Reklama

Siły zbrojne

Atak na rosyjską bazę w Syrii. 7 zniszczonych samolotów czy fake news? [KOMENTARZ]

Rosyjskie samoloty w bazie Chmejmin w Syrii. Fot. mil.ru

Cztery samoloty bombowe Su-24, dwa myśliwce Su-35S i transportowy An-72 zostały zniszczone w wyniku ataku artyleryjskiego syryjskich bojowników na rosyjską bazę lotniczą Chmejmim. Ucierpiało również nie mniej niż 9 rosyjskich żołnierzy. Może to być najpoważniejsza porażka militarna i medialna Kremla w całym konflikcie - pisze dziennik „Kommiersant”. Rosyjskie ministerstwo obrony określa te doniesienia jako „fake news” i twierdzi, że w ataku moździerzowym zginęło dwóch żołnierzy ale nie utracono żadnego sprzętu. 

Informacje o skutecznym ataku bojowników, należących najprawdopodobniej do Wolnej Armii Syrii, opublikował dziennik „Kommiersant” powołując się na „dwa niezależne źródła wojskowo-dyplomatyczne”. Incydent miał miejsce 31 grudnia 2017 roku, w tym samym dniu gdy w prowincji Hama rozbił się rosyjski śmigłowiec Mi-24. W katastrofie maszyny zginęło dwóch członków załogi, co potwierdziło już rosyjskie ministerstwo obrony. Natomiast na temat ostrzelania bazy Chmejmin stanowisko ministerstwa i rządowych mediów jest diametralnie odmienne niż niezależnego dziennika. 

Czytaj też: Rosyjski Mi-24 rozbił się w Syrii. Piloci nie żyją

Agencja "RIA Nowosti", kontrolowana przez Rosyjskie Ministerstwo Komunikacji i Massmediów, poinformowała, powołując się na komunikat Ministerstwa Obrony, że doniesienia o zniszczeniu siedmiu samolotów są fałszywe. W ataku moździerzowym na bazę Chmejmin 31 grudnia 2017 miało zginąć dwóch rosyjskich żołnierzy. Zgodnie z komunikatem "syryjskie siły bezpieczeństwa prowadzą działania mające na celu poszukiwanie i niszczenie bojowników zaangażowanych w atak, a także wzmocnienie reżimu ochrony terenu przyległego do bazy lotniczej Chmejmin". Nie podano natomiast informacji na temat zakresu zniszczeń infrastruktury lub sprzętu znajdującego się w bazie. Tak więc oficjalne informacje są w istotnym zakresie rozbieżne z nieoficjalnymi źródłami na które powołuje się "Kommiersant".

Nie powinno to dziwić, gdyż zniszczenie 6 samolotów bojowych i jednej maszyny transportowej oraz magazynu amunicji, byłoby ogromnych ciosem dla rosyjskiego kontyngentu w Syrii. Zarówno militarnie jak i propagandowo. Szczególne po deklaracjach ministra obrony Siergieja Szojgu, który zaledwie kilka dni wcześniej mówił o tym, iż obrona bazy jest nieprzenikniona. – Pancyry strącą wszystko, co poleci na bazę Chmejmin – zapewniał, podkreślając, że w czasie rosyjskiej obecności w Syrii systemy Pancyr-S1 strąciły 54 rakiety oraz 16 dronów.

Wypowiedź ministra odnosiła się do ujawnionego przez arabskie i rosyjskie media ataku rakietowego na bazę Chmejmin, który miał miejsce 27 grudnia 2017 roku. Użyto w nim trzy pocisków rakietowych Grad z których dwa zestrzelił system artyleryjsko-rakietowy bardzo krótkiego zasięgu Pancyr-S1 w rejonie bazy Chmejmin, a trzeci uderzył w pobliżu miasta Dżabal. Incydent miał miejsce kilka dni przed skutecznym atakiem z 31 grudnia.

