Reklama

Geopolityka

W ciągu roku wybuchnie wojna Rosji z NATO? "Taki rozwój sytuacji jest całkiem prawdopodobny"

fot. Wikipedia
fot. Wikipedia

Jak twierdzi emerytowany generał NATO, w ciągu roku możliwy jest wybuch konfliktu zbrojnego między NATO a Rosją, z wykorzystaniem broni jądrowej. Aby mu zapobiec Sojusz musi uświadomić rosyjskiemu przywództwu, że cena ataku na państwa bałtyckie jest wyższa, niż im się wydaje.

Generał Richard Shirreff, który w latach 2011-2014 służył jako zastępca głównodowodzącego wojskami NATO w Europie, opisał scenariusz wybuchu konfliktu zbrojnego NATO i Rosji w książce "2017: War with Russia". Jednocześnie, jak podkreślił w rozmowie z BBC, zaprezentowany w niej rozwój sytuacji jest całkiem prawdopodobny.

Według generała, aneksja Krymu przyniosła załamanie się post-zimnowojennej architektury bezpieczeństwa w Europie i otworzyła drogę do konfliktu zbrojnego z udziałem NATO. Jego początkiem ma być rosyjska agresja na państwa bałtyckie oraz aneksja części terytorium Ukrainy, w celu utworzenia lądowego korytarza na Krym. Pokusę sięgnięcia przez prezydenta Putina po opcję militarną, w celu poprawy rosyjskiej pozycji w stosunku do Sojuszu, mogą wywołać poprzednie przypadki użycia wojska, które nie spotkały się z wystarczająco twardą reakcją NATO. 

W tej sytuacji, wobec głębokiej integracji broni jądrowej w militarne planowanie Moskwy, wzrasta prawdopodobieństwo konfliktu nuklearnego między NATO i Rosją. Aby mu zapobiec, generał Shirfeff postuluje podniesienie świadomości ceny ewentualnej agresji na Kremlu. W tym kontekście wymienia konieczność utrzymania odstraszania nuklearnego.

 

Reklama

Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze (30)

  1. Prezes

    Dojdzie czy nie dojdzie to spekulacje i nic więcej. Coś jednak wisi w powietrzu. Jak do tego dojdzie nie zdążycie nawet o tym przeczytać ani usłyszeć.On na pewno czeka na odpowiednia chwile a ta będzie kiedy Ameryka i Europa będzie pewna ,że nic już kruchego wciąż pokoju ni c a nikt nie będzie chciał zburzyć.

  2. sdfsdf

    Minął rok i co? Jakoś nie widać wojny Rosji z NATO?

    1. d.

      A jak sądzisz, po co zamawiali w roku 2016 (jesienią, już po napisaniu tego artykułu) tyle tysięcy platform kolejowych, w kierunku z Rosji na Białoruś ? A teraz mówią, że to będzie tylko 13 tysięcy żołnierzy, w tym tylko kilka tysięcy z Rosji ? Poza tym USA przecież ewidentnie postąpiły tak, jak rok temu autor prognozy zalecał.

  3. Miś

    Najpierw Chiny uderzą na Rosje, z tej prostej przyczyny by nie mogły stanąć po stronie USA. Amerykanie nie zareagują od razu, będą czekać i dozbrajac Rosję. A potem już będzie za późno bo celem ostatecznym będzie wojna Chiny-USA. Ale to moje zdanie. Czy będzie to w tym roku? Tego nie wiem, ale uważam że prawdopodobieństwo wybuchu wojny w tym raku jest takie samo jak w każdym kolejnym tej dekady. Nie sądzę żeby nawet były jakieś sygnały wcześniej, po prostu pewnego ranka włączymy tv i się dowiemy że 40 głowic spadło na Rosję. Ale to tylko moje zdanie. Stawiam na czerwiec-lipiec 2016 ;)

    1. Podpułkownik Wareda

      Miś! (...). " ... pewnego ranka włączymy tv i się dowiemy że 40 głowic spadło na Rosję. Ale to tylko moje zdanie. Stawiam na czerwiec-lipiec 2016". Internauto! Niecierpliwie oczekujesz na to wydarzenie? Już nie możesz się tego doczekać? Czy jesteś w pełni świadomy tego co napisałeś? A propos 40 głowic, które - Twoim zdaniem - spadną na Rosję w czerwcu-lipcu 2016 roku: jeżeli te głowice rzeczywiście spadną "po prostu pewnego ranka", jak przewidujesz, to co wówczas nastąpi? Zastanawiałeś się nad tym, czy tak daleko nie sięgasz?

