Geopolityka
Mniej zachodnich baz w Iraku
Liczba baz żołnierzy koalicji do zwalczania tzw. państwa islamskiego maz zostać zmniejszona. Oficjalnie plany tego posunięcia miały powstać jeszcze w ubiegłym roku. Obecnie coraz częściej jednak pojawiają się wątpliwości, co do poziomu bezpieczeństwa w kontekście napięć na linii Waszyngton-Teheran.
O sprawie jako pierwszy napisał amerykański "The Washington Post". Żołnierze koalicyjni dotychczas stacjonujący w mniejszych bazach trafią do większych kompleksów. Procedura przenosin została najprawdopodobniej przyspieszona w związku z ryzykiem kolejnych ataków na zagranicznych żołnierzy w tym kraju.
Jednocześnie podkreśla się, że nowa dyslokacja była planowana od dawna i nie ma bezpośredniego powiązania między nią a obecnymi uderzeniami pro-irańskich milicji szyickich. Plany co do redukowania liczby baz miały powstać jeszcze jesienią ub. r. w związku z obserwowanym zmniejszeniem aktywności Państwa Islamskiego/Daesh.
Czytaj też: Naloty odwetowe USAF w Iraku
Rzecznik wojsk koalicyjnych płk Myles Caggins wskazał, że opuszczana infrastruktura zostanie przejęta przez siły irackie, a członkowie koalicji będą dalej współdziałać w zakresie zwalczania terrorystów. Zaznacza się przy tym, że wojska międzynarodowe mają w pierwszej kolejności wycofać się bazy al-Qaim zlokalizowanej w zachodnim Iraku, a później również z K1 i Key West umiejscowionych w północnej części kraju.
Amerykanie zamierzają przemieścić swoich żołnierzy nie tylko do większych baz w samym Iraku, ale również wycofać ich do Syrii oraz Kuwejtu. Obecnie w Iraku stacjonuje ponad 5000 amerykańskich żołnierzy. Przy tym, głównym zagrożeniem dla nich stała się na przełomie roku 2019/2020 nie kwestia ataków terrorystów z tzw. Państwa Islamskiego, co wrogość na linii Waszyngton-Teheran. Przejawia się ona zarówno w postaci bezpośrednich irańskich ataków rakietowych, ale coraz częściej także w formie uderzeń irackich milicji pro-irańskich.
Amerykanie reagują na to uderzeniami na cele powiązane z Iranem. Na celowniku amerykańskiego lotnictwa od dawna znajdują się osoby oraz infrastruktura należąca do Kata`ib Hezbollah. Jednak w przypadku najnowszego ataku pojawiły się głosy, że może za nim stać nowa organizacja Usbat al-Thairen. Wzrost zagrożenia ze strony ugrupowań pro-irańskich nastąpił po ataku w którym amerykańskie drony wyeliminowały w Iraku gen. Kasema Sulejmaniego (irański generał, dowódca Sił Al-Kuds) oraz Abu Mahdi al-Muhandisa.
Fanklub Daviena
Z Syrii też tych zbrodniczych okupantów Syryjczycy i Rosjanie wyrzucą! :)
qwert
Miejmy nadzieję
Davien
Rosjanie wyrzuca samych siebie z Syriii to z pomocą Syryjczyków? No nareszcie:)
Rhotax
A Ukraina z Krymu i Donbasu . Kiedyś Czeczeni z pomoca zachodu też pognają okupanta i zaprowadza prawo szariatu i kamieniowanie i palenie w klatkach i ucinanie rąk . Czyli zdobycze cywilizacji islamu .
Indian
Szyickie bandy przejmą te bazy a potem pójdą na iracki rząd
Rhotax
Oby . Tylko religijne czystki i sunnicki terroryzm w odpowiedzi pozwoli utrzymywać tam epidemie koronowirusa na porządnym poziomie likwidując przeludnienie wraz z wojna jaka jest tam konieczna .