Siły zbrojne
Czy Argentyna kupi rosyjskie myśliwce MiG-35?
Rząd Argentyny zwrócił się oficjalnie do rosyjskiego koncernu Rosoboronexport o informacje na temat wielozadaniowego myśliwca MiG-35. Jest to pośredni efekt embarga nałożonego na Argentyńczyków przez Wielką Brytanię, praktycznie uniemożliwiając im kupienie nowoczesnych samolotów bojowych od państw zachodnich - w tym nawet Korei Południowej.
Argentyński portal TN.com.ar ujawnił, że zapytanie o informację na temat myśliwca MiG-35 zostało złożone przez rząd Argentyny już na początku 2021 roku. W styczniu tego roku doszło również do spotkania dowódcy argentyńskich sił powietrznych, generała brygady Xaviera Isaaca z Dmitrijem Feoktistowem ambasadorem Rosji, na którym podobno omawiano plany przyszłej, dwustronnej współpracy wojskowo-technicznej – w tym zakupu rosyjskich statków powietrznych. Przypuszcza się, że mogła to być forma rewanżu za wysłaną w tym samym czasie z Rosji partię szczepionki „Sputnik-V” przeciwko COVID-19. Ale wyraźny wzrost rosyjskich wpływów na argentyńskie władze zauważono już wcześniej. Jest to związane m.in. z postępującymi do przodu planami budowy atomowych elektrowni w Argentynie.
Sama chęć zakupu nowych rosyjskich myśliwców była jednak ukrywana. Krążące plotki potwierdził dopiero dokument do którego dotarli dziennikarze portalu TN.com.ar. Informacja o zapytaniu złożonym przez rząd Argentyny (a dokładniej argentyńskie siły powietrzne) wcale jednak nie oznacza decyzji o zakupie rosyjskiego myśliwca. Koncern Rosoboronexport został bowiem poproszony jak na razie o jedynie o informacje potrzebne do „analizy technicznej i handlowej”.
Czytaj też: MiG-35 z automatycznym systemem lądowania
W międzyczasie argentyńskie lotnictwo bierze również pod uwagę inne opcje w tym nawet pozyskanie od Amerykanów zmodernizowanych samolotów F-16 Block.40. Na przeszkodzi stoi jednak stanowisko Wielkiej Brytanii, która stara się nie dopuścić do nadmiernego wzmocnienia się argentyńskich sił zbrojnych. Według Brytyjczyków zmniejsza się w ten sposób prawdopodobieństwa podjęcia przez Argentyńczyków ponownej próby zajęcia Wysp Falklandzkich.
Z drugiej jednak strony polityka Wielkiej Brytanii odcina Argentynę od dostępu do zachodnich statków powietrznych i zmusza do szukania rozwiązań zastępczych. Argentyńczycy zwrócili się więc w sprawie samolotów nie tylko do Rosjan, ale analizują też możliwość pozyskania chińsko-pakistańskiego myśliwca JF-17 Xiaolong. Środki na ten cel mają pochodzić z tzw. narodowego funduszu obronnego FONDEF, który został stworzony przez argentyńskiego ministra obrony Agustina Rossiego na modernizację całych sił zbrojnych.
Informacja o możliwości zakupienia myśliwców MiG-35 jest pewnym zaskoczeniem. Wcześniej Argentyńczycy starali się bowiem o zupełnie inne samoloty składając nawet w Rosji w styczniu 2017 roku zapytanie ofertowe w sprawie zakupu ponad piętnastu myśliwców MiG-29. Ostatecznie decyzja została odłożona – oficjalnie z powodu zbliżających się wyborów prezydenckich, a nieoficjalnie – z powodu braku pieniędzy.
Rosjanie cały czas jednak podkreślali, że nadal jest aktualna ich oferta obejmująca samoloty wielozadaniowe MiG-29 i Su-30 oraz samoloty szkoleniowe Jak-130 z możliwością ich montażu w argentyńskich zakładach lotniczych FAdeA (Fabrica Argentina de Aviones SA). W ofercie tej znajdowały się także śmigłowce transportowo-bojowych Mi-171SZ.
Teraz w propozycji tej mogą się znaleźć myśliwce MiG-35.
słaby interes
Ruskie na eksport mają modele zubożone a że F35 oryginał jest ubogi....
Chciałem nadmienić,że jas39 grippen w liczbie 80 sztuk z fabryką w polsce kosztowałby tyle co f35 i abramsy. Jassm er i niemieckie ich odpowiedniki tartarus350 czy jakoś tak mogą przenosić pod szkrzydlami. Także tego...
także nie
Amerofilska kpina. Gripen jest więcej niż zdolny do obrony polski, w porównaniu z amerykańskimi samolotami, które służą głównie do wyciskania pieniędzy za części zamienne z użytkownika.
Kacperek
Nic podobnego. Mamy najlepsze samoloty, które były wtedy dostępne. Gripeny pokonały w symulowanych walkach rosyjskie su. F-16 by je rozniosły. Bezpieczeństwo kosztuje.
dalej
F-16 został wybrany dzięki sugestiom lobbysty lockheeda, Huberta Królikowskiego, który był wśród osób prowadzących postępowanie. Korupcja, kryminał i ustawione przetargi niczym w jakimś bantustanie. Do walki z samolotami rosyjskimi potrzebujemy przede wszystkim zdolności do startów z lotnisk przygodnych oraz pasów autostradowych, do czego F-16 nie jest nawet w praktyce zdolny. Cena godziny lotu jest zabójcza w naszych warunkach, podobnie jak ceny za części, za szkolenie pilotów w USA, remonty główne, czy chociazby niepisana cena jak złamana przez USA umowa offsetowa z samolotami M28 czym jankesi zbankrutowali Mielec. To wszystko wpływa na resztę sił powietrznych i sił zbrojnych jako takich, którym notorycznie brakuje pieniędzy, dotowanych do amerykańskich korporacji zbrojeniowej przez marionetkowe rządy. Podległość USA kosztuje znacznie więcej i nie zapewnia żadnego bezpieczeństwa.
torpeda
Krytykujecie, tylko że już Talibowie udowodnili wyższość zachodniej techniki i wojska NATO-wskiego podczas wojny w Afganistanie... Tak uciekają i uciekali że aż im tyłki paliły...
Piotr
To skąd 20 lat okupacji? Czemu potężni Talibowie nie wypędzili Amerykanów już w 2002 roku? Że takie to komentarze Jak twój przechodzą...
Bardzo ciekawe
Więc uważasz że paniczna ucieczka przed gościami z AK na Toyotach Hilux nie była poniżającą klęską ameryki?
ciekawy
O ile pamiętam to najpierw wycofali się Amerykanie a dopiero potem ruszyli Talibowie - nie odwrotnie. Pomijam fakt że sposób w jaki to zrobili źle o nich świadczy.
Jozin z bazin
Argentyna zapewnienie kupi samoloty od Rosji bo w handlu z nią jest taki plus że można coś kupić za towar np .minerały czy produkty rolne.Indonezja miała dogadane samoloty za kauczuk . Nie jest w tym nic śmiesznego bo nasz ORP orzeł był zakupiony w części za jęczmień browarny.Z.Tak swoją drogą Argentyna tak jak kiedyś my była najbogatszym krajem na kontynencie ale niestety głupie rządy robią swoje no i obce wrogie rączki oczywiście.