Reklama

Polityka obronna

2,4 mln naboi dla Straży Granicznej

Fot. Morski OSG
Fot. Morski OSG

Komenda Główna Straży Granicznej poinformowała o rozpoczęciu postępowania przetargowego na dostarczenie do końca bieżącego roku maksymalnie 2,4 mln sztuk amunicji 9 mm Parabellum z pociskiem pełnopłaszczowym. Przeznaczone one będą do strzelania z pistoletów maszynowych PM-98, UMP, MP-5 oraz pistoletów P-99, Glock i CZ.

Przedmiot zamówienia obejmuje zakup i dostawę 1,4 mln sztuk amunicji 9 mm Parabellum z pociskiem pełnopłaszczowym przeznaczonych do strzelania z pistoletów maszynowych PM-98, UMP, MP-5 oraz pistoletów P-99, Glock i CZ. Naboje te mają zostać dostarczone w dwóch etapach. Pierwsza partia ma być wykonana w terminie maksymalnie do 10 tygodni od daty zawarcia umowy, druga zaś w terminie do 25 listopada 2016 roku, jednak nie wcześniej niż 3 tygodnie po dostarczaniu pierwszej partii zamówienia.

Ponadto w przetargu dodano również zamówienie objęte prawem opcji, w przypadku posiadania przez Komendę Główną SG dodatkowych środków finansowych. Przy czym zamawiający może skorzystać z prawa opcji wielokrotnie z tym, że całkowita ilość amunicji dostarczona w ramach opcji nie przekroczy ilości wskazanej powyżej 1 mln sztuk. Termin zakończenia tych dostać nie może przekroczyć 15 grudnia 2016 roku. 

Reklama

Komentarze (3)

  1. wopek

    zgadzam się choć dziś SG pełni zadania tylko policyjne na granicy to powinna być dobrze uzbrojona broń długa kamizelki , hełmy , maski gazowe a tak naprawdę to nic nie ma. Jak służyłe w WOP to szczerze mogliśmy nawet zatrzymać czołgi byliśmy uzbrojeni i rpg 7 i inne elementy do zwalczania czołgów i pojazdów opancerzony choć tez wykonywaliśmy zadania policyjne ale byliśmy w stanie obronic nasze granice a dziś SG to kipna

  2. XII

    Od wielu lat politykierzy rozmontowują ochronę granic. Najpierw na geanicy zrobili formację policyjną, potem zamykali placówki Straży Granicznej, teraz rozwalają Służbę Celną. Czy ten zakup amunicji to wzmocnienie ochrony granic? Nie wydaje mi się, patrole na granicy są uzbrojone tak jak patrole prewencji w miastach, tyle tylko że w mieście dyżurny może podesłać więcej ludzi albo grupę interwencyjną. A gdzieś w lesie czy górach, przy wymianie ognia służbowy Waldek jest jak paczka na muchy.

  3. Afgan

    Patrole strzegące granicy w terenie powinny mieć broń o większym zasięgu i sile ognia niż pistolecik 9mm, który dobry jest na terminal lotniczy lub promowy. Jednak patrol w terenie powinien mieć Beryle lub stare dobre AKMS, a nawet wyborowe SWD. Kałachy na przykład u ukraińskich bandziorów, przemytników i bojówek Prawego Sektora to norma, a nasi pogranicznicy z P-99 po lesie biegają. Nikomu nie ujmując nie wiem czy to nadzwyczajna odwaga czy nadzwyczajna lekkomyślność.

Reklama