Reklama

Geopolityka

BBN: Niemcy pod wpływem wojny dokonują zwrotu

Fot. bundeswehr.de
Fot. bundeswehr.de

Niemcy stoją wobec potrzeby zwrotu w polityce bezpieczeństwa i od pewnego czasu taki zwrot - widoczny np. we wsparciu Ukrainy - można zaobserwować - powiedział szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Szef BBN spotkał się w Warszawie z szefem Sztabu Planowania w niemieckim ministerstwie spraw zagranicznych Michaelem Scharfschwerdtem. Rozmowa dotyczyła stanowisk obu państw wobec wojny na Ukrainie oraz adaptacji NATO. Omówiono również założenia do opracowywanej po raz pierwszy strategii bezpieczeństwa narodowego Republiki Federalnej Niemiec.

"Niemcy stoją wobec potrzeby dokonania zwrotu w swojej polityce bezpieczeństwa" - powiedział P. Soloch. "Niedostatecznie zdecydowana postawa wobec rosyjskiej agresji wywołała zrozumiałą falę krytyki również wśród niemieckich sojuszników i partnerów. I taki zwrot od pewnego czasu obserwujemy. Wyraża się nie tylko w deklaracjach politycznych, ale dotyczy też wsparcia Ukrainy czy radykalnego zwiększania nakładów obronnych" zaznaczył szef BBN. "Zobaczymy, czy te rewolucyjne jak na politykę Niemiec trendy się utrzymają i na ile znajdą odzwierciedlenie w przygotowywanej właśnie pierwszej w powojennej historii strategii bezpieczeństwa narodowego" - dodał.

Reklama

Czytaj też

P. Soloch przekazał, że rozmowy ze stroną polską odbywają się w ramach konsultacji założeń strategii, jakie Niemcy prowadzą obecnie z sojusznikami. "Dla nas kluczowa jest realistyczna ocena Rosji jako długofalowego zagrożenia dla Europy, ale też zagrożenia w wymiarze globalnym. Tak samo ważne jest, aby wizja wzmacniania europejskiej polityki obronnej była komplementarna dla transformacji dokonywanej obecnie w ramach NATO, które pozostaje głównym filarem bezpieczeństwa Zachodu" - podkreślił.

Jak powiedział szef BBN, przedmiotem rozmów była też kwestia wojny w Ukrainie. "Obok zaostrzania sankcji na Rosję widzimy potrzebę dalszego intensywnego wspierania materialnego Ukrainy, na tym etapie zwłaszcza sprzętem wojskowym. Przekazałem szczegółową informację na temat polskiego wsparcia wojskowego. Razem z USA i Wielką Brytanią Jesteśmy w ścisłej czołówce państw dozbrajających Ukrainę. Z kolei uwzględniając budżety obronne państw, największa pomoc jest świadczona także przez Polskę oraz Estonię i Łotwę" - zaznaczył. "Dlatego - dodał - rozmawialiśmy o możliwościach rekompensaty, również wojskowej, dla państw, szczególnie zaangażowanych w przekazywanie uzbrojenia Ukrainie".

P. Soloch zwrócił uwagę, że "Polska jest także czołowym państwem jeżeli chodzi o pomoc uchodźcom, zarówno pod względem liczby przyjętych osób, jak i ponoszonych w związku z tym kosztów". "Tutaj także oczekujemy solidarności ze strony państw zachodnich. Polski wysiłek jest dostrzegany w Niemczech i liczymy na ich pomoc, także w udzieleniu takiego wsparcia ze strony pozostałych państw" - podkreślił.

Czytaj też

Źródło:PAP
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (3)

  1. DDR

    Po rządzie tkwiącym mentalnie w 68 nie należy się spodziewać niczego oprócz niekompetencji i nieudolności czego najlepszym przykładem jest ich ministra obrony ale wielu Niemcom się to podoba

    1. Zbrozło

      Demokracją w Polsce liczy 500 lat? Od 1918 do 1926 minęło 500 lat ?

  2. Chyżwar

    Na uchodźców dostajemy przecież środki. To nowa europejska waluta, która nazywa się "hołdy". Poza tym jak do tej pory wszystko wskazuje na to, że rekompensatę wojskową zobaczymy od nich na świętego gdy gdy. O takie coś Panie Soloch należy się starać nie w Niemczech, tylko w USA,

    1. szczebelek

      Strasznie mnie śmieszy gdy ktoś z europarlamentu tłumaczy, że Polska dostaje pieniądze z funduszu spójności na uchodźców, który jest przeznaczony na inne cele. Pamiętam jak od ręki dali kilkanaście miliardów Grecji i Turcji dla imigrantów zarobkowych natomiast u nas będą wysyłać listy z zapytaniem dlaczego budujemy płot na granicy Białorusią. O już praworządności nie wspomnę, bo 30-letnia demokracja nie może mieć wybieranych sędziów przez parlament, a w 75-letnia może mieć polityków z partii rządzącej w TK. UE chce być być jak USA tylko, że tam jasno jest określone, że na przyklad wojsko, polityka pieniężna, ustrój sądów i polityka zagraniczna to kwestia rządu federalnego natomiast w UE ustrój sądów to kwestia państw narodowych, ale musi być nasza praworządność. Żadnego łączenia UE i NATO, bo jeszcze artykuł piąty będzie uzależniony od praworządności czy wydatkowania KPO 🤭🤭🤭🤡🤡🤡

    2. hermanaryk

      Szczebelek, najśmieszniejsze jest to, że polska demokracja liczy 500 lat, a państwa, które mają ją nawet nie 2oo lat i jak Niemcy wciąż nie zrozumiały, na czym ona polega, usiłują nas jej uczyć :)

    3. DDR

      Kto polskiemu rządowi kazał naiwnie wszystko oddawać a w zamian żądać czegoś od Niemców którzy od zjednoczenia własną armie a nawet przemysł obronny doprowadzili do zapaści dla jakiejś ekopacyfistycznej mrzonki

  3. hermanaryk

    Ten niemiecki zwrot wygląda na taki o 360 stopni.

Reklama