Reklama

Siły zbrojne

Czeski przemysł zbrojeniowy notuje rekordowe zyski z eksportu

Fot. Excaliburarmy.com
Fot. Excaliburarmy.com

Czeski przemysł zbrojeniowy eksportował w minionym roku towary o rekordowej wartości 11,5 miliarda koron, tj. ponad 470 milionów dolarów. Największe wzrosty (blisko stuprocentowe) odnotowano w relacjach z krajami Bliskiego Wschodu oraz Afryki Północnej.

Napięta sytuacja w tych regionach, która budzi coraz większe zaniepokojenie zarówno polityków, jak i obywateli państw europejskich – stała się dla naszych południowych sąsiadów prawdziwą żyłą złota. Według danych Ministerstwa Przemysłu, w ciągu roku Czesi właściwie podwoili zyski ze sprzedaży uzbrojenia państwom Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej - w 2013 eksportowali towary o wartości 1,6 mld koron, a w 2014 za 3,1 mld. I chociaż ważnymi klientami okazały się takie kraje jak Nigeria, Pakistan, Egipt, czy Tunezja, to największą rolę w całym procesie odegrała Arabia Saudyjska, która w minionym roku wydała na obronność ponad 80 miliardów dolarów. Oznacza to, że stała się czwartym największym nabywcą broni na świecie – po USA, Chinach i Rosji. Naftowe mocarstwo zakupiło w 2014 roku od Czechów pistolety, karabiny i pojazdy opancerzone o wartości dwóch miliardów koron – dwa lata wcześniej było to mniej niż sto milionów.

Adolf Kapic ze Stowarzyszenia Przemysłu Obronnego i Bezpieczeństwa uważa, że przyczyn takiej ekspansji czeskiego przemysłu zbrojeniowego na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej należy upatrywać m.in. w zaostrzeniu sytuacji na tych obszarach oraz pozytywnej ocenie działań armii: ,,Znaczenie miało również to, że partnerzy są pod wrażeniem naszej misji wojskowej w Iraku. Oprócz tego staramy się budować normalne kontakty biznesowe z Arabią Saudyjską i krajami regionu” – podsumowuje Kapic.

Warto zauważyć, że czeski przemysł zbrojeniowy święci sukcesy na wszystkich kontynentach, a jego przychody z eksportu osiągnęły w ubiegłym roku rekordowy pułap 11,5 miliarda koron. Na ten wynik zapracowało 213 firm, a władze zdążyły już wydać 49 nowych zezwoleń. Czesi przewidują, że w 2015 roku wpływy ze sprzedaży szeroko rozumianego uzbrojenia będą jeszcze większe i wyniosą 14 miliardów koron.

Zobacz także: Czesi kupią nowe śmigłowce. Więcej niż planowano

Zobacz także: Podhalańczycy na ćwiczeniach w Czechach

Reklama

Komentarze (15)

  1. mc

    Niedawno czytałem artykuł w którym sprzedaż produktów polskich firm zbrojeniowych (za granicę) na podobnym poziomie uznano za tragedię. Oczywiście jesteśmy większym krajem ale to Czesi mają GIGANTYCZNE tradycje w produkcji zbrojeniowej i my ich zawsze tylko goniliśmy. "Wytwórnie czeskie znajdowały się w czołówce światowego handlu bronią, np. w 1936 r. w kolejności: Francja - 21, 2% Wielka Brytania – 19,5%, a po nich jako trzecia Czechosłowacja – 15,4%, dystansując Niemcy – 10,6% i USA – 8,6%." Więc chyba "odbijają się od dna", a nie "mają sukces".

