Reklama

Geopolityka

25 lat służby myśliwców MiG-29 w polskim lotnictwie

Mig-29 polskich sił powietrznych; fot.  Paul Nelhams/flickr
Mig-29 polskich sił powietrznych; fot. Paul Nelhams/flickr

W 23 Bazie Lotnictwa Taktycznego w Mińsku Mazowieckim odbywają się uroczystości z okazji 25-lecia służby w polskim lotnictwie wojskowym myśliwców MiG-29 oraz ukończenia modernizacji samolotów eksploatowanych przez 23 BLT. Wziął w nich udział między innymi sekretarz stanu w MON Czesław Mroczek - podaje Ministerstwo Obrony Narodowej.

Przez te 25 lat, dzisiaj i jeszcze w perspektywie wielu następnych lat MiG-29 to będzie samolot niezwykle ważny z punktu widzenia zdolności naszych Sił Zbrojnych

powiedział sekretarz stanu w MON Czesław Mroczek w 23 Bazie Lotnictwa Taktycznego w Mińsku Mazowieckim.

Podczas ceremonii minister Mroczek stwierdził również w wypowiedzi cytowanej przez Polską Agencję Prasową, że dalsza "tak gruntowna" modernizacja MiG-29 nie jest planowana. W jego opinii około roku 2022 będzie brane pod uwagę pozyskanie samolotu nowej generacji, a MiGi będą eksploatowane przez ponad 10 lat. Czesław Mroczek powiedział także, że podpisanie umowy na zakup pocisków manewrujących powietrze-ziemia AGM-158 JASSM dla myśliwców F-16 planowane jest "w granicach 11 grudnia".

W 1987 roku Polska zamówiła 12 myśliwców MiG-29. Pierwsze cztery MiGi-29 w wersji bojowej przyleciały do ówczesnego 1 Pułku Lotnictwa Myśliwskiego „Warszawa” 16 czerwca 1989 roku. Trzy samoloty w wersji szkolno-bojowej dotarły na lotnisko w Janowie dwa tygodnie później. Po wdrożeniu odrzutowców 10 sierpnia 1989 roku piloci 1 PLM wykonali w Mińsku Mazowieckim pierwsze loty na nowych samolotach.

Pięć kolejnych nowych MiGów-29 dotarło do jednostki 2 października 1990 roku. Pierwszy dyżur bojowy w narodowym systemie obrony powietrznej MiGów-29 odbył się 13 stycznia 1992 roku. W grudniu 1995 roku Polska pozyskała w drodze wymiany za śmigłowce W-3 Sokół 10 MiGów-29 z Republiki Czeskiej. 26 września 2003 roku Republika Federalna Niemiec przekazała Polsce 22 egzemplarze MiGów-29 w cenie 1 euro za sztukę, wraz z uzbrojeniem i częściami zapasowymi. Obecnie obie jednostki należące do 1 Skrzydła Lotnictwa Taktycznego eksploatują 32 myśliwce – 26 w wersji bojowej i 6 w wersji szkolno-bojowej.

Wszystkie myśliwce stacjonujące w Mińsku Mazowieckim (16 sztuk) zostały w latach 2013-2014 zmodernizowane na podstawie umowy zawartej 12 sierpnia 2011 roku między Wojskowymi Zakładami Lotniczymi nr 2 S.A. w Bydgoszczy a Inspektoratem Uzbrojenia. Dzięki unowocześnieniu mają szansę pozostać w służbie przez najbliższe kilkanaście lat. Polskie samoloty MiG-29 były wykorzystywane do działań w ramach misji ochrony przestrzeni powietrznej państw bałtyckich NATO Baltic Air Policing. Będą one ponownie pełnić służbę na Litwie od stycznia do kwietnia 2015 roku. W trakcie ceremonii sekretarz stanu w MON Czesław Mroczek powiedział, że resort wyznaczył "kolejne lata dobrej przyszłości" dla MiG-29 w Siłach Powietrznych.

 

Reklama

Mikrostan wojenny, Mad Max w Syrii - Defence24Week 102

Komentarze (32)

  1. Valezy

    Polska przez ostatnie osiem lat nic nie zrobila w sprawie nowych samolotow bombowych mamy tylko te stare mig-29 nowszego sprzetu nikt nie kwapił sie nabyć .Ateraz trzeba wszystkiego naraz śmiglowce,rakiety sredniego zasiegu,bombowce.Obecnie trzeba odrobić wszystkie zaległości cieżko będzie.

  2. Urko

    Nie można jednocześnie twierdzić, że ten samolot jest "niezwykle ważny", a jednocześnie kompletnie rezygnować z jego modernizacji. Owszem, niby coś się robi, by go jakoś dostosować, ale to kpina. Takiej prostej i taniej rzeczy jak modernizacja silnika by nie kopcił jak stary parowóz, to się zrobić nie dało. Ruscy taką modernizację przygotowali jeszcze w latach 90-tych i kosztowało to raptem kilkanaście tysięcy rubli od silnika. Oczywiście, to było niepolitycznie kupować coś od nich, np. dysze paliwowe po 5 rubli za sztukę. Jeśli z powodów politycznych, nie możemy kupować takich pakietów od producenta, to są przecież jeszcze inne kraje które grzebią w MiG-ach. Ale jeśli nie podobają nam się chińskie podróbki, czy izraelskie rakiety, które można instalować na dowolnych samolotach, to trzeba sobie darować sentymenty. Że niby ładne i świetnie latają? Nieważne! Ważne by nasze samoloty, miały pełne możliwości uzbrojenia i użytkowania, bez zagadek typu, czy nasza broń wystrzeli jeśli ktoś za oceanem na to wcześniej nie zezwoli. Tak, czy inaczej, nie ważne czy te MiGi są lepsze, czy gorsze od F-16, nie mają u nas perspektyw. Potrzebne jest coś innego i to bardzo szybko.

    1. Palacz

      Może mu zainstalować instalację gazową żeby nie kopcił. Wojna i ekologia:-)

  3. Sejsmo

    Z tym wyposażeniem radioelektronicznym i uzbrojeniem nie ma szans nawet ze zwykłym Su-27. Ruscy o tym wiedzą, dlatego na Białorusi i koło Królewca rozmieszczają właśnie Su-27. To fajna zabawka dla pilotów, ale w tej wersji i dzisiaj, w tej części świata to już tylko zabawka.

    1. Wojmił

      1) racja, że wyposażenie elektroniczne MiGa29 nie ma w tej chwili wielkiej mocy - dlatego postulowana jest modernizacja, 2) Su-27 rozmieszczają bo z ich MiGami29 nasze mogą się równać a ponadto nie mają nic innego do rozmieszczania bo niby co? MiGi31? Su35 których mają kilka tylko? nic...

  4. a-i

    Kurde, to już 25 lat ! A pamiętam jak pierwsze przyleciały do Mińska. Wówczas naprawdę była to "supertechnika". W porównaniu z MiG-21PF wyglądały jak Rolls-Royce, no może trochę mnie poniosło, jak Łada Samara przy Trabancie. W poufnym biuletynie wykazywano, że produkt 9.12A przewyższa F-16A. No ale latka lecą i wszystko się starzeje, nie tylko samoloty. Piszecie koledzy szeroko o takim czy innym zakresie modernizacji ale jakoś nikt nie poruszył kwestii uzbrojenia tych samolotów. No a z tym nie jest wesoło. Malbork nie ma i nigdy nie miał rakiet średniego zasięgu R-27. W Mińsku zostało ich parę sztuk, a i tak nie wiadomo jak by się zachowały po tylu latach składowania. Tak więc zasięg zwalczania celów powietrznych naszych MiG-29 to obecnie jedynie jakieś 30 km bo zostały praktycznie tylko R-73, których resursy również nie są nieśmiertelne. Więc po co wydawać pieniądze na modernizację skoro w arsenale nie ma efektywnych środków bojowych ?

    1. łysy40

      Tak jest 100/100.Ale tak jest niestety i w innych dziedzinach uzbrojenia.

    2. b-o

      Co do R-73E, to 30 km jest chyba skrajnym zasięgiem, przy maksymalnie korzystnym układzie przestrzennym i ataku spotkaniowym. Półaktywny R-27R i tak jest już przestarzały, tylko R-27T trochę szkoda. Ale zresztą o czym my tu mówimy... O ile na misji PKW Orlik 3 w 2012 pod skrzydłami malborskich MiGów można było dostrzec zarówno R-73, jak i ich starszych i mniejszych braci, to na Orlik 4 w 2014 zawieźli już tylko R-60M, czyli środek bojowy z ery 21 bisów i 23 MF-ów. A już najbardziej drażnią mnie widoki MiG-29 z podwieszonymi zasobnikami npr B-8, czyli konfiguracja do misji kamikadze.

  5. Mig 15

    Piękny i świetny samolot Mig 29.

  6. jang

    bywają poglądy,ze walczy pilot wspomagany przez rozpoznanie .Parametry samolotu zwłaszcza fascynujące profanów jak szybkość są drugorzędne.Ważniejsze jest wyposażenie w środki walki i rozpoznania.A bez odpowiedniej infrastruktury dowodzenia i technicznego zaplecza najlepszy czy to samolot czy pilot ,mało warci..No ale to tak sobie plotą lotnicy...Nie prawdziwi fachowcy z gazet o lotnictwie

    1. heh

      swietnie wyszkoleni polscy piloci znowu beda wymiatac na eurofighterah(w Anglii) tak jak kiedys ich poprzednicy na hurricanach

  7. To bardzo dobry samolot,

    To bardzo dobry samolot,

    1. 0x7fc00000

      tak samo jak Fokker D.VII :-)

  8. WETERAN III RP

    Szanowni stratedzy wojskowi którzy nigdy nie służąc w wojsku znacie się na wszystkim. Mig-29 to nie miotła baby jagi tylko samolot bojowy jego wartość bojowa zależy głównie od jego stanu technicznego oraz wyszkolenia pilota. Czy to jest F-16 czy Mig-29 wszystko zależy jaka załoga go obsługuje czy wszystko w nim jest zapięte na przysłowiowy ostatni guzik. Na wojnie nie będzie pojedynków pojedynczych harcowników tylko działanie poszczególnych zespołów uderzeniowych. Głównym czynnikami w walce jest dobre rozpoznanie zaskoczenie i atak, naprawdę każdy nawet najnowocześniejszy samolot może zniszczyć pojedynczy strzelec.

  9. b3rs

    to my mamy MiGi-29M? Moglibyśmy od Słowaków odkupić ich 29-ki, które chcą zastąpić do 2016. Z tego, co pamiętam, to mają je całkiem nieźle zmodyfikowane z możliwością dalszych przeróbek w celu dostosowania do uzbrojenia NATO.

    1. Willgraf

      I TO BYŁOBY KORZYSTNE - psychoza pozbywania się MIG-29 powinna w POLSCE skutkowac skupowaniem tych maszyn

    2. gregor

      Słowacy są niezbyt zadowoleni ze współpracy z Rosją przy modernizacji swoich MiGów. Drogo i byle jak. Nic dziwnego że chcą je jak najszybciej zastąpić Gripenami.

  10. z prawej flanki

    "MiG-29 to będzie samolot niezwykle ważny z punktu widzenia zdolności naszych Sił Zbrojnych" , "kolejne lata dobrej przyszłości (dla MiG-29)" ; ta nowomowa zwyczajnie powala na glebę - ciekawym bardzo ,co pan minister odpowiedziałby gdyby go poproszono o jakieś głębsze rozwinięcie tych swoich "złotych myśli"?

    1. Wojmił

      Pokuszę się o interpretację: - "MiG-29 to będzie samolot niezwykle ważny z punktu widzenia zdolności naszych Sił Zbrojnych" - znaczy: ponieważ nie liczcie na to, abyśmy przed 2020 rokiem kupili coś nowego gdyż czekamy na mityczny F-35, który będziemy kupować po zawyżonych cenach i na kolanach przed Kongresem... - "kolejne lata dobrej przyszłości (dla MiG-29)" - tu szczerze mówiąc nie wiem o co chodzi jeśli nie zamierzają solidnie ich modernizować (radar, awionika, elektronika, uzbrojenie).

