Reklama

Geopolityka

Chiny przyśpieszają budowę silosów rakiet ICBM

Zdjęcie podglądowe, fot. Steve Jurvetson/Wikimedia/CC BY 2.0
Zdjęcie podglądowe, fot. Steve Jurvetson/Wikimedia/CC BY 2.0

Na zachodzie Chin powstaje kolejne pole silosów dla rakiet balistycznych zdolnych do przenoszenia głowic jądrowych – podała w środę stacja CNN, cytując amerykański think tank FAS. Według badaczy Pekin rozwija swój potencjał nuklearny szybciej niż kiedykolwiek.

Zdaniem badaczy z think tanku Federation of American Scientists (FAS) prace budowlane w pobliżu miasta Hami w regionie Sinciang rozpoczęły się w marcu, a ostatecznie może tam zostać umieszczonych około 110 silosów rakietowych.

Są to kolejne w lipcu doniesienia o podejrzeniach budowy tych instalacji na pustynnych obszarach zachodnich Chin. Na początku miesiąca amerykańskie media informowały, że około 120 nowych silosów powstaje w pobliżu miasta Yumen w graniczącej z Sinciangiem prowincji Gansu.

„Budowa silosów w Yumenie i Hami oznacza najbardziej znaczące rozszerzenie chińskiego arsenału nuklearnego w historii” – ocenili badacze z FAS. Ich zdaniem w Chinach powstaje łącznie 250 silosów, czyli ponad 10 razy więcej, niż jest obecnie w użyciu.

Amerykański think tank podkreśla, że Chiny nie odstępują formalnie od zasady „minimalnego odstraszania nuklearnego”, ale granica tego „minimum” przesuwa się w związku z rywalizacją z innymi krajami, co ma na celu zapewnienie zdolności do przetrwania ewentualnego ataku i stworzenie zagrożenia kontratakiem.

250 powstających rzekomo silosów ma być dodatkiem do około 100 ruchomych wyrzutni międzykontynentalnych rakiet balistycznych (ICBM), rozmieszczonych w kilkunastu chińskich bazach wojskowych. Nie jest jasne, czy w silosach zostaną umieszczone rakiety – zaznacza FAS.

Reklama
Reklama

Think tank szacuje, że Chiny posiadają obecnie około 350 głowic nuklearnych, natomiast Pentagon oceniał w ubiegłym roku, że ich „operacyjny arsenał” liczy nieco ponad 200 głowic. Wysokiej rangi amerykański wojskowy, adm. Charles Richard, prognozował, że chiński arsenał może się powiększyć dwu-, trzy-, a nawet czterokrotnie w ciągu najbliższej dekady.

Nawet gdyby tak się stało, wciąż byłby on jednak znacznie mniejszy niż amerykański i rosyjski. Według think tanku USA i Rosja mają obecnie po ok. 4 tys. sprawnych głowic jądrowych – napisano w sprawozdaniu.

Relacje pomiędzy USA a Chinami są obecnie najgorsze od dziesięcioleci, a część ekspertów przestrzegała przed rosnącym ryzykiem konfliktu zbrojnego, do którego mogłoby dojść na przykład w związku z Tajwanem lub na spornym Morzu Południowochińskim. Departament Stanu USA przekazał CNN, że uznaje domniemaną budowę silosów w Chinach za „głęboko niepokojącą”.

Pekin utrzymuje natomiast, że jego zbrojenia mają charakter obronny. Zarzucał amerykańskim politykom, że celowo „wyolbrzymiają zagrożenie z Chin”, by wykorzystać je jako pretekst dla własnych zbrojeń. Władze ChRL wyrażały też brak zainteresowania przystąpieniem do rokowań z USA i Rosją w sprawie traktatów rozbrojeniowych, dopóki Stany Zjednoczone nie zredukują swojego arsenału do poziomu chińskiego.