    1. Havranek

      Historycznie czeski przemysł militarny był przemysłem Cesarstwa Austrowęgierskiego. W sytuacji gdy z Galicji zrobili Austriacy kolonię karną dla zsyłania wszystkiego co najgorsze w monarchii, to Czechy były wysoko dotowane i rozwijano tam gospodarkę. Za IIIRzeszy ten sam przemysł dalej pracował pełną parą tym razem zasilając w broń hitlerowskie Niemcy, co przebiegało we wzajemnej przyjaźni i szerokiej współpracy, podczas gdy tacy naiwniacy jak Polacy wykrwawiali się na wszystkich frontach walcząc głównie za wolność waszą a nie naszą. Prawie bezboleśnie te same Ceskie Zbrojovki, zaczęły produkować broń dla Armii Radzieckiej dalej we wzajemnej przyjaźni i szerokiej współpracy, podczas gdy Polacy znowu walczyli o wolność waszą a nie naszą tym razem z rosyjskim "wyzwolicielem". Dzięki temu w dalszym ciągu bez żadnych wstrząsów czeskie fabryki zbrojeniowe dalej produkują broń rozwijając się harmonijnie a Czechom jest zupełnie obojętne, kto z ich broni ginie w jakiej wojnie. Będą dalej produkować tym razem pewno dla ISIS w myśl sławnego stwierdzenia Lenina z pewną modyfikacją, że czeski kapitalista dla zysku wyprodukuje broń z której mudżahedin go zastrzeli

  2. White_collar

    Czemu my tak nie możemy?

    1. Toledo

      Politycy, urzędnicy, związki zawodowe, konsolidacje, plany, założenia, konsorcja i dialogi techniczne. Nic dziwnego że czasu na sprzedaż już nie ma. A ci co mają się wzbogacić na zbrojeniówce i tak się wzbogacą.

    2. Blue collar

      @white collar. Bo my to my, a Czesi to Czesi (romantyzm vs. pragmatyzm)

    3. kzet69

      Czego nie możemy? prowadzić skupu i sprzedaży złomu? Możemy, tylko po co?

  3. gosc

    Ciekawa jest ta czeska mentalnosc. Sami nie daja pieniedzy(niewielka ilosc) na modernizacje swojej armii polegajac na ochronie innych panstw NATO a jednoczesnie robia interesy sprzedajac bron do innych krajow.

  4. Generau

    A niech sprzedaj nawet maczugi nabijane krzemieniami . Ważne że 11,5 miliarda koronek im wpadło do kieszeni . My się lepiej zabierzmy za opróżnianie naszych magazynów póki ktoś chce to kupować .

  5. wolf

    Ciekawe czy też robią nieustanne połączenia, fuzje, zmiany zarządów, programy listy intencyjne.....Do polityków w Polsce ...mniej gadania ...więcej roboty

  6. taki jeden

    Kiedyś za PRLu były za granicą biura radcy hamdlowego, które rozliczane były z efektów handlowych, w tym sprzedaży broni (w krajach Ameryki płd., Afryki, Azji i tzw, demoludach). Dziś zakłady zbrojeniowe zdane są na samych siebie. A tu klops. Marketing słaby, bo drogi. Lobbing nie istnieje (krzyczeć na MON umieją, ale związki zawodowe). Handlowcy słabi, bo najlepsi pracują w korporacjach i firmach zagranicznych. Znajomość rynków i kontakty kiepskie. Znajomość języków obcych beznadziejna. Przypuszczam też, że uczestnictwo w zagranicznych targach i wystawach mocno ograniczone (brak kasy) i traktowane raczej jako wakacje dla prezesów. To nie dziwota, że brak efektów.

  7. Poison

    A ktoś wie co oni konkretnie sprzedają ?

    1. Qba

      Pistolety i karabiny CZ, ciężarówki Tatra, Semtex itd.

    2. Erwin

      Używane T 55, T 72, BWP 1

  8. Marcel

    Spora część z tego eksportu to używane uzbrojenie starego typu: używane czołgi T72, samoloty L-159 których latami nikt nie chciał itd. W produktach nowych już tak super nie jest, zwłaszcza poza bronią strzelecką. Jak my do gromów na Litwe i beryli do Nigeri doliczymy kadłuby ze świdnika i mielca trochę sprzętu łącznośc i innej elektroniki z WB electronic np. dla Badgladeszu i bezpilotowce do azji dla nieujawnionego klienta to wyjdzie podobnie, co nie znaczy dobrze. W tym roku będzie słowacki rosomak, kolejne beryle, remonty migów bułgarskich. Inna sprawa,że brakuje nam gotowych, nowoczesnych produktów.

    1. Realista33

      zgadzam sie z Toba ! Ale naprawde Krab i Kryl juz nareszcie sa na ukonczeniu. a RAK jest jednym z najnowoczesniejszych mozdziezy w swiecie !

