Reklama

Polityka obronna

"Siatka bezpieczeństwa" na Światowe Dni Młodzieży

Fot. policja.pl
Fot. policja.pl

Panika tłumu, awarie systemów energetycznych i łączności, katastrofy w ruchu drogowym lub kolejowym - to niektóre zdarzenia mogące doprowadzić do sytuacji kryzysowej w czasie Światowych Dni Młodzieży - mówi PAP szef Rządowego Centrum Bezpieczeństwa Marek Kubiak.

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa przygotowało tzw. siatkę bezpieczeństwa na Światowe Dni Młodzieży zaplanowanych na 26-31 lipca w Krakowie. Wskazuje ona siedem obszarów, które mogą potencjalnie doprowadzić do sytuacji kryzysowej.

"Przy okazji tak dużych imprez jak Światowe Dni Młodzieży mogą powstać dodatkowe zagrożenia. Dlatego RCB przygotowało siatkę bezpieczeństwa, gdzie wymienione są zagrożenia, które mogą się pojawić. Do każdego zagrożenia przyporządkowane są instytucje odpowiedzialne za prowadzenie działań związanych z ich usunięciem" - powiedział PAP Kubiak. 

Nowy szef RCB (powołany w grudniu ub.r.) podkreślił, że chodzi o zdarzenia mogące wywołać panikę tłumu, awarie systemów elektro-energetycznych, awarie systemów łączności, a także związane z użyciem broni palnej lub ładunków wybuchowych, z uprowadzeniem osób i z naruszeniem granic zamkniętej przestrzeni powietrznej np. przez drony. To także zdarzenia, które mogą wynikać z katastrofy w ruchu drogowym lub kolejowym.

"Musimy mieć świadomość, że mogą wystąpić okoliczności, które spowodują kryzys. W RCB na bieżąco zbieramy i analizujemy informacje mające wpływ na bezpieczeństwo. Koordynujemy obieg informacji po to, żeby wszystkie instytucje odpowiedzialne w Polsce za bezpieczeństwo mogły działać zgodnie z przyjętymi procedurami - podkreślił Kubiak. 

Przypomniał, że niezależnie od tego eksperci RCB przygotowali Krajowy Plan Zarządzania Kryzysowego, w którym opracowane są procedury na wypadek rozmaitych zagrożeń. "Istotnym elementem każdego takiego planu jest też oszacowanie ryzyka wystąpienia zagrożenia" - powiedział Kubiak.

W RCB funkcjonuje 24-godzinna służba dyżurna, która przyjmuje i analizuje szereg informacji, m.in. w zakresie sytuacji kryzysowych.

"Niewątpliwie organizacja ŚDM to bardzo duże wyzwanie, m.in. dlatego, że do Polski przyjedzie kilka milionów osób z całego świata. Zapewnienie bezpieczeństwa podczas takich imprez jest dla Polski najważniejsze, dlatego do ŚDM przygotowujemy się od miesięcy" - powiedział Kubiak.

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa jest głównym ośrodkiem analitycznym zbierającym dane o zagrożeniach w oparciu o dane uzyskiwane ze źródeł funkcjonujących w ramach administracji publicznej oraz w oparciu o dane od partnerów międzynarodowych. Do zadań RCB należy koordynowanie przepływu informacji o zagrożeniach, ich monitorowanie oraz uruchamianie procedur zarządzania kryzysowego na poziomie krajowym.

RCB podlega bezpośrednio premierowi, jednak szefowa rządu Beata Szydło nadzór nad tą instytucją przekazała MSWiA.

PAP - mini

Reklama
Reklama

Komentarze (3)

  1. artur

    Nie odwołanie ŚDM to proszenie się o masakrę. Nie jest możliwe zapewnienie bezpieczeństwa, i wszyscy to wiedzą. Więc co? Ryzyko? w imię czego?

  2. kiwi

    jest bardzo duże zagrożenie terrorystyczne i to nie jest czas na organizowanie takich zgromadzeń, zresztą bezsensownych i nic nie dających. To proszenie się o kolejną maskarę.

    1. efe

      Głupie gadanie. Koncerty też są bezsensowne i nic nie dające, to samo zawody sportowe. Nie ma aż takiego zaproszenia, żeby odwoływać wszystkie zgromadzenia.

  3. panzerfaust39

    Służby odwiedzą każdego kto na forach internetowych będzie wyrażał swoją dezaprobatę dla imprezy albo napisze Allah Akbar :-))