Reklama
  • Analiza
  • Wiadomości

Bejrut - magiczny klucz do bliskowschodniej układanki, czyli dlaczego musiał zginąć szef libańskiego wywiadu

Sytuacja w Bejrucie uległa drastycznemu zaostrzeniu po starciach, do jakich doszło po pogrzebie szefa wywiadu, który zginął w ostatni piątek w zamachu bombowym. Służby bezpieczeństwa zostały zmuszone do użycia broni po tym, jak demonstranci próbowali wydrzeć się do siedziby Premiera. Premiera, który reprezentuje Hezbollah…

Fot. article.wn.com
Fot. article.wn.com


Kto stoi za manifestacjami w Libanie?


To przede wszystkim Strumień Przyszłości, najważniejsze ugrupowanie sunnickie o wyraźnie antysyryjskim charakterze oraz Siły Libańskie związane z maronitami (wschodni odłam chrześcijan). Na czele Ruchu Przyszłości stoi Saad Hariri, syn byłego premiera Libanu - Rafiqa Haririego, który sam zginął w zamachu bombowym - 14.02.2005 roku.


Zabity w ostatni piątek szef libańskiego wywiadu, generał Wissam al-Hassan, osobiście nadzorował śledztwo w sprawie zabójstwa Rafiqa Haririego. Śledztwo to wykazało bezpośrednie zaangażowanie syryjskich służb specjalnych w zamach, co nie podobało się wielu libańskim politykom. Przede wszystkim szyitom i związanym z nimi, prosyryjskim Hezbollahem.


Warto dodać, że sam Rafiq Hariri był nie tylko wybitnym politykiem, ale także przedsiębiorcą budowlanym, multimilionerem, a przede wszystkim przyjacielem domu Króla saudyjskiego - Fahda. W związku z tym był on naturalnym zwolennikiem zbliżenia libańsko - saudyjskiego, co bardzo niepokoiło tak Hezbollah jak i Damaszek. Rafiq Hariri odszedł ze stanowiska premiera po naciskach syryjskich w 2004 roku, a pół roku później zginął w zamachu.


Kto zabił zatem generała Wissama al-Hassana?


Trzeba pamiętać, że wojna domowa w Syrii wywiera bardzo duży wpływ na sytuację wewnętrzną w Libanie. Dlatego nie można wykluczyć, że za zamachem na szefa libańskiego wywiadu stoją siły syryjskie. Ba, byłoby dziwne gdyby nie stały.


Czy chodziło zatem o obawy Damaszku związane z ujawnieniem wyników śledztwa w sprawie zabójstwa Rafiqa Haririego? Na pewno tak, choć nie był to dominujący motyw. Sytuacja w Libanie zdecydowanie skomplikowała się już w styczniu 2011 roku, wraz z upadkiem rządu Saada Haririego (syn zabitego w zamachu premiera Rafiqa Haririego). Bezpośrednim powodem politycznego przesilenia był zdecydowany sprzeciw Hezbollahu (wchodzącego w skład koalicyjnego rządu) w sprawie kontynuacji śledztwa mającego wyjaśnić okoliczności śmierci Rafiqa Haririego przed Trybunałem dla Libanu. Miejsce młodego Haririego zajął Nadżib Mikati (także sunnita) - przedstawiciel Hezbollahu... 


W kolejnych miesiącach dochodziło do coraz ostrzejszych rozbieżności pomiędzy prosyryjskimi szyitami a sunnitami i maronitami. Dziś sunnici czują się odsunięci na boczny tor i pozostają praktycznie bez wpływów w państwie, poza służbami specjalnymi, gdzie wciąż panuje krucha stabilizacja pomiędzy obydwoma dominującymi nurtami religijnymi.


Demonstrująca dziś na ulicach Bejrutu libańska opozycja (sunnici i maronici) wspiera syryjskich powstańców zaś rządząca koalicja (szyici z Hezbollahem na czele) wspiera reżim Asada.


Jakie więc może być prawdziwe tło zabójstwa generała Wissama al-Hassana?


Sytuacja wewnątrz libańskich służb specjalnych jest odzwierciedleniem sytuacji politycznej. Hezbollah wraz z oddziałami armii libańskiej koncentrują się na odcinaniu dostaw broni dla syryjskich rebeliantów. Hezbollah wydaje się także zaangażowany w działania wykraczające poza doradztwo i szkolenie po stronie sił syryjskich. Jednak FSI - służba bezpieczeństwa wewnętrznego, która koordynuje te działania jest dziś wewnętrznie podzielona w tym sensie, że wciąż wpływy zachowują tu także sunnici. Kilku generałów z otoczenia Wissama al-Hassana zaangażowanych było w organizowanie dostaw broni i zaopatrzenia dla syryjskich rebeliantów. Być może zabójstwo szefa wywiadu jest z jednej strony zapowiedzią czystek w służbach, z drugiej zaś próbą ostatecznego wyeliminowania saudyjskich służb z libańskiego podwórka. Saudyjskich czytaj sunnickich.


Tak czy inaczej klucz do bliskowschodniej układanki (z Iranem w tle) znajduje się dziś w Bejrucie.


Maciej Sankowski

Zobacz również

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama