Reklama

Siły zbrojne

Raytheon i Leonardo kończą współpracę w przetargu na T-X

T-100, fot. Andrzej Hładij/Defence24.pl
T-100, fot. Andrzej Hładij/Defence24.pl

Koncern Raytheon poinformował, że wycofuje się ze współpracy z koncernem Leonardo w przetargu na samolot szkolenia zaawansowanego T-X. Koncerny nie były w stanie porozumieć się w kwestiach biznesowych. Wspólną ofertę miał stanowić samolot T-100, będący specjalnie w tym celu opracowanym wariantem samolotu Leonardo Aircraft M-346 Master.   

Zgodnie z oficjalnym komunikatem wydanym przez rzecznika prasowego koncernu Raytheon B.J. Bolinga: „W lutym 2016 roku, Raytheon i Leonardo ogłosiły zamiar współdziałania jako zespół w programie T-X. Choć nadal jesteśmy przekonani, że T-100 jest mocnym rozwiązaniem, nasze firmy nie były w stanie osiągnąć porozumienia biznesowego, który byłoby najlepsze patrząc na interes amerykańskich sił powietrznych. W związku z tym, Raytheon i Leonardo nie będą wspólnie działać w rywalizacji o kontrakt na T-X”.

Przypomnijmy, że w ramach programu T-X amerykańskie siły powietrzne planują zakupić około 350 samolotów treningowych za około 11 miliardów dolarów. Mają one zastąpić coraz bardziej starzejące się odrzutowce szkolne T-38 Talon, których w linii jest jeszcze około pięciuset. Sprawa jest o tyle pilna, że w międzyczasie pojawiły się samoloty piątej generacji i szkolenie ich pilotów musi obecnie odbywać się na samolotach bojowych.

Wycofanie się Raytheona ze współpracy z Leonardo nie musi oznaczać, że amerykański koncern nie będzie chciał samodzielnie lub z jakimś partnerem dalej uczestniczyć w postępowaniu. Jest to jednak kolejny już raz, gdy Leonardo Aircraft (wcześniej Alenia Aermacchi) traci amerykańskiego wspólnika w programie T-X. W 2015 roku ze współpracy z Włochami wycofał się koncern General Dynamics.

Do czasu podjęcia decyzji w kwestii dalszych losów T-100 pod uwagę w przetargu mogą być brane takie podmioty, jak: Boeing współpracujący ze szwedzką spółką Saab, Lockheed Martin kooperujący z południowokoreańskim koncernem KAI (wersja samolotu T-50A Golden Eagle), Northrop Grumman i być może firma Textron AirLand (wersja samolotu Scorpion).

 

 

Reklama
Reklama

Komentarze (3)

  1. Afgan

    Niestety po wszelakich reperkusjach w Polsce (Świdnik), potwierdza się tylko że koncern Leonardo to WYJĄTKOWO trudny i problematyczny partner.

    1. Qba

      W dodatku polskie Mastery do tej pory nie przeszły odbioru.

  2. Iglok

    Jak-130 opanowuje świat :-) . Kto by pomyślał że ruska koncepcja z czasów schyłku zimnej wojny zawojuje zachód.

    1. qwqee

      ruski to tylko płatowiec w tym samolociku...

    2. Mariusz

      Tak a propos, Włosi z rosjanami też się nie dogadali i ich ścieżki się rozeszły. A rosyjski to jest tylko projekt skorupy.

    3. b

      Tak opanuje ale 3 swiat, moze bo z ta avionika nic wiecej nie osiagna. Nasze M maja sie tak do Jaka, jak SU 27 do F22.

  3. m.h.

    Czy te Talony mają jeszcze jakąś wartość? Byłby sens kupić kilka tych samolotów do szkolenia u nas? Wiem, że zdecydowaliśmy się na te kilka Masterów, ale może są jakieś okoliczności, które by przemawiały za dokupieniem używek, skoro niedługo mogą być dostępne?

    1. Gall Anonim

      Taką samą jak nasze TS-11 Iskra.