Geopolityka
Algieria nie wpuści bojowników z Syrii
Ze względów bezpieczeństwa Algieria zamknęła południową granicę z Mali i Nigrem dla wszystkich Syryjczyków - poinformował w środę przedstawiciel MSW Algierii. Ma to uniemożliwić przedostanie się na teren kraju członków zbrojnych ugrupowań z Syrii - dodano.
"Z pobudek humanitarnych przez kilka ostatnich lat gościliśmy 50 tys. Syryjczyków, ale ze względu na nasze bezpieczeństwo nie możemy przyjąć członków zbrojnych ugrupowań, którzy uciekają z Syrii" - powiedział agencji Reutera Hassen Kacimi, który odpowiada za politykę migracyjną w MSW Algierii.
Rozmówca agencji dodał, że przy pomocy miejscowych pośredników przez południową granicę Algierii w ostatnich tygodniach do kraju przedostało się ok. 100 członków grup zbrojnych z Syrii, ale zostali oni przechwyceni i wydaleni zaraz po wkroczeniu na algierskie terytorium.
Kacimi wskazał, że osoby te przekroczyły granice tureckie, jordańskie, egipskie, sudańskie i nigeryjskie lub malijskie, wykorzystując fałszywe sudańskie paszporty.
"Bez wątpienia jest to siatka przestępcza i musimy być bardzo ostrożni, by nie wpuścić ich do Algierii" - dodał.
Od lat 90. Algieria jest ważnym partnerem USA w walce z islamistycznymi bojówkami działającymi w regionie Sahelu. W ostatnim czasie w południowym regionie Algierii, będącym w znacznej mierze terenem niezamieszkałym, pustynnym, zwiększono środki bezpieczeństwa ze względu na zagrożenie ze strony rebeliantów w sąsiednich krajach - pisze Reuters.
Marek1
Dan - ależ trafią także do nas. To tylko kwestia czasu. Każdy specjalista od terroryzmu islamskiego w Europie powie ci, ze większość zamachowców ma od dawna obywatelstwa państw UE lub się w nich urodziła. Jak chcesz NIE wpuszczać obywateli UE na terytorium RP również kraju UE ? Bo mają śniadą/czarną skórę ? Na razie nie ma u nas zamachów, bo kraje zachodnie są o wiele łatwiejszymi i nie wymagającymi dużych nakładów finansowych celami(logistyka terroryzmu jest droga). Na zachodzie są duże diaspory islamskie służące jako naturalne zaplecze rekrutacyjno-logistyczne dla terroryzmu. U nas tego nie ma, a to spore utrudnienie. Spore, ale NIE decydujące - jeśli jakiś zasobny w środki imam zdecyduje się wysłać do Polski zamachowców-samobójców, to oni tu się dostaną. Tak czy siak ...
Dan
Najpierw trafiają jako bojownicy do muzułmańskiej Algierii lub Libii. Potem wsiadają w ponton i wypływają kilkaset metrów w głąb morza. Tam już czekają statki Sorosa, które ich "ratują" i przewożą bezpiecznie do Europy. Tu trafiają już jako uchodźcy z Syrii i Niemcy będą im wypłacać po 1000 Euro miesięcznie. Ciekawe kiedy obywatele zachodniej Europy zorientują się, że ich politycy robią ich w konia i fundują im problemy rodem z krajów trzeciego świata. Wypada się tylko cieszyć, że nie trafią do nas.