Reklama

Geopolityka

Cała Francja za obroną Polski?

Francja, nato, polska, rosja
Parada wojskowa z okazji święta narodowego Francji 14 lipca 2019 r.

Jak podaje portal Euractiv, przedstawicielka skrajnie lewicowej partii Francja Nieujarzmiona (LFI) stwierdziła, że w przypadku ataku Rosji, Francja musi koniecznie stanąć w obronie Polski. Deklaracja jest o tyle zaskakująca, że francuska partia jest znana ze swojego antynatowskiego podejścia.

LFI w kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego ostro krytykuje niektóre europejskie partie, które określa jako „podżegaczy do wojny”. Lewicowe ugrupowanie na swojej konwencji przekonywało, że jest jedynym zdolnym zapewnić pokój w Europie i przeciwstawić się „podżegaczom” – podaje portal Euractiv.

W 2022 przedstawiciele Francji Nieujarzmionej podpisali się pod manifestem nawołującym do wystąpienia Francji z natowskich struktur i zapowiedzieli, że będą wzywać do zwołania głosowania w Zgromadzeniu Narodowym w sprawie wycofania się Francji z NATO.

Czytaj też

Przedstawiciele Teraz Ludzie (Now the People), jednej z partii założycielskich europejskiej Lewicy, stwierdzili w rozmowie z Euractiv, że UE nie powinna prowadzić polityki zagranicznej w oparciu o „walkę i groźby nuklearne, a zamiast tego powinna skupić się na obronie praw człowieka i prawa międzynarodowego i działać na rzecz przywrócenia dyplomacji i pokoju”.

Reklama

Tym bardziej dziwią słowa Manon Aubry, wiodącej kandydatki LFI w czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego o zobowiązaniach Francji wobec Polski i innych państw europejskich.

„Gdyby Polska albo jakikolwiek inny członek NATO został zaatakowany, Francja musi pomóc się bronić takiemu państwu”, oceniła, odnosząc się głównie do zagrożenia ze strony Rosji. „Musimy to powiedzieć, bo taka jest dyplomacja: jeśli jutro zostanie zaatakowane któreś europejskie państwo, musimy okazać solidarność” – stwierdziła Aubry.

Czytaj też

Dalej jednak niejasne podejście do Rosji i krytyczne stanowiska wobec polityki USA i NATO utrzymują niektóre ważne ugrupowania polityczne we Francji. Marine Le Pen, czy Eric Zemour, którzy byli kandydatami w wyborach prezydenckich w 2022 roku, otwarcie krytykowali np. wysyłanie broni na Ukrainę.

Ugrupowanie Le Pen, w ostatnich sondażach wyborczych uplasowuje się regularnie na pierwszej pozycji.

Reklama
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (6)

  1. de Paye

    Najlepszym sojusznikiem Rzeczpospolitej są jej obywatele chcący jej bronić .

  2. Extern.

    Niestety fakty są takie że jest obecnie na zachodzie tylko kilka krajów na których realną pomoc możemy liczyć, USA, Francja, GB, Rumunia, Turcja, Szwecja. Mnie bardzo cieszy ostatnia zmiana podejścia Francji. Bo Francja to był zawsze nasz dosyć naturalny sojusznik. Mało kto wie że przed odsieczą wiedeńską Francuzi proponowali nam układ z nimi i Turcją przeciwko Habsburgom, którzy tradycyjnie nie byli przyjaźni Rzeczypospolitej. Ale nasz król Jan III Sobieski, z dziwnych i nielogicznych powodów wybrał wtedy przymierze z naszymi naturalnymi nieprzyjaciółmi i uratował Wiedeń, Czyli tą samą Austrię która zaraz potem zaczęła knuć z Niemcami i Rosją przeciwko nam, co skończyło się Rozbiorami.

  3. Tukan

    No to mi ulżyło. Nie ma to jak sprawdzony sojusznik.

    1. gnagon

      Najlepszy taki który dba o swoje interesy . Wspólne z naszymi interesami. Ups my takich sojuszników nie mamy

    2. Czytelnik D24

      Żebyś wiedział. Jako jedyni zaatakowali Niemcy kiedy te napadły na Polskę.

    3. Extern.

      @gnagon: Masz rację co do cechy najlepszego sojusznika, ale trochę mylisz się że nie mamy obecnie takich sojuszników. Właśnie obecnie interes USA aby trochę osłabić Rosję i nie pozwolić do zbytniego urośnięcia Niemiec i utworzenia tym samym zbyt dużej siły na interiorze EuroAzji, dosyć dobrze (do pewnego momentu) pokrywa się z naszymi celami. A i Francja jak widać wraca już na swój podstawowy kurs aby mieć na wschodzie za Niemcami jakiegoś dosyć silnego sojusznika. Ponieważ ich nadzieję na Rosję upadły, przypomniała sobie o Polsce, bo kiedyś dla nich taką rolę już odgrywaliśmy.

  4. ands

    Francuzi z całym szacunkiem, ale obronę sojusznika traktują inaczej niż u nas

  5. Jan z Krakowa

    A także krytyczne stanowisko wobec polityki USA zajmuje prezydent Macron i jego rząd. Używając języka medialnego, krytyka polityki USA, występowanie z NATO (a potem powrót) to jest inwariant polityki francuskiej. Przy okazji zwracam uwagę na obecne rozmowy Francja-Rosja.

  6. DanielZakupowy

    Może nie jest to znany powszechnie fakt ale w '39 naród francuski też był jak najbardziej za wojną z Niemcami po ataku na Polskę i było wielkie oburzenie dlaczego Francja nie rusza we wrześniu.

    1. farfozel

      Zaatakowali nawet szkopów i podeszli na przedmieścia Saarbrucken ale potem szwaby szybko ich wyjaśnili .

    2. Davien3

      Francja po wypowiedzeniu Niemcom wojny juz 4 września weszła do Niemiec ale utkneli na Linii Zygfryda Wycofali się dopiero po tym jak Poska została napadnieta przez ZSRS

    3. "Pułkownik" Michał

      Ta Davien... weszli... technicznie masz rację... nie mniej weszli mikrosiłami na głębokość paru km i "bombardowali" Rzeszę ulotkami antywojennymi. xD

Reklama