Reklama

Minister Obrony Narodowej Antoni Macierewicz poinformował niedawno, że do Wesołej przeniesiony zostanie drugi batalion czołgów Leopard 2, z 34 Brygady Kawalerii Pancernej. W ten sposób warszawska 1 Brygada będzie w pełni ukompletowana w dwa bataliony nowoczesnych czołgów. 34 Brygada, do której pierwotnie trafiły Leopardy, zostanie jednak wyposażona w czołgi T-72M1. Pojawiły się obawy, że ta decyzja spowoduje znaczne obniżenie potencjału 11 Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej, gdyż pierwotnie była ona wyposażona w cztery bataliony Leopardów.

Jednostka w Żaganiu, która została wyposażona w Leopardy, nigdy nie została w pełni ukompletowana. Część jej żołnierzy przeniesiono z innej brygady 11 Dywizji, obniżając jej zdolność bojową.

generał broni Bogusław Samol, Dowódca Wielonarodowego Korpusu Północny-Wschód w latach 2012-2015

W rozmowie z Defence24.pl generał broni Bogusław Samol, były Dowódca Wielonarodowego Korpusu Północny-Wschód i były dowódca 10 Brygady Kawalerii Pancernej, pierwszej polskiej jednostki wyposażonej w Leopardy zwraca jednak uwagę, że Leopardy po umieszeniu ich w 34 Brygadzie nigdy nie zostały  ukompletowane żołnierzami stosownie do potrzeb operacyjnych.

Czytaj więcej: Szef MON: kolejny batalion Leopardów 2 trafi do Wesołej

Co więcej, aby jeden z jej batalionów osiągnął wysoki stopień gotowości bojowej, do Żagania przeniesiono wszystkie wyszkolone załogi czołgów Leopard jednego batalionu z 10 Brygady Kawalerii Pancernej, również wyposażonej w Leopardy. W efekcie żadna z dwóch brygad 11 Dywizji Kawalerii Pancernej – dysponujących najnowocześniejszymi w Polsce czołgami – nie mogła być w całości uważana za jednostkę wysokiej gotowości.

Nie mam obaw o wykorzystanie potencjału przeszkolonych na Leopardy żołnierzy z batalionu w Żaganiu. Część z nich może przejść do służby w brygadzie w Wesołej, natomiast większość z nich z przyjemnością i przekonaniem wróci do brygady do Świętoszowa, z której wywodzi się wielu żołnierzy służących obecnie w Żaganiu.

generał broni Bogusław Samol, Dowódca Wielonarodowego Korpusu Północny-Wschód w latach 2012-2015

Jak wiadomo, żagańska brygada wystawiała w 2016 roku batalion czołgów Leopard 2A5 do sił natychmiastowego reagowania – tzw. szpicy, jednak jego formowanie odbyło się niejako kosztem 10 Brygady. Obecnie resort obrony zakłada, że po przeniesieniu nowo zakupionych czołgów do Wesołej i odtworzeniu potencjału w Świętoszowie w Wojsku Polskim znajdą się dwie brygady Leopardów o wysokim stopniu gotowości. – Wzmacnianie jednostki w Żaganiu od początku wiązało się z trudnościami, gdyż w tamtym regionie po prostu nie ma na tyle chętnych do służby, biorąc pod uwagę zarówno bliskość granicy z Niemcami i dzięki temu (możliwość - red.) znalezienia pracy w Niemczech na bardziej konkurencyjnych warunkach, jak i obecność innych jednostek z potrzebami stanów osobowych, choćby w Świętoszowie czy Międzyrzeczu – podkreśla generał Samol.

Czytaj więcej: Polska skazana na Leopardy? MON: „Nieporównanie więcej” Krabów

Zdaniem byłego dowódcy wielonarodowego korpusu czołgi Leopard 2A5, zakupione w 2013 roku powinny były od początku zostać rozmieszczone w Wesołej. Podobnego zdania był ówczesny szef Sztabu Generalnego gen. Mieczysław Gocuł. – Odpowiednia część jednostek musi być rozmieszczona blisko źródła potencjalnego zagrożenia, aby móc odpowiednio szybko zareagować. Biorąc pod uwagę, że nie było możliwości przyjęcia odpowiedniej liczby żołnierzy do 34 Brygady w celu pełnego ukompletowania załóg Leopardów, umieszczenie tam wszystkich nowoczesnych czołgów było z góry skazane na niepowodzenie i było swego rodzaju fikcją, obecnie ta fikcja jest likwidowana. – zaznaczył gen. Samol.

Samol
Gen. broni dr Bogusław Samol (pośrodku). Fot. St. chor. Sławomir Tessar

Generał podkreślił też, że zdolności obronne muszą być rozmieszczone blisko źródła potencjalnego zagrożenia dla Polski, aby móc od razu na nie zareagować. Z wojskowego punktu widzenia jednostki bojowe rozmieszcza się w pobliżu rejonów potencjalnych starć zapewniając im możliwości szybkiego manewru i oddziaływania na potencjalnego przeciwnika. Nie oznacza to ich dyslokowania bezpośrednio na samej granicy. Z kolei rozlokowanie wszystkich Leopardów kilkaset kilometrów od miejsca potencjalnego starcia będzie oznaczało, że konieczny będzie ich długotrwały przerzut, w tym przez szereg przeszkód wodnych.

