Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Przetarg na następcę Honkera unieważniony

Fot. MON
Fot. MON

Inspektorat Uzbrojenia poinformował o unieważnieniu postępowania o udzielenie zamówienia publicznego na dostawę samochodów ciężarowo-osobowych wysokiej mobilności. Czynnikiem decydującym o podjęciu takiej decyzji miała być zaproponowana w ramach oferty cena. 

Jeszcze w maju br. Inspektorat Uzbrojenia informował, że upłynął termin składania ofert na samochody ciężarowo-osobowe, które mają w Siłach Zbrojnych zastąpić pojazdy typu Honker. Zaproszonych do ich składania zostało siedem podmiotów, wpłynęła jednak jedna, w ramach której proponowany był samochód Ford Ranger.

Jak podkreślał płk Sławomir Lewandowski, Główny Specjalista w Inspektoracie Uzbrojenia, o zamówienie ubiegały się wspólnie Polska Grupa Zbrojeniowa S.A. oraz Wojskowe Zakłady Motoryzacyjne Poznań. W ramach konsorcjum, którego liderem jest grupa PGZ, oferowały one samochód Ford Ranger. Przedstawiona przez konsorcjum oferta przekraczała budżet Inspektoratu. Jak podkreśla w informacji IU, "wykonawca zadeklarował wykonanie przedmiotu zamówienia za cenę przewyższającą kwotę, którą zamawiający zamierzał przeznaczyć na sfinansowanie zamówienia". W związku z tym postępowanie zostało unieważnione.

Zgodnie z treścią złożonej oferty wykonawca zadeklarował wykonanie przedmiotu zamówienia za cenę przewyższającą kwotę, którą zamawiający zamierzał przeznaczyć na sfinansowanie zamówienia.

Paweł Mączka, Zastępca Szefa IU

Czytaj więcej: Pro Defense 2017: Następca Honkera z Poznania nie tylko dla wojska

Ogłoszone w lipcu 2015 roku postępowanie przetargowe na samochody ciężarowo-osobowe wysokiej mobilności zakładało pozyskanie 882 pojazdów, w tym 841 w wersji nieopancerzonej i 41 w wariancie opancerzonym, w latach 2017-2022. Wcześniej zakładano, że umowa zostanie podpisana w 2016 roku. Od nowego pojazdu w wersji nieopancerzonej wymagało się dopuszczalnej masy całkowitej (DMC) do 3500 kg i ładowności nie mniejszej niż 1000 kg. Miał on być przystosowany do przewozu 8 żołnierzy i kierowcy.

W wersji opancerzonej pojazd miał mieć możliwość przewozu do 4 żołnierzy (i kierowcy) i charakteryzować się ładownością, co najmniej 600 kg. Wymagany był również poziom ochrony 1 według STANAG 4569 aneks A i B, oraz dysponowanie siedziskami załogi redukującymi skutki oddziaływania wysokich przyspieszeń spowodowanych przez wybuch miny lub innego ładunku oraz kołami z wkładkami typu run-flat.

Czytaj więcej: Jaki następca Honkera? Pytania do programu Mustang [OPINIA]

 

 

Reklama

Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze (26)

  1. o co chodzi?

      W postępowaniu na pozyskanie samochodów ciężarowo-osobowych wysokiej mobilności kr. Mustang Wykonawca: Polska Grupa Zbrojeniowa S.A. z siedzibą w Radomiu oraz Wojskowe Zakłady Motoryzacyjne S.A. z siedzibą w Poznaniu, jako wspólnie ubiegający się o zamówienie, w treści złożonej oferty zadeklarował wykonanie zamówienia za 2058 mln PLN, natomiast Inspektorat Uzbrojenia zamierzał przeznaczyć na realizację zamówienia kwotę 232 mln PLN. Inspektorat szacuje zamówienie na dwieście trzydzieści milionów a zgłasza się PGZ z kwotą ponad DWA MILIARDY. Ktoś chyba upadł na głowę!

