Reklama

Geopolityka

Bohaterowie z pociągu. Legia Honorowa dla Amerykanów

Fot. Ministerstwo Obrony Francji
Fot. Ministerstwo Obrony Francji

Dwóch amerykańskich żołnierzy, student ze Stanów Zjednoczonych oraz obywatel Zjednoczonego Królestwa powstrzymali w miniony piątek zamachowca jadącego w pociągu z Amsterdamu do Paryża. Dziś otrzymają od prezydenta Francji François Hollande’a najwyższe odznaczenie francuskie - Legię Honorową. 

Wspomnianymi bohaterami są Spencer Stone (US Air Force), Alek Skarlatos (Oregon National Guard), Anthony Sadler (student Sacramento State University) i Chris Norman (brytyjski pracownik sektora IT). Cała czwórka była świadkami sytuacji, w której młody Marokańczyk Ayoub El Khazzani, po wejściu do pociągu szybkich kolei na stacji w Brukseli, zaatakował przebywających w nim podróżnych. Na szczęście, dzięki szybkiej i zdecydowanej akcji, w ciągu całego wydarzenia rany odniosły tylko dwie osoby. Chociaż Marokańczyk był uzbrojony w karabin AK, pistolet Luger, nóż oraz dysponował dużą ilością amunicji - dziewięć magazynków - to wspomniana czwórka obezwładniła go nim zdołał ranić czy też zabić więcej osób.

Amerykanie i Brytyjczyk zadziałali w sytuacji, w której obsługa pociągu zachowała najprawdopodobniej bierność, pomimo alarmów ze strony pasażerów. Psychiatrzy, którzy zabierają głos w sprawie oceny działań bohaterskiej czwórki, twierdzą, iż za decyzją o przeciwstawieniu się napastnikowi stoi w pierwszym rzędzie wyszkolenie wojskowe dwóch Amerykanów. Skarlatos i Stone nie zostali zastraszeni. To właśnie bariera strachu pozwalała Ayoubowi El Khazzaniemu sterroryzować resztę obecnych w pociągu pasażerów. Podkreśla się również fakt, że jako wojskowi potrafili skutecznie zadziałać w zespole wraz z innymi postronnymi osobami. Należy przy tym wspomnieć także o traumatycznych doświadczeniach Stanów Zjednoczonych i ich obywateli, wynikłych wskutek wydarzeń z 11 września 2001 r. W jednym z porwanych wówczas samolotów, który zamachowcy chcieli najpewniej skierować w kierunku Waszyngtonu, pasażerowie przeciwstawili się porywaczom, próbując odbić maszynę. Dziś Amerykanie zdają sobie chyba najlepiej sprawę, że nowa generacja terrorystów nie będzie negocjować, stąd większa skłonność do przeciwstawiania się napastnikom.

Władze francuskie zatrzymały Marokańczyka w trybie przeznaczonym do walki z terrorystami. Obecnie trwają jego dokładne przesłuchania, które mogą potrwać 96 godzin. Motywy działania bandyty, jak wolą przedstawiać go jego prawnicy, lub terrorysty, co sugerują informacje dotyczące jego ekstremistycznych zainteresowań, nie są do końca znane. Przede wszystkim, być może za radą obrony, nie przyznał się wprost do działania w imieniu którejś z organizacji terrorystycznych np. tzw. Państwa Islamskiego (Da`ish). Sam Marokańczyk miał ponoć stwierdzić w rozmowie ze swoją prawniczką Sophie Duval, że broń znalazł w brukselskim parku Gare du Midi (sic!). W pociągu chciał zaś jedynie dokonać rabunku podróżujących nim bogatych pasażerów. Prawniczka podkreśliła, że Marokańczyk był wielce zaskoczony wszelkimi oskarżeniami o motywy terrorystyczne oraz powiązania z islamistami.

