Reklama
  • Wiadomości

Ukraiński skład amunicji zaatakowany przez drona?

Jurij Biriukow, doradca prezydenta Petra Poroszenki oświadczył za pomocą Facebooka, że ostatni pożar magazynów, który miał miejsce na Ukrainie, mógł zostać wywołany przez drona. Prawdopodobnie jest to już drugi podobny wypadek na Ukrainie, pierwszy mógł mieć miejsce w marcu. 

Fot. dpsu.gov.ua
Fot. dpsu.gov.ua

W związku z sytuacją szef państwa zwołał naradę gabinetu wojennego przy Radzie Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO). Skład w Kalinówce jest jednym z największych arsenałów na Ukrainie. Przechowywane są w nim przeważnie pociski czołgowe.

Żołnierz z jednego z posterunków (w składzie amunicji) zdążył zawiadomić o dziwnym dźwięku. Kilka sekund później rozpoczęły się wybuchy. Teren był dobrze ochraniany, więc wszystko wskazuje na drona.

Jurij Biriukow, doradca prezydenta Petra Poroszenki

Wcześniej premier Wołodymyr Hrojsman, oświadczył, że przyczyną pożaru mogły być „czynniki zewnętrzne”. Wojskowa prokuratura Ukrainy, która prowadzi w tej sprawie postępowanie, zakwalifikowała pożar jako dywersję.

Wcześniej, w marcu, płonęły składy amunicji w pobliżu miasta Bałaklija w obwodzie charkowskim. Tam również ewakuowano mieszkańców, zaś ukraińskie służby graniczne wzmocniły kontrole na granicy z Rosją. Władze podejrzewają, że do pożaru w Bałaklii doszło w wyniku dywersji. Na łamach Defence24.pl przedstawiono analizę tezy, że również tamta eksplozja, która spowodowała znaczne straty w ukraińskich składach amunicji, miała miejsce w wyniku zastosowania drona z ładunkiem wybuchowym. 

Czytaj też: Dronowa dywersja przyczyną wybuchu składu amunicji na Ukrainie? [ANALIZA]

Wydarzenia na Ukrainie wskazują na potrzebę ochrony krytycznych obiektów przed podobnym atakiem. Warto zauważyć, że zastosowanie konwencjonalnych systemów przeciwlotniczych, szczególnie w trakcie pokoju czy kryzysu, mogłoby mieć raczej ograniczone skutki. Stąd istnieje potrzeba użycia systemów elektronicznych, jednak nawet w wypadku ich zastosowania drony pozostaną poważnym zagrożeniem. Warto dodać, że obecna eksplozja miała miejsce kilkaset kilometrów od strefy walk w Donbasie. 

Czytaj też: Pro Defense 2017: Elektromagnetyczna Lanca sposobem na drony

 

 

W pobliżu Kalinówki przebiega rurociąg, którym transportowany jest gaz z Rosji do odbiorców w Europie Zachodniej. Przedstawiciel resortu energetyki w Kijowie Maksym Bilawski zapewnił, że pożar nie stanowi zagrożenia dla tranzytu błękitnego paliwa.

Czytaj też: Test polsko-ukraińskiego systemu dronów uderzeniowych „Sokół”

Pożar wybuchł we wtorek około godz. 21 czasu polskiego. Kalinówka to prawie 30-tysięczne miasto, położone 30 km na północ od centrum obwodowego, liczącej 370 tys. mieszkańców Winnicy.

Władze ewakuowały ok. 30 tys. osób, które mieszkają w rejonie płonących składów amunicji i zamknęły przestrzeń powietrzną dla ruchu samolotów. Zakazano także ruchu samochodowego na trasie Winnica-Żytomierz oraz zmieniono trasy kilkunastu pociągów.

22 września na Ukrainie płonęły składy pocisków w okolicach Mariupola nad Morzem Azowskim, położonego niedaleko od linii rozdziału w konflikcie między ukraińskimi siłami rządowymi a wspieranymi przez Kreml separatystami.

Czytaj też: Prezydent: ćwiczenia NATO – defensywne, ćwiczenia FR – ofensywne

JP/PAP

WIDEO: Ile czołgów zostało Rosji? | Putin bez nowego lotnictwa | Defence24Week #133
Reklama
Reklama