Reklama

Siły zbrojne

Amerykańska brygada pancerna rusza do Europy

Fot. Staff Sgt. Ange Desinor 3rd Armored Brigade Combat Team
Fot. Staff Sgt. Ange Desinor 3rd Armored Brigade Combat Team

3. Brygada Pancerna 4. Dywizji Piechoty rozpoczęła przygotowania do transportu sprzętu do Europy. W Fort Carson w stanie Kolorado załadowano pierwsze pociągi z uzbrojeniem, które trafi na Stary Kontynent. 

Żołnierze Iron Brigade rozpoczęli załadunek pojazdów oraz kontenerów na pociągi, które będą przemieszczały wyposażenie brygady pancernej w celu przygotowania go do transportu morskiego. Według US Army sprzęt ma trafić do ośmiu krajów w "Centralnej i Wschodniej Europie". Jak podkreślają oficerowie koordynujący transport, takie przemieszczenie elementów Armored Brigade Combat Team nie miało miejsca już od paru dekad. Załadunek rozpoczął się 7 listopada, a stosowny komunikat wydano cztery dni później.

Cały sprzęt amerykańskiej brygady pancernej pojawi się w niemieckim porcie w Bremerhaven w styczniu. Następnie, za pomocą m.in. kolei czy transportu drogowego (zarówno konwojów wojskowych jak i przewozów komercyjnych), zostanie przetransportowany do Polski, skąd operować będzie znaczna część jednostek amerykańskiej brygady pancernej, w tym bataliony rozpoznawcze czy artylerii. Część Amerykanów trafi później do 7 innych krajów, w tym Niemiec, Estonii czy Bułgarii. 

Czytaj więcej: Amerykańska brygada pancerna w Europie Środkowej. „Żagań, Świętoszów, Skwierzyna, Bolesławiec”

Jednym z najtrudniejszych zadań, które postawione zostanie przez żołnierzami USA będzie zademonstrowanie zdolności do przeprowadzenia dużych i szybkich przemieszczeń ciężkiego sprzętu, które zwiększą obecność i skuteczność działań amerykańskich sił w Europie. Brygada pancerna w sile ponad 4 tysięcy żołnierzy wzmocni możliwości odstraszania i obrony NATO.

Jej wyposażenie stanowi m.in. ok. 90 czołgów M1A2 Abrams, około 130 BWP i BWR M2/M3 Bradley i prawdopodobnie 18 haubic samobieżnych M109A6. Obok rozlokowania na kontynencie pełnej brygady (bazującej na stałe w USA) do zachodniej Europy ma też trafić sprzęt dla co najmniej jednej podobnej jednostki - tak aby w wypadku zagrożenia konieczne było przerzucenie wyłącznie żołnierzy.

Jak podkreślają amerykańscy oficerowie, podczas 9-miesięcznej rotacji, siły z USA będą prowadzić rutynowe ćwiczenia, przemieszczać się po europejskim teatrze działań, by dopracować zdolność do prowadzenia manewrów w krajach członkowskich Sojuszu. Pierwszym takim pokazem ma być właśnie samo pojawienie się Amerykanów w niemieckim porcie i transport sprzętu do Polski w ciągu paru tygodni od przemieszczenia się sił do Niemiec.   

Ogromna dostawa

Na początku listopada br. do Niemiec trafiła również największa od 20 lat dostawa amunicji koordynowana przez wojska lądowe Stanów Zjednoczonych. Amunicja została przetransportowana 29 października do portu w Nordenham. Tam kontenery przeniesiono na pociągi i przewieziono do Miesau Army Depot (największy magazyn amunicji USA poza terytorium kraju). Z tego miejsca amunicja będzie następnie dystrybuowana do wybranych jednostek na terenie całego kontynentu. 

W transporcie znalazła się zarówno amunicja dla amerykańskich sił powietrznych, jak i lądowych. 

Czytaj więcej: Ogromna dostawa amerykańskiej amunicji do Niemiec

 

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (4)

  1. tak tylko...

    I to pokazuje, że możemy liczyć tylko na Amerykanów, to oni, a nie państwa Europy zachodniej mają interes w tym, aby wzmacniać wschodnią flankę. Już widzę te pełne bólu i złości wpisy towarzyszy z Fabryki Snów, którzy chcieli by, aby Polska była państwem osamotnionym i pozbawionym wsparcia sojuszników... Tylko na Kremlu tworzone są teorie, iż Polska osamotniona jest bezpieczniejsza :)

    1. kapralek

      Bredzisz Przyjacielu, zobacz sobie składy poszczególnych rotacji na Wschodniej Flance, tam są reprezentowane SZ 16 krajów... właśnie po to by sowieci wiedzieli że gdziekolwiek by nie uderzyli to uderzają w NATO.. ps, co do USA, chwała Obamie za to że wykorzystuje ostatnie dni prezydentury do wzmacniania sojuszników, co będzie później? zobaczymy...

