Reklama

Geopolityka

Ataki na ambasady USA w Jemenie i Egipcie

'Nazywam się Chris Stevens i jestem nowym ambasadorem USA w Libii' - fot. US Embassy in Tripoli.
'Nazywam się Chris Stevens i jestem nowym ambasadorem USA w Libii' - fot. US Embassy in Tripoli.

13 września br. to kolejny dzień protestów przed amerykańskimi przedstawicielstwami dyplomatycznymi i ataków na te placówki. Dziś, gwałtowne zajścia dotarły do Jemenu.



Agresywny tłum zaatakował dziś ambasadę amerykańską w jemeńskiej stolicy Sanie. Służby bezpieczeństwa do rozproszenia napastników użyły gazu łzawiącego i ostrej amunicji.

W Kairze, od wczoraj dla ochrony amerykańskiej placówki interweniują tamtejsze służby. Tam również użyto gazu łzawiącego. Dzisiaj, media arabskie informują o rannych w kolejnych starciach między agresywnymi demonstrantami i służbami.

Tymczasem USA ewakuowały większość swojego personelu dyplomatycznego z Libii do bazy w Niemczech. Dla ochrony pozostałych został wysłany specjalny oddział piechoty morskiej. W Benghazi trwają demonstracje przeciwników stosowania przemocy przeciwko dyplomatom.

(MMT)
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze

    Reklama