzetem.

  7. QDark

    Do naiwny, mniej sputnika więcej faktów. Oczywiście, że nie ma tam wojsk rosyjskich, są tylko zielone ludziki, zielone, ponieważ nawet nie wiedzą, gdzie ich putin wysłał.

  8. Naiwny

    Powstańcy twierdzą, że to siły rządowe ich zaatakowały i sami je odparli. A już na pewno nie było tam wojsk rosyjskich. Proponuje sprawdzić raporty misji OBWE która jest tam na stałe. I tak jeszcze: w ostatnich dniach siły rządowe Ukrainy zajęły kilka miejscowości rozlokowanych na tzw. ziemi niczyjej czym ewidentnie złamały zawarte porozumienia. Szkoda, że def24 prezentuje wyłącznie twierdzenia strony rządowej Ukrainy. Tam trwa regularna wojna domowa i oczywiście My popieramy stronę rządową a Rosja powstańców ale trochę obiektywności by się przydało.

  9. rob ercik

    Konnflikt na ukrainie zapoczatkowany zostal najpierw przewrotem, nastepnie atakiem wojska na ludnosc cywilna z regionow nie uznajacych nowej wladzy

  10. Majster

    Poroszenko ma problem - nie ma najmniejszych szans w następnych wyborach prezydenckich. Dlatego można się spodziewać kolejnych \"rosyjskich ataków\", które \"zmuszą go\" do wprowadzenia stanu nadzwyczajnego, co oczywiście odroczy wybory na nieokreślony czas i pozwoli zachować mu władzę.