Propozycję nowego systemu dowodzenia MON przedstawiło w maju, prezentując Koncepcję Obronną RP, jawną część raportu z przeprowadzonego w resorcie Strategicznego Przeglądu Obronnego. Wraz z pełną wersją raportu do BBN został przesłany także projekt ustawy zmieniającej obecny system dowodzenia.
Czytaj więcej: Wiceszef BBN dla Defence24.pl: SPO to jedynie wstęp do dyskusji
MON zaproponowało m.in. przywrócenie szefowi Sztabu Generalnego Wojska Polskiego roli naczelnego dowódcy na czas wojny, odtworzenie osobnych dowództw rodzajów sił zbrojnych oraz powołanie w ramach SG WP Inspektoratu Szkolenia i Dowodzenia.
BBN zgadza się z pierwszymi dwoma punktami, ale w odpowiedzi na projekt MON zamiast Inspektoratu Szkolenia i Dowodzenia zaproponowało powołanie Dowództwa Sił Połączonych na szczeblu operacyjnym. Na to pismo MON odpowiedziało – jak relacjonował Gwizdała – uzasadniając wariant przyjęty pierwotnie w SPO. Wiceszef BBN Dariusz Gwizdała powiedział w rozmowie z Defence24.pl, że w przygotowywanej właśnie odpowiedzi Biuro podtrzyma swoje dotychczasowe stanowisko.
Zapoznaliśmy się z odpowiedzią MON i odpowiadamy w tym samym duchu, w którym mówimy od roku. Zgadzamy się co do roli szefa Sztabu Generalnego WP i dowództw rodzajów sił zbrojnych, natomiast główna rozbieżność dotyczy tego, że BBN postuluje powołanie Dowództwa Sił Połączonych, a MON – Inspektoratu Szkolenia i Dowodzenia. My podtrzymujemy swoje stanowisko i taka odpowiedź, wraz z dodatkową argumentacją, przekazana zostanie do MON.
Poinformował, że tekst odpowiedzi jest gotowy. Pismo zostanie wysłane do MON po akceptacji prezydenta Andrzeja Dudy, który obecnie przebywa w USA. – Myślę, że w przyszłym tygodniu to zostanie wysłane – powiedział Gwizdała.
Czytaj więcej: Macierewicz: proces odbudowy armii wszedł w decydującą fazę
Wiceszef BBN podkreślił także, że MON już od 2016 r. wiedziało, jakie jest stanowisko ośrodka prezydenckiego w sprawie przyszłego systemu kierowania i dowodzenia.
Jesteśmy zdziwieni, że minister Tomasz Szatkowski (wiceszef MON – przyp. red.) powtarza w mediach, że nie był informowany o uwagach i stanowisku BBN na temat systemu kierowania i dowodzenia. Przecież od 2016 r. o tym mówimy. Mówiliśmy w czasie prac nad SPO, podczas roboczych spotkań poświęconych reformie, a także kilkukrotnie w ramach formalnej korespondencji. Nie ma możliwości, aby minister Szatkowski o tym nie wiedział. Więc te wszystkie wypowiedzi, że MON jest zdziwione czy niedoinformowane co do naszych zastrzeżeń i propozycji są dalece nieuzasadnione.
Czytaj więcej: Szatkowski o uwagach BBN. "Z większością zapoznajemy się przez media"
Doradca Szatkowskiego, który był pełnomocnikiem MON ds. SPO, prof. Hubert Królikowski w sierpniu w wywiadzie dla Defence24.pl podkreślał, że utworzenie proponowanego przez BBN Dowództwa Sił Połączonych oznaczałoby dwuwładzę w wojsku. Oceniał też, że w razie powołania tego dowództwa szef SG WP nie miałby wpływu na szkolenie rodzajów sił zbrojnych, których dowódcy – zdaniem Królikowskiego – podlegaliby dowódcy sił połączonych.
Czytaj więcej: Królikowski: powołanie Dowództwa Sił Połączonych będzie oznaczało dwuwładzę [WYWIAD]
Zdaniem Gwizdały oznacza to głębokie nierozumienie tematu.
Nie ma żadnego pośredniego dowódcy. To argumenty, które w rzeczywistości nie odpowiadają żadnym naszym propozycjom. W naszym modelu systemu dowodzenia i kierowania jest jeden naczelny dowódca. Podlega mu dowódca sił połączonych, który ma tylko siły wydzielone do operacji, nie jest żadnym dowódcą pośrednim między naczelnym dowódcą a dowódcami rodzajów sił zbrojnych. Jest na tym samym poziomie co dowódcy rodzajów sił zbrojnych, ma tylko szersze kompetencje niż oni, bo prowadzi operację połączoną, czy koordynuje szkolenie, zgodnie z wytycznymi szefa Sztabu Generalnego WP.
Czytaj więcej: Gen. Kraszewski: bez Dowództwa Sił Połączonych Sztabowi Generalnemu WP grozi przeciążenie [SKANER Defence24]
Pytany, co dalej, Gwizdała zaznaczył, że wymiana korespondencji między MON a BBN nie może trwać w nieskończoność i musi nastąpić merytoryczne rozstrzygnięcie.
Wiceszef BBN poinformował także, że Biuru cały czas analizuje drugą wersję raportu ze Strategicznego Przeglądu Obronnego, która trafiła do Biura pod koniec sierpnia. Urzędnicy BBN przygotowują nową ocenę dla prezydenta. Pierwsza powstała na podstawie dokumentu, który MON przesłało do prezydenta w maju. Zmiany – według relacji Gwizdały – nie dotyczą spraw związanych z system kierowania i dowodzenia.
Czytaj więcej: Soloch: BBN i MON mają różne wizje połączonego dowództwa
crgx
" [ dowódca sił połączonych] Jest na tym samym poziomie co dowódcy rodzajów sił zbrojnych, ma tylko szersze kompetencje niż oni" - czyli nie jest na tym samym poziomie.
Zdrowy rozsądek.
Jeżeli jest na tym samym poziomie to dubluje dowódców RSZ, a jeżeli nie jest na tym samym poziomie to dubluje szefa sztabu w dowodzeniu (w tym dowodzeniu połączonym). Proste.
Lotnik
Dowództwo Sił Połączonych to przecież Sztab Generalny , jeżeli szef tego sztabu jest dowódcą naczelnym. Jeżeli naczelnym dowódcą będzie Dowódca Sił Połączonych a Sztab.Gen . będzie instytucją planistyczną, to koncepcja BBN ma sens
Zdrowy rozsądek
To albo szef SGWP ma być dowódcą albo planistą. Trzeba się zdecydować. Z jednej strony BBN zgadza się z rolą szefa SGWP jako pierwszego (naczelnego) dowódcy, a zdrugiej strony ogranicza tę rolę tylko do planowania, które jest jedną z klasycznych funkcji dowodzenia, bez względu na szczebel dowodzenia. Coś więc tu nie gra. Kto w rzeczywistości dowodziłby?
Ed
Moim zdaniem, w nowej konstytucji wszystkie kompetencje ministra obrony powinien przejąć prezydent. Czy nie byłoby prościej ze wszystkim?
Krek
W takiej sytuacji mogłoby dojść do nieporozumień "finansowych". Rząd trzyma przecież kasę. A prezydentowi może, ale nie musi być po drodze z rządem.
PolExit
Moze by tak BBN cos zrobil dla zwiekszenia siły WP? Bo kolejne dowodztwo ma dowodzic czym?
Pln
Trzeba wyjsc z ue to bedziemy bezpieczni
r44
BBN tak trzymać , jest to optymalna , sprawdzona struktura.