    2. VIVO

      SEN MIALES CZY RACZEJ WIZJE ???

    3. remek

      misiu - kompletnie nie masz pojecia ---chiny na pewno nie uderzą pierwsze na rosję --tylko usa z hilary clinton to uczyni w 2017 rok!!!!!!!!!!! zapamietaj me slowa !!!!!!!!

  4. Obserwer

    Nim przejdę do tematycznego meritum sprawy, zadam pytanie publiczne. Ilu z piszących tu komentatorów zna "Doktrynę wojenną ZSRR, która w całości została przejęta przez współczesną Rosję ?" Dla ułatwienia podaję, że w dużym skrócie została opublikowana w latach 1980 - 1981 w wychodzącym wówczas języku polskim periodyku pod tytułem "Kraj Rad". Ale nie tylko, bo również w prasie zachodniej oraz w prasie niektórych państw bloku wschodniego . Otóż aby nie rozdrabniać się w szczegółach , w najważniejszym punkcie tej doktryny jest stwierdzenie mówiące o tym, że w przypadku ewidentnego zagrożenia bezpieczeństwa /ZSRR/ Rosja dokona militarnego UDERZENIA wyprzedzającego w ramach posiadanych sił i środków militarnych, nie wyłączając użycia broni jądrowej !! Dalsze wyjaśnienie mówi o tym, że jeżeli wywiad /ZSRR/ Rosji ustali, że np. za 10 dni ma być dokonana agresja na jej rubieże , to /ZSRR / Rosja przed upływem tego terminu pierwsza dokona kontruderzenia militarnego wspomnianymi wyżej środkami. Na tym zakończę swój komentarz, bowiem resztę możemy już sobie sami indywidualnie " dośpiewać ", zwłaszcza ,że /ZSRR/ Rosja w doktrynie swojej ma zaznaczone, że ROŚCI SOBIE PRAWO DO KONTRUDERZENIA WYPRZEDZAJĄCEGO wspomnianymi środkami militarnymi !