    2. Hata Mari

      jezeli umiesz liczyc, to nie licz nigdy na sojuszników... masz w pamieci jakis przypadek kiedy amerykanie komus pomogli?

  2. Teodor

    Skoro Amerykanie boją się rozładować transport w polskim porcie, to jak polskie rafinerie zamierzają sprowadzać ropę i PGNiG gaz?! "Jednym z najtrudniejszych zadań, które postawione zostanie przez żołnierzami USA będzie zademonstrowanie zdolności do przeprowadzenia dużych i szybkich przemieszczeń ciężkiego sprzętu" - osobiście uważam, że najtrudniejszym zadaniem będzie przekonanie Rosjan, iż ta brygada to jakakolwiek siła przeciwstawna! Oczywiście matematyczne sztuczki procentowe pozwolą uzmysłowić, że te 90 Abrams'ów to 36% polskich Leopardów, zatem o tyle realnie wzrośnie potencjał w tej części Europy. Czasami wydaje mi się, że niezłą pomocą byłoby zakupienie skutecznej amunicji do broni którą posiadamy. Bądz co bądz MBT będą co najwyżej odzyskiwały teren utracony, bo jakoś ciężko jest wyobrazić sobie aby chciało się komuś jechać na Moskwę.

  3. nie/rozbawiony

    W kwestii dyslokacji wymienionej amerykańskiej brygady pancernej z macierzystej bazy w Fort Carson na Stary Kontynent, to należałoby się dobrze zastanowić, jaki to ma sens w obliczu zbliżającej się zmiany w Białym Domu... Jedną z opcji jest nadarzająca się ostatnia już chyba okazja przeprowadzenia na taką skalę operacji logistycznej w obu kierunkach: z Ameryki Północnej do Europy i z Europy do Ameryki Północnej... Jednak możliwa jest również inna mniej optymistyczna opcja, szczególnie w zestawieniu z informacjami na temat największej od 20 lat dostawy amunicji do Miesau Army Depot, największego wojskowego magazynu amerykańskiego w Niemczech. Określone kręgi polityczne i wojskowe mogą albowiem spróbować wywołania konfliktu zbrojnego w Europie między NATO i Federacją Rosyjską, co biorąc pod uwagę pewne głosy dobiegające z Waszyngtonu i Brukseli, wcale nie jest takie nieprawdopodobne, jak na pozór mogłoby się to wydawać... Pojawiają się także obawy, że część tego transportu może zostać przechwycona przez organizacje terrorystyczne, w tym zakamuflowane europejskie komórki tzw. Państwa Islamskiego (Daesh). Niebawem okaże się, czy powyższe obawy były uzasadnione i miejmy wielką nadzieję, że nie będą...

    1. Zyx

      Wniosek z tego,że Amerykanie przywiozą brygadę, wypakują i od razu spakują. A to co zapomną zabrać, to ukradną islamiści. A z tego co zapomną islamiści, Amerykanie rozpętają wojnę

    2. gts

      Lubie te codzienna prasowke z Moskwy. Niby komu w Europie mialoby zalezec na wojnie z Rosja, jesli handel jest wielokrotnie bardziej dochodowy? Takie cos moze siedziec tylko w glowie rosyjskich lub prorosyjskich oszolomow... No ale taka juz ich mentalnosc, mysla ze skoro oni chetnie wszystkim by dolozyli w chwili slabosci to inni tez tylko chodza i kombinuja jak tu wszczac burde. Taka jest wlasnie skarlala mentalnosc rozbojnika. Mam dla was wiadomosc, sprawdzona... San Marino zbiera ciezkie brygady by napasc na Rosje, hello czy mnie slyszycie? Ponoc zawiazali tajny sojusz z Monaco, Andorra i Giblartarem... a najlepsze jest to ze rosyjskie sluzby wezma taki donos na powaznie. ;) Tylko czekac na wizyte i eksport rosyjskiej "przyjazni" pod nazwa "suwerenna demokracja"

  4. Turbo Szwej

    Z tym daesh to nie przesądza. Tych składów pilnować amerykańce a nie jakiś sieroty z belgijskiej policji.

Reklama