Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie
Czwartek z Defence24.pl: Kanibalizacja maszyn w polskich siłach powietrznych; Dowódca sił NATO w Europie zarekomendował przed senatem zwiększenie amerykańskich sił; Jaki jest stan polskiego lotnictwa bojowego?
Czwartkowy przegląd prasy pod kątem bezpieczeństwa i obronności.
Marek Kozubal, Rzeczpospolita, „Postępująca kanibalizacja samolotów”: Polscy piloci MiG-29 boją się latać na postsowieckich maszynach, rozważając odejście z armii lub przekwalifikowanie na inny typ samolotów. „Już po ubiegłorocznej katastrofie piloci mówili, że boją się latać na MiG-ach. MON zapewniał jednak, że są one bezpieczne. [...] Odbywała się tzw. kanibalizacja, czyli przenoszenie części samolotu z jednego do drugiego. - Jest to zjawisko normalne w wojsku, dotyczy nie tylko samolotów bojowych, ale i śmigłowców - opisuje oficer. W poprzednim roku przypadki kanibalizacji samolotów ujawnił były dowódca generalny Rodzajów Sił Zbrojnych gen. rez. Mirosław Różański, tyle że miały dotyczyć samolotów F-16.”
Gazeta Polska Codziennie, „Zwiększyć siły przeciwko Rosji”: Dowódca sił NATO w Europie gen. Curtis Scaparrotti zarekomendował przed amerykańskim senatem zwiększenie amerykańskich sił w Europie. „Naczelny dowódca sił NATO w Europie gen. Curtis Scaparrotti ostrzegł przed rosnącym zagrożeniem ze strony Rosji. Przemawiając przed amerykańskim Senatem, zarekomendował zwiększenie liczby amerykańskich żołnierzy oraz okrętów w Europie. [...] Rosja modernizuje swoje siły zbrojne i prezentuje coraz bardziej agresywną postawę - wskazał dowódca sił NATO w Europie. [...] Jego zdaniem należy skierować do Europy dwa dodatkowe niszczyciele (obecnie w porcie w Hiszpanii cumują cztery takie jednostki), a także zwiększyć amerykańską pomoc wojskową dla Ukrainy.”
Paweł Wroński, Estera Flieger, Gazeta Wyborcza, „Dlaczego spadają migi”: Jaki jest stan polskiego lotnictwa bojowego? „Chałupnicze naprawy maszyn, ciągłe wymiany dowódców - to dzisiejszy obraz polskiego lotnictwa wojskowego. [...] Polska jest obecnie największym użytkownikiem samolotów MiG-29 w NATO - mamy ich 28. W ostatnich latach z maszyn tych zrezygnowali Węgrzy, a Słowacy i Bułgarzy chcą je zastąpić najnowszym typem F-16. [...] Nie wiadomo, kiedy F-35 miałyby trafić do polskiej armii (mówi się najwcześniej o latach 2025-26) i za ile. Cena jednej maszyny to ok. 90-100 mln dol., do tego dochodzą koszty szkolenia pilotów i obsługi, a także dostosowania infrastruktury do nowej konstrukcji.”
Pol
Nasze f 16 sa tak mocno eksploatowane w kraju i za granica ze tylko liczyć godziny do całkowitej nieopłacalnosci remontów koszty drogiego utrzymania tnie sie poprzez kanibalizm tak jak w warsztacie samochodowym wymienia sie zuzyte klocki chamulcowe na mniej zuzyte z innego samochodu.J tak pozostanie dopuki nie kupi sie samolotu tanszego w utrzymaniu do patroli w powietrzu tu optymalny byłby gripen ng nawet zakup 2 rocznie. Tak to jest jak sie chce pokazac cos w powietrzu na co nas niestac.
Szary
Kanibalizacja eFów: tak to jest jak się zgodzili na to aby brać F-16 z serwisem w USA - a cykl życia produktu jest długi i kasę w tej sytuacji ciągnie oj ciągnie. Ale co to polityków obchodziło kupili i tyle. Ważne że się Amerykanom podłożyli i generał ichni po plecach poklepał. Inna ekipa teraz rządzi, ale czy mniej głupio, nie prawdaż?
miras
kanibalizacja przecież odbywa się już od dawna,Inżynierowie SIL robią wszystko żeby ich przełożeni byli zadowoleni i wykazują że samoloty są sprawne... wszyscy są zadowoleni że w papierach jest super...
Marcin
Coś nie bardzo F-16 ksztowały podatnika 5,5 mld USD za 48 maszyn a kiedy to było? a wiadomo że F-35 jest wielokrotnie droższy. Dlatego pytania są dwa - ile samolotów i dlaczego nie inne. Są sprawdzone europejskie Rafale czy Gripen , Typhoon . Czy nawet amerykańskie piękne F-15X . skąd ten chocholi pęd do nie udanej konstrukcji Lockheeda skoro są tańsze i lepsze? zamiast 32 Można by kupic ich 48 jak nie więcej. Dlaczego nie mówi się o F-16V ? z tego jedna eskadra w całości maszyn dwumiejscowych dla zastąpienia Su-22?
KAR
Warto też pomyśleć o używanych lub nowych maszynach europejskich. Kilka państw miało swego czasu na zbyciu trochę sprzętu w dobrym stanie. To wymaga jednak chęci i odwagi w podejmowaniu decyzji. I oczywiście mniej wazeliny względem wujka zza oceanu...
Jan
Zapewne "kanibalizacja" F-16 polega na tym, że jak jest maszyna w przeglądzie, to się z niej wyciąga część, żeby inna mogła latać, zanim dana część przyleci z USA. Afera na siłę.
Lord Godar
Kanibalizacja sprzętu , to początek końca danego sprzętu . Znaczy to , że lepiej nie będzie , a może być tylko gorzej . To zjadanie samego siebie . Nie tego się spodziewałem po "dobrej zmianie" , muszę przyznać , że się zawiodłem , jak i wielu innych w tym Ci biedni piloci. To , że kroją Migi , to jeszcze nic , ale doprowadzenie do takiego stanu , że wyciągamy coś z jednego F-16 , żeby inny mógł latać to jak dla mnie już jest warte zainteresowania prokuratora ...