    1. Obywatel RP

      Z tego co piszesz, to cena jednego proponowanego auta to prawie 2,5 miliona złotych według przemysłu i ponad ćwierć miliona według MON. 250 tysięcy złotych za Honkera 2017?! I to jeszcze za mało?!

    2. Alfons

      Ciekawe jest to co piszesz. Przykladowo - Ford Ranger Wildtrak 3.2 TDCi 4x4 według cennika 169 396zł brutto/detal x 841szt (41 opancerzonych aut powinno być w oddzielnym przetargu chocby kolejne M-ATV) wychodzi 142 mln zł.

  2. Obywatel RP

    Jeszcze się okaże za chwilę, że to Autosan będzie montował na licencji nowe Mustangi Bis.

  3. ito

    Jakie to jest miłe kiedy na coś można liczyć z całą pewnością- polski przetarg i wszystko jasne- można się nawet nie zgłaszać (JEDEN oferent w sektorze, w którym na terenie Polski działa co najmniej 7 firm) bo i tak zostanie odwołany. Jak widać.

  4. Marek1

    płk Sławomir Lewandowski ... WARTO zapamiętać to nazwisko.

  5. mob

    Moim zdaniem najlepszy byłby Land Rover Defender.. Jest w wersji krótkiej i długiej, w dziesiątkach różnych konfiguracji zabudowy (od pickupów po ambulanse).. Od lat w służbie w armii brytyjskiej, więc jest sprawdzony i dopracowany.. W Polsce na wyposażeniu policji, SG i ŻW, więc można by było zunifikować sprzęt i obniżyć koszty eksploatacji..

    1. P Wawa

      LR Defender nie jest już dostępny a i wcześniej były poważne problemy z jakością.

    2. BA Baracus

      Polecam przejechać się Defenderem z jednego końca kraju na drugi to zobaczysz, że jest to średni pomył. Mustang miał być pojazdem bardziej uniwersalnym, dlatego Defa (zresztą nieprodukowanego od 2016) nikt nie oferował

    3. MarioBros EPGD

      popieram

  6. MarioBros EPGD

    dziwna przetarg ,że do przetargu zgłoszono tylko Forda, w służbach mundurowych w Polsce są już używane Defedery, a równierz AMZ Kutno ma różne projekty tej klasy

  7. Antek

    Nie potrafimy sami stworzyć takiego samochodu?

    1. BA Baracus

      A po co wymyślać koło na nowo skoro są seryjnie produkowane pojazdy, które można zaadaptować? Poza tym, zanim u nas by taki pojazd wymyślili, świat dwa razy poszedłby do przodu. Takie są realia.

  8. Zbulwersowany ppdatnik

    A czy nie można najnormalniej w świecie zaprosić chętnych do współpracy aby każdy dostarczył po 2 egzemplarze pojazdów (opancerzony i nie) i przetestować na poligonie? Najlepiej oceniony pojazd zakupić i ilości adekwatnej do zastąpienia Honkerów i wszystkich innych tego typu pojazdów w stosunku 1:1 wraz z montażem i produkcją najważniejszych elementów. Dziękuję.

  9. Azza

    Połowę tych pojazdów można zastąpić cywilnymi w leasingu z wariantem serwisowym np. VW transportery 9 osobowe, astry czy superby i po problemie. A w teren LR Defender, jako opancerzone pojazdy można już pokusić się o jakieś izraelskie itp. I po problemie flota będzie tańsza w utrzymaniu dużo bardziej dostosowana do potrzeb. Kupowanie samochodów typowo terenowych dodatkowo 9 osobowych tylko po to aby latały na trasach pomiędzy jednostkami albo po mieście to głupota i straszne marnotrawstwo.

    1. Leszek

      Popieram

    2. P

      A czym uzupełnić rezerwy na czas W? Bez sensu ta propozycja.

