- Wiadomości
- Analiza
Co z pieniędzmi na Caracale? MON nie może zwlekać
Polskie władze zrezygnowały z pozyskania śmigłowców wielozadaniowych Caracal. Oznacza to, że w budżecie resortu obrony narodowej pozostanie do wydania dodatkowo ponad miliard złotych. Może to utrudnić wykonanie planu za 2016 rok, zważywszy na fakt, że opóźnione są także inne programy.

Rezygnacja z pozyskania śmigłowców wielozadaniowych Caracal powoduje, że w budżecie obronnym na rok 2016 pozostanie jeszcze około miliarda złotych. Biorąc pod uwagę zaistniałe już i możliwe do wystąpienia opóźnienia w realizacji Planu Modernizacji Technicznej, wykonanie budżetu MON może zostać utrudnione.
Informuję, że w 2016 r. Inspektorat Uzbrojenia realizuje zadania pozyskiwania sprzętu na łączną kwotę 7,4 mld zł, w tym w ramach programów operacyjnych na kwotę ponad 4 mld zł, co stanowi 56 proc. ogólnej wartości centralnych planów rzeczowych. Aktualne zaangażowanie planu wynosi 6021 mln zł, tj. 81 proc. Na tę kwotę składają się realizowane umowy o wartości 3638 mln zł, tj. 49 proc., czyli z obecnego planu, 49 proc. środków mamy w tej chwili zaangażowane w umowach.
W lipcu br. szef Inspektoratu Uzbrojenia gen. bryg. Adam Duda poinformował, że spośród 7,4 mld zł, będących w tym roku do dyspozycji IU, w prowadzone już postępowania zaangażowano 6,02 mld zł, z tego w podpisane umowy – 3,64 mld zł. Inspektorat – poza prowadzonymi już postępowaniami – dysponował do zaangażowania funduszami w kwocie 1,375 mld zł. Skorygowany budżet na 2016 rok przewidywał wydanie na śmigłowce wielozadaniowe około 1 mld zł, i o taką kwotę powiększą się środki do dyspozycji Inspektoratu.
Prowadzone są postępowania o wartości 2382 mln zł, tj. 32 proc. Do zaangażowania w bieżącym roku pozostają środki w wysokości 1375 mln zł, tj. 18,6 proc., z tym, że te środki mogą ulec zwiększeniu o dodatkową kwotę 1 mld zł, w zależności od wyników negocjacji w zakresie śmigłowców wielozadaniowych, ponieważ w planie na 2016 r. po korektach zostało jeszcze ponad 1 mld zł. W przypadku niepowodzenia negocjacji i niepodpisania do końca roku umowy na śmigłowce, środki te trzeba będzie alokować na inne zadania. Wartość opłaconych faktur wyniosła według stanu na chwilę obecną 1242 mln zł, tj. 17 proc. planu.
W tym roku przewiduje się podpisanie jeszcze co najmniej trzech dużych umów na pozyskanie sprzętu wojskowego, obejmujących haubice samobieżne Krab, przenośne zestawy przeciwlotnicze Piorun i artyleryjsko-rakietowe systemy Pilica. Środki na te programy są niemal na pewno, przynajmniej w części, zawarte w obecnym budżecie resortu obrony narodowej, aczkolwiek ich wykorzystanie może być zwiększone poprzez wypłatę zaliczek w maksymalnej wysokości (tak jak miało to miejsce w ubiegłym roku z modernizacją czołgów Leopard 2A4 czy zestawami przeciwlotniczymi Poprad).
Czytaj więcej: Kownacki: Dokonamy analizy w jaki sposób kupić nowe śmigłowce
Biorąc jednak pod uwagę zakres tych umów, a także możliwe do wystąpienia opóźnienia w innych programach, może się to jednak okazać niewystarczające. Warto przypomnieć, że na początku bieżącego roku przewidywano, że jeszcze w 2016 roku sygnowane będą również kontrakty na program obrony powietrznej Wisła czy system artylerii rakietowej Homar.
Wiadomo już na pewno, że ten drugi program (pomimo, że środki na jego realizację były pierwotnie zaplanowane na 2015 rok, w budżecie przyjętym przez poprzedni rząd) nie doczeka się podpisania kontraktu z uwagi na opóźnienia. Nowe kierownictwo Polskiej Grupy Zbrojeniowej podjęło decyzje o zmianie sposobu realizacji programu, co w perspektywie powinno się przyczynić do poprawy sytuacji. Rolę lidera objęła PGZ, jednak jak zaznaczył w wywiadzie dla Defence24.pl wiceprezes Maciej Lew-Mirski „poziom zaawansowania, jaki zastaliśmy jeżeli chodzi o program Homar, wyklucza rozpoczęcie jego realizacji, czyli podpisanie umowy w 2016 roku”.
Z kolei w programie Wisła MON wysłało do strony amerykańskiej Letter of Request w sprawie dostawy pierwszych baterii systemu Patriot z modułem zarządzania obroną powietrzną IBCS. Jednakże, przejście z fazy B+R do etapu produkcyjnego (wyznaczane decyzją Milestone C) w programie realizowanym w USA opóźniło się o kilka miesięcy w stosunku do pierwotnych założeń (choć wartości progowe dla programu prawdopodobnie nie zostaną przekroczone). To z kolei może poważnie utrudnić uzyskanie zgody na zakup systemu w ramach procedury Foreign Military Sales, a tym samym podpisanie kontraktu i wydanie przewidzianych na niego środków.
Gdzie ulokować środki?
Oczywiście sytuację (w pewnym stopniu) może poprawić realizacja nowych postępowań bądź np. wznowienie wcześniej podpisanych kontraktów. Przykładowo, podpisano umowę na zakup dodatkowych 3 tys. karabinków Beryl za kwotę 19 mln zł, wpływ podobnych kontraktów na realizację całości budżetu MON będzie jednak ograniczony.
Należy też pamiętać, że na razie nie ujawniono informacji o zakończeniu prac nad redefinicją Planu Modernizacji Technicznej, co jest warunkiem rozpoczęcia realizacji większości „dużych” postępowań, a dokumenty przedstawiane podczas MSPO przez płk Krzysztofa Zielskiego ze Sztabu Generalnego mówiły jeszcze o zakupie śmigłowców Caracal. W tym roku wstępnie przewiduje się np. wszczęcie postępowania na modernizację KTO Rosomak poprzez ich integrację z ppk Spike, jednak krótki czas od ogłoszenia decyzji ws. Caracali do zakończenia roku może co najmniej utrudnić realizację postępowań. Nie rozpoczęto też np. przetargu na nowe granatniki przeciwpancerne, choć wcześniej planowano jego realizację w bieżącym roku.
Widać więc wyraźnie, że MON prawdopodobnie kolejny raz będzie miało problem z wydatkowaniem środków, zaplanowanych w tegorocznym budżecie. Taka sytuacja będzie szczególnie prawdopodobna, jeżeli do końca roku nie uda się zawrzeć kontraktu na program Wisła, z uwagi na jego wartość (co może być spowodowane, przynajmniej w części, czynnikami zewnętrznymi, ale nie zmienia to sytuacji).
Z uwagi na moment podjęcia decyzji w sprawie śmigłowców wielozadaniowych co najmniej trudne byłoby ewentualne podjęcie zakupów sprzętu „z półki”, w ramach pilnej potrzeby operacyjnej, w zakresie zdolności objętych opóźnionymi programami (w tym wiropłatów wielozadaniowych), z realizacją jeszcze w 2016 roku. Na przeprowadzenie postępowań pozostały zaledwie 3 miesiące.
Powstaje też pytanie, czy MON w wypadku niewykonania budżetu za rok 2016 mógłby, za pomocą specjalnych regulacji, które należałoby opracować, jednorazowo zachować więcej środków na rok 2017, w którym ostatecznie rozpocznie się realizacja większej liczby kontraktów w ramach programów priorytetowych. Takie rozwiązanie wymaga jednak dużej determinacji decydentów i zmian prawnych.
Należy podkreślić, że decyzji o anulowaniu wyboru śmigłowców wielozadaniowych można było się spodziewać biorąc pod uwagę krytyczne wypowiedzi przedstawicieli obecnego rządu, z szefem MON Antonim Macierewiczem na czele. Jednakże, w połączeniu ze stanem realizacji innych programów modernizacyjnych stawia ona kierownictwo resortu w trudnym położeniu jeżeli chodzi o wykonanie budżetu za 2016 rok. Tym bardziej, że również inne programy, istotne z punktu widzenia procesu modernizacji (np. Kruk, Narew), są opóźnione, co jest w dużej mierze następstwem wieloletnich zaniedbań, niemniej obecnie występuje potrzeba podejmowania szybkich i zdecydowanych decyzji pozwalających na przyśpieszenie procesu modernizacji. Pytanie czy i jak ów „węzeł gordyjski” zostanie rozwiązany przez obecne kierownictwo MON pozostaje na razie otwarte.
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS