Reklama

Celem powołania Konsorcjum z Polską Grupą Zbrojeniową S.A. jako liderem jest wspólne opracowanie i złożenie oferty do Inspektoratu Uzbrojenia MON, dotyczącej programu SBSP o kryptonimie „Orlik” w ramach programu operacyjnego „Rozpoznanie obrazowe i satelitarne”, stanowiącego komponent Planu Modernizacji Technicznej Sił Zbrojnych RP.

Członkowie Konsorcjum podejmą współpracę w zakresie opracowania, budowy, realizacji dostaw oraz zabezpieczenia cyklu życia Systemu Bezzałogowych Statków Powietrznych klasy taktycznej krótkiego zasięgu. Liderem Wykonawczym Konsorcjum są Wojskowe Zakłady Lotnicze Nr 2 S.A. w Bydgoszczy. Podpisana umowa definiuje obowiązki członków Konsorcjum oraz określa podział zadań w zakresie kompleksowego przygotowania produktu Grupy Kapitałowej PGZ, który zostanie zaoferowany Inspektoratowi Uzbrojenia.

Polska Grupa Zbrojeniowa S.A. jako lider Konsorcjum odpowiadać będzie za przygotowanie oferty Systemu Bezzałogowych Statków Powietrznych klasy taktycznej krótkiego zasięgu zgodnie z wymaganiami określonymi przez Ministerstwo Obrony Narodowej. Z kolei Wojskowe Zakłady Lotnicze Nr 2 S.A. w Bydgoszczy jako Lider Wykonawczy Konsorcjum są podmiotem odpowiedzialnym za integrację poszczególnych elementów systemu, m.in. platformy powietrznej, Naziemnej Stacji Kontroli (NSK) oraz innych komponentów systemu.

Dzięki tej umowie Bydgoszcz stanie się centrum produkcji w pełni polskich systemów bezzałogowych. Przypominam, że w listopadzie ub.r. również w bydgoskich Wojskowych Zakładach Lotniczych Polska Grupa Zbrojeniowa utworzyła Centrum Kompetencyjne Systemów Bezzałogowych Statków Powietrznych. Mam nadzieję, że już wkrótce w pełni polskie samoloty bezzałogowe trafią do polskich żołnierzy. Tylko dzięki innowacyjnym produktom obronnym, wykorzystującym najnowocześniejsze technologie i polską myśl technologiczną, nasze Siły Zbrojne mogą zachować sprawność operacyjną na współczesnym polu walki. Bezzałogowce stanowią przyszłość branży lotniczej i zbrojeniowej, rozwój technologii w tym zakresie oznacza nie tylko podniesienie poziomu bezpieczeństwa państwa, ale też wzrost konkurencyjności naszego krajowego przemysłu, co z kolei, jak mam nadzieję, przełoży się na kontrakty także dla klientów zagranicznych.

Bartosz Kownacki, Sekretarz Stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej

Powołanie Konsorcjum do udziału w programie „Orlik” to kolejny widoczny efekt konsolidacji polskiego przemysłu obronnego w ramach Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Integrując kompetencje spółek z Grupy PGZ, jesteśmy w stanie zaoferować Siłom Zbrojnym RP niezawodny produkt. Wspólne działania ukierunkowujemy na uzyskanie efektów synergii i optymalizację procesów biznesowych. Dzięki stworzonemu Konsorcjum Polska Grupa Zbrojeniowa w nakazanym terminie dostarczy Siłom Zbrojnym produkt spełniający wszystkie wymagania określone w postępowaniu.

Adam Lesiński, Członek Zarządu PGZ S.A.

W programie dotyczącym pozyskania Systemu Bezzałogowych Statków Powietrznych klasy taktycznej krótkiego zasięgu pk. „Orlik” Konsorcjum z Polską Grupą Zbrojeniową S.A. na czele zaoferuje Inspektoratowi Uzbrojenia System BSP typu E-310. Jest on przeznaczony do realizacji zadań kompleksowego rozpoznania na rozległym obszarze, w różnych warunkach terenowych i klimatycznych. E-310 zapewnia możliwość gromadzenia i przesyłania w czasie rzeczywistym wysokiej jakości danych rozpoznawczych do wskazanych odbiorców.

E-310
E-310, Fot. WZL 2.

Główne elementy SBSP E-310 to platforma powietrzna o napędzie hybrydowym (dwa silniki: elektryczny i spalinowy) oraz Naziemna Stacja Kontroli (NSK). Z kolei elementem integrującym te komponenty jest system łączności i przesyłania danych, który umożliwia operatorowi zarówno zdalne sterowanie samolotem bezzałogowym, jak i zarządzanie ładunkiem użytecznym. Samolot bezzałogowy E-310 może realizować loty na wysokościach do 5 tys. m z prędkością ponad 200 km/h. Z kolei ładunek użyteczny samolotu bezzałogowego E-310 stanowią głowica optoelektroniczna wyposażona w kamery dzienną i nocną, dalmierz laserowy i laserowy wskaźnik celu, radar SAR z GMTI przeznaczony do tworzenia i przesyłania obrazu sytuacji naziemnej w trudnych warunkach atmosferycznych oraz śledzenia celów ruchomych, a także (opcjonalnie) system ELINT pozwalający na rozpoznanie urządzeń emitujących energię elektromagnetyczną. Samolot bezzałogowy SBSP E-310 może operować w promieniu około 200 km od NSK, co oznacza, że dzięki długotrwałości lotu do 15 h, przy rozlokowaniu kilku Naziemnych Stacji Kontroli na terenie kraju, system oferowany przez Konsorcjum z Polską Grupą Zbrojeniową S.A. na czele, umożliwia stały monitoring powierzchni całej Polski. Rozpiętość skrzydeł bezzałogowca wynosi 5,4 m, długość – 2,8 m a wysokość 0,7 m. Może on jednak być transportowany w skrzyni o długości 3 m, szerokości 0,7 m i wysokości 0,6 m. Dron startuje z wyrzutni pneumatycznej, natomiast lądować może klasycznie lub też z wykorzystaniem spadochronu.

 

Reklama
Reklama

Komentarze (18)

  1. Willgraf

    czy dla Macierewicza Świdnik to Polska Firma ? a WB Electronics nie ???... to bardzo ciekawe podejscie i świadczy o prawdziwych intencjach ministra Macierewicza

    1. sylwester

      a jakie systemy śledzenia i wykrywania mają drony wb elektronic , pgz ma w skladzie swoich firm takie z radarami i innymi pierdołami , po drugie wb elektronic też wszedł już jako firma państwowa

  2. Fantasta

    Czy zamiast suk doczekamy swojego drona odrzutowego,który z wielką prędkością nisko przeleci nad kolumną obcych zrzucając chmarę z zasobnika kasetowego po zwyżce i zgrabnie oddalającego się np. jako kamikadze w stronę kolejnego większego celu? Możliwy wariant powrotu na inne lądowisko.Jeden z chmary to dron,który wzniesie się i sfilmuje i przekaże raport z ataku. Po lądowaniu wróciłby w stan czuwania w trudnodostępnym miejscu.

    1. Gall Anonim

      Jakby zakupić licencję na jakiś pocisk manewrujący w rodzaju Taurus KEPD 350/APACHE/SCALP/Storm Shadow itp. i odpowiednio przystosować go do odpalania z wyrzutni naziemnej oraz przenoszenia chmary minidronów kamikaze, to coś takiego wydaje się być prawie na wyciągnięcie ręki.

  3. Edek

    A co na to Eurotech ????

  4. Patyk

    Trzeba sprawe nazwac po imieniu, PGZ nie miała szans na uzyskanie kontraktu na Orlika, więc dobra zmiana usuneła konkurencję ustawiając zamówienie pod PGZ. Podobnie dzieje się w okrętach i BMS. Ciekawe co na to Komisja Europejska, bo chyba na nasze służbu nie ma co liczyć.

    1. Rabarbar

      Już cię ciągnie by lecieć na skargę za granicę?

    2. X

      Na to niestety wygląda...

  5. Zbulwersowany podatnik

    Nie rozumiem pewnej kwestii... PZL Świdnik i PZL Mielec to polskie i nieprywatne firmy, a WB czy Teldat już nie?

  6. Pa

    To jest w koncu jakis przetarg czy tylko ściema, i PGZ już ma ten kontrakt?

    1. Victor

      Ściema. MON nie dopiszcza świetnych produktów polskich firm prywatnych. Woli topić kasę w państwowe molochy. Nie ma żadnego przetargu.

  7. gemis

    A gdzie konkurencja? Czyżby PGZ i Ministerstwo Obrony bało się konkurencji (WB Electronics) ?

    1. Max Mad

      A myślisz dlaczego anulowano program którego zwycięzcą byłby bezsprzecznie WBE a potem rozpisano go od nowa już tylko dla podmiotów państwowych?

  8. Gość

    Myślę że teraz nadejdzie czas BSL , ale o napędzie odrzutowym. W USA coraz bardziej zaczynają wchodzić w takie projekty.

  9. Olender

    WB Electronics ma drony na licencji lub przynajmniej niektóre z tych rozwiązań. Fajnie, że jest ale podstawą są państwowe firmy. Poprzednie rządy już się zaopiekowały rozwaleniem przemysłu, dobrze jest że ten przynajmniej stara się to zahamować... Strategiczny przemysł nie może być w rękach prywatnych. Dlaczego? Bo kapitał nie ma granic. I tak jak zachód kupował sobie polskie państwowe firmy a następnie je burzył aby zyskać rynek tak samo, można zrobić z WB Electronics... Czy to takie trudne do pojęcia?

    1. mobile4you

      Firmy zbrojeniowe mają zobowiązania do utrzymywania linii produkcyjnych. I to nie zachód kupował polskie firmy tylko nasz rząd je sprzedawał.

    2. Mg

      A Lockheed Martin, Boeing, Raytheon to czasem nie są prywatne...

    3. Ja-nek

      O czym ty mówisz, na jakiej licencji, manta to ich orygunalne opracowanie.

  10. Dyzio

    Czas na drony uderzeniowe... dużo! Działające samodzielnie i w roju.

    1. asdd

      myślę, ze sprawa jest w toku; wbrew pozorom nie jest to najtrudniejsze rozwiązanie, a relacja koszt-efekt doskonała

  11. ekonomista

    Absolutnym skandalem jest bojkotowanie polskich firm prywatnym przez obecne kierownictwo MON. WB Electronics i Stocznia Remontowa powinny otrzymać przynajmniej część zamówień.

    1. X

      to prawda, będą (być może) kupować sprzęt "państwowy", ale chyba raczej nie najwyższych lotów.

  12. Z prawej flanki

    MONowi nie podobaj się polskie prywatne firmy, i robi wszystko, by jedynego polskiego producenta posiadającego odpowiednie kompetencje technologiczne, odsunąć od toczących się postępowań zakupowych. Jak to się skończy? Tak,że skieruje zamówienie do PGZ, a ci, z braku know how, kupią licencję od Izraelskiego IAI. I takie to będzie "dbanie o polski przemysł" w wykonaniu "najpolskiego" MONu jakiego kiedykolwiek mieliśmy.

  13. Afgan

    Był bardzo obiecujący program, taktycznego dwusilnikowego drona w układzie latającego skrzydła, o obniżonych sygnaturach fizycznych (obniżonej wykrywalności). Dron nazywał się PW-151 Kusy i miał możliwość przenoszenia uzbrojenia, mogły to być na przykład 2 rakiety Hellfire, albo 2 100kg bomby kierowane, lub 4 ppk Spike. Konstrukcja wykazywała świetne charakterystyki lotne. Takie maszyny jak Watchkeeper czy wczesne Predatory wypadały przy PW-151 beznadziejnie. Mimo obiecującej pracy rozwojowej program uwalono za rządów PO-PSL i były nawet przesłanki, że któryś z polityków wziął za to "łapę" od przedstawicieli jakiegoś zagranicznego koncernu zbrojeniowego. Chwilę po uwaleniu programu Kusy, Izraelczycy zaczęli nam nachalnie wciskać swojego drona Hermes-450, będącego konstrukcja znacznie gorszą niż PW-151 Kusy. Dziwny zbieg okoliczności. Może warto dokończyć program PW-151 Kusy i wprowadzić tego świetnego i w 100 procentach polskiego drona na uzbrojenie i zaoferować na rynki zagraniczne, gdzie śmiało mógłby konkurować z najnowszymi oferowanymi konstrukcjami.

    1. famak

      PW-151 Kusy był projektem tylko na papierze więc jak mógł mieć lepsze charakterystyki od Predatora , który był produkowany i sprawdzony od 1995(ok. 400 sztuk). A jego podstawowe osiągi wcale nie były lepsze od Predatora (udźwig 120 kg(a nie 200 jak podajesz) i czas patrolowania max 24 godz.). Natomiast Watchkeeper/Hermes-450 to inna klasa (masa startowa 450 kg wobec 700 kg "teoretycznej" Kusego). Wartość drona to przede wszystkim wyposażenie ew. małowymiarowy napęd, więc mało prawdopodobne żeby był w 100% polski.

  14. wera

    Jak widzę znowu grupkę starszych panów przy zielonym stoliku podpisujących nowe porozumienia w sprawie współpracy z której nic nie wynika to mnie szlag trafia. Chyba już wszystkie firmy w Polsce mają takie foty na ścianach. Niestety nie przekłada się to W żaden sposób na wyroby które te konsorcja tworzą. NIESTETY!. Zatem nmniej gadania i fikcyjnych porozumień a więcej pracy i rywalizacji w szybkim tempie, bo w ten sposób to wam świat tak daleko ucieknie że "koła" nie zdążycie wymyśleć na nowo.

  15. .

    Dobrze,ze jest WB ... Jedynie mozemy obserwować jak poraz kolejny Polska traci obszar do potencjalnego rozwoju. Smutne to :/

  16. rozczochrany

    Oby te drony jak najszybciej trafiły do polskiej armii.

  17. Romek

    Nie dopuszczenie innych oferentów niezwiązanych z PGZ to skandal. Sojusznicy z NATO kupują gotowe Polskie produkty od grupy WB - ale u nas jak zwykle konsultacje, konsorcja, wdrożenia - upłynie dużo czasu jeszcze zanim drony będą latać

  18. Robert

    PGZ odpowiada za przygotowanie oferty? A to dobre! Czyli spółki same nie potrafia przygotowac oferty? No i pewnie 5% za to "przygotowanie", czyli podatnik zapłaci.