Czytaj więcej: Hiszpańskie Leopardy nie dla Polski?

Jako jeden z argumentów przeciwko decyzji o przemieszczeniu czołgów podnoszone jest narażenie jednostek stacjonujących blisko granicy na uderzenia rakietowo-lotnicze czy artyleryjskie. Gen. Samol zaznacza jednak, że w trakcie długotrwałego przerzutu czołgi będą również narażone na ataki broni rakietowej i lotnictwa. Dodatkowo „przywiązanie” kolumn pancernych do stałych elementów infrastruktury w czasie ich marszu na Wschód (np. mostów drogowych i kolejowych, które z wielkim prawdopodobieństwem zostaną zniszczone), będzie skutecznie opóźniało ich przemieszczenie i ułatwiało stronie przeciwnej niszczenie ich jeszcze przed wejściem do działań operacyjnych w rejonach na wschód od Wisły.

Leopard Abrams mniedło
Fot. chor. Rafał Mniedło.

Oczywiście istnieje możliwość budowy tymczasowych przepraw, ale to trudne, czasochłonne rozwiązanie, wymagające osłony przeciwlotniczej i wsparcia. Z kolei odpowiednio ukompletowana brygada pancerna z infrastrukturą bliżej rejonu zagrożenia może zostać szybko rozśrodkowana (poza stałe miejsce stacjonowania i w pobliżu obszaru potencjalnych walk), aby móc uniknąć uderzenia.

Podkreślam, że decyzja o przeniesieniu Leopardów do Wesołej została podjęta na podstawie dokładnych analiz i wyliczeń, uwzględniających również charakter zagrożenia i środki rażenia, jakie mogą zostać wykorzystane przez potencjalnego przeciwnika. Jest zgodna z wytycznymi Strategicznego Przeglądu Obronnego, zakładającego wzmacnianie potencjału obronnego, szczególnie na wschodzie kraju, ale nie tylko. Widać jednak wyraźnie, że na wschód od Wisły mamy za mało jednostek, i ukompletowanie 1 Brygady jest jednym z pierwszych kroków w celu poprawy tego stanu rzeczy. Może to odbyć się dużo szybciej, niż formowanie nowych jednostek od podstaw. Dowodem słuszności decyzji o przeniesieniu Leopardów jest też przebieg formowania pierwszego batalionu, który dzięki dobremu wyszkoleniu i dużemu zaangażowaniu dowództwa brygady, osiągnął już gotowość bojową.

generał broni Bogusław Samol, Dowódca Wielonarodowego Korpusu Północny-Wschód w latach 2012-2015

Były dowódca Wielonarodowego Korpusu Północny-Wschód zwraca też uwagę, że kolejnym argumentem za rozmieszczeniem batalionów Leopardów w Wesołej jest rozlokowanie amerykańskiej brygady w Żaganiu. – Skoro ona, wraz z innymi jednostkami, na przykład 10 Brygadą Kawalerii Pancernej, pełni funkcję odwodu, to tym bardziej powinniśmy wzmocnić własne jednostki na wschodzie, aby móc od razu przeciwstawić się zagrożeniu. Jako pierwsze powinny na nie reagować zarówno  jednostki narodowe, jak i siły sojusznicze rozmieszczane w ramach natowskiej inicjatywy wysuniętej obecności, które są elementem wsparcia dla Polski. Ponadto, przemieszczenie wsparcia przez siły sojusznicze (USA, czy NATO) z zachodu kraju, czy z Niemiec w sytuacji niebezpieczeństwa będzie dodatkowym obciążeniem dla systemu przerzutu sojuszniczych wojsk na  Wschód i infrastruktury komunikacyjnej na zachodniej części naszego kraju. To kolejny argument za tym, żeby przenieść Leopardy do Wesołej. – podkreślił gen. Samol.

Czytaj więcej:  USA: Strategiczny sprzęt w Powidzu 

Generał odniósł się też do wpływu decyzji o przeniesieniu czołgów z żagańskiej brygady na możliwości współpracy polsko-niemieckiej. W 2015 roku ministrowie obrony Polski i Niemiec podpisali bowiem porozumienie o wzajemnym podporządkowaniu batalionów – polskiej jednostki czołgów z 34 Brygady Kawalerii Pancernej niemieckiej 41  Brygadzie Grenadierów Pancernych i niemieckiego batalionu zmechanizowanego (grenadierów pancernych) polskiej brygadzie.