  11. Maczer

    To bardzo dobry samolot, który dobrze i tanio lata, ale Polski nie stać nas na maszyny specjalistyczne. Kasa wydana na utrzymywanie 29tek to pokłosie zakupu F-16, których mamy tylko 48 i więcej nie będzie. Można było kupić np Gripeny w ilości 60 sztuk i od razu wycofać Su 22 (oszczędzić na eksploatacji), po czym sukcesywnie zastępować 29tki Gripenami (kolejne oszczędności z efektuy skali i unifikacji) w kolejnych latach. Wtedy dziś mogło by ich być 72-96, co już pozwala się chwilę bronić (do skutecznego przełamania potrzeba przynajmniej 3 maszyn przeciwnika o porównywalnych parametrach, a tych na wschodzie niet). No i od Szwecji przez Czechy i Wegry latają Gripeny, więc lista baz "w okolicy" mogących je obsłużyć jest większa niż dla F16. Bo przy obecnym czasie reakcji NATO Łask i Krzesiny trzeba będzie odbijać, o ile nie wykończą ich razem z maszynami Iskandery.

    1. Adam

      Zapomniałeś tylko, że Gripen NG jest dwa razy droższy od F-16.

    2. as

      Znowu z tymi gripensrami w chwili zakupu f-16 gripeny były bardzo słabe w porównaniu do naszych f-16. Porównanie najnowszej wersji gripena ng i najnowszej wersji f-16 V to gripen wypada bardzo słabo taka jest prawda to taki ubogi f-16 i tyle w temacie.

    3. szyszka

      poczytaj troszke o Grippenach zanim cos napiszesz

  12. marek

    pamietam jak je wdrazano....pelna tajemnica, jakies ledwo widoczne zdjecia - lezka sie kreci w oku....kochali je wszyscy - wojsko i entuzjasci, ale czas leci.....f35 cos "nawala" terminowo, inne maszyny jakos do mnie nie przemawiaja, praktycznie zostaje albo SUPER HORNET, RAFALE, co do Eurofightera mam delikatnie mieszane uczucia...rozum podpowiada f16 dla 2 eskadr w najnowszym standardzie i 2 eskadry wylizingowac ( moga byc TYLKO w wersji mysliwskiej )...dopiero po wyrosnieciu z pieluch f35 , zrobic podmiane tych pozyczonych..... Nie wiem czy nasza NAVY nie wymagala by wzmocnienia eskadra f16, jako jednostka wlasnie NAVY....takiego mam pomysla, bo w razie W - zanim Wolska Lotnicze wydziela cos do obrony wybrzeza - bo maja "na glowie" bardziej przyziemne sprawy....Bryzy TEGO nie zalatwia......Zalogi latajace na codzien nad woda - tez nabiora nowych i pewnie bezcennych umiejetnosci i nawykow.

    1. Adam

      Tylko weź pod uwagę, że zakup ma być w latach 2022-2030. Wtedy F-16 i F/A-18 będą przestarzałe, a F-35 będzie już dopracowany.

    2. Dydelf

      Nad wodą to raczej coś z dwoma silnikami

    3. adam

      Do Gdyni powinna wrócić eskadra lotnictwa taktycznego MW teraz tylko Malbork lata nad woda a to za mało. Jesteśmy odsłonieci od północy a jedyny port wojenny i cała reszta strategicznie ważnych miejsc np rafinerie, magazyny gazu, porty GTC BTC, stocznie a za jakiś czas 70 km od Gdyni będzie pewnie budowana elektrownia atomowa to wszystko powinno być lepiej chronione z lądu morza i powietrza. Nie można zrozumieć tej beztroski decydentów którzy doprowadzili do takiej degradacji znaczenia bezpieczeństwa od strony bałtyku.

  13. olo

    Muzeum już czeka a w zamian Gripeny NG :)

    1. Marek

      Gripen NG nie dorównuje najnowszej wersji F-16 V.

  14. Anty Rusek

    Piękne maszyny :) Mam do nich sentyment...