  5. Podpułkownik Wareda

    Czy w ciągu najbliższego roku wybuchnie wojna Rosji z NATO z wykorzystaniem broni jądrowej? Przyznaję, że ja tego nie wiem. Ale Richard Shirreff, emerytowany generał brytyjski i były zastępca głównodowodzącego wojskami NATO w Europie twierdzi, że taki konflikt jest możliwy. Zgadzam się z gen. Shirreffem, że nadal istnieje konieczność utrzymania odstraszania nuklearnego. Osobiście, nigdy tego nie negowałem. Ale nie wierzę, aby w ciągu najbliższego roku bądź w dającej się przewidzieć przyszłości, doszło do konfliktu zbrojnego z wykorzystaniem broni jądrowej pomiędzy Rosją a NATO (a de facto USA), jak sugeruje wspomniany emerytowany generał brytyjski. Po prostu w to nie wierzę! Amerykanom i Anglikom można przypisać wiele cech - pozytywnych i tych mniej pozytywnych. Ale jednego nie można im odmówić: Amerykanie i Anglicy są do bólu pragmatykami i realistami, a tym samym, twardo stąpają po ziemi. Czego nie można powiedzieć o wielu innych nacjach. Jestem przekonany, że Amerykanie i Anglicy doskonale zdają sobie sprawę z podstawowego faktu, iż konflikt zbrojny z Rosją i, nie daj Boże, z użyciem broni jądrowej - byłby końcem naszej cywilizacji i naszego świata. Przynajmniej w znanej nam dotychczas formie. Ponadto, wiedzą również, że konfrontacja nuklearna pomiędzy NATO, a Rosją byłaby nie do wygrania przez żadną ze stron. Dla Amerykanów i Anglików to jest sprawa jasna i przejrzysta. Szkoda, że nie dla wszystkich. Czym innym jest konieczność utrzymania odstraszania nuklearnego, a zupełnie czym innym, otwarty konflikt zbrojny pomiędzy Rosją a NATO. Dlatego z dużym zdziwieniem odebrałem wywody generała Shirreffa - zawarte w książce "2017: War with Russia". I do tego, w rozmowie z BBC generał Shirreff stwierdził, że zaprezentowany przez niego rozwój sytuacji jest CAŁKIEM PRAWDOPODOBNY [podkreśl. moje]. Na forum D24 nie mam zamiaru odgrywać roli jasnowidza, ponieważ nim nie jestem. Ale - powtarzam - nie wierzę, aby w dającej się przewidzieć przyszłości, doszło do konfliktu zbrojnego z użyciem broni jądrowej pomiędzy Rosją a NATO. Nie wierzę! Zastanawia mnie jedynie, dlaczego wśród komentatorów tego portalu jest tak wielu, którzy dopuszczają możliwość wojny jądrowej pomiędzy Rosją a NATO? To naprawdę jest zastanawiające. Na D24 (i nie tylko), niejednokrotnie w przeszłości był już wałkowany ten temat. Pomimo tego, nadaj ujawniają się entuzjaści siłowych rozwiązań jądrowych. Coś niesamowitego! Czy zdają sobie sprawę, co oznaczałby taki konflikt? Przypominam do znudzenia, że Rosja - obok USA - jest światowym mocarstwem atomowym. Arsenały jądrowe Rosji i USA są w stanie wielokrotnie zniszczyć życie na naszej planecie! To nie jest bułka z masłem, ale fakt i realne niebezpieczeństwo. I jeszcze słowo na zakończenie: jeżeli wśród komentatorów, którzy dopuszczają możliwość konfliktu zbrojnego z użyciem broni jądrowej pomiędzy Rosją a NATO - są różnej maści hurraoptymiści, miłośnicy teorii spiskowych i zjawisk paranormalnych, a także członkowie Stowarzyszenia Zbieraczy Kitu, to można zmrużyć oko i przejść obok tego zupełnie obojętnie. Ostatecznie, każdy ma prawo do własnego postrzegania świata i innym nic do tego. Ale, jeżeli także dopuszczają możliwość konfliktu jądrowego pomiędzy Rosją a NATO osoby, które - wydawałoby się są rozsądne i pragmatyczne - to zaczyna być niepokojąco i zadziwiająco. Ze swej strony niczego nie sugeruję i do niczego nie namawiam. Pomimo tego - warto być realistą. Podpułkownik (ret.) Janusz Wareda.

  6. wg mnie

    Rosja to mistrz bleuffu , teraz są wrogami NATO i USA. A w mgnieniu oka mogą się zamienić w sojusznika . Tak jak Stalin , zaczął wojnę jako sojusznik Niemiec , a skończył jako ich wróg.

    1. Extern

      Grunt to wejść do prawdziwej wojny jak najpóźniej bo można wtedy wybrać stronę. Mam jednak obecnie wrażenie że my znowu pchamy się na zderzak.

  7. maniek

    Moim skromnym zdaniem, Rosja nie odważy się zaatakować, żadnego z krajów NATO... przynajmniej nie w ciągu roku... jeżeli jej polityka nadal będzie tak ekspansywna to należy się spodziewać eskalacji konfliktu w Donbasie po przez atak na resztę Ukrainy. Podobnych kroków można spodziewać się w stosunku co do Białorusi, gdy ta będzie próbowała się wyzwolić spod rosyjskich wpływów. Można się spodziewać także nowego konfliktu w Gruzji. Nie wykluczone, że Rosja zaatakuje także Finlandię, jeżeli ta nadal będzie podążać w stronę NATO. Mimo, że żaden z wymienionych przeze mnie krajów nie należy do NATO to wykluczyć udziału wojsk NATO nie można (i wciągnięcia NATO w konflikt) choćby w odniesieniu do Ukrainy - gdy któryś z naszych przywódców postanowi pomóc Ukrainie wysyłając tam nasze wojska.

    1. alek

      Ukraina , jest już pozamiatana , musi stać się federacją , jak nie za tego rządu , to następnego . Putin i "sojusznicy" Ukrainy o to zadbają . Kwestią czasu jest jak swe wpływy na Ukrainie odzyskają mirnyje ludi np. Partia Regionów . W NATO Ukraina nie będzie nigdy , a biorąc pod uwagę problemy w samej EU , do unii też b. daleka droga.

