Reklama

Dzisiejszy 22. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy odbędzie pod hasłem "Na ratunek". Fundacja zbierać będzie pieniądze na sprzęt dla dziecięcej medycyny ratunkowej, ale też "godnej opieki medycznej seniorów". Jak co roku wszystkie rodzaje sił zbrojnych biorą bardzo aktywny udział w akcji. Nie tylko pomagając w organizacji finału, ale także wydając ciepłe posiłki i pilnując porządku. 

Nie wyobrażam sobie, że wojska mogłoby zabraknąć podczas jakiegokolwiek finału WOŚP. (...) Nasze aukcje zawsze cieszyły się ogromnym zainteresowaniem i jestem przekonany, że oferta, jaką podczas 22. finału zaproponowały jednostki poszczególnych rodzajów sił zbrojnych pozwoli w dużym stopniu wesprzeć tegoroczny szczytny cel.

Ocenia Dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych gen. Lech Majewski.

Propozycje są bardzo zróżnicowane i zostały przygotowane przez wszystkie rodzaje sił zbrojnych. Na przykład Jednostka Wojskowa Komandosów z Lublińca wystawiła na aukcję dzień z życia żołnierza wojsk specjalnych. Zwycięzca nie tylko przejdzie kursy z obsługi broni, strzelania i taktyczny, ale też nauczy się wspinaczki czy pierwszej pomocy. Jeśli to zbyt wiele, można też zalicytować skok spadochronowy w tandemie z jednym z Lublinieckich specjalsów -  wyskakując 4 km nad ziemią zwycięzca będzie miał przed sobą 15-20 minut lotu. 

Siły Powietrzne proponują spędzenie dnia wraz z pilotami  32. Bazę Lotnictwa Taktycznego, którzy na co dzień "dosiadają" najnowszych myśliwców F-16 Jastrząb. Natomiast w dęblińskiej Szkole Orląt można zasiąść za sterami symulatorów - nie tylko samolotów F-16 i TS-11 Iskra, ale też śmigłowca SW-4 i kilku innych maszyn. 

Jeśli preferujemy morze, to np. Akademia Marynarki Wojennej oferuje na licytację Orkiestry rejs jachtem s/y „Admirał Dickman”, a Gdyńska Brygada Lotnictwa Marynarki Wojennej proponuje nieco bardziej ekstremalne przeżycia. Jest nią szkolenie ratownicze, zakończone udział w ćwiczebnej akcji ratowniczej z udział śmigłowca. Zwycięzca licytacji wcieli się rolę rozbitka podejmowanego z wód Bałtyku. 

Wkład Sił Zbrojnych w licytacjach WOŚP jest tak szeroki, że trudno wymienić wszystkie propozycje. Wśród nich jest zarówno szkolenie z jazdy 40 tonowym pojazdem gąsienicowym WZT-3, jak też użycie wirtualnej strzelnicy "Śnieżnik" czy symulatora śmigłowca W-3 Sokół. 

Nie zabrakło też licznych pamiątek i przedmiotów o znaczeniu symbolicznym, takich jak polska flaga narodowa, która powiewała nad bazą Ghazni w Afganistanie, czy też słynna ciupaga 21. Brygady Strzelców Podhalańskich. Można też wylicytować liczne odznaki, naszywki, pamiątkowa figurka husarza i model czołgu Leopard 2 z 11 Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej.

Wielu żołnierzy weźmie też udział w organizacji i zbiórkach podczas niedzielnego finału. Kwestować też będą żołnierz na misjach zagranicznych w Afganistanie, Mali oraz Kosowie.

Ministerstwo Obrony Narodowej na razie nie poinformowało ile armia wyda na pomoc dla WOŚP.

Reklama
Reklama

Komentarze (5)

  1. podatnik

    aaa... jeszcze jedno: wypowiedź Dowódcy Generalnego Sił Zbrojnych jest porażająca: "Nie wyobrażam sobie, że wojska mogłoby zabraknąć podczas jakiegokolwiek finału WOŚP. (...)" przesłanie do podwładnych bardzo wyraźne... A ja w marzeniach wyobrażam sobie Wojsko Polskie pilnujące spraw obronności...

  2. Zgryźliwy

    Doprawdy? No to przejdźcie się do byle jakiego szpitala i zobaczcie na ilu urządzeniach są "serduszka"? Potem spytajcie się personelu ilu z tych urządzeń kończy się resurs. A na koniec - jako praworządni obywatele RP - wystosujcie obywatelskie zapytanie (na piśmie) dlaczego wyposażaniem szpitali zajmuje się niejaki Owsiak? Życzę powodzenia w oczekiwaniu na odpowiedź.

    1. podatnik

      to jeszcze dorzucę 3 grosze do obywatelskich rozważań: wyobraźcie sobie, że ktoś organizuje akcję charytatywną na doposażenie wojska lub policji (tam to są dopiero braki sprzętowe) i wprowadza sprzęt poza wszelkimi procedurami. Nikt chyba nie ma wątpliwości, że tak nie można, że to jest olbrzymie pole do popisu dla grandziarzy, zwłaszcza związanych z producentami sprzętu. Uważnie patrzą na to wszelkie służby tajne i jawne, co jest zresztą oczywiste, bo w ten sposób można zrobić szkód niż pożytku. W przypadku WOŚP "służby dziennikarskie" pilnują, aby nikt się zbytnio nie przyglądał całej zabawie, a już szczególnie finansom i udziałowi w niej firm państwowych.

  3. Nick

    Dlaczego pasą prywatną firmę Złotego Melona Owsiaka z moich podatków?

    1. podatnik

      Bo to jest przedsięwzięcie polityczne, a nie charytatywne. Charytatywne byłoby wtedy, gdyby pieniądze wykładano z własnej kieszeni, a nie z kieszeni podatników.

  4. Alex

    .... żenada....

  5. miro

    wszystko na swoim miejscu - armia ... - i wielka orkiestra świątecznej PRZEMOCY