  10. Nieznany

    Powiedzcie ludziom ile warsztaty w kątach wroclawskich biorą za wymiane kilku pierdół w honkerze rocznik 2008!!!Tzw.(remont generalny)to ja wam powiem 65tys.zł co wy na to ???

    1. sdf

      Renowacja zabytku techniki to nie jest tania zabawa.

    2. Gall Anonim

      Nie chcij wiedziec ile biora za remont ledwo co toczacego sie BRDMa xD farba tak droga ze mysle ze jezdze malowidlem rodem picasso xD

    3. 123

      Honkera? Odbierałem lublina 3 i faktora widniała na 49 000

  11. jurgen

    W postępowaniu na pozyskanie samochodów ciężarowo-osobowych wysokiej mobilności kr. Mustang Wykonawca: Polska Grupa Zbrojeniowa S.A. z siedzibą w Radomiu oraz Wojskowe Zakłady Motoryzacyjne S.A. z siedzibą w Poznaniu, jako wspólnie ubiegający się o zamówienie, w treści złożonej oferty zadeklarował wykonanie zamówienia za 2058 mln PLN (czyli 2 miliardy z hakiem), natomiast Inspektorat Uzbrojenia zamierzał przeznaczyć na realizację zamówienia kwotę 232 mln PLN.

    1. Esqlap

      Jeżeli to co piszesz jest prawdą, to każda sztuka kosztowała by w dużym uproszczeniu około 2mln zł, a to już faktycznie grube przegięcie

  12. pp

    Kasa na pewno się nie zmarnuje - będzie przeznaczona na WOT...

    1. Marek

      Przy okazji tematu o Rangerach narzekania, że dostanie je WOT. Kiedy dowiadujemy się, że Rangerów nie będzie znów narzekania, że pieniądza się nie "zmarnują" bo pójdą na WOT. Najwyraźniej więc, niektórzy ludzie mają hejt na nieszczęsny WOT zakodowany chyba programowo. Gdyby te brednie nie były już nudne, to nie wiedziałbym, czy mam śmiać nich, czy nad nimi płakać.

  13. KrzysiekS

    I bardzo dobrze tak jak pisał Azza 50% to wymagania cywilnych.

  14. krzysiek84

    Czemu Ford Ranger z prowizjami kosztował Francję 80 tys. euro, a polskie zakłady chcą około 2,5 miliona złotych za sztukę? Farba inna czy uchwyty na broń ze złota?

    1. gts

      Bo z tego kontrsktu zatrudnieni w zarzadach luzie chca wyzywic przez 20 lat 30 osobowa rodzine. Dlatego, a ze Maciereiwcz powiedzial ze bedzie wspeiral tylko Polskie firmy, czytajpanstwowych liderow konsorcjow ktorzy towar moga sobie wtedy brac i od Zyda to co sie dziwisz. Brak konkurencji sprawia ze towar drozeje nawet i o kilkaset procent. Niedawno prxejechsli sie na tym niemcy orzy okazji K130, przejezdzaja sie na tym amerykanie z LM i F-35, a takze z projektem LCS i innymi programami. Wszedzie gdzie dopuszcza sie do powstanai monopolu rodzi sie windoeanie cen w kosmos.

    2. Azza

      Skąd informacja o 2,5mln?

  15. jurgen

    tak naprawdę, to można spokojnie odsunąć ten program i przetarg o kilka dobrych lat, aż przemysł polski będzie w stanie sam zrobić tego rodzaju dobry pojazd. W razie absolutnej konieczności (W), można po prostu zarekwirować pojazdy cywilne W czasie pokoju oficerowie w kraju nie muszą się wozić nowiuśkimi furami. A za zaoszczędzone pieniądze kupić po prostu broń, amunicję i systemy, których w ogóle nie ma lub przeprowadzić niezbędne modernizacje uzbrojenia. Owszem na misje musi być dobry sprzęt, ale w kraju do jeżdżenia po jednostce i dookoła ?