    2. sosen12

      A moim zdaniem Rosja nie uderzy sama, tylko wyręczy się Białorusią. Wcześniej odpowiednio ją dozbrajając. Tak jak posłużyła się separatystami z Donbasu do ataku na Ukraińców.

  8. aghrra34

    Myślicie że dzisiaj jest niemożliwe aby USA i GB oddali Putinowi całą Europę tak jak kiedyś w Jałcie Stalinowi sprezentowali jej połowę ? Jeżeli tak to się bardzo mylicie W mezalians Hitlera ze Stalinem czy Churchilla Roosevelta ze Stalinem też nikt przy zdrowych zmysłach nie wierzył i wydawało się to wręcz kosmiczną niemożliwością a jednak wszystko zależy od zaistniałej sytuacji Jeśli Putin szybko zajmie Europę niszcząc słabe armie to pod groźbą totalnej wojny atomowej i naciskiem własnych społeczeństw Amerykanom oraz Brytyjczykom mogą przyjść do głowy różne pomysły nawet nowej żelaznej kurtyny na kanale La Manche i nowej zimnej wojny Pamiętajcie że jeżeli sami się nie obronimy to nikt nas nie obroni

    1. bender

      Mysle, ze to niemozliwe. Putin i jego poplecznicy reprezentuja XIX wieczna wizje swiata z koncertem mocarstw w tle, ale to nie przejdzie w nowoczesnych demokracjacjach. No way

  9. Ujulek

    Jeśli bedą prowokacje na jesieni to trzeba wyrazić oburzenie . Ale nie dać sie wciągnąć w wojnę z rosją. Jesli NATO chce walczyć to proszę, ale nas niech nie wysyła. Oczywiście pózniej trzeba bedzie im dać łupnia, ale nie bądźmy naiwni. Sankcje z Rosja pokazują jak sie wygłupiliśmy. Co wiecej oburzony zachód sam sankcji nie wprowadził.

    1. bender

      Nie wiem jak tam u kolegi ale na planecie Ziemia Zachod sankcje wprowadzil. Nie wiadomo ile je jeszcze utrzyma, ale sa.

  10. nikt ważny

    Drogie komentujące dzieci. Macie pojęcie co to znaczy wojna atomowa w której jedną stroną jest Rosja a drugą niechybnie NATO, a przy okazji pewnie dołączą się Chiny, Indie i Pakistan? Wojna atomowa na skalę masową to zagłada planety. Weźcie namiar na jakąś ścianę, weźcie rozpęd i walnijcie się główką w ścianę. Może pomoże. W kategoriach racjonalnych co komu by przyniosłaby wojna atomowa?

    1. kim1

      Ok to prawda. Tylko zobacz w kategoriach racjonalnych co komu (Niemcy) przyniosła II W. Ś.? Wtedy też przywódca Niemiec liczył, że jego kraj będzie istniał 1000 lat i wojna pomoże w rozwoju jego państwa. Jak się skończyło wiadomo. To samo może być z Putinem, może kalkulować na ograniczoną do taktycznych uderzeń atomowych szybką wojnę w środkowo-wschodniej Europie. Trzeba wiedzieć, że ten kto rozpoczyna wojnę z reguły nie liczy na to, że ją przegra ale wygra. Ostatecznie zgadzam się i państwa Europy zach. mają świadomość tego, wojna atomowa jest nie do wygrania. Tylko właśnie jest pytanie jak o tym myśli Rosja.

    2. aczkolwiek

      W czasie 2 W.Ś obydwie strony miały broń chemiczną i żadna jej nie użyła , podobnie może być z atomem .

    3. mc

      To nie my się mamy walić głową w ścianę, tylko "wierchuszka" i generałowie rosyjscy. Marszałka Żukowa obalono bo planował wojnę nuklearną w Europie (przepuszczał własnych żołnierzy w miejscach gdzie wybuchła wojna atomowa, by sprawdzić czy po 45 minutach armia może już atakować); marszałek Wiktor Kulikow miał zamiar rozjechać nas czołgami w 1980 roku mając świadomość że USA będzie musiała zareagować. Od 10 lat Rosjanie inwestują ogromne pieniądze w zbrojenia - nowe rakiety, nowe okręty podwodne, nowe typy czołgów i duże pieniądze dla oficerów. To nie my mówimy o wojnie, to Rosjanie JEJ CHCĄ (choć nie wiem po co).