Jednak Ayoub El Khazzani miał w tym roku m.in. podróżować z Berlina do Stambułu w Turcji. Pokonał więc trasę, którą bardzo często obecnie wykorzystują islamiści z całej Europy do wyjazdu do Syrii i Iraku. Na terytorium tureckim spędził co najmniej 16 dni, ale o szczegółach jego tamtejszej wizyty niewiele jeszcze wiadomo. O sprawie poinformowane zostały służby niemieckie, które ściśle współpracują z partnerami z Francji oraz Hiszpanii, gdzie Ayoub El Khazzani mieszkał wraz z rodziną. Jednocześnie wspomniane służby hiszpańskie oraz francuskie już od 2014 r. oznaczyły go jako jednego z podejrzanych ekstremistów. Miał on być związany z jedną radykalnych islamistycznych organizacji o niepodanej jeszcze nazwie. W Hiszpanii pojawiają się głosy, że do radykalizacji Ayouba El Khazzaniego doszło w trakcie pobytu w więzieniu, gdzie przebywał w związku z przestępstwami związanymi z narkotykami. Trzeba zaznaczyć, że to właśnie w zakładach penitencjarnych Europy Zachodniej bardzo aktywnie i skutecznie działają radykalni islamiści. Przekazują oni tam mieszankę ideologii zawierającą kwestie religijne, polityczne, społeczne, werbując kolejne jednostki do islamistycznych ruchów w Europie.

Po ataku Ayouba El Khazzaniego rodzą się pytania o skuteczność zabezpieczeń w przypadku sieci kolejowej w Zachodniej Europie. Linie lotnicze po wydarzeniach z 11 września, czy też systemy miejskiego metra w wielu metropoliach europejskich po atakach w Londynie, są pod ścisłym nadzorem. Jednak, przykładowo, słynne koleje dużych prędkości nie są aż tak mocno strzeżone. Ich linie są narażone zarówno na ataki pojedynczych terrorystów lub ich grup terrorystów, narażona na ataki jest również sama infrastruktura, którą - uczciwie mówiąc - trudniej strzec niż lotnisk czy linii metra. Tak czy inaczej przykład reakcji Amerykanów z pociągu ukazuje również, jak ważne jest choć minimalne wyszkolenie obywateli do odpowiedniego reagowania w sytuacji zagrożenia życia i zdrowia. Chodzi tu nie tylko o służbę w siłach zbrojnych lub innych formacjach mundurowych, tak by móc przeciwstawić się napastnikowi ryzykując własne życie. Należy nadmienić, że Stone poniósł niegroźne obrażenia od cięcia nożem i musiał być hospitalizowany. Przede wszystkim, w Europie  należy zastanowić się nad lepszym przygotowaniem cywilów do funkcjonowania w warunkach realnego zagrożenia terrorystycznego.

(JR)

Reklama
Reklama

Komentarze (11)

  1. Kilo

    Alek Skarlatos, jeden z Amerykanow, zostal zaatakowany nozem i jest w krytycznym stanie w szpitalu. Calosc wydarzyla sie, uwaga, nie we Francji ale w Sacramento w stanie California.

  2. Analityk

    dostęp do broni dla normalnych zdrowych psychicznie i moralnie obywateli rozwiąże problem samoobrony społeczeństwa - najlepiej zorganizowanych od razu w masowej Obronie Terytorialnej kraju

    1. haha

      Gdyby tak kazdy mogl miec dostep do broni to ten islamista nie musialby sie glupio tlumaczyc, ze bron znalazl w parku. Po prostu by powiedzial, ze ja mial bo mogl by ja miec. I musieliby go puscic wolno. Wlasnie dlatego, ze nie mozna miec broni to mozna go skazac za jej posiadanie. A to, ze posiadanie broni nie pomaga w obronie pokazala historia we Francji gdzie do jednego uzbrojonego w kalasza wyslano kilkudziesieciu uzbrojonych po zeby i w kamizelki kuloodporne sily specjalne a zwykla policja uciekala. A ty chcesz aby cywil strzelal do terrorysty? haha

  3. Kosmit

    A pani adwokat tego osobnika stwierdziła, że jej klient "był po prostu głodny", a kałasza "znalazł w parku". Tak, znalazł jeszcze kilka magazynków, noże i broń krótką. A "napad rabunkowy" przeprowadził w pociągu, bo skusił go bufet na kółkach. Widocznie był na tyle "głupi", żeby nie zrozumieć, że po "napadzie rabunkowym" jego szanse ucieczki z zamkniętego pociągu będą bliskie zeru. No to teraz czekamy, aż odezwie się AI ("Amnesty Islamiya") i zacznie walczyć z tym karygodnym przypadkiem islamofobii. PS, automatyczna korekta podkreśla mi słowo "islamofobia" jako nieistniejące - dobrze wiedzieć, że Bill Gates jest po jasnej stronie umysłu.

