Reklama

Geopolityka

Rozpoczęła się kolejna faza operacji odbicia Faludży

fot. dodmedia.osd.mil/wikimedia/domena publiczna
fot. dodmedia.osd.mil/wikimedia/domena publiczna

W poniedziałek rozpoczęła się kolejna faza operacji odbicia z rąk ISIS sunnickiego miasta Faludża. We wczesnych godzinach porannych irackie siły specjalne weszły z trzech kierunków do miasta, będącego bastionem Państwa Islamskiego.

Jak poinformował dowódca operacji, generał Abdelwahab al-Sadi, irackie siły są "wspierane z powietrza przez międzynarodową koalicję i irackie lotnictwo, a także mają wsparcie artylerii i czołgów". Dodał, że jednostki antyterrorystyczne (CTS), policja prowincji Anbar i irackie siły weszły do miasta z trzech kierunków, ok. godz. 4 rano czasu lokalnego. Generał poinformował także o oporze stawianym przez bojowników IS.

Dotychczasowe działania, rozpoczętej 23 maja operacji, miały na celu zdobycie kontroli nad przedmieściami i okrążenie miasta. W ostatnich dniach informowano o postępach ofensywy, w tym o odzyskiwaniu miejscowości wokół bastionu Państwa Islamskiego. W piątek rzecznik dowodzonej przez USA koalicji antydżihadystycznej płk Steve Warren powiadomił, że w nalocie bombowym zginęło 70 bojowników, w tym dowódca sił IS w Faludży.

Czytaj więcej: Armia iracka "rozpoczęła operację wyzwolenia Faludży"

Do tej pory z miasta, w którym uwięzionych jest ok. 50 tys. cywilów, udało się uciec tylko kilkuset rodzinom. Podejrzewa się, że dżihadyści chcą użyć mieszkańców w charakterze żywych tarcz.

W niedzielnym wydaniu "New York Times" pisał, że w okrążeniu sunnickiego miasta uczestniczą szyickie bojówki wspierane przez Iran. Gazeta ostrzegła, że grozi to wywołaniem krwawego konfliktu między wyznawcami obu odłamów islamu w mieście.

Położona 50 km na zachód od Bagdadu, Faludża była pierwszym miastem, które znalazło się pod kontrolą IS w styczniu 2014 roku, jeszcze przed zakrojoną na szeroką skalę ofensywą dżihadystów rozpoczętą pięć miesięcy później. Umożliwiło to ekstremistom zajęcie znacznych obszarów Iraku, w tym Mosulu (drugiego miasta Iraku nadal znajdującego się pod kontrolą IS).

PAP/Al Jazeera

 

 

 

Reklama
Reklama

Komentarze (3)

  1. Bart

    Wiekszość co tam zostałą z tych 50 tys popiera islamistów Faludża to od zawsze najwiekszy w iraku bastion Salafitow

  2. antyfan nyt

    New york times dobrze wie że w skład tzw. "bojówek" Haszd Szabi czyli mobilizacji ludowej wchodzą również sunnici i to oni w dużej mierze biorą udział w wyzwalaniu sunnickich miast, oddziały szyickie jak m.in iracki hezbollah z reguły zabezpieczają teren dookoła miasta lub wycofują się z niego po oczyszczeniu go z salafitów jak w faludży. natomiast tej lewicowej (gazecie) zależy jedynie na szerzeniu antagonizmu z religijnym Iranem i robieniu generalnego czarnego PRu potencjalnym wrogom izraela.

    1. Tomo

      To ze w Iraku dochodziło do krwawych starć pomiędzy szyitami i sunnitami nie jest 'czarnym PRem czy szerzeniem antagonizmów tylko faktem.

  3. Aro

    patrząc na filmiki z tego szturmu i walących na oślep seriami żołnierzy irackich nie wiadomo gdzie i do kogo to isis wcale nie będzie musiał cywilów używać jako żywych tarcz, i tak zostaną odstrzeleni, dobitnie to pokazuje wartość bojową arabusów, jeden wyszkolony żołnierz jest wart więcej niż 50 takich "szturmowców" strzelających w myśl zasady że muslim strzela a allah kule nosi