Współpraca międzynarodowa może być realizowana przez 10 Brygadę Kawalerii Pancernej, szczególnie gdy zostanie odtworzony jej pełny potencjał. Przypominam, że 10 BKPanc. współdziała z jednostkami niemieckimi w zasadzie od 18 lat, najpierw z 7. Dywizją Pancerną, a potem z innymi jednostkami, gdy 7 Dywizja została rozformowana. Osobiście przygotowywałem 10 Brygadę Kawalerii Pancernej do natowskiej certyfikacji i dowodziłem brygadą w czasie jej trwania, będąc w składzie niemieckiej 7 Dywizji Pancernej, tuż po otrzymaniu Leopardów – jeszcze w 2002 roku, w ramach Sojuszniczych Sił Szybkiego Reagowania. Certyfikacja oznaczała, że cała jednostka, a nie tylko wydzielone pododdziały, mogą zostać użyte do działań w składzie sojuszniczych sił NATO. W tym czasie była to unikatowa zdolność w Wojsku Polskim i jak dotąd jedyna.

generał broni Bogusław Samol, Dowódca Wielonarodowego Korpusu Północny-Wschód w latach 2012-2015

Gen. Samol zaznaczył, że decyzja o rozmieszczeniu w Wesołej czołgów ma uzasadnienie z czysto wojskowego punktu widzenia, biorąc pod uwagę proces kształtowania zdolności obronnych kraju i konieczność budowy zdolności szybkiej odpowiedzi na zagrożenia ze wschodu. – Biorąc pod uwagę zagrożenia, musimy wzmacniać potencjał na wschodzie kraju, nawet jeśli będzie się to wiązało z koniecznością budowy infrastruktury i ponoszenia dodatkowych kosztów, tak jak w przypadku Wesołej – podkreślił.

Umowa dotycząca zakupu 105 czołgów Leopard 2A5 i 14 czołgów Leopard 2A4 (wraz z systemami symulacyjnymi i wozami zabezpieczenia technicznego), z nadwyżek Bundeswehry, podpisana została w listopadzie 2013 roku przez ówczesnych ministrów obrony Polski i Niemiec Tomasza Siemoniaka i Thomasa de Maizere. Pierwsze pojazdy dostarczono Siłom Zbrojnym RP w maju 2014 roku. Czołgi pierwotnie zostały przeznaczone na wyposażenie 34 Brygady Kawalerii Pancernej, która podobnie jak 10 BKPanc., już wcześniej wyposażona w Leopardy, wchodzi w skład 11 Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej. Generał Samol zwrócił uwagę, że w tym czasie trwała dyskusja wśród generałów co do zasadności dyslokowania nowo zakupionych Leopardów w 11 DKPanc wobec potrzeb operacyjnych wynikających z konieczności wzmacniania ściany wschodniej w związku z pogarszającą się sytuacją bezpieczeństwa w bezpośrednim otoczeniu Polski.

Leopard
Strzelanie czołgu Leopard 2. Fot. 1 Brygada Pancerna.

W 2016 roku jeden z batalionów 34 Brygady pełnił służbę w ramach sił natychmiastowego reagowania NATO (tzw. szpicy), żołnierze z tej samej jednostki uczestniczyli też w zawodach Strong Europe Tank Challenge (w 2016 roku, zajmując 3. miejsce, i w 2017 roku).

W grudniu 2016 roku minister Antoni Macierewicz poinformował o decyzji w sprawie przeniesienia do Wesołej jednego batalionu czołgów Leopard z Żagania. Zaznaczył, że taką decyzję umożliwiło rozmieszczenie w naszym kraju brygady pancernej US Army. Czołgi znajdowały się pierwotnie w batalionie o niskim stopniu ukompletowania. W ich miejsce na wyposażenie żagańskiej brygady trafiły czołgi T-72M1. 

 

Proces przenoszenia batalionu czołgów Leopard 2A5 i Leopard 2A4 do Wesołej i formowania jednostki został zakończony w drugiej połowie grudnia ubiegłego roku. 20 grudnia szef MON Antoni Macierewicz poinformował, że rozpoczęło się przygotowanie do przeniesienia drugiego batalionu, co ma mieć miejsce w roku bieżącym. Czołgi zostaną przeniesione również z 34 Brygady Kawalerii Pancernej.

Część ekspertów i wojskowych negatywnie oceniła koncepcję przeniesienia czołgów do 1 Brygady Pancernej, opracowaną przez Sztab Generalny WP. Były Dowódca Generalny RSZ gen. Mirosław Różański ocenił, że taki manewr obniża zdolność sprzętu do użycia, i wskazywał na nieodpowiednią infrastrukturę w Wesołej. Również były dowódca Wojsk Lądowych gen. Waldemar Skrzypczak uznał przeniesienie batalionu za nieporozumienie i rozbijanie najsilniejszej dywizji pancernej w WP, jaką jest 11 LDKPanc. Z kolei były Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych, przewidywany do naczelnego dowódcę na czas wojny gen. broni Marek Tomaszycki już po odejściu z wojska powiedział, że na wschód przesunąłby nie batalion, lecz całą brygadę czołgów.

