Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Czwartkowy przegląd prasy - Służby znalazły się w pułapce; kurdyjskie Termopile; Czynności operacyjne służb powinien kontrolować sąd

Gmach przy ul. Rakowieckiej 2a, w którym znajduje się m.in. siedziba Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Fot. Wikipedia.
Gmach przy ul. Rakowieckiej 2a, w którym znajduje się m.in. siedziba Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Fot. Wikipedia.

Środowy przegląd prasy pod kątem bezpieczeństwa.

Wojciech Czuchnowski, Gazeta Wyborcza, Służby znalazły się w pułapce: "Żadna służba specjalna na świecie nie informuje o tym, czy kto ś był lub nie był jej współpracownikiem. Potwierdzenie lub zaprzeczenie tego byłoby złamaniem podstawowych zasad - oświadczył nam wczoraj rzecznik CBA Jacek Dobrzyński pytany o to, czy Marek Falenta był informatorem tej służby. Rzeczywiście, prawo zabrania ujawniania takich danych, nawet jeśli zainteresowana osoba sama się do tego przyznaje. A tak jest z Falentą. Ten swoich relacji z CBA i ABW nie nazywa współpracą, ale potwierdza, że kontakty były. Falenta jest głównym podejrzanym o zorganizowanie w latach 2 013-14 nielegalnych nagrań polskich polityków (...) W sprawie rewelacji Falenty prokuratura w ub. tygodniu wszczęła śledztwo. Będzie sprawdzać, czy został ślad po jego wizytach w służbach specjalnych i czego one dotyczyły. Prokuratura dostała już odpowiedź ABW (jest tajna) i CBA (nie informuje jednak, co z niej wynika). Wiadomo jedynie, że służbom zadano jedno pytanie: czy w 2013 r. uzyskiwały od Falenty informacje o podsłuchiwaniu polityków, jakie to informacje i czy zostało to udokumentowane Jak informuje rzecznik warszawskiej prokuratury Przemysław Nowak, nie pytano o status Falenty podczas tych rozmów (...) Z naszych informacji wynika, że prokuratorzy wciąż szukają nośników. Ostatnio robili przeszukania na Mazurach."

Rzeczpospolita, Kobane, kurdyjskie Termopile: "Obrońcom miasta Kobane udało się jeszcze raz wyprzeć dzihadystów z zajętego przez nich wcześniej centrum. Mimo dzielnej postawy kurdyjskich peszmergów leżąca na granicy z Turcją miejscowość jest już bliska upadku. Obrońcy dysponujący tylko bronią ręczną z coraz większym trudem odpierają ataki znacznie lepiej uzbrojonych dzihadystów z Państwa Islamskiego. Kurdom chwilowo pomogły ataki przeprowadzane w nocy z wtorku na środę przez amerykańskie lotnictwo. Islamiści zostali zmuszeni do wycofania się z samego centrum, jednaki zdołali umieścić swoją flagę na wzgórzu górującym nad Kobane (...) Dla Kurdów (ale także dla części zachodnich komentatorów) niezrozumiałe jest odmienne traktowanie przez USA i ich sojuszników sytuacji w Iraku i Syrii. W Iraku trwa intensywne zwalczanie sił IS, a tymczasem Amerykanie uznali, że w Syrii ich celem "nie jest obrona miast, lecz osłabianie infrastruktury wykorzystywanej przez IS". Takie rozróżnienie jest fikcją zarówno dla dzihadystów nieuznających żadnej granicy, jak dla ofiar ich agresji."

Małgorzata Kryszkiewicz, Dziennik Gazeta Prawna, Czynności operacyjne służb powinien kontrolować sąd: "Należy zobowiązać formacje jak np. policja do informowania obywateli o podjętych wobec nich działaniach. Dotyczy to również pozyskania na ich temat informacji. To jedna z niewielu wskazówek dla ustawodawcy, jakie zawarł Trybunał Konstytucyjny w opublikowanym właśnie uzasadnieniu wyroku. Chodzi o orzeczenie z 30 lipca br. (sygn akt K 23/11), w którym stwierdzono niezgodność z ustawą zasadniczą wielu przepisów regulujących zasady pozyskiwania przez służby (policję, ABW, CBA, SKW itp.) informacji o obywatelach (...) W uzasadnieniu sędziowie TK zwrócili uwagę przede wszystkim na to, że każde działanie operacyjne służb wobec obywateli stanowi ingerencję w konstytucyjnie chronione prawa jednostki, np. w prawo do autonomii informacyjnej (art. 49 konstytucji). Wskazano, że przez to pojęcie należy rozumieć prawo do samodzielnego decydowania o ujawnianiu innym podmiotom danych dotyczących własnej osoby, a także do sprawowania kontroli nad tymi informacjami, nawet jeśli znajdują się w posiadaniu innych osób. Jak podkreślił TK, konstytucyjna ochrona obejmuje wszelkie sposoby przekazywania wiadomości, bez względu na fizyczny ich nośnik (np. rozmowy osobiste i telefoniczne, korespondencja pisemna, faks, wiadomości tekstowe i multimedialne, poczta elektroniczna). I nie chodzi tutaj jedynie o przekazywane treści, ale również o wszystkie okoliczności procesu porozumiewania się (np. informacje o wybieranych numerach telefonów czy częstotliwość połączeń)."

Artur Radwan, Dziennik Gazeta Prawna, Najważniejszy jest interes armii: "Dowódca nie musi mieć dowodu, by uznać, że zawodowy żołnierz nie nadaje się do służby. Tak stwierdził wczoraj Naczelny Sąd Administracyjny. Jest to pierwszy wyrok NSA dotyczący żołnierza kontraktowego, który domagał się od wojska podpisania z nim kolejnej umowy terminowej. Wcześniej orzecznictwo wojewódzkich sądów administracyjnych było w tej kwestii rozbieżne. NSA stanął po stronie armii."

Joanna Nowik - Jakóbczyk, Polska - Dziennik Łódzki, Prawosławni święci ochronią rosyjskie samoloty - "Święci Cerkwi prawosławnej -Aleksander Newski, Dymitr Doński i Merkuriusz Smoleński - ozdobią kadłuby rosyjskich samolotów w Armenii. W bazie w Erebuni jest prawdopodobnie 16 myśliwców MiG-29, a co najmniej trzy z nich były niedawno modernizowane i to zapewne o nie chodzi w oświadczeniu dowództwa Południowego Okręgu Wojskowego, któremu podlegają rosyjskie wojska stacjonujące w Armenii. Zdaniem wojskowych piloci wierzą, że święci wymalowani na kadłubach nie tylko ich ochronią, ale i wzmocnią ducha walki w jednostce. Ich "ziemska droga" była bowiem - jak pisze dowództwo - "znaczona chwałą wojskową i honorem"."

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (2)

  1. OMEN

    Taa..."Merkuriusz Smoleński"? Myślałem, że Smoleński, to jest Władimir P. ( Imię i inicjał nie fikcyjne).

  2. R

    "Czynności operacyjne służb powinien kontrolować sąd ..." a obywatel ma prawo wiedzieć... Dzień dobry panu. Podejrzewamy, że jest pan seryjnym zabójcą i pedofilem-gwałcicielem. Czy zechce pan łaskawie wyrazić swoją zgodę na kontrolę pańskiej korespondencji internetowej, byśmy mogli ustalić w jaki sposób zwabia pan swoje ofiary? Nie...? W taki razie przepraszamy za kłopot i życzymy miłego dnia.

Reklama