Reklama

Geopolityka

Fatah i Hamas na drodze do porozumienia

Fot. Permanent Observer Mission of the State of Palestine to the United Nations, Facebook
Fot. Permanent Observer Mission of the State of Palestine to the United Nations, Facebook

Hamas i Fatah podpisały w Kairze pierwsze porozumienie w sprawie pojednania, które ma skończyć dekadę konfliktów. Obie rywalizujące ze sobą ugrupowania palestyńskie dały sobie dwa miesiące na rozwiązanie spornych kwestii. 

Umowę podpisali szef delegacji umiarkowanego Fatahu Azzam Ahmed i osoba nr 2 w islamistycznym Hamasie Salah al-Aruri. Hamas i Fatah ustaliły m.in., że najpóźniej 1 grudnia br. palestyński rząd jedności przejmie "wszelkie obowiązki" w Strefie Gazy - głosi komunikat egipskiego centrum informacyjnego. Obecnie Strefa Gazy jest kontrolowana przez Hamas.

Obie strony dają sobie czas do 1 grudnia na rozwiązanie wszystkich sporów - dodano w oświadczeniu. Kolejne spotkanie jest zaplanowane na 21 listopada w Kairze. Szczegóły umowy nie zostały oficjalnie przedstawione dziennikarzom w Kairze. Jednak dwa źródła, na które powołuje się Reuters, twierdzą, że ugrupowania porozumiały się co do tego, iż 1 listopada przekażą odpowiedzialność za przejście graniczne Rafah między Egiptem a Strefą Gazy rządowi jedności. Ahmed i Aruri poinformowali, że pierwszym krokiem w kierunku pojednania będzie wzmocnienie rządu Autonomii Palestyńskiej, który 2 października powrócił do Strefy Gazy.

Spektakularnym przejawem tego zbliżenia będzie wizyta palestyńskiego prezydenta Mahmuda Abbasa w Strefie Gazy "za niecały miesiąc" - powiedział AFP szef partii Fatah prezydenta Abbasa, Zakaria al-Agha. Abbas odwiedzi Gazę po raz pierwszy od 2007 roku, gdy islamistyczny Hamas przejął te tereny.

Zobacz także: Egipt: Powstała największa baza wojskowa na Bliskim Wschodzie [WIDEO]

"W ramach porozumienia 3 tys. palestyńskich policjantów z Autonomii Palestyńskiej zostanie rozmieszczonych w Strefie Gazy i na granicach z Izraelem i Egiptem" - powiedział wysoki rangą przedstawiciel władz, który brał udział w negocjacjach. "Ponadto Abbas ma wkrótce znieść sankcje finansowe, wprowadzone w tym roku, by zmusić Hamas do pojednania" - dodał Agha.

Negocjacje w sprawie pojednania i współpracy między skłóconymi ruchami palestyńskimi trwały w stolicy Egiptu od wtorku. Uważa się, że postępy w negocjacjach, w których Hamas poszedł na istotne ustępstwa, stały się możliwe, ponieważ to islamistyczne ugrupowanie obawia się finansowej i politycznej marginalizacji, straciło bowiem głównego sponsora, czyli Katar. Kraj ten jest izolowany przez inne monarchie Zatoki Perskiej i na razie nie widać końca tego dyplomatycznego kryzysu.

Jak komentuje Reuters, nowe porozumienie Fatahu z Hamasem, który jest uważany za organizację terrorystyczną przez Izrael, USA czy UE, oznacza, że zmaleją szanse na postęp w palestyńsko-izraelskich rozmowach pokojowych. Uznawana na arenie międzynarodowej Autonomia Palestyńska, która pragnie utworzyć państwo złożone z terenów Zachodniego Brzegu Jordanu, Strefy Gazy i Jerozolimy Wschodniej, została wyparta w 2007 roku ze Strefy Gazy przez Hamas. Jej władza ogranicza się do tych części Zachodniego Brzegu, które nie są pod kontrolą Izraela.

Abbas wykluczał pojednanie z Hamasem, jeśli nie przekaże on Autonomii kontroli nad Strefą Gazy i nie podda się jego władzy. W związku z kontrolowaniem Strefy Gazy przez Hamas Izrael wprowadzał tam liczne ograniczenia, a większość ludności jest uzależniona od pomocy żywnościowej. Od 2006 roku Izrael i Egipt utrzymują lądową i morską blokadę Strefy Gazy, usiłując zapobiec atakom ze strony palestyńskich bojowników.

Czytaj także: Izrael zamawia kolejne F-35

Niedawno Hamas pozwolił rządowi jedności narodowej z siedzibą w Ramallah na Zachodnim Brzegu na przejęcie publicznych instytucji w Strefie Gazy w ramach procesu pojednania. Było to kluczowe żądanie Abbasa. Palestyński premier Rami Hamdallah odwiedził następnie Gazę i ogłosił, że Autonomia Palestyńska zacznie przejmować kontrolę nad sprawami administracyjnymi tego terytorium i "obowiązkami dotyczącymi bezpieczeństwa".

"Izrael będzie śledził rozwój wydarzeń na miejscu i będzie odpowiednio działać" - powiedzieli przedstawiciele izraelskiego rządu. Władze w Tel Awiwie twierdzą również, że porozumienie między Hamasem i Fatahem musi uwzględniać zaakceptowanie umów międzynarodowych, uznanie istnienia państwa Izrael oraz rozbrojenie Hamasu - warunki te zostały przedstawione przez kwartet madrycki zwany także kwartetem bliskowschodnim. Inicjatywa Organizacji Narodów Zjednoczonych, Unii Europejskiej, Federacji Rosyjskiej i Stanów Zjednoczonych została powołana do życia w stolicy Hiszpanii w 2002 r. na rzecz kontynuacji procesu pokojowego na Bliskim Wschodzie. "Tak długo jak Izrael nie dokona i rozbrojenia i będzie kontynuował apele o zniszczenie Izraela, Izrael będzie postrzegał organizację jako odpowiedzialną za wszystkie akty terrorystyczne zapoczątkowane w Gazie" - twierdzą izraelskie władze.

PAP/LG

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (1)

  1. wiesiek

    KASA JEST NAJWAŻNIEJSZA!!! Przynajmniej dla przywódców społeczności. Nie ma kasy, nie ma władzy…… Co prawda, rządy wyżywią się same, ale niezadowolenie tłumów głodujących, niejeden obaliło….

Reklama