Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

"Niewidzialny" pocisk manewrujący odpalony z okrętu

Ilustracja www.lockheedmartin.com
Ilustracja www.lockheedmartin.com

Koncern Lockheed Martin dokonał kolejnego testu pocisku LRASM w wersji przeznaczonej do odpalania z pokładów jednostek nawodnych . Pocisk wystrzelono z okrętu testowego marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych na poligonie morskim Pt. Mugu.

Koncern Lockheed Martin poinformował o trzecim udanym teście odpalenia i lotu pocisku AGM-158C Long Range Anti-Ship Missile (LRASM) w wersji przeznaczonej do odpalania z jednostek nawodnych. W czasie próby pocisk korzystał ze zmodyfikowanego systemu kontroli uzbrojenia Tactical Tomahawk Weapon Control System, pozwalającego na zmianę parametrów wykonywanego zadania w trakcie lotu i wymianę danych i koordynację działań pocisków między sobą. Odpalenia dokonano z wyrzutni pionowych MK 41 VLS.

Producent podaje, że podczas testu pocisk pomyślnie przeszedł wszystkie próby - odpalenie nastąpiło w sposób wzorcowy, podobnie bezproblemowe było odrzucenie silnika startowego i przejście w fazę lotu. Podczas tego etapu testów LRASM wykonał lot według zaplanowanej trasy (uwzględniającej również zmiany wysokości), zbierając dane aerodynamiczne. Zakończenie lotu nastąpiło w wyznaczonym punkcie.

LRASM to morska wersja rakiety przeciwokrętowej stealth o zwiększonym zasięgu AGM-158 JAASM-ER (Joint Air-to-Surface Standoff Missile-Extended Range). Zasięg rażenia wynosi prawdopodobnie ok. 200 Mm (ponad 370 km). Poprzednik tej broni, pocisk Harpoon, dysponuje zasięgiem ok. 140 km. LRASM ma być od neigo odporniejszy na zakłócenia, przenosi również głowicę bojową o masie ponad dwukrotnie większej niż Harpoon (450 kg).

Pocisk LRASM opracowywany jest w wersjach lotniczej i okrętowej. Jego rozwojem zajmują się amerykańskie siły powietrzne, agencja zaawansowanych projektów obronnych DARPA (Defense Advanced Research Project Agency) oraz Biuro Badań Naukowych US Navy (Office of Naval Research). Producentem jest koncern Lockheed Martin, prowadzący również we własnym zakresie prace o niskiej intensywności nad rozwojem wersji odpalanej z pokładów jednostek podwodnych.

Reklama

Komentarze (3)

  1. Nojatotamnwm

    Pamiętam, jak niektórzy za Wikipedią twierdzili, że LRASM ma zasięg 1000km....

  2. śmieję się z ola

    O co zakład że rosyjskie okręty widzą ten "niewidzialny" pocisk? I ten pocisk to "wariant dla ubogich" a nie prawdziwy pocisk przeciwokrętowy: nie ma go co porównywać do Harpoona bo to nie tylko nie jest seaskimmer ale nawet nie potrafi latać na niskich pułapach.

    1. licznik od trabanta

      O co zakład że rosyjskie okręty robia pod siebie, wiedząc jaką siłą ognia dysponuje sama rodzina Arleigh Burke? Blisko 6 tys pocisków rakietowych, wszelkiego typu. Ruskie chcą straszyć kilkudziesięcioma Kalibrami na kilkunastu Bujanach? Samych Tomahawków jest ponad 3000 tysiące...