„Kommersant” informuje o zniszczeniu siedmiu samolotów i eksplozji magazynu amunicji w wyniku trafienia pociskiem moździerzowym, jednak wydaje się to mało prawdopodobne. Musiałby to być masowy ostrzał z użyciem kilku jednostek ogniowych działających w bezpośredniej bliskości bazy wokół której istnieje kilkukilometrowa  strefa buforowa. Jest ona silnie patrolowana zarówno na ziemi jak i z powietrza przez siły rosyjskie i syryjskie. Wokół natomiast znajdują się tereny kontrolowane przez siły SAA. Mimo to niektóre rosyjskie źródła mówią o ataku z użyciem kilku moździerzy, które dobrze wstrzelały się w magazyn amunicji i maszyny rozlokowane na lotnisku. Z oficjalnych zdjęć rosyjskiego ministerstwa obrony czy zdjęć satelitarnych wynika jasno, że maszyny stoją dość blisko siebie na płycie lotniska a nie w osobnych, osłoniętych stanowiskach. Wskazuje to na pewna nonszalancję lub przekonanie o bezpieczeństwie pomimo powtarzających się ostrzałów.

Czytaj też: Putin: rosyjskie wojska wycofują się z Syrii

Zważywszy na zasięg ognia i rozmiar zniszczeń równie prawdopodobny co ostrzał moździerzowy wydaje się być kolejny, tym razem skuteczny atak z wykorzystaniem większej ilości pocisków rakietowych Grad lub podobnego uzbrojenia. Ostrzał musiałby jednak być na tyle zmasowany aby przeciążyć obronę tworzoną przez zestawy artyleryjsko-rakietowe Pancyr-S1. Wymagałoby to użycia wyrzutni BM-21 na pojeździe lub znacznej ilości łatwiejszych do ukrycia wyrzutni przenośnych. O wcześniejsze ataki na bazę Chmejmin z użyciem takich rakiet Rosjanie oskarżali tak zwaną Wolną Armię Syryjską. Jednak organizacja ta, najsilniejsza około roku 2012, jest dziś prawdopodobnie jedynie konfederacją luźnych oddziałów. 

Generał Siergiej Rudskoj, szef głównego zarządu operacyjnego sztabu generalnego sił zbrojnych Rosji wielokrotnie informował iż syryjskie siły antyrządowe dysponują artyleryjskimi pociskami rakietowymi, dostarczanymi najprawdopodobniej z krajów takich jak Bułgaria (drogą przez Turcję lub Irak). Zdaniem gen. Rudskoja są to grupy wspierane przez USA, które mogą stanowić zagrożenie dla sił rosyjskich w Syrii.

Jeśli zarówno informacje o skutecznym ataku na rosyjską bazę jak też o wsparciu amerykańskim dla jego sprawców potwierdzą się, może to zaostrzyć sytuację pomiędzy siłami rosyjskimi i kierowaną przez USA koalicją w Syrii. Natomiast straty w sprzęcie mogą doprowadzić do zawrócenia do Syrii przynajmniej części sprzętu jaki już został z niej wycofany na mocy decyzji ogłoszonej na początku grudnia przez Władimira Putina.

Możliwe, że informacje dziennika „Kommiersant” są przesadzone. Niewykluczone jednak, że Kreml mimo strat utrzyma obecną narrację o ograniczonym ataku, który nie spowodował strat w sprzęcie. W takim przypadku należy z uwagą obserwować działania sił rosyjskich w Syrii a przede wszystkim transfery samolotów i uzbrojenia. Jeśli bowiem faktycznie uszkodzono lub zniszczono sześć maszyn bojowych operujących z bazy Chmejmin (4 bombowce Su-24M i 2 myśliwce Su-35S), to operacje powietrzne sił rosyjskich nad Syrią, co najmniej na pewien czas będą istotnie ograniczone. 

Czytaj również: Gra mocarstw w 2017 roku. Amerykanie tracą wpływy [ANALIZA]

Reklama

Komentarze (37)

  1. ja

    Bardzo dziwna sprawa ,do tej pory zadna organizacja nie przyznala sie do ataku na te baze a ini lubia pokazywac filmiki oraz chwalic sie dla ,ciekawe co tak naprawde tam sie stalo czy oprocz ludzi poniesli straty w samolotach ,

    1. Janek

      A może to tak sami się zaatakowali. Ciekawe jest do czego taki krok jest im potrzebny.

    2. Davien

      Lolek, a to się zapytaj Rosjan jak na razie ani jeden cel nei został zestzrelony przez S-400:)

  2. halny

    Rosjanom się wydawało że ujdzie im bezkarnie równanie z ziemią syryjskich miast i masowe mordy na ludności cywilnej. Tak jak w Czeczenii. Niestety, tym razem będzie inaczej. Syria to nie Czeczenia, odcięta od świata była radziecka republika. Na Syrię zwrócone są oczy całego świata. Widać że wraz z Nowym Rokiem sytuacja na froncie zaczęła się odwracać. Rosjanie z takim przeciwnikiem jak ISIS nie wygrają. Tak jak nie dali rady mudżaheddinom w Afganistanie. Kontraktowi żołnierze, którzy traktują wyjazd do Syrii jako okazję do wyrwania się z zapyziałem rosyjskiej prowincji, nie sprostają fanatycznym nomadom. O nieporównywalnie większej motywacji oraz przystosowaniu do warunków terenowych. Dobrze się przyglądajmy Syrii, to początek końca rosyjskiej armii. A może i Putina.

    1. Draco

      Ehhh ile to już tych końców Putina i Rosji było?

  3. Obserwator

    Wojskowy kontyngent Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej znajduje się w Syrii na mocy porozumienia zawartego w dniu 26 sierpnia 2015 roku pomiędzy Damaszkiem i Moskwą. Na początku 2016 roku, czyli dwa lata temu, zachodni analitycy wojskowi wyrażali swój poważny sceptycyzm przewidując, że wojna na Bliskim Wschodzie będzie bardzo długa i wyjątkowo krwawa. Jednak szybko okazała się, że rosyjska operacja wojskowa w Syrii est prowadzona sprawnie i skutecznie. Zadziwia mnie ich zdolność przerzucenia tak ogromnej ilości sprzętu tak daleko, w tak krótkim czasie - przyznał generał Ben Hodges, dowódca Sił Zbrojnych USA w Europie. Konsternację Zachodu wywołał fakt, że w ciągu jednego dnia Rosjanie atakowali w Syrii więcej celów, niż koalicja pod wodzą Stanów Zjednoczonych w ciągu miesiąca. Amerykańscy eksperci wojskowi cytowani przez New York Times przyznali, że zaskoczeniem dla nich było użycie pocisków manewrujących Kalibr wystrzeliwanych z rosyjskich okrętów podwodnych operujących na Morzu Śródziemnym i Kaspijskim. Rządowe wojska syryjskie wsparte rosyjskimi instruktorami wojskowymi oraz znaczącymi dostawami broni i sprzętu zaczęły odnosić sukcesy w walce z tzw. Państwem Islamskim i tzw. umiarkowaną opozycją. Nawet część zachodnich mainstreamowych mediów przyznała, że Rosjanie w decydujący sposób przyczynili się do upadku islamistycznego tworu, który groził rozprzestrzenieniem wojennej pożogi na Europę i inne regiony świata. Wobec powyższego wielce dziwi postawa pewnych komentatorów na polskojęzycznych forach, którzy nie kryją swojej już wręcz paranoicznej rusofobii. Nie zdając sobie zapewne sprawy z tego, że w ten sposób w pewien sposób wspierają radykalny islam, który stanowi coraz większe zagrożenia dla tak zapewne im bliskiego tzw. Świata Zachodniego...

    1. AntyPiS

      Największe nawet zagrożenie islamistyczne nie może się równać z zagrożeniem ze strony Rosji

  4. fernando

    Ale się wyżywają w " FAKE NEWS " - forowicze , jedni za inni na nie - i co ? Prawda jest pośrodku - jeszcze SYRIA długo będzie pamiętać próbę rozmontowania przez siły skupione przy USA ( inne kraje , arabskie jak i europejskie ) przykład LIBIA czy AFGANISTAN ? Czy oprócz Rosji i Syrii która tak brutalnie prowadzi tam wojnę wyzwoleńczą od innego skupiska wojsk na przeciw zwana ISIS wokół USA i innych - które harmonijnie prowadzą wojenkę z cywilami z SYRII ! W imię doktryny - to MY szeryf mamy rację , przytaczałem pod innymi artykułami iż BAŁAGAN w EUROPIE na BLISKIM WSCHODZIE i na ŚWIECIE - możemy podziękować USA po 90r. Jego mnie mana doktryna - DOMINACJA bez przeciwstawnego systemu ( państwa CCCP ) - skutkuje tym bałaganem jaki obserwujemy a można przypuszczać iż to jeszcze nie koniec - tego bałaganu ? Buntuczne zapowiedzi TRAMPA - iż to USA ma ogromny guzik , może tylko jedno oznaczać ? DALSZE KŁOPOTY ŚWIATA !

  5. Obserwator

    W dniu 16.06.2016 roku rosyjskie lotnictwo zbombardowało amerykańsko-brytyjską bazę wojskową w rejonie miejscowości At Tanf (al-Tanf ) przy granicy syryjsko-jordańskiej. W dwóch atakach przeprowadzonych przez rosyjskie samoloty szturmowe Su-25 zostały zrzucone bomby kasetowe RBK-500U. W wyniku tego ataku na miejscu miało zginąć 4 islamskich rebeliantów, szkolonych tam przez zachodnich instruktorów wojskowych. W przedzień z tej bazy zostało ewakuowanych 20 operatorów Special Air Service (SAS), elitarnej brytyjskiej formacji specjalnej. Prawdopodobnie tak samo wcześniej postąpiono z żołnierzami amerykańskich sił specjalnych z 5th Special Forces Group. Następnym razem takiego ostrzeżenia ze strony rosyjskiej już nie będzie...

    1. Davien

      To nastepnym razem jak kilkadziesiąt Tomahawków poleci w bazę syryjsko-rosyjska to tez ostrzeżenia nie będzie i nie będą celowac jedynie w Syryjczyków. Ciekawe kto na tym wyjdzie lepiej. Rosja juz starciła połowę Su-35 w Syrii

    2. ww

      Dodaj jeszcze jak to amerykanski mysliwiec podkulil ogoni i zwial bo wystraszyl sie ruskich No i przypomnij Donalda Cook na morzu Czarnym Ps Jak Trump wyslal prezent w postaci Tomkow To tez najpierw pozdrowil Putina

  6. obalaczmitow

    Pustynni nomadzi powiedzieli "sprawdzam" i zweryfikowali mocarstwową propagandę Kremla. I co się okazało? Rosja to kolos na glinianych i na dodatek coraz bardziej rozsypujących się nogach. Cały czas to powtarzam, oby Syria nie stała się dla Rosji nowym Afganistanem.

    1. W.

      Dlaczego oby?:) kto mieczem wojuje...

    2. gosc

      nie stanie sie,tam bylo 500 tys ludzi a tu w tej chwili kilkanascie.ale jak bedzie trzeba doleci pare bombek.

  7. WARS

    sowieci mieli Afganistan...teraz to samo czeka ich w Syrii...do tej pory niszczyli cale wioski czy miasta mordujac wiecej cywili niz terrorystow...teraz juz nie ma widocznego celu i skonczy sie jak w Afganistanie...

    1. tak tylko... informuję

      @wars .. ale Patriarcha Antiochii i Bliskiego Wschodu był im wdzięczny, dziękował im, że niosą spokój. ps. obecnie Afganistan to ma USA..

    2. yaro

      W Afganistanie mieli całą armie a tu jest tylko baza lotnicza a całość kraju kontrolują legalne siły rządowe. Wymyśl lepsze porównanie bo to ni latał ni przyłatał. Następny hejt.

  8. Mochikanin

    Ani jeden z pocisków nie trafił w 7 samolotów, a to że spadły obok to nie znaczy że samoloty zostały zniszczone, to że nie mają skrzydeł czy urwane kadłuby czy są lekko nadpalone nie znaczy że są niesprawne.

    1. bender

      W sensie, że się zaszpachluje i będą śmigać jak nowe? :-D

    2. Sortownik interkonektorów

      Samoloty zostały zaatakowane specjalnymi pociskami szczpecącymi. W efekcie ostrzału niektóre samoloty Federacji Rosyjskiej ( które nie mają odpowiednika na świecie) zostały oszpecone. Ale to oczywiście nie znaczy, że zostały uszkodzone.

  9. duży_drop

    Oby to była prawda, przynajmniej te już bandyckie maszyny nie mogłyby zabić żadnego syryjskiego cywila. A co do Pancyrów, mogą być i skuteczne, ale to był sylwester więc trudno przypuszczać by ktokolwiek z obsługi bazy miał poniżej 3 promili...

    1. drop_cajap

      Tak wczoraj był Afganistan i wielkie siły zbrojne nie zapobiegły wybuchowi w którym zginęło 15 cywilów ...

    2. dsa

      Chłopie, siły FR działają w Syrii z upoważnienia i na prośbę legalnego rządu Syrii. I bynajmniej nie jestem rusofilem. Aczkolwiek pragmatyzm podpowiada, że łatwiej nam się byłoby dogadać z Rosją, niż z zachodem.

  10. DSA

    pojawiły się zdjęcia jednego z uszkodzonych samolotów: nie wygląda to ani na atak moździerzowy ani za pomocą Gradów. Raczej jakieś kinetyczne głowice bo nie ma śladów eksplozji. Czyli prawdopodobnie atak za pomocą drona lub amunicji krążącej. Do tej pory taka broń była poza zasięgiem rebeliantów. Być może nadal jest ale to oznaczałoby że ktoś z dużych graczy zagrał mocno

    1. Smuteczek

      To dalej moga byc zwykle odmamki. Na podstawie tego zdjecia ( zakladajac ze widzialem to samo) trudno jednoznacznie ocenic.

    2. bender

      Te wspominane przez innych komentatorów S-400 i Panciry chyba powinny sobie poradzić z dronami, nawet tymi kamikadze. No chyba, że sobie nie poradziły... ;-)

  11. dim

    A propos "uszkodzonego śmigłowca" 31/12 Pamiętam, że po jednym takim zestrzelonym w Syrii śmigłowcu, gdy tylko zdarzenie owo opublikowano, pobliska miejscowość, w bodaj dwustu atakach lotniczych, obniżona została, w ciągu kilku dni, do poziomu gruntu, na którym przedtem ją wybudowano. Głębokości lejów nie licząc. A tak - nie ma zestrzelenia ? więc i nie ma prawa być zemsty. I podobnie może być z "nieudanym atakiem" na bazę - zemsta nie przyniosłaby tak dobrej publicity, jak stwierdzenie "atak w całości załamał się w ogniu Pancyra".

    1. realista

      Coś w tym może być, zwłaszcza, że terminy noworoczne nie są najszczęśliwsze dla armii rosyjskiej.