Czytaj więcej:  Polska chce kupić więcej Leopardów. Szatkowski dla Defence24.pl o wzmocnieniu Wesołej, dodatkowej dywizji i resecie systemu dowodzenia 

W marcu ubiegłego roku wiceszef MON Tomasz Szatkowski poinformował w wywiadzie dla Defence24.pl, że Polska poszukuje możliwości zakupu dodatkowych, używanych czołgów Leopard 2. Rozmowy w tym zakresie prowadzono z Hiszpanią, jednak Madryt zdecyduje się prawdopodobnie na przebudowę posiadanych, nadwyżkowych czołgów na pojazdy wsparcia. Nabycie używanych czołgów z innych źródeł może okazać się trudne, gdyż zapasy Leopardów są w dużym stopniu wyczerpane, lub też mogą być przeznaczone na inne cele (np. modernizacja do standardu Leopard 2A7, w ramach programu Europejskiej Agencji Obrony). Inspektorat Uzbrojenia prowadzi też analizę rynku w sprawie zakupu pojazdów nowej generacji.

Czytaj więcej: Leopardy 2A7 z europejskim wsparciem. „RFI nie obejmuje innych wersji” [ANALIZA]


Generał broni Bogusław Samol w latach 2012-2015 dowodził Wielonarodowym Korpusem Północny-Wschód w Szczecinie. Wcześniej sprawował między innymi stanowiska dowódcy 16 Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej i zastępcy szefa sztabu misji NATO ISAF w Afganistanie do spraw zasobów. Pełnił też funkcję szefa Zarządu Planowania Rzeczowego P-8 w Sztabie Generalnym, zastępcy szefa Generalnego Zarządu Rozpoznania Wojskowego. W latach 1998-2004, w trakcie procesu wprowadzania do tej jednostki czołgów Leopard 2A4 i wprowadzenia jej do sojuszniczych sił szybkiego reagowania NATO  dowodził 10 Brygadą Kawalerii Pancernej.

Reklama
Reklama

Komentarze (81)

  1. Rommel

    Znam tego generała jeszcze jako kapitan był liniowcem w 42 pz(11)Bz inteligencją to on nie grzeszył i tak niestety mu to zostało jaki dca wysyła swoje główne siły pod nóż tylko debil

  2. hobymilitia

    Ilu wojskowych tyle opinii. Niepoważne.

  3. Czytelnik

    Panie generale Samol 3 pytania : 1. Gdzie będzie ćwiczyć jednostka czołgów z Wesołej ? ( obecnie poligony w pobliżu ) 2. Skąd weźmie i jaką amunicję w razie wojny? ( gdzie jest obecnie rezerwa wiadomo ) 3. Gdzie będzie jej szeroko pojęte zaplecze? ( gdzie jest teraz wiadomo )?

    1. znawca problemu

      Szanowny Panie Czytelniku, Odp.1. Na poligonach, a nie w Warszawie na defiladach. Poligonów na szczęście Pański ulubiony gen Skrzypczak nie zdążył zlikwidować z gen Różańskim ze względu na walory łowieckie. Odp.2 Proszę o to zapytać gen Skrzypczaka, który będąc dowódca Wojsk Lądowych otrzymał od ówczesnego ministra obrony ponad 260 milionów zł na zakup amunicji do Leopardów. Niestety zdecydował, że amunicję wyprodukuje polski przemysł obronny. Pytanie proszę skierować do generała. Odp. 3. Podobne pytanie proszę skierować do gen Skrzypczaka, który w rządzie PO był za te sprawy odpowiedzialny.

    2. Slaw

      Ja myślę, że na te pytania powinien jednak odpowiedzieć aktualny minister, mądry i wszechstronnie utalentowany. Co nam po odpowiedziach poprzednich ministrów.

  4. oko

    Strategia zakładająca przyjęcie atakującego wroga gdzieś w środku Polski to moim zdaniem wielki błąd. 1. Nie sądzę, żeby Rosjanie byli w stanie zgromadzić kilkadziesiąt tysięcy ludzi i ciężkiego sprzętu po cichu, bez naszej wiedzy i takimi siłami zaatakować w ten sposób z zaskoczenia. 2. Wpuszczenie ich w naszą głębię to: olbrzymie straty w ludności infrastrukturze i ponowne zniszczenie tego co odbudowaliśmy po II WŚ. 3 Pozwolenie im na nabranie rozpędu to nikłe szanse na wyparcie ich z powrotem za Bug. Wobec powyższych uważam, że tylko max. możliwa koncentracja wojska na wschodzie i stawienie oporu od razu z całą siłą oraz wyprowadzenie kontrataku i zadanie max. możliwych strat na terytorium wroga i na jego tyłach daje jakiekolwiek szanse na wygraną. Pozwolenie na prowadzenie całego teatru wojennego ponownie na naszym terytorium to kolejna katastrofa i nie wyciąganie wniosków z II WŚ.

    1. x-on

      Przy obecnych możliwościach w zakresie rozpoznania jakie mamy - mogli by. W zasadzie musimy polegać na danych sojuszniczych.

