Reklama

Geopolityka

Biały Dom: Trump nie rozważa propozycji Putina ws. Donbasu

Fot. Kremlin.ru
Fot. Kremlin.ru

Biały Dom poinformował w piątek, że administracja prezydenta Donalda Trumpa „nie rozważa poparcia propozycji” prezydenta Rosji Władimira Putina w sprawie Donbasu. Plan taki miał być omawiany na niedawnym szczycie amerykańsko-rosyjskim w Helsinkach.

Wcześniej w piątek poinformował o tym ambasador Rosji w Waszyngtonie Anatolij Antonow, który powiedział w Moskwie, że na szczycie w Helsinkach przywódcy omawiali "konkretne propozycje" dotyczące uregulowania sytuacji w Donbasie.

Bloomberg podał, że Putin powiedział w czwartek rosyjskim dyplomatom, że w Helsinkach zaproponował Trumpowi rozważenie pomysłu referendum wśród mieszkańców Donbasu na temat przynależności tych ziem. Chodzi o te terytoria w obwodach ługańskim i donieckim na Ukrainie, które kontrolują prorosyjscy separatyści.

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow odmówił komentarza w kwestii szczegółów tego, co Putin mówił o Ukrainie na szczycie w Helsinkach. Oświadczył jedynie, że "omawiano pewne nowe pomysły". "Będziemy nad nimi pracować" - dodał. 

Źródło:PAP
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (4)

  1. Davien

    Signum, to nagle się okaże że Ukraińcy w sklepach sportowych kupili sobie M1 i F-35 i tyle zostanie z dokazywania Rosji że bedą musieli zwiewac szybciej niz Wagnerowcy z Syrii:)0

  2. justek

    @olgierd - obstawiony jest sławetnymi Patriotami oraz Tomachołkami ....? Stąd taki KOZAK ...!

  3. signum temporis

    To ostatni czas kiedy Rosja w sprawie Ukrainy pyta się USA o zdanie. Za kilka lat przestanie się pytać tylko będzie tam robić co chce.

  4. Olgierd

    Ależ z tego Trumpa to miękka faja. Na konferencji przy Putinie nie potrafi złego słowa na temat Putina powiedzieć. Wręcz bronił go, jednocześnie podważając profesjonalizm amerykańskich służb wywiadowczych. A gdy już wrócił do USA, zabarykadował się w Białym Domu, to nagle wróciła mu odwaga i zaczął odkręcać swoją kapitulację w Helsinkach. Trochę po czasie, Panie Trump.

Reklama