  12. wojtek

    Kampania w Rosji rozpoczeta. Ile to już mieliśmy w Rosji przełomowych momentów po których dochodziło do istotnych politycznych zdarzeń w tym kraju? Wojny w Czeczenii, atak na szkołe w Biesłanie, atak na teatr w Moskwie, wysadzenie budynku mieszkalnego. Wszystko to było podkreśleniem wewnętrznego zagrożenia które powodowało ograniczenie władzy regionalnej na rzecz centralnej tj Putina. Teraz mamy przejście do zagrożenia zewnętrznego Ukraina i Krym a obecnie atak na bazę w Syrii. Ciekawe co z tego wyniknie. Czy Rosja szykuje się na zewnętrzną konfrontację i chce uzasadnić swoje kolejne działania lub może jednak pozycja Putina nie jest tak silna w Rosji jak się wydaje i po raz kolejny konsolidują społeczeństwo wobec zagrożeniom przez wyimaginowanego wroga? Pamiętajmy że to że Putin wygra wybory wiedzą wszyscy ale dla jego pozycji będzie liczyło się jak wygra (a władza ma prawidłowe nie końcowe dane z punktów wyborczych). Rosjanie a szczególnie wojskowi nie są idiotami i trudno byłoby zakładać że dopuścili w pobliże bazy coś co mogłoby wyrządzić takie szkody (choć zawsze może być ten pierwszy raz) a poza tym nonszalancja wojskowych w bazie jest zadziwiająca... Suma sumarum to może być faktycznie fałszywa wiadomość (o skali strat) specjalnie profanowana na potrzeby kampanii. Być może kiedyś się o tym dowiemy.

  13. Dropik

    Liczby mniej więcej się zgadzają ale samoloty nie koniecznie zamieniły się w kupkę aluminium. 2 su24 i jedyny su35 poszły już do naprawy więc uszkodzone były nieznacznie. To co było widać na zdjęciach to jeden su24 z uszkodzonym statecznikiem poziomym i drugi z dziurawym zbiornikiem paliwa w kadłubie. Dodatkowo trafione o zostały mi8 i an30

  14. ansuz

    Rzymianie mawiali: "Wrogowie naszych wrogów są naszymi przyjaciółmi". ;)

    1. Zaorane

      To dlatego al-kaida w Syrii jest przyjacielem USA? Bo są przeciwko Assadowi? Ładnych przyjaciół ma obrońca demokracji.

    2. Bolo

      Dlatego Rosja tak kocha i sponsoruje Kim Dzong Una.

  15. Jefe

    Utratę Mi 24P i ostrzał bazy w dniu 31.01.2017 łatwo połączyć w jeden ciąg wydarzeń. Ostrzelano bazę a w odpowiedzi poderwano śmigła, które miały za zadanie przeczesać teren w poszukiwaniu stanowisk ogniowych przeciwnika. Mi 24P rozbił się bądź został zestrzelony podczas tej akcji. W locie koszącym na małej wysokości o wypadek nie trudno. Tym bardziej, że Mi 24P nie posiada rewelacyjnego wyposażenia do takich lotów.

    1. Lord Godar

      Sensowny i być może , że trafny komentarz .

  16. vici

    To ten super-hiper Pancyr-S nie ma zdolności C-RAM ? A podobno miał mieć.

  17. Dropik

    Coś jednak trafili. Choć na razie to jedna fotka lekko uszkodzonego su24

    1. QDark

      Sami rosjanie mówią, że wokół bazy jest 50km strefa buforowa, przez którą nawet mysz się nie prześliźnie. Rosjan na pewno ostrzelały moździerze z 50km, dlatego żaden system s400, czy pancyr nie zestrzeliwuje moździerzy, przecież to jasne :D A rosjanie to mają nawet moździerze na 100km :D

  18. rodos7

    Marszałek Szojgu przybył obwieszony poszerzonymi epoletami i orderami, przy okazji zaprezentowano umundurowanie pustynne, kamizelki i żołnierzy na wzór zachodni z opaskami MP, pokazano poprawione warunki bytowe żołnierzy, stołówkę, klimatyzowane namioty, katering, wychwalano obronę przeciwlotniczą mówiąc o istnieniu nieprzeniknionej kopuły i wyszła z tego propagandowa wydmuszka. Jak to w Rosji zwykle.

  19. tak tylko...

    Kampania prezydencka w Rosji rozpoczęta. Rosjanie myśleli, że tylko oni mają patent na mieszanie...

  20. dariopl

    Przepraszam bardzo a co to znaczy fake news?

  21. Rain

    Szkoda że Loara na kołkach. Nie to, co Pancyr.

  22. yaru

    Rosjanie podali, że udało im się zestrzelić Pancyrem dwie rakiety. Zapomnieli dodać, że dwadzieścia dwie doleciały do celu i zniszczyły bazę. Teraz koledzy z Petersburga oczekują amerykańskich zdjęć satelitarnych bazy. A nie lepiej, żeby rosyjski MON zrobił znów print screeny z gier?

    1. obalaczmitow

      No jak to - przecie amerykanskie satelyty sa najlepsiejsze w galaktyce więc widza wszystko - jak USA nieudolnie próbowało zniszczyć lotnisko - to od razu było pełno analiz i wpisów Jacy o tych superniezależnych amerykanskich firmach co robią zdjęcia i było widać zniszczona każda śrubkę - dziwne że nie wysłali cudownego F35 z taką sytuacyjną świadomością że od razu policzyłby wszystkie samoloty przekalkulował - odczytał myśli obsługi Pancyra i S400 i od razu wiedział ile zestrzelono a ile nie - a tak domysły i gdybania takich szanownych forumowych ekspertóff. Ja wiem że Patrioty to nawet kulę i pocisk artyleryjski zeszczelą od razu - bo przecie tak napisano w wikipedii - że PAC-3MSEFGHIJ Block 1001 to nawet jeden i ze 3 kule zeszczeli od razu i 10 pocisków artyleryjskich. Czasami lepiej udawać mądrego niż się odezwać i rozwiać wszelaki wątpliwości - i to rada na przyszłość.

  23. Harry

    Izraelczycy testują swoje F35 :) A kremlowskie kundelki na forum nadal będą ujadać że F35 jeszcze nie jest gotowy do służby :D

  24. Bartek

    Szczerze mowiac ja bym to łączył z przejsciem do ofensywy pewnych krajow na Bliskim Wschodzie i polaczyl z min. trzema innymi faktami: blokada Kataru, umowa na gigantyczna wartosc 110 mld dol. na zakup broni z USA przez Arabie Saudyjska, porzadki wewnętrzne w Arabii uznanie Jerozolimy za stolice Izraela i w koncu zamieszki w Iranie. W skrocie USA rekami Arabow robia porządki. Teraz spodziewam sie ekonomicznego wykonczenia Rosji w Syrii. Wszystko zalezy od Chin. Moim zdaniem ostatnia wizyta Trumpa w Chinach wszystko dookreslila. Na.naszym poletku sprawdzam bedzie widoczne po decyzji w spr. NS2.

  25. a

    S-400 czy nawet Pancyrów bym tu nie mieszał jak w komentarzach. Prędzej zapytał bym o jednostki żandarmerii - złożone z Czeczeńców- którymi chwalili się Rosjanie i współprace z SAA gdzie ponoć mocno obecni są Rosyjscy doradcy. Ewentualnie parole bsl i śmigieł wokół bazy. xxxxxxxxxxx Jeśli Rosjanie zostaną w Syrii to najłatwiejszy etap się skończył. Rebelianci/terroryści konsolidowali teren, tworzyli duże jednostki, niektórzy jak ISIS tworzyli struktury para-państwa.Byli łatwym celem tak jak armia Husajna w 2003 czy Talibowie w 2001 dla Amerykanów (przy czym amerykanie działali dużo szybciej zajęło im zajęcie Iraku czy Afganu koło miesiąca w pierwszej fazie a nie dwa lata jak Rosjanom którzy jeszcze musieli zostawić ogromne połacie Syrii Kurdom i pro-Tureckiej opozycji). Teraz wracają do ,,małej pełzającej wojny" która w Afganistanie nie skończyła się do dziś a w Iraku zakończyła wycofaniem USA za Obamy.

Reklama