    1. anakonda

      szkoda ( albo i nie ) ze g... warte hehe wolne z apetytem i ten dymek jak by sie smola palila !!!

  15. Szydera

    Jeżeli Czesio mianem "tak głębokiej" modernizacji określa najuboższy z zaproponowanych przez WZL-2 wariantów, sprowadzający się w istocie do prac remontowo-doposażeniowych, to aż strach zapytać jak zdefiniowałby pojęcie "płytkiej modernizacji"...

    1. pół żartem ,pół serio ale z prawej flanki

      głęboki kamuflaż?

  16. gazek

    Dziwi mnie, że nie są podejmowane żadne działania w kierunku nabycia F-35. Gdybyśmy złożyli zamówienie po jakichś negocjacjach za mniej więcej rok/dwa, to otrzymamy pierwsze egzemplarze za 4 lata. Wdrożenie się w te samoloty, to kolejne 4 lata, więc robi się 8-10 lat. Więc na co czekamy zatem? Pociągniemy na MiG i Su jeszcze te 10 lat, ale decyzje, żeby je wycofać za 10 lat trzeba podjąć dzisiaj rozpoczynając procedurę nabywania nowego samolotu. Skoro nie są podejmowane żadne działania w tym kierunku, to oznacza chyba, że szykujemy się na odkupywanie używanych samolotów z Zachodu, który będzie przesiadał się na F-35.

    1. cynik

      czekamy na offset za F16

    2. hmmm

      Potrzebujemy MYŚLIWCA a nie wielozadaniowca jakim jest F-35. Najlepiej coś dwusilnikowego do operowania także nad morzem. W Japonii powstaje bardzo fajny projekt, a może by tak poczekać...

  17. say69mat

    Socjalizm jest to ustrój, który walczy z problemami, które sam stworzył. Pokłosie tak definiowanej socjalistycznej koncepcji zarządzania siłami zbrojnymi RP. Widzimy na przykładzie wykorzystania samolotów MiG-29. Bo ... po pierwsze, w Syrence można również zamontować 'wypasione' hi-fi i wi-fi. Z silnikiem od Ferdynanda P. i ciekłokrystalicznymi wyświetlaczami na tablicy rozdzielczej. Co nie zmieni faktu, że mamy do czynienia wyłącznie z ... Syrenką, a nie z samochodem klasy Porsche. Po drugie, radiolokator. Po trzecie, silniki. Po czwarte, uzbrojenie. Po piąte, części zamienne. Po szóste, kto jest wyłącznym producentem i dystrybutorem w.w. gadżetów??? Po siódme, w efekcie niemal rekonstrukcyjnego nabożeństwa i konserwatorskiej pieczołowitości. Otrzymujemy narzędzie pola walki, stanowiące w warunkach realnej wojny. Li tylko latający cel, bo nikt o zdrowych zmysłach, w warunkach nowoczesnej wojny powietrznej. Nie będzie się bawił, w tzw. close combat v/s dogfight, tylko wykorzysta pociski 'odpal i zapomnij'. A piloci MiGów zobaczą, że są celem, widząc nadlatujące pociski. Bo ... przestarzały, nieodporny na zakłócenia ECM ... radiolokator. Oczywiście, nie do przecenienia jest rola tego typu maszyn w eskadrach typu 'agressor'. Ale nie róbmy z naszego lotnictwa bojowego, fanklubu tuningu postradzieckiego szrotu. Przecież zarówno Algieria jak i Malezja zrezygnowały z wyposażania swoich flot powietrznych w najnowsze wersje maszyn ze stajni Mikojana!!! Wybierając zdecydowanie nowsze i bardziej zaawansowane konstrukcje Suchoja. Reasumując, czy jest sens utrzymywania MiG-ów w linii??? Tak, o ile ma to służyć procesowi modernizacji sił powietrznych RP. Czyli, np MiGi idą za Su22 do Świdwina. Z kolei, do Malborka i Mińska przychodzą nowe/używane maszyny, jedno albo dwusilnikowe. W takim przypadku utrzymywanie MiGów w linii ma jakikolwiek sens. Biorąc pod uwagę, że IDF również wykorzystuje w swoich siłach powietrznych maszyny Mikojana.

