Reklama

Siły zbrojne

Dowódcy USAF popierają wycofanie samolotów szturmowych A-10. Senat stawia znaki zapytania

Dowództwo USAF popiera wycofanie samolotów A-10 Thunderbolt II, gdyż misje bliskiego wsparcia powietrznego mogą także być wykonywane przez samoloty F-15E czy F-16. Fot. Tech Sgt. Francisco V. Govea II/USAF.
Dowództwo USAF popiera wycofanie samolotów A-10 Thunderbolt II, gdyż misje bliskiego wsparcia powietrznego mogą także być wykonywane przez samoloty F-15E czy F-16. Fot. Tech Sgt. Francisco V. Govea II/USAF.

Dowództwo amerykańskich sił powietrznych zdecydowanie popiera wycofanie samolotów szturmowych A-10 Thunderbolt II jako najlepszy sposób na znalezienie koniecznych oszczędności. Plany USAF spotykają się jednak z ostrym sprzeciwem części amerykańskich parlamentarzystów. 

Wycofanie samolotów A-10 Thunderbolt II było przedmiotem wypowiedzi szefa sztabu amerykańskich sił powietrznych generała Marka A. Welsha III w Senacie. Stwierdził on, że w świetle ograniczeń budżetowych należy skupiać się na utrzymaniu zdolności do wykonywania poszczególnych misji, a nie wszystkich posiadanych typów samolotów. Jednocześnie zachowanie maszyn A-10 w linii zmusiłoby USAF do przeprowadzenia znacznych redukcji samolotów wielozadaniowych, jak F-15E Strike Eagle czy F-16 Fighting Falcon lub wycofania z eksploatacji wszystkich bombowców B-1B.

W opinii dowódców USAF, misje bliskiego wsparcia powietrznego, do jakich przeznaczone są samoloty typu A-10 mogą z powodzeniem być przeprowadzane przez samoloty wielozadaniowe, dzięki zastosowaniu środków precyzyjnego rażenia. Jednocześnie szturmowce A-10 nie są zdolne do efektywnego działania w warunkach funkcjonowania nowoczesnego systemu obrony powietrznej. Wreszcie, cięcia w jakimkolwiek innym obszarze zmusiłyby amerykańskie siły powietrzne do utraty krytycznych zdolności w zakresie tankowania w powietrzu, transportu strategicznego czy zdobywania przewagi powietrznej.

Część amerykańskich senatorów uważa, że wycofanie samolotów typu A-10 Thunderbolt II oznacza rezygnację USAF z prowadzenia misji bliskiego wsparcia powietrznego. Przytaczają oni także przebieg działań w Afganistanie, gdzie niejednokrotnie samoloty A-10 skutecznie wspierały żołnierzy sił lądowych, znajdujących się w bardzo trudnym położeniu. Ich argumenty są jednak odpierane przez dowództwo amerykańskich sił powietrznych, które wskazuje, że utrzymywanie w linii samolotu przeznaczonego wyłącznie do bliskiego wsparcia sił lądowych jest zbyt kosztowne i nie może się odbywać kosztem odtwarzania gotowości bojowej czy systemów operujących w przestrzeni kosmicznej, działających na korzyść wszystkich rodzajów sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych.

(JP)

Reklama
Reklama

Komentarze (13)

  1. Edo

    Jeśli używać A-10 to faktycznie po uprzednim oczyszczeniu terenu z OPL . Do tego celu potrzebne są maszyny wielozadaniowe takie jak F-16. Szkoda jednak ( do tego dla mnie niezrozumiałe wręcz) że nasze SP nie posiadają na stanie AGM -88 HARM. JSOW nie jest w pełni bronią mogąca zastąpić HARM-a. Dlatego też w obecnej sytuacji możliwości swobodnego użycia przez nasz kraj "Warthoga " jest dość ograniczona przez brak ... AGM -88. Sam zaś A-10 to maszyna zacna do czyszczenia terenu na którym jednak jak wspomniałem "usunięto" wcześniej zagrożenia w postaci SA-11, SA-8, SA-17, SA-300, - 400 i tak dalej...

  2. Dr peeper

    Dobra decyzja. A 10 lata z małą prędkością i małych wysokościach przez co jest wrażliwy na obronę przeciwlotniczą. Zastępowanie naszych Su 22 thunderboltami byłoby głupotą.

    1. Mam alergię na Kowboja Klawiatury

      A chcesz atakowaać czy się bronić?!

    2. konrad

      A 10 właśnie ma latać na małych wysokościach z małymi prędkościami :)

  3. Zgryźliwy

    Myślę, że dcy USAF strzelają sobie potencjalnego "samobója" gdyby przyszło im wspierać swoje wojska na ŚE TDW. Forumowicze piszą o Rosyjskiej OPL, lotnictwie ,itp. A niby jakie to przesłanki spowodowały, że TEN samolot ma taką konstrukcję a nie inną? I ruscy to wszędzie będą mieli tą OPL? Dlatego w Brazylii(?) testowali je (strzelania rakietowe) tylko do zasięgu wzrokowego? A Polska to w większości Pustynia Błędowska albo Jezioro Słone bez żadnego drzewka i krzaczka, z pojedynczymi pagórkami i w 99% pozbawione pól zakrytych i martwych gdzie zasięg ruskiej OPL będzie W PEŁNI wykorzystany? Acha, i GPS z Glonassem też będzie działał bez zarzutu? Pewnie... lepiej trzymać kolejne 10 lat "supertechnikę" z 57mm rakietkami do straszenia ruskich gimnazjalistów. Przynajmniej infrastruktura na nią jest, a i etaty zostaną zachowane...

    1. prześmiewca

      A-10 powstawał i był dobry w czasach, gdy osłonę rosyjskich czołgów zapewniały dobre, ale o małym zasięgu Szyłki i dobre, ale mogące ostrzeliwać na raz tylko jeden cel Osy, którym przejście z marszu do prowadzenia ognia zajmowało 4 min i którym od wykrycia celu do odpalenia rakiety zajmowało ok. 26s. Obecne mobilne rosyjskie systemy plot mogą ostrzelać cel poniżej 10s od zatrzymania, w 4s od jego wykrycia, a co najważniejsze, ostrzeliwać kilka celów równocześnie. A-10 miał być wycofany już ćwierć wieku temu jako przestarzały, ale jego służbę uratowała wojna w Iraku i inne amerykańskie wojny kolonialne. Na europejskim teatrze działań był uważany za skończony już ćwierć wieku temu.

  4. tom

    Nam by się przydały do celów obronnych. Agresor tak łatwo nie podciągnie na nasz teren wyspecjalizowanej OPL. A-10 doskonale mogą razić kolumny pancerne i zaopatrzeniowe oraz wszelkiej maści zielonych ludków.

    1. mw

      Na zielonych ludków mamy wojska specjalne. Przecież nie będziemy bombardować własnych miast.

    2. Krzysiek

      Rosyjskie S300 i S400 już "podciągnęli" - na tyle, że obejmują zasięgiem dużą część Polski. A Topole-M, które niszczą lotniska wraz z samolotami, to tylko kilku szczytów Sudetach nie są w stanie dosięgnąć. Poza tym - jeśli Amerykanów na A10 nie stać, to na jakiej podstawie sądzisz, że Polaków stać?

  5. Paweł

    A na co nam A-10. Ten samolot operuje na polu walki gdy nie jest narażony na atak z powietrza. Czym w przypadku konfliktu chcecie osłonić A-10 48 F-16? Bo na MIGi-29 nie liczcie w co mają być uzbrojone? Po co wam stary złom który trzeba modernizować, tworzyć do niego całą logistykę. USAF wycofa a Polska zostanie jedynym użytkownikiem. To lepiej dokupić dodatkowe F-16.

    1. Thorsten

      Nie taki stary złom, samoloty te miały służyć do 2028 roku i w 2013 zostały zmodernizowane.

    2. Maczer

      Gdyby udalo sie je TANIO kupic 48 sztuk , to nie ma lepszego samolotu szturmowego. Wersja C to niedawno modernizowany wariant. Na samoloty uderzeniowe nas nie stac, a smiglowcow nie mamy. Lepsze to niz na sile utrzymywac Su-22.

    3. colin000

      ..to nie mają być samoloty wsparcia innych samolotów tylko ludzi i sprzętu na dole. Hipotetyczne mozna by było je użyć do pomocy przy odpieraniu ataku nieprzyjaciela (Anti-tank)..

  6. Obserwator

    To jest dla Polski okazja na dozbrojenie sił zbrojnych w szturmowce, których aktualnie nie mamy.

    1. qwerty

      Tak kupować wszystko co popadnie, bez namysłu,bez koncepcji. Zupełnie jak polscy politycy.

  7. cvb

    Skoro idą na złom to moze za dolara nam je sprzedadzą

  8. Thorsten

    A-10 to genialny samolot bliskiego wsparcia (młot na czołgi), jest okazja kupić je za dobra cenę (zwłaszcza że były niedawno modernizowane), ale nie MON woli inwestować jeszcze przez 10 lat w stare su-22...

    1. historyk

      co za brednia. Rosyjskie zagony pancerne zawsze mają specjalizowaną doskonałą mobilną wielowarstwową osłonę plot o zasięgu dalece przekraczającym zdolność wykrywania i atakowania czołgu przez A-10. Dlatego USA je wycofuje. Cały program F-35 (czyli ćwierć wieku temu) był właśnie dlatego, że w warunkach europejskich A-10 nie miał już szans. Jak chcesz A-10 przedzierać się przez Tunguski, Tory, Pancyry, Buki? I jest jeszcze w dodatku rosyjskie lotnictwo.

  9. Monitor

    Powinniśmy się o nie postarać , wartość bojowa x30 w stosunku do naszych Suczek .

    1. Jac

      Czyli dalej praktycznie zerowa, bo jak chcesz nimi operować w sytuacji gdy nie masz porządnej obrony przeciwlotniczej i nie potrafisz zdobyć przewagi w powietrzu.

  10. xxx

    Nie chce bo u nas wszystko co ,,inne,, to be i żadne rozwiazanie nie wazne czy nowatorskie czy odstające od reszty nie przebije betonu

  11. Adik

    Nie rozumiem, dlaczego nasze MON nie chce tych samolotów... ?

    1. derfel22

      nie rozumię o co kruszycie kopie.... piszą wyraźnie że rezygnują bo są drogie w utrymaniu... amerykanó nie stać a nas tak ?

    2. Viktor

      Ja zapłacisz to wezmą

    3. Adam

      Nie stać nas na nie.

  12. KfromKrk

    O ile zawsze byłem i wciąż jestem przeciwnikiem brania jakiegokolwiek szrotu z US, o tyle w przypadku tych konkretnie samolotów powiem krótko: brać, brać, brać! I to jak najwięcej. Wielokrotnie udowodniły swą skuteczność, ponad wszelką wątpliwość. Wielbię te samolociki na maksa.

  13. Bambu

    Ja jecze nie wiem na co Polacy czekają, już powinii dobijać sie o te samoloty dla Polskiego Wojska ;)