Polityka obronna
Funkcjonariusze SG zaatakowani w ośrodku dla cudzoziemców
W Strzeżonym Ośrodku dla Cudzoziemców w Białej Podlaskiej doszło do przepychanek z funkcjonariuszami Straży Granicznej. Jak informują jej przedstawiciele, „kilka osób przebywających w ośrodku utrudniało Strażnikom wykonywanie czynności, próbując uniemożliwić im wyprowadzenie cudzoziemców”, którzy mieli zostać deportowani.
"6 kwietnia ok. godz. 3:00 w SodC w Białej Podlaskiej funkcjonariusze SG rozpoczęli realizację decyzji o zobowiązaniu do powrotu 3-osobowej grupy cudzoziemców. Deportacja odbywała się tego samego dnia przed południem z Lotniska Chopina w Warszawie" - informuje Straż Graniczna. Czynności te miała utrudniać przebywająca w tym samym ośrodku grupa osób.
Według oficjalnych informacji, w "napaści czynnej" brać udział miało trzech mężczyzn posiadających obywatelstwo rosyjskie oraz narodowość czeczeńską - zachowywali się "szczególnie agresywnie". Osoby te miały również grozić funkcjonariuszom.
Po kilkukrotnym i bezskutecznym przywoływaniu do porządku użyto środków przymusu bezpośredniego, tj. gazu łzawiącego i kajdanek. Agresywni mężczyźni zostali umieszczeni w izolatce. Do ośrodka została wezwana karetka pogotowia. Zespół ratownictwa medycznego udzielił cudzoziemcom niezbędnej pomocy, oceniając, że nie wymagają hospitalizacji.
Straż Graniczna informuje, że po zakończeniu interwencji zrealizowano decyzje o deportacji 3-osobowej grupy cudzoziemców, a "na terenie ośrodka nie jest prowadzona żadna akcja protestacyjna". Prowadzone są jednak "czynności zmierzające do postawienia ob. Rosji zarzutu czynnej napaści na funkcjonariuszy realizujących czynności służbowe".
P22
"Trzyosobowa grupa cudzoziemców" czyli po ludzku - matka z dwójką dzieci.
czytelnik
3-osobową grupą cudzoziemców była matka z dwójką małoletnich dzieci. Decyzję o deportacji podjęto przed uprawomocnieniem decyzji i to przed skorzystaniem przez zainteresowaną przysługującego jej prawa odwołania od decyzji. Deportację rozpoczęto o 3 w nocy. W jej obronie wstawili się sąsiedzi. A z powyższego artykułu można by wywnioskować, że chodzi o niemal terrorystów...
Ginawa
SG deportowała matkę z dwojgiem małych dzieci, i to przed zakonczeniem procedury. Na doba sprawę łamiąc polskie prawo.
Eryk
Naruszyli Polskie prawo atakując urzędników państwowych jakimi są ludzie z SG i powinni zostać niezwłocznie deportowani. Przestępców i bandytów w Polsce nie chcemy.
malkontent
Ale Czeczeni to są ci dobrzy antyrosyjscy muzułmanie.
Afriman
Naruszyli prawo, więc powinni za to odpowiedzieć adekwatnie do stopnia jego naruszenia. Dopiero potem deportacja.
Afgan
Kiedyś na tego typu sytuacje była gumowa pałka szturmowa 80cm i to było prostsze i skuteczniejsze.