Reklama
  • Wiadomości

Starcia na Ukrainie. „Separatyści” wykorzystują rakietowe systemy Grad

W ostatnich dniach doszło do wzrostu napięcia na Ukrainie. Pozycje wojsk rządowych były wielokrotnie ostrzeliwane. Ataki wykonywano również z użyciem artyleryjskich systemów rakietowych Grad. Jak zauważył sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg, istnieje realne ryzyko wznowienia walk na większą skalę.

Fot. mil.gov.ua
Fot. mil.gov.ua

W ostatnim czasie doszło do wzrostu natężenia starć zbrojnych na Ukrainie. Zgodnie z komunikatem ministerstwa obrony Ukrainy, w ciągu ostatniego weekendu odnotowano 89 przypadków naruszenia zawieszenia broni. Siły prorosyjskie wykorzystały, między innymi, broń zabronioną przez zapisy porozumień mińskich, czyli moździerze 120 i 82 mm, głównie w rejonie lotniska w Doniecku.

Ostrzały miały miejsce m.in. w rejonie Awdijiwki, Marinki i Krasnohoriwki. Atakowano zarówno pozycje sił ukraińskich, jak i obszary zamieszkane, również z wykorzystaniem zestawów przeciwlotniczych, granatników, czy ciężkich karabinów maszynowych. Jeden z ukraińskich komunikatów wspomina także o wystrzeleniu przez tzw. separatystów 12 artyleryjskich pocisków systemu rakietowych Grad, pomiędzy godziną 20 a 21 w dniu wczorajszym.

Ponadto, w rejonie Gorłówki zaobserwowano ruch znacznej ilości ciężkiego sprzętu wojskowego, jak choćby wspomniane systemy Grad, czołgi, bojowe wozy piechoty oraz haubice samobieżne Goździk. Systemy tego typu, zgodnie z zapisami porozumień mińskich, powinny się znajdować w oddaleniu od linii frontu. Ukraiński resort obrony ocenia więc sytuację jako napiętą i wykazującą tendencję do dalszego zaostrzenia.

Z kolei misja obserwacyjna OBWE odnotowała - w komunikacie z 16 listopada - „znaczny wzrost liczby eksplozji i ognia” w rejonie stacji kolejowej w Doniecku. Ponadto, w kilku innych lokalizacjach obserwatorzy słyszeli eksplozje, świadczące o zwiększeniu natężenia walk. Agencja Reuters poinformowała, że zgodnie z danymi ukraińskiej armii w piątek 13 listopada w starciach śmierć poniosło pięciu żołnierzy – najwięcej od dwóch miesięcy. Ukraińcy biorą pod uwagę ponowne rozmieszczenie w rejonie działań ciężkiego sprzętu w celu odpierania ataków sił prorosyjskich.

Do sytuacji na Ukrainie odniósł się też sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. Stwierdził, że w Donbasie zauważono „więcej naruszeń, wyższą liczbę ofiar”. Wyraził zaniepokojenie sytuacją na wschodzie kraju, dodając: „jest realne niebezpieczeństwo wznowienia przemocy”. Wezwał wszystkie strony konfliktu do respektowania porozumień mińskich, zawieszenia broni i wycofania ciężkiego sprzętu.

Ostatnie starcia na Ukrainie są, jak zauważa agencja Reuters, najcięższe od co najmniej dwóch miesięcy. Jednocześnie Rosja dąży do pełnego powrotu na arenę międzynarodową, w związku ze zwalczaniem terroryzmu. Nie da się więc wykluczyć, że Moskwa zdecyduje o zwiększeniu „presji” wywieranej na Kijów poprzez działania zbrojne rebeliantów.

Czytaj więcej: Ukraina wycofuje czołgi w Donbasie. Moskwa „zamroziła” konflikt – celem zniesienie sankcji

Prawdopodobnie nie obejmą one otwartej agresji (np. ataku na Mariupol) z uwagi na możliwe reperkusje międzynarodowe (wzmocnienie sankcji, czy obecności sił NATO w Europie Środkowo-Wschodniej). Już samo prowadzenie ostrzałów prowadzi jednak do strat strony ukraińskiej, przyczyniając się do dalszej destabilizacji Kijowa, znajdującego się przecież w bardzo trudnej sytuacji gospodarczej. Celem Moskwy jest przypuszczalnie osłabienie obecnych władz Ukrainy, włącznie z destabilizacją kraju, jednak bez podejmowania otwartej inwazji.

WIDEO: Ile czołgów zostało Rosji? | Putin bez nowego lotnictwa | Defence24Week #133
Reklama
Reklama