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze (11)

  1. Edward

    USA popełniają błędy strategiczne w zakresie decyzji finansowania nieperspektywicznych rodzajów uzbrojenia - pod wpływem różnego rodzaju lobby. Np. lotniskowce czy nowy typ bombowców kosztujący dziesiątki mld dolarów, są nieperspektywiczne. Do tego co USA wymyślą to Chiny i Rosja im wykradną i ulepszą bez kosztów prac badawczo - rozwojowych. Zamiast lotniskowca to rakieta hipersoniczna a jak będzie trzeba na taki lotniskowiec to i tych rakiet kilkadziesiąt plus setki innych ,,zwykłych" tanich rakiet. Jak taki lotniskowiec w pobliżu Tajwanu ma przetrwać?

    1. Fanklub Daviena i GB

      Nic nie rozumiesz: lotniskowce i bombowce nie są "nieperspektywiczne", tylko NIEZBĘDNE... do napadania na inne kraje! Chiny i Rosja do zamorskich napaści na inne kraje się nie szykują, więc nie muszą w to inwestować. Natomiast napadanie na inne kraje to podstawa funkcjonowania USA od powstania tego państwa, a powstało ono na ludobójstwie, niewolnictwie i grabieży i tylko 5 lat w swojej historii USA żyły w pokoju, przez pozostały czas toczyły średnio 2 wojny rocznie, prawie wyłącznie grabieżcze. Dlatego kupują lotniskowce i bombowce! :D

    2. Davien

      No wyszedł ci kapitalny opis Rosji od poczatku jej istnienia, tyle ze na lotniskowce jej nie stac bo jest zbyt zacofana by je zbudowac.

  2. amerykański stek bzdur

    Im więcej ICBM wycelowanych w USrael tym lepiej :)

    1. Shymo

      Towarzyszu jak myślicie że chińskie rakiety są wymierzone tylko w USA to grubo się mylicie, więcej ICBM to więcej głowic które mogą spaść też na Moskwę, a jej w razie W oberwie się najbardziej, bo każdy kto może w nią celuje.

  3. Monkey

    Chińczycy mają fajne poczucie humoru z tym warunkiem negocjacyjnym dla USA. Po prostu grzecznie im odpowiedzieli, gdzie mogą ze swoimi pomysłami iść… Jednocześnie wskazując, że sami cofać się nie zamierzają.

    1. Falcon

      Różnica pomiędzy USA a Chinami jest fundamentalna - USA to Zachodnia demokracja, Chiny to komunistyczny reżim zamykający własnych obywateli na dziesiątki lat do obozów pracy, kraj bez wolności słowa, kraj w którym kara śmierci dla myślących inaczej jest normą. To tak w skrócie dla fanów Chin.

    2. SCUD

      Dokładnie. Krótka piłka. Bez zbędnych dyplomatycznych tłumaczeń.

    3. Monkey

      @Falcon: Zdajesz sobie sprawę, że demokracja nie pasuje do każdej kultury? Wiesz, że Chińczycy nigdy demokracji nie mieli? Zresztą, na potwierdzenie mojego pierwszego pytania masz Arabską Wiosnę. Arabom też demokracja nie pasuje. Demokratyczny Afganistan? Dlaczego więc Talibowie odnoszą takie sukcesy? Samym terrorem wszystkiego się nie wyjaśni. Niektórzy do demokracji nie dojrzeli. Ale są także wyjątki (np. porównując obie Koree).

  4. derty

    u nas bedzie pole ziemniakow. jedyna szansa dla ns to tylko nuclear sharing

    1. Fanklub Daviena i GB

      Na co szansą znafco? Na prewencyjny atak atomowy ze strony Rosji? Pomijając to, że nuclear sharing jest jawnie i bezczelnie sprzeczne z NPT (USA to przyznaje i bezczelnie "usprawiedliwia" następująco: "w czasie wojny traktaty nie obowiązują"!!!), to na czym on polega? Ano na tym, że AMERYKAŃSKĄ bombę, z amerykańskimi kodami, na cel wskazany przez USA, zrzuca, narażając swoją maszynę, swoją załogę, swój kraj i swoją ludność sojusznik, czyli... finansuje Amerykanom broń atomową niczym IIRP niszczyciele i okręty podwodne Brytyjczykom... Co więcej, USA w ramach odświeżonego z Zimnej Wojny "limited theatre of operation" może próbować specjalnie do ataku na Rosję w ramach nuclear sharing posłać sojusznika, jak głupia Polin, by potem twierdzić na gorącej linii z Putinem: "to nie my was zaatakowaliśmy nuklearnie, to nie my! Nie odpalajcie na USA atomówek, odpalcie na Polin, bo to ona, ona zawsze judziła przeciw Rosji i ona was zaatakowała atomowo"!... Trzeba być błaznem, by domagać się dla Polski udziału w nuclear sharing! Zostało to wymyślone przez USA, Francję i Anglię, by w wojnę atomową wciągnąć całe NATO, by Sowieci z uwagi na nuclear sharing zaatakowali atomowo również Holandię czy Niemcy a nie tylko mocarstwa atomowe, by ludność NATO cała czuła się zagrożona nuklearnie i nie protestowała przeciw takiej broni, doprowadzając do nuklearnych podziałów w NATO. To jedyny cel nuclear sharing - nie ma on ani celów taktycznych, ani nie wzmacnia nuklearnie państw uczestniczących, bo jak pisałem - broń jest pod kontrolą USA, zarówno fizycznie jak i przy pomocy zabezpieczeń technicznych i nie można ich użyć bez kodów od prezydenta USA... :D

    2. Davien

      A niby to jakim cudem NS narusza NPT?:) Bo jakbyś nie wiedział to głowice sa ciagle w posiadaniu USA. Twoja Rosja robiła to samo wieć skończ juz płakać.

    3. Fanklub Daviena i GB

      Analfabetyzm funkcjonalny to taka przypadłość, która polega na tym, że choć umie się czytać, to nie jest się w stanie zrozumieć tekstu przeczytanego. NS wprost i bezpośrednio narusza Art. I, II, III NPT. Samo SZKOLENIE w bombardowaniach z atrapami bomb atomowych już podpada pod "and not in any way to assist, encourage or induce any non-nuclear-weapon State to [...] or otherwise acquire nuclear weapons or other nuclear explosive devices, or control over such weapons or explosive devices"... A samo przekazanie broni oczywiście narusza "Each non-nuclear-weapon State Party to the Treaty undertakes not to receive the transfer from any transferor whatsoever of nuclear weapons or other nuclear explosive devices or of control over such weapons or explosive devices directly, or indirectly" itp. Przykro mi, że nie ogarniasz tekstu przeczytanego... :D

  5. Michał

    W relacjach Chiny-USA będzie tak samo jak z Niemcami i Nord Stream 2. W pewnym momencie USA uznają, że nie są w stanie obronić Tajwanu i odejdą. Już w tej chwili Chiny mają więcej okrętów i pocisków niż USA oraz przodują w takich dziedzinach jak: sztuczna inteligencja, pociski hipersoniczne i komunikacja. Przeprowadzili początkowe ale ważne testy komunikacji kwantowej. Muszą tylko mieć cierpliwość poczekania z 10 lat. Wtedy będą przodować w znacznie wielu dziedzinach, a pocisków, okrętów i wszystkiego innego będą mieli 10 razy więcej niż USA i do tego zaawansowane technologicznie. Sam Donald Trump powiedział, że nie wie, czy za 10 jeszcze będą istnieć USA. Przy nieograniczonej migracji ludzi z innych kręgów kulturowych i uzyskiwaniu przez nich praw wyborczych oraz fałszywej poprawności politycznej, zamiast jednego kraju tworzą się oddzielne grupy kulturowo-etniczne, dla których inne sprawy są ważne niż bycie supermocarstwem.

  6. Morek

    A dlaczego Polska nie ma broni atomowej ?????

  7. Autor

    Ze względów geograficznych tereny Chin są predysponowane do stworzenia największej i najbardziej zaawansowanej cywilizacji na globie. Jeżeli nie będzie tam wojny domowej Chiny w naturalny sposób będą no 1. Ani Trump ani Biden nic na to nie poradzą .

  8. trzcinq

    No tak USA może a Chiny nie mogą czyli świat wg Waszyngtonu. Kto mieczem wojuje od miecza ginie.