    2. pragmatyk

      Jeżeli przeszkody terenowe utrudniają naszym brygadom pancernym wyjscie na rubieże obrony ,czy natarcia i pezenosimy je do Wesołej ,to ten sam problem będą miały jednostki pancerne potencjalnego przeciwnika ze wschodu ,nie będą mogły osiągnać dużej dynamiki natarcia ,więc łatwiej zorganizować obronę ,oby tylko brygady pancerne na wschod od Wisły nie stały sie przysłowiową linią Maginota.

    3. laik

      Prawda

  5. jarkono

    Putin zaciera ręce, nasze Leopardy są w zasięgu jego artylerii rakietowej, większości z nich nie będzie zanim odpalą silniki! Piękny manewr strategiczny!

  6. Łukasz

    \"Część ekspertów i wojskowych negatywnie oceniła koncepcję przeniesienia czołgów do 1 Brygady Pancernej, opracowaną przez Sztab Generalny WP. Były Dowódca Generalny RSZ gen. Mirosław Różański Również były dowódca Wojsk Lądowych gen. Waldemar Skrzypczak były Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych gen. broni Marek Tomaszycki \" Ależ mieliśmy wielu dowódców - szkoda że nie było żadnego SZEFA tego całego bałaganu.

  7. JerzyN.

    Brednie generała, a te marne wypociny zwane komentarzami już nawet nie są śmieszne, znawcy pożal się boże.1) Leo w wersji A5 to nie stary grat, tylko w pełni sprawna maszyna bojowa, przypomnę że w Leo jak w Abramsach stara jest tylko sama kapsuła doskonale przygotowana do daleko idących modernizacji które sa ciągle robione 2)skoro w Wesołej jest tak fajnie to czemu przeniesiono tylko czołgi a czołówki remontowe i części zostały w Żaganiu? 3)Wiecie ile czołgów może naraz ćwiczyć w Wesołej? 2! Tam nie ma miejsca, a jak zgrywać kompanie czy batalion? 4)Ile osób liczy załoga Leo? 4! A w Wesołej ćwiczono na T-72 i T90 Twardy które maja załogę 3-osobowa skąd wziąć 4 do brydża? Z łapanki?A to zupełnie inna maszyna, nawet inaczej się prowadzi... 5)Ile trwa zgranie załogi od nowa?Miesiące, dłuuugie, pod warunkiem że ma się gdzie ćwiczyć, no chyba że będą ćwiczyć walki w mieście... 6) \"Znawcy\" pewnie nie wiedza że Leopardy z Żagania są sorki, były włączone w struktury zaopatrzenia i uzbrojenia niemieckiej armii w razie \"W\" a teraz z każda uszczelką będzie się jeździć z Żagania do Warszawy pendolino, bo będzie szybciej 7)wymiana silnika w Leo to 2-3 godzin w warsztacie pod warunkiem że ma się fachowców i przy użyciu specjalne narzędzia(nie chodzi o młotek) które zostały w Żaganiu, w Twardym wymiana silnika to 12 h i inne warunki, te akurat są w Wesołej 8)w jakim czasie np. ruskie dojdą do Warszawy?w 4 godziny z tankowaniem czołgów 4,30. a do Żagania?Kto zdąży się przygotować? 9) nikt nie daje na początek walki najlepszego sprzętu, tylko wystawia do opóźniania ruchu nepla sprzęt starszy żeby też wykruszyć przeciwnika a potem uderzyć silnie tym co jest najlepsze, Reasumując mieliśmy 3 dywizje czołgów 2 starsze w Olsztynie i Wesołej(T-72 i t-90) i jedna nowa na Leo, w stanie formowania bądź doszkalania(nie można przemilczeć wielu durnych błędów ginierałów) a teraz po \"dobrej zmianie\" nie mamy żadnej, za to defilady będą ładne. Ręce opadają...

  8. wawel

    Sytuacja hipotetyczna : Białoruś vs Polska spory na granicy prowokacje , iskra odpala, Rosja w obronie bratniej Białorusi wkracza do Polski tworzy pseudo strefę buforową jako rozjemca , zajmując pas łączący obwód kaliningradzki z Białorusią w linii prostej około 64 km - Rosji wystarczy anektować tymczasowo tylko Augustów , Suwałki i Gołdap i po stronie Litwy identyczny schemat działania Orany, Olita i Mariampol - prosta kalkulacja CZAS PRZEPROWADZENIA TAKIEGO 64 KILOMETROWEGO RAJDU PO DWÓCH KRAJACH NATO SZACUJEMY 50-100 TYS ŻOŁNIERZY ,CZOŁGI , MOBILNE WYRZUTNIE ,WOZY BOJOWE , DWIE DYWIZJE ŚMIGŁOWCÓW etc KPL PEŁNA DEFILADA .............. PRZYGRANICZNA MOBILIZACJA BOJOWA ZAKŁADAMY GRODNO BAZA WYJŚCIOWA - 2 -3 DNI , RAJD 3 GODZINY , ZABEZPIECZENIE STRATEGICZNYCH MIEJSC ETC 7 GODZIN ŁĄCZNIE 58H-84H - wszystko zabezpieczane z Kaliningradu rakietami z małymi ładunkami A. w pełnej gotowości bojowej .... na Bałtyku flota i okręty podwodne....pytanie ? czy ktokolwiek w Europie ruszy odbijać Suwałki albo Gołdap ? takich scenariuszy hipotez analiz możne być sporo ..... oby wszystkie do kosza

  9. lolek

    http://1bpanc.wp.mil.pl/pl/33_1427.html stu chętnych ??? w Żaganiu to chyba przez 3 lata nie było tylu na kwalifikacji czasem 3 osoby albo w ogóle nikt nie przychodził coś chyba jest na rzeczy z tą bliskością granicy z Niemcami....

  10. gosc

    generalek ma sieza guderiana.

  11. PolExit

    Skoro oczywiste jest ze wojsko powinno być tam gdzie jest wrog i zagrozenie, i teraz tak się dzieje to pytanie kto to sabotowal i utrzymywal Wojsko Polskie do obrony Berlina nie Warszawy? I kto tych ludzi usunął z Wojska Polskiego a jednostki skierwoal tam gdzie powinny być?

  12. Kaliber

    Panie generale opinie jest wiele, ale twarz ma się jedną.

  13. Zenek

    Brak ciężkiej jednostki pancernej w okolicach Warszawy to wręcz zaproszenie do błyskawicznego rosyjskiego desantu z powietrza. Czołgi T-72 i T-90 z czerwonymi gwiazdami jeszcze grzecznie będą sobie stały w koszarach i w NATO nikt nawet nie dostrzeże jakichkolwiek przygotowań do wojny, a w tym czasie 40.000 desantników z bojowymi wozami BMD będzie lądować na spadochronach na tyłach polskiej obrony na Wschodzie. W tej sytuacji przesunięcie Leopardów do Wesołej to bardzo rozsądne posunięcie.

    1. Jasio co wie

      Zenek wstydu oszczędź. ciężkim komponentem pancernym chcesz. polować na desant taki desant osaczy " wielkiego mamuta" jak stado wilków i odstrzelą go strzałem szkolnym wplecy tak że nawet załoga mamuta nie zauważy kto im podpalił silnik

    2. Kaiser

      Wracając do mojego wcześniejszego wpisu uważam to za poroniony pomysł nie dla tego ze mi się lokalizacja "nie podoba" , chodzi o to jaką infrastrukturą dysponuje i jakie możliwości do ćwiczeń daję żołnierzom i tyle ...

    3. gts

      Widac za to ze ty kompletnie nie wiesz co to strategia i swoje wypociny wypisujesz na zasadzie "znazfcuf" z kanapy jak zdecydowana wiekszosc fanow Macierewicza. Brednie kolego opowiadasz idz sie doucz, najpierew chocby na tygodniowym kursie a potem sie udzialaj, inaczej zamilcz.

  14. auto r

    Panowie kiedy idą rakiety w górę to spadają .Bez obrazy ale czołgi nawet nie wyjadą z garaży .

  15. wersa

    Jeżeli chce się wzmacniać jednostki na wschodzie kraju to należy to robić kupując sprzęt a nie rozbijając jedyne wartościowo bojowe oddziały. Co brakuje kasy? chcecie Leopardów to je kupcie. Producent jest tuż obok. Dokupcie również amunicję bo samo przeniesienie czołgów niewiele daje. Tak naprawdę, wszystko jest robione pod publiczkę, bez ładu i składu aby tylko oddźwięk propagandowy był dla ciemnego ludu łatwy do łyknięcia. Współczuje temu generałowi. Jak my mamy takich "zawodowych" generałów z wizja to współczuje naszej ojczyźnie.

  16. Patcolo

    Już kiedyś dawno temu podczas II wojny światowej przed inwazją w Normandii pewien Generał co miał ksywkę lis pustyni mówił lepiej mieć jedną dywizję w miejscu lądowania w dniu lądowania niż trzy dywizje w trzy dni później. Komentarz zbędny

    1. kubuskow

      Czy uważasz, że jednostka w Wesołej będzie w takim stopniu ukompletowania i gotowości jak jednostki w czasie 2WS? Czy uważasz, że Rosjanie przeprowadzą atak z zaskoczenia, a jeżeli tak to gdzie będą w czasie ataku czołgi z Wesołej? Jak odpowiesz sobie na te dwa pytania to komentarz będzie, rzeczywiście zbędny.

    2. zły

      A jak skończyła się inwazja w Normandii?

    3. kronan

      Tylko że to była już wojna w pełnym toku.Wtedy już jesteś nieomal skazany na pewne zdecydowane decyzje.Często ryzykowne.I oczywiście dywizje pancerne o których pisał Rommel nie stały by na widoku dla alianckiego lotnictwa tylko były by rozśrodkowane i zamaskowane ile się da jednak dalej niż na samym Wale Atlantyckim.No cóż.Wojna.Rok 1944.Natomiast czołgi w Wesołej sobie stoją by przeciwdziałać nagłemu niespodziewanemu atakowi Rosji?Taaa.W takim przypadku one właśnie będą jednym z pierwszych celów.Miejsce stacjonowania znane.W zasięgu dla wielu,bardzo wielu środków ogniowych npla.Bravo!!!:-)(sarkazm) Rommel inaczej ustawiłby swoje dywizje w czasie pokoju.Możesz być tego pewien.

  17. SAS

    Nagłe olśnienienie po tylu latach polskich strategów czy logiczna sugestia Amerykanów?

    1. Misiek

      Żadne olśnienie- W Żaganiu i Świętoszowie jest infrastruktura, więc Amerykanie powiedzieli że jak się mają rozłożyć z elementami ABCT to tylko tam. No to co mieliśmy zrobić? Zabraliśmy się pod Warszawę, by im zrobić miejsce...

  18. LOL

    Panie generale- a jaki poziom ukompletowania ma 1WBP? Czy aby nie podobny do 34.BKP?

  19. Funky Koval

    Ruskie brygady internetowe staną na głowie żeby "udowodnić" że całość Sił Zbrojnych Polski powinna stacjonować w Żaganiu i okolicach.

    1. były_trep

      dokładnie odwrotnie, przyjacielu, będą przekonywać że powinna stacjonować dokładnie na wschodniej granicy, po co marnować Iskandery jeśli Polacy sprzęt sami podstawią pod smiercze i grady?

    2. bobo

      Jeżeli stracimy te Leopardy w ciągu pierwszych dni to już po tygodniu walk rozpoczną się rozmowy pokojowe Rosja-Zachód bez udziału Polski. Jeżeli zaś nawet gdyby Rosjanie weszli do płn-wschodniej Polski ale nadal dysponowalibyśmy pancerna pięścią jakiekolwiek układy Rosji z Zachodem byłyby bez znaczenia bo istniałaby możliwość, że w każdej chwili przebieg wojny mógłby się zmienić o 180 stopni.

    3. Max Mad

      Ruskie brygady internetowe staną na głowie żeby "udowodnić" że całość Sił Zbrojnych Polski powinna stacjonować w Wesołej i okolicach.

  20. Lord

    Nie ukończenie kompletowania czarnej dywizji w Żaganiu, było fatalnym błędem a odebranie jej Leopardów było jeszcze większym błędem, a przeniesienie Twardych do Suwałk było jeszcze większym błędem jeden nie roztropny ruch na początku wywołał lawinę błędów. Nie zakupiono nowych czołgów, które mogły być wykorzystane do tworzenia jednostek w Suwałkach w Lublinie i np. rozbudowa jednostki w Wesołej. Zniszczono mozolnie tworzoną Czarną Dywizję zamiast ją ukompletować i na jej doświadczeniu stworzyć 2-3 lub nową Dywizję Pancerną na wschodzie. Gdzie rozum, a gdzie logika. Proszę nie patrzeć na Niemców, bo to kompletnie nie tędy droga. Decyzja o przeniesieniu czołgów powoduje, że mamy degrengoladę, która sprzyja Rosji a nie Polsce. Trzeba budować potencjał a nie go marnować i inwestować w przyszłość, a nie kierować się chwilowymi zaściankami i widzi mi się.

    1. Michał

      Właściwie to dwie jednostki zostały rozbabrane i zajmie lata niczym uzyskają gotowość bojową jako jednostki. Odebrano im sprzęt który różni się diametralnie od siebie, zamieniono i teraz jedni muszą się szkolić na całkiem obcym sprzęcie, drudzy sobie przypominać i pozbywać się jednego członka załogi. Same załogi zostały rozbite a jednostka utraciła zdolność do prowadzenia działań na przynajmniej dwa lata.

  21. zeus89

    Akurat ta decyzja jest dobra. Mamy jednego potencjalnego wroga w tym momencie i gdyby czołgi zostały tam gdzie były to byłyby równie przydatne jak dywizje Niemieckie podczas inwazji Aliantów w Francji,

    1. R.Thomalla

      dobry argument

    2. Lord

      Zniszczenie potencjału czarnej dywizji było błędem wynikającym z braku pieniędzy na nowy sprzęt, który jest potrzebny na wschodzi kraju. Brak sytemu przeciw lotniczego Narew i Wisła jest bardzo złe dla naszych wojsk, bo nie obronią się prze lotnictwem wroga. Przenoszenie czołgów z miejsca na miejsce i mieszanie nie jest dobre i jest to wynik nie dofinasowania naszego wojska.

