Geopolityka
Błaszczak: Ataki terrorystyczne to plaga Francji, Niemiec, Belgii. "Polska nie jest zagrożona"
Polska nie jest zagrożona atakami terrorystycznymi - zapewnił minister MSWiA Mariusz Błaszak. „Przygotowaliśmy Polskę na to, żeby strzec bezpieczeństwa obywateli naszego kraju” - podkreślił.
Błaszczak odniósł się w piątek w radiowej Jedynce do ataku terrorystycznego we Francji. "Polska nie jest zagrożona atakami terrorystycznymi. Ataki terrorystyczne to plaga Francji, Niemiec, Belgii. Zresztą we Francji mamy stan wyjątkowy z powodu tego, że wcześniej do zamachów terrorystycznych dochodziło" - zaznaczył. Mężczyzna, który krzyczał "Allahu Akbar", zaatakował w piątek maczetą lub nożem patrol wojskowy w pobliżu paryskiego Luwru. Napastnik został ciężko postrzelony przez żołnierza. Atak miał charakter terrorystyczny.
Jak podkreślił szef MSWiA, za monitorowanie bezpieczeństwa odpowiedzialne jest m.in. centrum antyterrorystyczne w ABW. "Trzymamy rękę na pulsie" - zapewnił.
Przygotowaliśmy Polskę na to, żeby strzec bezpieczeństwa obywateli naszego kraju. Wprowadziliśmy ustawę antyterrorystyczną, która daje realne, skuteczne narzędzie przeciwdziałania groźnym sytuacjom.
Błaszczak zwrócił uwagę, że ustawa antyterrorystyczna została wykorzystana m.in. podczas ŚDM. "Na podstawie tej ustawy byli deportowani ci, którzy mogli być niebezpieczni" - powiedział. Szef MSWiA odniósł się także do projektu ustawy o cudzoziemcach. "Projekt jest gotowy, jest w uzgodnieniach międzyresortowych, trafi na posiedzenie rządu. Wyciągamy wnioski z kryzysów migracyjnych. Węgrzy po kryzysie z 2015 r. wprowadzili takie procedury graniczne" - mówił.
W Polsce - zaznaczył Błaszak - zażegnano "niebezpieczeństwo wprowadzenia" kryzysu migracyjnego. "To było pod koniec sierpnia ubiegłego roku, kiedy na granicy polsko-białoruskiej zebrało się tysiące emigrantów ekonomicznych z Azji, którzy próbowali przeforsować polską granicę" - stwierdził. Podkreślił, że udało się zażegnać niebezpieczeństwo m.in. dzięki stanowczej postawie straży granicznej.
Projekt nowelizacji ustawy o cudzoziemcach zakłada m.in. wprowadzenie trybu granicznego, który ma objąć osoby niemające dokumentów niezbędnych do przekroczenia granicy, które składają wniosek o ochronę międzynarodową z innych powodów niż obawa przed prześladowaniem, składają kolejny wniosek o ochronę ze względu na nowe okoliczności lub stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa.
Tryb graniczny przewiduje rozpatrzenie sprawy w ciągu 28 dni. W tym czasie cudzoziemcy będą przebywać w strzeżonym ośrodku dla cudzoziemców. Jeżeli decyzja nie zostanie podjęta w ciągu czterech tygodni, cudzoziemiec otrzyma pozwolenie na wjazd. Tryb graniczny ma nie być stosowany wobec dzieci pozbawionych opiekuna lub osób, których stan zdrowia nie pozwala na przebywanie w ośrodku dla cudzoziemców.
mi6
Mam tylko nadzieję, że Błaszczak nie wierzy w to co mówi a mówi to tylko w celach propagandowych, bo jeśli w to wierzy.... Każdy ekspert od bezpieczeństwa wie, że pytanie nie brzmi "czy u nas zdarzy się zamach" ale "kiedy się przydarzy". Zorganizowanie zamachu w naszym kraju to nie jest problem, zdesperowany zamachowiec samobójca nie musi mieć u nas zaplecza-wystarczy ukraść samochód w Niemczech i po kilku godzinach wysadzić go gdzieś w centrum miasta w Polsce-nikt nie zdąży takiego zamachowca złapać po drodze. Więcej pokory. Zamykanie granic to jest sposób ale chyba nie chcemy powrotu do kontroli granicznych jak w latach 80 czy 90 XX wieku. Mam wrażenie, że większość zwolenników zamykania granic (np. tych którzy tutaj piszą) nie pamięta jak wygląda kontrola graniczna (może są za młodzi) i czego chcą.
Laik
Czas staranniej zadbać o granice zachodnią Polski a być może ją zamknąć. Powyższe dotyczy również granicy północnej albowiem w Szwecji o ile zamachów jeszcze nie ma, to rozróby dokonywane przez przez "uchodźców" są tam na porządku dziennym. Czy się to komuś podoba czy nie, kalifat w wymienionych w artykule krajach nieuchronnie nadchodzi.
Seba
Polska aktualnie jest "bezpieczna" bo terroryści nie mają u nas wystarczającego zaplecza logistycznego i społecznego ale to sie bardzo powoli zmienia bo jestesmy ciężkim terenem. Był tutaj o tym bardzo ciekawy artykuł.