  9. Ech

    Kraj który ostatia wojnę miał 50 lat temu (najstarsi generałowie nie pamiętają) na tle kraju (usa) który ma wojny praktycznie co roku to aniołek pokoju. Chiny się zbroja do obrony. Usa zawsze do ataku. Zwyczajne fakty

    1. Davien

      Dopisz tylko ze to fakty kłamliwej rosyjskeij propagandy:)

    2. easyrider

      W 1979 r. Chiny napadły na Wietnam. To nie jest ponad 50 lat temu. Nie konfabuluj.

    3. biały

      no to panie Davien może napisze nam pan w jakich konfliktach zbrojnych przez ostatnie 50 lat brały udział Chiny

  10. Fanklub Daviena i GB

    Buchachacha! Pisałem, że tak się skończy "tarcza antyrakietowa"! USA "myślało", że będzie budować "tarczę" i rozmieszczać wokół Chin precyzyjne pociski średniego zasięgu idealne do ataku na arsenał nuklearny przeciwnika a Chiny bezczynnie pozwolą na erozję swojego nuklearnego odstraszania? USA na mózg się rzuciło, gdy uznały, że bez pytania się reszty świata co na ten temat sądzi, mogą bezkarnie naruszać światową równowagę strategiczną i wypowiedzieć ABM Treaty i wszystkie inne traktaty ograniczające lub weryfikujące zbrojenia (Trampek nawet wypowiedział START, tylko Biden to cofnął!). I jak pisałem, problemy USA się dopiero zaczną, bo Amerykanie dotknięci hybris nie zniosą mentalnie tego, by mieć mniej głowic niż Rosja i Chiny razem, Chiny nie zgodzą się na limity mniejsze niż USA i Rosja prawdopodobnie również na niższy limit się nie zgodzi (a już na pewno nie zgodzi się na limity, które z dużym zapasem wystarczające na amerykańską tarczę w ramach uderzenia odwetowego. Najprawdopodobniej Rosja zażąda takiego limitu jak USA, ale jak uzna, że taka ilość jest zbędna, to go w całości nie wykorzysta, lecz prestiżowo na niższy limit się nie zgodzi.). USA skończą jak Sowieci zarżnięte zbrojeniami, bo zobaczymy, czy USA będzie stać na "tarczę" i zbrojenia strategiczne sumarycznie dorównujące Rosji i Chinom i zbrojenia nuklearne niestrategiczne (średniego zasięgu) i na zbrojenia konwencjonalne kontrujące korzystny rosyjski i chiński eksport zbrojeniowy do Iranu, Afryki, Ameryki Łacińskiej itp... Jest rozwiązanie w postaci rosyjskiej propozycji, by "tarczę" uwzględniać w limitach głowic (np. liczyć 2 antyrakiety jak 1 głowicę), ale to wymagałoby, by USA miały mniej głowic niż Rosja a na to mentalnie USA nie przystanie. Sprawę też rozwiązała by rosyjska i chińska "tarcza" np. na Kubie czy Wenezueli, ale to też dla dotkniętych pychą Amerykanów nie do zniesienia, więc USA zajeździ się na zbrojeniach (już co drugi dolar z wydatków niesztywnych w budżecie USA idzie na zbrojenia!) jak Sowiety i bardzo dobrze, byle by po drodze nie odpalili IIIWŚ wybierając nuklearną wojnę światową zamiast bankructwa... :D

    1. Eee tam

      Przeczytałem tylko 2 linijki potem mi się już nie chciało sorry...

    2. Żołnierz

      Chłopie oni na Rosję się szykują,a nie na zachód,he he

    3. yar

      Nic nie straciłeś. Zwykłe bajdurzenia Funka...

  11. Zenek

    Wszyscy od 3 dekad karmią tygrysa, który prędzej czy później ich pożre. Co jeszcze musi się stać, żeby świat przejrzał na oczy?

    1. Gnom

      Musi je wreszcie otworzyć, a tego nie chce! I to nie tylko na tygrysa, czy niedźwiedzia, a są poważniejsze choć mniej zauważalne zagrożenia niż państwa, zwą się korporacje ogólnoświatowe.

    2. Kiks

      Głupota świata nie zna granic. Zresztą problem nie leży w Chinach jako takich, ale tych komunistycznych gnomach, którzy tam rządzą.

    3. Zz

      Problem leży od 1948 roku na wschodnim wybrzeżu Morza Śródziemnego, jako jednolita całość