  11. robhood

    Wojen nie zaczyna sie ot tak. nigdy. to ostateczne narzedzie w swiatowej grze geopolitycznej pomiedzy Narodami. wiec nalezy sobie odpowiedziec co na rozpetaniu konfliktu z NATO, zyskali by Rosjanie? korytarz ladowy z Krolewcem? dla mnie malo ambitny cel na wojne z NATO. nawet zajecie ziem Baltow jest niewspolmierne do strat. ... na Ukrainie mieli i maja ciagle wazne powody. tak jak w Syrii, czy na Kaukazie. maja ten swoj, tymczasowo od 70 lat, Krolewiec. coz lepszego mozna by wymyslic na wspaniale wplywy nad calym Baltyckim regionem? psucie tego ukladu byloby nie na reke Rosjanom. nie widze korzysci. wszystkim nam wydaje sie, ze to Rosjanie daza do konfliktu, a moze jest tak, ze to Jankesi chca tego konfliktu? z pewnoscia w calym tym eskalowaniu napiec na wschodzie Europy gdzies paletaja sie Chiny, ale ciezko mi je nadal umiescic w ukladance..... nie wspominam z grzecznosci o uzyciu broni nuklearnej, bo po prostu wiem jacy sa Rosjanie, ale wiem takze, ze to nie sa jednak ludzie pokroju barbarzyncow z Daesh

  12. ja

    Trudno sobie to wyobrazić. Jaki cel miałaby Rosja w rozpętywaniu wojny, jakiejkolwiek wojny z NATO? W wojnie konwencjonalnej można sobie wyobrazić scenariusz, w którym wezmą "pod opiekę" mieszkających w Estonii Rosjan i zajmą część tego kraj, albo cały. Podobnie z Łotwą. Tylko co dalej? Nawet jeśli NATO nie zareaguje od razu militarnie, to: będzie w stanie całkowicie izolować Rosję politycznie i gospodarczo, osaczyć ją militarnie. Oznacza to np. koniec jakiegokolwiek rosyjskiego eksportu, blokadę portów, problemy z działaniem internetu, z importem żywności, etc. Po kilku miesiącach w Rosji będzie po prostu nędza. Po co im więc otwarty konflikt NATO. O wojnie jądrowej nawet trudno dywagować, bo nawet w najczarniejszych latach zimnej wojny sowieci rozumieli, że działa zasada MAD (gwarantowane wzajemne zniszczenie), a teraz wydaje się, że są nieco bardziej racjonalni. Dlaczego Rosja poszła na Ukrainę, gdzie rzekomo były łamane prawa mniejszości rosyjskiej, a nie idzie do Estonii, gdzie ta mniejszość jest bardzo liczna, a jej prawa rzeczywiście są łamane (to oczywiście moja subiektywna opinia, UE najwyraźniej nie widzi problemu)? Właśnie dlatego, że Estonia jest w NATO. Nawiasem mówiąc przyjmowanie ich do sojuszu było totalną głupotą, no ale skoro już w nim są, to nie ma wyjścia, trzeba im okazać solidarność.

    1. robhood

      Rosjanie poszli na Ukraine bo baza w Sewastopolu na Krymie i przemyslowy Donbas. rozpetali ten konflikt bo zrozumieli ze Ukraina ucieka im z pod wplywow, dzieki miedzy innymi panu Sorosowi finansujacemu Majdan. Strategicznie nie mogli sobie pozwolic na utrate Sewastopola.

  13. myk

    Jasne, wojna i to koniecznie oczywiście nuklearna. Całe szczęście, że różnica miedzy wojskowymi a cywilami to stopień opanowania. Trzeba mieć lód w żyłach żeby nie dać się sprowokować ruskim i tyle. Naprawdę blisko wojny nuklearnej było podczas Able Archer '83. Takie gadanie pasuje generałom i rządzącym. Generałom bo gdy woja tuż tuż łatwiej wybrać, czy budujemy przedszkole, czy kupujemy coś ze zwierzyńca (Kruk, Homar czy Orka - koniecznie z rakietami!). Pasuje też rządzącym bo gdy wróg u bram trzeba zewrzeć szeregi i poprzeć władzę a nie patrzeć jej na ręce.