    1. Viper

      zgadzam się w 100%

    2. Forumowicz

      Nie zgadzam się w 100%. Przecież w armii w każdej chwili może pojawić się potrzeba pilnego przerzucenia ministra wozem podwyższonej mobilności (nie wykluczone że opancerzonym) w kierunku Torunia. I co, czy taka szarża miała by odbywać się postsowieckim UAZEM lub postkomunistycznym Tarpanem - w sposób oczywisty NIE!. Jedynie najwyższej jakości sprzęt produkcji amerykańskiej, może służyć do bezpiecznego przewozu najwyższych czynników! Jeśli przeprowadzony przetarg nie wyłonił oczywistego zwycięzcy w postępowaniu na nowe wozy, należy niezwłocznie wdrożyć procedurę pozyskania pojazdów w ramach pilnej potrzeby operacyjnej!

  16. Gość

    800 nowych Humvee montowanych w Polsce (jest taka możliwość, bo każdy może sobie zamówić taki "zestawik") lub używanych z demobilu prosto do generalnego remontu w zakładach w Poznaniu ( bułka z masłem) + opancerzenie do reszty może dołożyć Kutno - i o czym tu myśleć 5 lat...

    1. jurgen

      zgadza się, to jest wyjście z sytuacji na szybko i bez problemu - inne opracować przez kilka lat taki pojazd (lub zakupić licencję) i tłuc go w tysiącach sztuk w Polsce.

    2. MadMax

      Ale wiesz, że USA wycofują już HMMWV?

  17. pamietajacy

    Co tu komentować, gdy ktoś jak dziecko traci czas i pieniądze (o wiarygodności poważnego kontrahenta nie wspominając) nie ustaliwszy podstawowego parametru każdego bez wyjątku zakupu: CENY!

  18. CB

    Zaczynam się zastanawiać, czy to nie celowe działanie i sposób na ominięcie przetargów, bo w zasadzie identycznie było z samolotami dla ViP i teraz z samolotami dla SG. Najpierw jakieś dziwne, ponaciągane wymagania, których praktycznie nie da się spełnić i do tego przeznaczona dość niska suma z budżetu, w wyniku czego zgłasza się mało firm (lub wcale) i do tego z wyższą ceną niż założona, więc unieważniamy przetarg i mamy wolną rękę do zakupów... A później i tak kupujemy coś, co pierwotnych założeń (zarówno technicznych jak i finansowych) nie spełnia, bo były od początku nierealne. Hmmmm

    1. jurgen

      akurat z samolotami VIP, to - pomijając ew. błędy proceduralne - to może finansowo wyjść lepiej niz się wydawało. W cza­sie Salonu Lotniczego w Paryżu, przed­sta­wi­ciele kon­cernu Boeing (nie­ofi­cjal­nie) ujaw­nili, że pierwszy „uży­wany” egzem­plarz Boinga, co ma być już tym roku, będzie pocho­dzić wprost z linii mon­ta­żo­wej 737 zlo­ka­li­zo­wa­nej w Renton w sta­nie Washington. Obecnie maszyna jest na eta­pie dostawy pod­ze­spo­łów, po czym ma roz­po­cząć się mon­taż osta­teczny. Bazując na danych publicz­nych można stwier­dzić, że obec­nie Boeing na powyż­szym eta­pie pro­duk­cji posiada pięć samo­lo­tów modelu 737NG, które nie mają przy­pi­sa­nego odbiorcy – być może jeden z nich będzie nale­żeć do MON. Skąd w tym przy­padku taki „pre­zent”? Otóż wielu klien­tów kon­cernu Boeing, któ­rzy w prze­szło­ści zamó­wili samo­loty 737 – 800, w ciągu ostat­nich mie­sięcy doko­nało korekty zamó­wień na pro­mo­waną bar­dzo agre­syw­nie rodzinę 737Max – tylko w bie­żą­cym roku (do końca maja) na ten krok zde­cy­do­wało się kilku klien­tów, któ­rzy łącz­nie zre­zy­gno­wali z 41 737NG. Tym samym Boeing, posiada sporą liczbę slo­tów pro­duk­cyj­nych i zamó­wio­nych pod­ze­spo­łów, które musi „upłyn­nić” na rynku – korzy­stają z tego klienci, któ­rzy ocze­kują (pomimo pro­mo­cji typo­sze­regu Max) na swoje 737NG. Okazja może także spo­tkać Ministerstwo Obrony Narodowej, co może być bar­dzo pozy­tywną infor­ma­cją, bio­rąc pod uwagę, że Inspektorat Uzbrojenia poszu­ki­wał maszyny mogą­cej mieć do pię­ciu lat.

  19. pk79

    Podobno 2 pojazdy były w cenie rosomaka...cena zawyżona 11-krotnie do ceny detalicznej na rynku cywilnym... ale ile w tym prawdy...

    1. cynik

      Od kiedy to AMen patrzy na cene detaliczna na rynku cywilnym?Kupią z wolnej reki po 3 mln zl sztuka

    2. Vis

      Najdroszy jaki widzialem w katalogu forda to 169 tyś PLN 200 konny i 4×4 po doposażeniu nech by kosztował 500 tyś ale ni 2.3 mil zł

  20. kass

    No to z UAZami i Tarpanami wejdziemy w trzecią dekadę XXI w. - brawo panie ministrze!

    1. Marek

      Rozumiem, że chciałbyś w trzecią dekadę XXI w. wjechać o wiele droższym niż powinien być i pozostawiającym to i owo do życzenia Fordem Rangerem?

    2. krzysiek84

      Honkerami dla ścisłości. Jeden nowy Ford z Poznania kosztuje tyle co 100 Honkerów z roku 2000. Lepiej niech jeżdżą tymi staruszkami po grochówkę niż płacą miliardy za 882 samochody do tego samego celu.

    3. Siegfried

      Myślisz że UAZ to jakiś złom radził bym się kiedyś tobie przejechać nim po terenie.

  21. Smutny

    Urzędnicy MON mają czas.... będą latami przewalać papier i nic z tego nie wynika - a kiedy będzie sprzęt? Czy mam tyle czasu?

  22. a-i

    I bardzo dobrze bo szykował się przewał stulecia. MON na zakup 882 pojazdów przeznaczył kwotę 232.000.000,- zł co daje ok. 263.000,- zł za samochód. To i tak więcej niż cena katalogowa nowego Rangera w najbardziej "wypasionej" wersji Wildtrak z podwójną kabiną i silnikiem 3.2 TDCI 200 KM = brutto 169.396,- zł. I więcej niż zapłacili w tym roku Francuzi za Fordy Everesty płacąc 50 000 € za sztukę (czyli ok. 212.000,- zł). Natomiast pazerny Pegaz zażyczył sobie za te samochody kwotę... 2.058.000.000,- zł co daje 2.333.000,- zł (dwa miliony trzysta trzydzieści trzy tysiące) za jeden samochód !!!!! Komentarz niech sobie każdy dopisze.

  23. Ojciec 7 dzieci

    A nie mogą zwyczajnie kupić Toyoty Land Cruiser i Hilux i tyle? Po co te udawane przetragi?

  24. Jarmix

    Zostaje kupić zielonej farby na zaprawki do HONKER-ów i jeszcze polatają :-)

  25. Gepard24

    Coooooo????? Jaja ze robią czy jak? Albo związki zawodowe albo lenistwo. A my o helikopterach homarze czołgach i bo myślimy. Niech kupią samochód wojskowy wtedy niech biorą się za inne pojazdy.

    1. hh

      No właśnie to. Bardzo dobrze, że unieważnili bo oferta była tak bez sensu, że szkoda komentować. 200-250 tys. za pojazd tej klasy do dobra cena, wszystkie oferty powyżej należy odrzucać bezwzględnie.

Reklama