    3. BBB

      Krytykowane nie są dyslokacje jednostek czasu W, a czasu P, a poprzez to narażenie zaplecza technicznego i logistycznego jednostki na atak przeciwnika w przypadku ewentualnego konfliktu oraz ustawienie sił głównych zbyt blisko potencjalnego przeciwnika (praktycznie bez głębi operacyjnej - patrz brak poważnych przeszkód terenowych i zasięg artylerii dalekiego zasięgu, np. Białoruskich syst. Polonez), co ogranicza czas, jaki te siły miałyby na rozwinięcie w przypadku zbrojnej agresji. Zwrócę uwagę, że nawet w '39 r. WP zajęło wyznaczone pozycje przed rozpoczęciem konfliktu, a jedynie naciski sojuszników pośrednio spowodowały, że nie udało się dokończyć mobilizacji.

  22. ty

    każdy obsadzony etat to konkretne pieniądze które trzeba na ten etat przydzielić , jak będą żołnierze to i minimalne szkolenie z użyciem sprzętu też trzeba będzie zorganizować a to kolejne pieniądze - cała tajemnica

  23. Gdg

    Trudno. Trzeba zamówić batalion leopard 2.a6 lub a7. Sprawdzić o ile jest lepszy od 2pl. I przekalkulować koszyt i efekt. Jeśli zysk będzie zhyt mały to pozostaje 400 abramsow z pustyni.

    1. zeus89

      Nie twierdzę, że Abramsy są złe ale kolejnej platformy nam nie potrzeba. Za duże koszty.

  24. realista

    A jednostka w Wesołej była kiedykolwiek ukompletowana? Miała kiedykolwiek poligon przystosowany do ćwiczeń czołgowych?

    1. tyle

      A co się dzieje z poligonem w Rembertowie?

  25. Zbulwersowany podatnik

    Przeniesienie czołgów nadal nie rozwiązuje podstawowego problemu: Jest ich zbyt mało do obrony granic; owszem to nie czasy że trzeba mieć ich tysiące ale na dobrą sprawę 500szt. T72 nie mają jakiejkolwiek wartości bojowej. Pytanie zasadnicze czy po reanimacji w Bumarze się to zmieni? Bo jeżeli nie to niestety jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest pozyskanie od KMV Leopardów 2A7V aby zmniejszyć koszta logistyki, a jeżeli nie to zostaje nam żebranie od Amerykanów i moderka. Podłączenie się pod projekt Leoparda 3 to jakaś bajka, nigdy nie będziemy rownorzędnym partnerem dla Niemiec dopóki będziemy zacofani technologicznie i mieli 3x mniejsze PKB niż oni.

    1. Teodor

      Niemcy maja ponad 80mln ludzi, a Polska w teorii 38mln, z czego znaczna czesc wyemigrowala. Nie bede marudzil, ale to w przyblizeniu jakies 2,5, czyli zblizone do Twoich 3... Dane nt. ludnosci RFN sa rozbiezne i roznia sie niekiedy o kilka milionow, nie wiem czy to z okazji reemigracji, czy moze wliczaja w to pracownikow np. z Polski i innych krajow Europy i innych przyjezdnych. Nawet gdyby Polak w Polsce zarabial tyle co Niemiec w Niemczech to ta roznica pozostanie. Zaznaczam, ze Polska z uwagi na historie ma spore tyly w infrastrukturze, nasyceniu firm, majatku firm i obywateli i rowniez struktur spolecznych. Nie bede nikogo gloryfikowal, po prostu wielu Polakow wyksztalconych bylo zabijanych przez ostatnie stulecia przez najezdzcow. Aby dogonic Niemcy w Polsce musiala by byc podobna populacja z cala sprawna otoczka spoleczna.

    2. bęcki

      Ale czego mało? Czołgów. Bez załogi można mieć i pięć tysięcy ale będą jedynie celami dla przeciwnika. Wartość bojowa - zero. Zbyt mało mamy żołnierzy (Indian, nie wodzów) i to żołnierzy wyposażonych i uzbrojonych oraz wspartych podstawowym i niezawodnym transportem. Tyle że jeśli chodzi o możliwości zwiększenia stanów to ta kołdra jest nie tylko za krótka ale i upstrzona kwiatkami i kolorami tęczy. Męskość (męstwo - domena żołnierzy) dzisiaj to jedynie fasada okraszona brodą "na drwala" i za wąskim spodniami (albo za szerokimi z krokiem na wysokości kolan). Niby chętnych jest wielu ale ich możliwości jak i jakość weryfikacji granicząca z beznadziejną powoduje że z nawet z dość prostego pomysłu na WOT wychodzi właściwie III liniowy brygadowy związek piechoty oczywiście jeśli zbierzemy wszystkich z WOT w jedną jednostkę. A tu, większość bredni o jaki zakupach dużej ilości czołgów. Może jeszcze gdyby to były czołgi - drony to dałoby się obsadzić załogi ale i to pewnie z trudem chyba że będą to drony jednego operatora. Krótkość wspomnianej kołdry wynika także z tego że coś takiego jak praca zespołowa jest obce potencjalnym przyszłym żołnierzom chyba że jako pracę rozumiemy spotkanie przy flaszce tudzież wizytę w mcdonaldzie.