  14. Polak

    Zwiększyć pkb na MON do 4 % zwiększyć siły zbrojne do 250.000, pozyskać opl, homara dokupić czołgi nasycić kraj spikami to priorytet. Oby nic się nie wydarzyło 16 czerwca tego roku.

    1. kim1

      Zgoda, tylko o parę ładnych lat może być za późno. jeśli założymy, że coś może się wydarzyć do lata to co zrobisz w parę miesięcy? Będą się (oby nie) na nas mścić wieloletnie zaniedbania w armii.

  15. JURAND spod spodu

    Po wojnie trzeba by nałożyć kontrybucje na wszystkich rosjan jak na naiemcy po I wojnie światoweji odebrać broń nuklearną - reszte załatwią chińczycy nasi jedwabni przyjaciele którzy nienawidzą rosjan za mandzurię. Nic o rosji bez chin naszych sojuszników.

    1. maj

      Rosjanie zabrali Japończykom Mandżurię i oddali Chinom. I to jest powód nienawiści?

    2. tot75

      Kontrybucje nakladają żywi nas by nie było , a napewno wśród zwycięzców . Jeżeli po wojnie atomowej można w ogółe mówić o jakimkolwiek zwycięstwie ? Ale może nie mam racji ?

  16. czarny

    Przepraszam a z czym ma Rosja atakować? Że NATO nie ma się za bardzo czym bronić to wiadomo, ale co ma Rosja? 40-50 tys woja Europy nie zaleje, zamrożone Gruzja, Ukraina, wojna w Syrii, niepewność w Czeczenii. Rosja ma do pokrycia granicę z nimi wszystkimi i jeszcze z Bałtami, Polską, Finlandią, Gotlandia, ale też Chiny, Japonia. A na to wszystko ze 2000 dobrych czołgów i ze 300 samolotów, Jedyne co ma pewne to ciśnienie oligarchów - i to jest groźne.

    1. pz6

      Polecam dowiedzieć się czegoś na temat stanu armii FR i na pewno nie jest on taki jak piszesz, w samym okręgu Kaliningradzkim stacjonuje ok. 90tys. żołnierzy prawie tyle ca my mamy na cały kraj ;) ja nie mówię że nas zaatakują i pokonają w 3 dni ale byli byśmy kwestia czasu bo wojsko FR nadal przechodzi gruntowną modernizację czołgów będzie około 2,5tys. samolotów zdecydowanie więcej doliczmy do tego wsparcie dla piechoty itp. no i myślę że bez problemu mogli by uruchomić nawet 300tys. żołnierzy do ataku na zachód jak robimy takie spekulacje tzn np na Polskę. I przypominam że dzisiaj wojen nie toczy się na milionowe skale żołnierzy i wiele tysięcy czołgów tak jak kiedyś więc te nawet 2tys. czołgów swoje by zrobiło. A to że Nato jest nieskuteczne to wiemy i że panuje brak spójności to też jest wiadome nie pierwszy dzień.

  17. sorbi

    Jeśli doszłoby do wojny - osja będzie skończona !! Niemal cały świat by się od niej odwrócił . DOpiero wtedy zostałaby obciążona takimi sankcjami ,że okupacja i zajęcie innych krajów ,by jej tego niepowetowało. A i tak nie zostałyby zniesione przez kolejne 10-15 i więcej lat! Wróciliby do epoki kamienia łupanego , bo przez EUropę i do EUropy za wiele gazu i ropy by już nie dostarczyli. Już teraz ledwie zipią -gdyby nie rezerwy byłoby po Putinie! NIe stać go na wojnę

    1. nikt ważny

      Po wojnie atomowej? Jaki Świat? Masz globus? Nie? To kup. Ten duży kraj rozciągnięty na półkuli północnej to Rosja. Po wojnie większość tego terytorium nadal będzie istniała. Podobnie jak Większość Ameryki południowej i północnej czy Afryki. Europa będzie w większości pustynią. A zależnie od skali konfliktu skażona może być nawet cała planeta. Może najpierw poczytaj trochę i się poucz a nie jakąś farmazońską propagandą siejesz. Nie chcesz wojny, nikt nie chce. Jak ktoś pisze o wojnie z Rosją, chinami, USA i innym mocarstwem nuklearnym to chyba nie jest świadom konsekwencji fizycznych i politycznych. A to zipią to chyba piszesz o innym kraju. Popatrz na ten globus i taką kelnerską pinezkę w środku Europy. Kojarzysz? Skup się na bezpieczeństwie, pokoju i suwerenności bo za chwilę zamiast w języku polskim możesz pisać w innym, a po wojnie atomowej to pewnie brailem o ile będziesz miał ręce.