    1. Kilo

      Wysmiewanie linii obrony to zwykla propaganda. Dopiero wyrok moze wzbudzac kontrowersje. W calej Europie linia obrony moze zawierac nieprawde (wolno klamac bedac oskarzonym, bo oskarzony sklada wyjasnienia a nie zeznania pod przysiega). Sedziowie wiedza o tym - ich rola jest uwzglednic te linie obrony, a nie dac jej wiare, wydajac wyrok. Jest to zwykla, podwojna manipulacja w tytule majaca przekonac nas po raz kolejny do "slabosci" "lewackiej" UE. I to nawet gdy fakty (obywatele europejscy, w tym arabskiego pochodzenia etnicznego, stajacy naprzeciw zamachowi) temu przecza.

  4. Kilo

    Pierwszym człowiekiem, który w ogóle zidentyfikował zagrożenie był 51-letni pracownik naukowy, Francuz i Amerykanin (podwójnego obywatelstwa), Mark Moogalian. Zastanowiło go zachowanie Marokańczyka, który zamknął się w toalecie. To on zidentyfikował zagrożenie i został ostrzelany i ranny w szyję. To te strzały zaalarmowały resztę. Moogalian chyba ciągle jeszcze jest w szpitalu i nie dotarł na rozdanie nagród. Jechał pociągiem z żoną. Jeden z Amerykanów trzymał ucisk na jego ranie podczas szarpaniny.

  5. staszek

    wyszkolenie wojskowe... szkoda ze w Polsce jest taka małą armia

    1. maxiu

      albo szkoda, ze zamiast 12 lat ludzie nie podpisuja kontraktow na 3-4 lata, mielibysmy 4-krotnie wiecej ludzi z doswiadczeniem w sluzbie czynnej

  6. F.R

    Dziwne, że żaden Francuz się nie ruszył.

    1. Moon

      ".., Według francuskiego ministra spraw wewnętrznych, jako pierwszy próbował obezwładnić napastnika młody Francuz mieszkający w Amsterdamie. Bernard Cazeneuve powiedział, że francuski pasażer, który chciał wejść do toalety w wagonie numer 12, stanął twarzą w twarz z osobnikiem, który miał przewieszony przez ramię karabin kałasznikowa. Próbował obezwładnić go. Podczas szamotaniny napastnik oddał kilka strzałów. Dopiero odgłos strzałów zaalarmował amerykańskich wojskowych, z których dwóch odegrało decydującą rolę w walce z terrorystą..." Dziwne, ze w imie uprzedzen nie chcialo Ci sie sprawdzic tego przed napisaniem komentarza.

  7. boćku

    Już widzę jak nasi urzędnicy pozwalają na takie szkolenie... Tjaaa.. Bo im akurat jest takie społeczeństwo obywateli którzy umieją się zorganizować do szczęścia potrzebne...

  8. prawnik

    Gdyby zastosowali się do podstawowej zasady : "bądź niewidoczny nie przejawiaj żadnej inicjatywy itd. " tj. zasady metroseksualnych społeczeństw zachodnich - propagowanej bardzo przez wszystkich antyterorystów - to już by w większości nie żyli. Brawo dla tych facetów :) Jedni wyszkoleni i odważni a drudzy jak ten student i drugi cywil po prostu szalenie odważni.Moim zdaniem należy od razu atakować, przypadki szaleńczej brawury zakladników pokazują, że udaje się obezwładnić napastnika

  9. czarnyopal

    Ta sytuacja powinna dać politykom do myślenia, ludzie przeszkoleni działają automatycznie, a więc należy mieć w miarę dobrze przeszkoloną obronę terytorialną czy nie, odpowiedzi można sobie udzielić samemu.

  10. Bolek

    Islamski imigrant uzbrojony w kałasza..... dzięki decyzjom obecnego rządu niedługo u nas też tak będzie

  11. bida

    Obrona twierdzi, że zamachowiec "broń znalazł w parku" - to w Holandii, łatwiej jest zdobyć broń niż na Krymie. Tam trzeba "niestety" kupować w sklepie ;)