Pierwszy dzień formalnego zawieszenia broni w Syrii (tj. 26 października br.) przyniósł ok. 150 ofiar, po stronie rządowej i opozycyjnej.
Niestety, zgodnie z przewidywaniami, zapowiadany rozejm w praktyce nie doszedł do skutku. Strona rządowa informuje o licznych atakach na swoje posterunku i zgrupowania, m.in. w Aleppo i Damaszku. Strona opozycyjna z kolei informuje o ostrzale moździerzowym dzielnic mieszkalnych i ogniu snajperów wojsk rządowych w Aleppo, Damaszku i Deyr ez-Zor.
Źródła opozycyjne twierdzą, że w piątek, tj. w pierwszy dzień muzułmańskiego Święta Ofiarowania zginęło w sumie po obu stronach 150 osób, w tym 43 żołnierzy.
Syryjska telewizja poinformowała również o wybuchu bomby umieszczonej w samochodzie w Damaszku, która spowodowała śmierć 5 osób.
(MMT)
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie