Reklama

Geopolityka

Fot. DVIDSHUB / Flickr

Dania wycofuje F-16 z nalotów na Irak. "Nadmierne obciążenie"

Kristian Jensen, duński minister spraw zagranicznych, poinformował, że siedem samolotów F-16, które pełniły służbę w ramach międzynarodowej koalicji przeciwko Państwu Islamskiemu, zostanie z niej wycofanych. Zapewnił równocześnie, że Dania pozostanie aktywnym uczestnikiem działań o charakterze antyterrorystycznym.

Cztery duńskie F-16 od października bombardują cele w północnym Iraku, natomiast trzy pozostałe są tam w charakterze rezerwy. Według ministerstwa obrony uczestniczyły one w 476 misjach (także zwiadowczych) i zrzuciły 425 bomb. W chwili obecnej wymagają gruntownych przeglądów, a w niektórych przypadkach również naprawy. W pewnym sensie podobnie wygląda sytuacja, jeśli chodzi o personel, który odpowiada za ich obsługę – zarówno naziemną, jak i powietrzną – Jensen powiedział wprost, że jeżeli Kopenhaga ma nadal uczestniczyć w walce z Islamistami, to niezbędne jest udzielenie urlopów: ,,Rząd zdecydował, że nasze F-16 powinny wrócić do domu i zostać poddane renowacji. Również piloci i personel potrzebują trochę czasu, aby podratować zdrowie, a następnie, po przygotowaniu, wrócić do służby.”

Razem z F-16 na terytorium Iraku stacjonuje około 90 wojskowych oraz 120 instruktorów, którzy pracują z tamtejszymi żołnierzami, przygotowując ich do podjęcia samodzielnej walki z ISIS. W lipcu br. mechanicy wchodzący w skład misji napisali list do premiera Larsa Løkke Rasmussena, w którym prosili o zgodę na urlop (zarówno dla siebie, jak i dla maszyn), w związku z dużym natężeniem stresu oraz usterkami technicznymi.

Powszechnie oczekuje się, że nowo wybrany parlament potwierdzi zgodę na udział duńskich wojsk w misji na Bliskim Wschodzie. Jeżeli tak się stanie, to prawdopodobnie wrócą one do Iraku najpóźniej za rok. Kristian Jensen zadeklarował, że do tego czasu jego kraj będzie poszukiwał innych sposobów wsparcia walki z terroryzmem.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (4)

  1. Kosmit

    "Do tego czasu kraj będzie poszukiwał innych sposobów walki z międzynarodowym terroryzmem" - taa, będą ich bombardować wyrazami zaniepokojenia i wspierać Kurdów i rząd w Bagdadzie ciepłym słowem. Od pewnego czasu państwa europejskie nie są w stanie przeprowadzić żadnej operacji militarnej bez wsparcia USA (vide Jugosławia, Libia, Mali). Teraz stopniowo okazuje się, że w ogóle nie są w stanie przeprowadzać jakichkolwiek operacji militarnych.

  2. taki_tam_sobie_internetowy_"ekspert"

    Nasi piloci efek powinni brać udział w tej misji. Wreszcie moglibyśmy przetestować te samoloty i ich pilotów w prawdziwych warunkach bojowych. Nasi decydenci strasznie szczypią się z wykorzystaniem tych myśliwców. Na pary dyżurne wystawiane są MiG-i, do Baltic Air Policing też MiG-i. No chyba ni kupowaliśmy tych cacek tylko po to żeby chwalić się na air shows i żeby kurzyły się w bazach do końca resursów? Wiem że nasi piloci efek są zapraszani na międzynarodowe i amerykańskie manewry, ale to jednak nie to samo co udział w prawdziwej misji bojowej.

    1. gosc

      I zaplacisz za loty, obsluge i przeglady z naprawami z wlasnych pieniedz? A moze liczysz Wania, ze oslabimy nasza wschodnia flanke przed ruska agresja? Nie widzisz, ze Polska stara sie wzmocnic obecnosc wojsk na naszym terenie a nie oslabic wysylajac wojska i lotnictwo za granice? Nie widzisz, ze mamy tuz przy swojej granicy wojne z bandycka rosja?

    2. rcicho

      To nie nasza wojna i nie nasz problem tylko arabski. Chciałbyś marnować nasze skromne zapasy uzbrojenia do F-16 do walki z dzihadystami?

    3. fryz5

      Trzeba by do obecnego stanu posiadania F16, MIG29 i SU22 dokupić jeszcze taką samą partię F16, żeby zabezpieczyć podstawowe zadanie - obrona polskiej przestrzeni powietrznej. Wówczas można by po kilka rotacyjnie wysyłać wraz z zapleczem. Choć chyba wątpliwy to trening ganianie po pustyni za pastuchami, może poza świadomością uczestnictwa w warunkach bojowych. Już lepiej by wysłać na Ukrainę do Donbasu, tam ruskie postrzelali by do nich z buków, tungusek i pancyrów, to były by prawdziwe warunki bojowe. Wiem, wiem nie do pomyślenia, jednak stosując metody Putina - przemalować w kamuflaż ukraiński, podczepić wytwornicę dymu i jakby co mówić, że to przecież ukraińskie Migi. Zdobyte doświadczenie bezcenne.

  3. Sherman86

    A może boją się że ich "obywatele z importu" coraz bardziej kręcą nosem na te naloty?

    1. sylwester

      o trafienie w sedno , już nie długo żaden kraj nie weźmie udziału w wystąpieniu przeciw państwom islamskim , skończy to się zniknięciem usraela bo straci on sojuszników , no cóż sami sobie zgotowali ten los , po resztą nas też czeka uniczestwienie przez religie pokoju , daje max 20 lat później masowe wybijanie niewiernych . Dziękujemy za poprawnośc polityczną

  4. Kosmit

    Okazuje się, że wysłanie siedmiu samolotów i 210 wojskowych na 10 miesięcy w strefę działań wojennych to "nadmierne obciążenie" dla Danii. Pięknie.

    1. Miras

      Polska ile wyslala samolotow i wojskowych?

Reklama