    2. Senkju

      LRASM to przede wszystkim pocisk wykonany w technologii "stealth" co uniemożliwia wykrycie go przez systemy radarowe z dużych odległości, dlatego nie musi lecieć na niskiej wysokości w początkowej fazie lotu. Jednak od strefy wyznaczającej horyzont radiolokacyjny autonomicznie obniża lot i leci do celu 2 metry nad taflą wody. Pocisk posiada niezwykle zaawansowane systemy elektroniczne w tym elementy sztucznej inteligencji opracowanym przez DARPA, pozwalającym uzyskać mu taką autonomiczność, że nazywany jest "robotem - kamikadze". W opisie pocisku podeprę się artykułem w "Lotnictwie" na temat omawianego pocisku. Konstrukcja LRASM jest taka sama jak pocisku JASSM-ER o zasięgu wynoszącym 926 km. AGM-158C jest pociskiem całkowicie odpornym na zakłócania elektroniczne oraz zdolnym do w pełni autonomicznego działania w warunkach bojowych. Łączy w sobie odporny na zakłócania sygnału system GPS, system naprowadzania inercyjnego INS, dwuzakresowe łącze przesyłu danych, termowizyjny czujnik podczerwieni IIR umożliwiający autonomiczne rozpoznanie terenu/celu oraz pasywne czujniki wsparcia elektronicznego ESM. System pozwala pociskowi na autonomiczne wyszukiwanie, rozpoznawanie i atakowanie celów w sytuacji kiedy trzeba je odróżnić od obiektów nie będących celem ataku. Jest to więc znaczny krok naprzód w stosunku do pocisków TASM czy Harpoon, których naprowadzenie jest wyłącznie oparte o sygnał radarowy. System naprowadzania pocisku LRASM łączy informacje napływające z zewnątrz poprzez data-link z tymi odbieranymi przez własne czujniki pokładowe. Czujnik IIR odpowiada nie tylko za ostateczną pozytywną identyfikację celu, ale również wybiera miejsce uderzenia w cel (np. nadbudówka okrętu). Pociski AGM-158C posiadają zdolność wymiany informacji pomiędzy sobą w trakcie lotu, dzięki czemu są w stanie koordynować atak przeciwko różnym celom. W 2013r. dwa próbne odpalenia pocisków z bombowca B-1B potwierdził zdolności bojowe rakiety. Pocisk miał za zadanie namierzyć operujące na wodach poligonu trzy płynące statki - mobilne cele morskie MST. Tylko jeden z nich był celem właściwym. Po zrzuceniu przez B-1B pocisk rozpoczął lot zaprogramowanym wcześniej kursem od punktu do punktu używając własnego bezwładnościowo-satelitarnego systemu nawigacyjnego. Następnie używając własnego czujnika termowizyjnego wykrył trzy cele. Po zidentyfikowaniu i sklasyfikowaniu ich emisji radiowej LRASM poprawnie wybrał cel i samodzielnie rozpoczął atak. Po ustawieniu czujnika IIR na wybranym celu, pocisk uderzył w jego "nadbudówkę" z półmetrową dokładnością. Drugi test powietrzny miał miejsce 21 listopada 2013r. kiedy to bombowiec B-1B zrzucił pocisk, który w trakcie lotu otrzymywał kolejne współrzędne zmieniając jego trasę. W strefie znajdowania się celu pocisk przeszedł w tryb działania autonomicznego poprawnie identyfikując cel, a następnie go niszcząc. Pocisk LRASM będą wykorzystywane zarówno jako pociski powietrze-ziemia przenoszone przez samoloty F/A-18E/F, F-35, B-1B oraz jako pociski woda-woda i woda-ziemia umieszczone w ponad 8 tyś. wyrzutni VLS okrętów US Navy. LRASM to nowa generacja pocisków ofensywnych anty- powierzchniowych OASuW (Offensive Anti-Surface Warfare Weapon). Plany US Navy zakładają także przenoszenie OASuW przez okręty podwodne.  Stopień jego zaawansowania stawia go obecnie poza wszelką konkurencją. Dalej kolego jest Ci do śmiechu?

  3. Afgan

    US Navy powinna jak najszybciej wprowadzić nowe pociski przeciwokrętowe, bo używane obecnie Harpoony to już przeżytek. Floty Rosji, Chin, Iranu, Algierii, Indii mają zdecydowanie lepsze pociski przeciwokrętowe jak Jachnot czy Moskit o prędkości 3 razy większej niż Harpoon i zasięgu przynajmniej 2 razy większym. Obecnie na rynek wchodzi eksportowy wariant dla "ubogich" rosyjsko-indyjskiego pocisku BrahMos o prędkości około mach3 i zasięgu około 300km, zainteresowane są nim floty takich krajów jak Wietnam, Egipt, RPA, Argentyna, Wenezuela, Indonezja, Birma, a nawet Korea Północna. Jeżeli US Navy nadal chce byc dominującą siła na światowych oceanach to jak najszybciej musi wysłać Harpoony do muzeum i wprowadzić coś nowego.

    1. Dron- x

      No to właśnie pracują nad wprowadzeniem na wyposażenie okrętów i samolotów US Navy pocisku AGM-158C który utrzyma całkowitą dominację na światowych Oceanach.

    2. dropik

      Na najwazniejszych jednostkach Us navy uzywa bgm109

Reklama