    1. Maczer

      Najlepiej było by mieć 512 sztuk F22, 768 sztuk F35 i jescze po 248 EF i Rafle. Ale mamy to na co nas stać... To co lata na wschodzie nie jest lepsze, przez to i nasze 29 dobre są. Poszukiwanie celu i tak załatwią z nie AWACSy, którcy tam niet.

  18. F-natic

    O 25 lat za długo...

    1. Mig 29

      Jak twierdzisz że o 25 lat za długo to co niby mieli kupić? Może nic i ty byś bronił tego kraju !!! tylko czym kijem?

  19. aurel

    piękny samolot i skuteczny ..wyłącznie na pokazach...., nawet Mig 35 to konkurent dla F16 C Block 40

  20. Silbermond

    Zaden nie spadl bo to maszyny DWUSILNIKOWE. ZERO katastrof.

    1. W.K.

      A ile lądowało na jednym silniku bo nie przypominam sobie to taka prawda ja z tym nie odkurzaniem pasa przy lądowaniu.

    2. antek

      W Rosji i na Białorusi dwusilnikowe Migi 29 spadają.

    3. aurel

      w Polsce nie...ale już w Indonezji,Rosji,Ukrainie, Słowacji tak

  21. misiowaty

    Rosja, producent mig-29, to wrogi nam kraj. Ja k w takim razie możliwym jest współpraca na poziomie zakupu części , czy innego osprzętu, przecież to absurd.

  22. Oj

    Nasi wszechwiedzący POlitycy jak z prawa tak z lewa przespali możliwość pozyskania za dosłownie grosze wiele tych wspaniałych myśliwców jak i możliwość ich współprodukcji.Dzisiaj są jeszcze możliwości ich nabycia z kilku kierunków i to powinno być celem MON-u na najbliższe 2 lata. Przy okazji znajomych pilotów i mechaników pozdrawiam........

    1. cynik

      Ten "wspanialy" mysliwiec piloci nazywaja "ślepak" to jedno, drugie to za bardzo nie mamy skad brac do nich nowych czesci.

    2. Legion

      Oj co myślisz jeśli Indiom się uda zmusić Francuzów do integracji Rafale z ruskim uzbrojeniem to chyba dałoby się to odwrócić w 2gą stronę... Tylko czy nasze Migi nie są zbyt stare jak na taka próbę w przeciwieństwie do Indyjskich wersji K które są znacznie nowsze...

  23. kpt.red

    Ludzie zanim zaczniecie wychwalać ten sprzęt to pomyślcie o jego wyposażeniu. Radar S-29 Topaz w którym odległość wykrycia samolotu myśliwskiego wynosi 70 km z przedniej półsfery i 35 km z tylnej. Może śledzić jednocześnie 10 celów i naprowadzać rakiety na jeden z nich. To jest masakra

    1. Adam

      W praktyce pilot musi dokonać identyfikacji wzrokowej.

    2. z prawej flanki

      biuro MiGacza proponowało nam swego czasu Żuka ,ale tu znów należałoby zainwestować w kolejne kostki domina aby podnieść kompleksowo jego wartość bojową ; czy to jednak nie zachwiałoby finansową celowością całego przedsięwzięcia? Jest to jednak pewnym paradoksem ,że podtrzymuje się w służbie kompletnie moralnie zestarzałe suki i to jeno dla "potrzymywania nawyków" a ten w sumie jeszcze dobry płatowiec będzie dogorywał nad niebem Bałtów w roli Baltic Air Policing...

  24. lechu

    Fajnie by było oddać te migi bałtą za jedno "ełro" i niech się sami bronią a my wzieli byśmy dwie eskadry EF na ich miejsce. Ech marzenia.....

    1. Dragon

      Jak już coś brać to Rafael'a, taka sama wartość bojowa, niższa cena, lepsza możliwość współpracy i mają wersję przystosowaną do ataku jądrowego, jakby Rosjanie zostawili nam jakąś niespodziankę w dawnych piwnicach.

  25. k.s

    to są kłamstwa była wymiana MiG-29 za śmigłowce Sokół

Reklama