  9. BUCZEK

    zazdroszczę ..naród pacyfistów o bardzo dobrze wyrobionym instynkcie samozachowawczym ( gdzie każdy wojak ma w karcie powołania w rubryce "specjalność " napisane "jeniec wojenny") produkuje sprzęt na najwyższym światowym poziomie i jest na ten sprzęt wysokie zapotrzebowanie ...gdzie firmy zagranicznych kontrahentów współpracują z "Czeską Zbrojovką" jako równoprawni partnerzy a nie jak u nas jako podwykonawcy ..ach jooo ...gdzie się podział intelekt naszej kadry inżynierów ,menadżerów ,.......gzie ta pogoda polityczna ...nie ma za to "gorące łby " nadal "palą słomiany ogień "

    1. Woland

      A jaki to jest ten " sprzęt na najwyższym światowym poziomie" konkretnie? Podaj modele. Czesi sprzedają (a w zasadzie często pośredniczą tylko) sporo sprzętu używanego (T55, T72, BWP 1). Fakty zaś są takie, że z doskonałego przemysłu lotniczego zostały zgliszcza (Aero nic nie produkuje tylko sprzedaje wyprodukowane dla czeskich wojsk lotniczych L 159 - których sami Czesi nie chcą, a była to fabryka o większym potencjale niż PZL; LET od ponad 40 lat tłucze tylko jeden model L 410). Z niezłego przemysłu pancernego produkującego nie tylko na ruskiej licencji nie zostało nic (produkowany jest tylko na licencji Pandur, z którym zresztą wiąże się olbrzymi skandal korupcyjny oraz remontowane są stare wozy, nawet nie ma prototypów), radary - niegdyś chluba czeskiego przemysłu zostały mocno w tyle. Jedyne co to broń strzelecka i samochody Tatry. Ostatnie znajomy czeski żołnierz właśnie mi narzekał jak to "złodzieje rozkradli czeski przemysł wojskowy" a w Polsce tak dobrze jest rozwinięty, bo mamy fabryki śmigłowców, samolotów, zakłady produkujące sprzęt pancerny. Opowiadał też, że jak rok temu na poligonie, na ćwiczeniach zobaczył na żywo Rosomaki to było ich więcej niż nowoczesnych transporterów w całym czeskim wojsku...

  10. takie są fakty

    Polska sprzedawała broń do Iraku, Afganistanu, Syrii, Libii a następnie zdradziła te kraje, a Czesi nie (zamiast napadać wysłali drużynę saperów i szpital polowy). Dlatego Polska jest skompromitowana i znienawidzona w regionie, który kiedyś był naszym świetnym rynkiem zbytu.

  11. marek!

    czy u nas nie ma , nie mozna, czy sie nie chce, czy w koncu tak mamy podpisane umowy, ze nam nie wolno.....? jak tak dalej pojdzie to Czesi nas wyprzedza w eksporcie oketow.... troche wstyd - nie ????

  12. Wezyr

    Fajnie powiedział"partnerzy są pod wrażeniem naszej misji wojskowej w Iraku".Czesi mieli tam chyba szpital polowy i jednostkę chemiczną.

  13. rachuba

    Zysk to jest dodatnia różnica pomiędzy przychodem a kosztem. W treści jest mowa o rekordowych przychodach ze sprzedaży i ANI SŁOWA O ZYSKACH

  14. Juhas z hali

    "Na ten wynik zapracowało 213 firm, a władze zdążyły już wydać 49 nowych zezwoleń." A w Polsce mali gracze mają trudności bo ich Państwo nie wspiera, a czasem wręcz przeszkadza. Panowie z MON obudźcie się. Jeśli nie będziecie wspierać krajowego przemysłu nie tylko kupując, ale również promując sprzęt to zaraz wszystko będziecie kupować za granicą. Potem skurczy Wam się budżet, bo będzie jeszcze większa dziura budżetowa i będziecie płakać, że nie macie za co kupować.

    1. Qba

      MON nie jest od promowania produktów prywatnych firm.

  15. lukas

    My ledwie kilka karabinów do Nigerii i parę gromów.

Reklama