  18. Krzysiek

    Straszenie ma swój cel odpowiedzcie sobie sami jaki. Bardziej bałbym się dogadania USA i Rosji naszym kosztem.

  19. bolo zbój

    Prawda jest taka że trzeba posiadać broń masowego rażenia i rakiety. Więc polscy naukowcy zarówno biologowie jak i chemicy powinni coś wymyślić. Trzeba działać jak Izrael. Niby nic nie mamy oficjalnie a każdy wie że te polaki coś tam mają ale nie wiadomo co.

  20. ot co

    Według mnie, Rosja nikogo nie zaatakuje. Każda agresja musi przynieść konkretne rezultaty. Rezultaty finansowe, a tych nie widzę. Po przez awanturę z Ukrainą Putin namacalnie przekonał się o swojej słabości. Dzisiejsza Rosja, to nie dawne ZSRR. Dzisiaj jest zbyt wiele międzynarodowych uzależnień, które Rosję trzymają na smyczy. Rosja nie jest samowystarczalną enklawą. Wystarczy kilka kliknięć i światło nad Rosją jest wyłączane. To lekcja, którą odebrał Putin. Na pewno wyciągnął wnioski. Może lokalnie podskakiwać, ale już teraz ma świadomość, że gdy podskoczy za wysoko, zostanie przycięty. On teraz wie, że podskoczył za wcześnie, to był falstart z tą Ukrainą. Myślał, że jest już silny, petrodolary go oślepiły. Drugiej szansy już mieć nie będzie, otrzeźwił już dookoła wszystkich sąsiadów. Kasy już nie ma i mieć już nie będzie, skończyło się bezpowrotnie roponośne eldorado. Pozostaje powolna agonia...

    1. kkk

      Na tym portalu wyrobiliśmy sobie pewną zasadę : Rosja jest nieprzewidywalna. Głodny niedźwiedż jest bardziej agresywny. Przypatrzmy się na strukturę, wielkość i użycie wojska więc dodatkowo wychodzi, że ten niedźwiedź nie ma co robić. Ruscy szukają awantur. My zwykli Polacy nic nie zrobimy, bądźmy z natury prepersami. Wojsko swoją drogą, swoje robi.

    2. bies

      Lepiej bym tego nie ujął. W pełni się zgadzam

    3. czarny

      Europa wschodnia jako karta przetargowa w wojnie USA z Chinami (Wy nam Polsze, my wam Chiny). Odzyskanie wpływów (i zasobów) europy wschodniej, zatrzymanie, bądź rozwój (współudział) w nowym jedwabnym szlaku. Wystarczy? No to może wewnętrznie - nowy wspólny wróg dla społeczeństwa, możliwość zarobienia dla oligarchów... To chyba nie jest mało konkretnych rezultatów...

  21. ZpSo

    Żadnej wojny nie będzie, ani Rosja ani NATO nie chcą wojny, Rosja owszem odbudowała potencjał militarny, ale nie jest tak silna jak ZSRR w latach 70 i 80, ma wiele słabości, ledwo rozciąga swe wpływy na byłe republiki radzieckie, Rosja ma inne priorytety i zadania tak samo jak NATO, ani Rosja ani NATO nie ma nic z tego by wybuchła wojna, żadnych korzyści.

    1. HS

      te kalkulacje możesz o ścianę roztrzaskać, wojna będzie lub nie bez względu na kalkulacje. Liczy sie to co Putin ma w głowie.

    2. v_v

      Przeprowadzenie przez Rosję ataku trwało by krotko = koszt do udźwignięcia. Utrzymanie zdobyczy przekracza możliwości Moskwy. Gdyby korzystali z zasobów podbitego kraju, trochę przedłużyło by aneksję ale brak współpracy podbitego narodu nie da perspektywy utrzymanian terytorium. Zasoby zachodu są zbyt duże. Niestety nie wie o tym ruska generalicja. Oni raczej sądzą, że zachód dybie na ich ogromne bogactwo naturalne, stąd potrzeba prewencyjnego ataku.

  22. Kiks

    Pali im się grunt pod nogami. Ale czy byliby aż tak zdesperowani? Putin i jego pachołki wraz ze słupami może i drżą o majątki. Jednakże czy przewidzieli wypowiedzenie posłuszeństwa przez wojsko? To wcale nie jest nieprawdopodobne. Zresztą co by im to dało. Kto by po czymś takim kupował od nich ich gaz i ropę. A na samą Rosję wystarczą armaty gospodarcze. Najcięższe działa wciąż są uśpione. A teraz poczekajmy na komentarze jaka to mlekiem i miodem kraina płynąca. Już zaczynam śmiać się.

    1. dim

      W roku 1939, czy równowaga, nawet przewaga Zachodu i Polski nad Niemcami, czy nie wydawała się oczywista ? Liczy się determinacja, lepsze plany (my jako Europa, zdaje się nie mamy w razie uderzenia z Rosji żadnych konkretnych planów, w ogóle) itd.

    2. czarny

      Ale z drugiej strony coraz mniej im tego gazu schodzi. A jak Świnoujście ruszy, to lepiej im na pewno nie będzie

  23. anatol

    W 1939 r. też wszyscy mówili że wojny nie będzie...że Hitler nie zaatakuje Polski ,bowiem wie o sojuszach i zobowiązaniach Anglii i Francji wobec Polski.

    1. Rioletto

      Nie. W 39 wiedziano ze wojna bedzie. Wiedzieli o tym politycy wiedzieli ludzie. Wybuch wojny poprzedziło podpisanie sojuszy Polski z Francja i Polski z Anglią a takze Niemiec i ZSRR. Seria prowokacji, ultimatum ze strony Niemiec i odmowna odpowiedz Polski a takze ogłoszenie Mobilizacji. To ze wojna wybuchnie było oczywiste. Wiedzieli tez o tym politycy z całego swiata. W siepniu 39 Roosevelt wezwał Polakow i Niemców fo powstrzymania sie od uzycia siły.

    2. Extern

      Hitler zdecydował się uderzyć gdy zrozumiał że gwarancje Anglii i Francji dla nas to lipa która miała tylko spowodować abyśmy nie dogadywali się z Niemcami i wzięli na siebie pierwsze uderzenie. Bo Hitler wiedział że w razie gdyby najpierw poszedł na zachód to Polska by swoje zobowiązania wypełniła. Zawsze byliśmy honorowi i naiwni.

    3. czarny

      w 1981 mówili że Chińczycy i Ruscy wejdą i co? Nie weszli. Różnica jest taka że Hitler miał czym wchodzić, a Ruscy jeszcze nie mają. Ale za 4 lata, kto wie...

  24. jaan

    Zbroić się ale ni dać się wciągnąć w wojnę. Nawet jak nas USA będą popychały i dopingowały. Nie mamy w tym żadnego interesu. To jest konflikt między USA i Rosją i niech tak pozostanie. Jak USA tak zależy na wzmocnieniu Polski to niech nam dostarczą broń nuklearną. Oczywiście to żart. Tu nie idzie o bezpieczeństwo wschodniej flanki.

  25. Kaspian2012

    Ja nie mam zludzen. Jesli do czegos ma dojsc, to dojdzie tuz przed lub tuz po szczycie NATO. To tam zapadna najwazniejsze decyzje dot. wschodniej flanki NATO. Jesli rzeczywiscie celem sa kraje baltyckie, to Putin nie bedzie czekal az pojawia sie tam wieksze jednostki z panstw NATO. Jakos nie jestem optymista. Odciecie krajow baltyckich, zamkniecie przesmyku Suwalskiego jest jak najbardziej realne. Zobaczcie co sie dzieje na rynkach. Soros juz wyprzedaje akcje, i lokuje kapital w zloto. Ten staruch ma tzw. "czutke"...

Reklama