Reklama

Siły zbrojne

HIMARS – oferta Lockheed Martin w programie Homar

  • Fot. DGRSZ / kpt. Ireneusz Kozubal, kpt. Romuald Kurzawa
    Fot. DGRSZ / kpt. Ireneusz Kozubal, kpt. Romuald Kurzawa

Przejście od HIMARS do HOMAR jest całkiem naturalne – uważa Frederick Clarke, reprezentujący Lockheed Martin. W ramach programu rakietowego Homar, amerykański koncern oferuje kołowe wyrzutnie HIMARS wraz z systemem precyzyjnej amunicji złożonym z rakiet kierowanych GMLRS o zasięgu 70 km, oraz pocisków balistycznych ATACMS mogących osiągać cele na odległości do 300 km. Systemy opracowane w ramach programu Homar mają trafić na wyposażenie Wojska Polskiego już w 2018 roku.

Program „Dywizjonowego modułu ogniowego wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych”, został znacząco przyspieszony w związku z sytuacją na Ukrainie. W założeniu ma zapewnić Siłom Zbrojnym możliwość rażenia celów na odległości do 300 km. Podobnie jak zakupione w grudniu 2014 roku pociski JASSM, jest to element projektu „Kły Polski”, mającego na celu stworzenie potencjału odstraszania, złożonego z pocisków odpalanych z wyrzutni lotniczych, morskich i lądowych. 

Rzecznik prasowy MON płk Jacek Sońta zapowiedział w marcu br., że termin rozmów został ustalony na początek czerwca 2015 roku. Zgodnie z dokumentem wyznaczającym przebieg procesu modernizacji technicznej „Plan Modernizacji Technicznej Sił Zbrojnych w latach 2013-22” na wniosek potencjalnego wykonawcy (HSW S.A.) przewiduje się przesunięcie terminu negocjacji do 31 sierpnia br.  Zawarcie kontraktu zaplanowano na ostatni kwartał 2015 roku. Założony harmonogram ma umożliwić dostawę pierwszych zestawów w latach 2017-2018. Systemy rakietowe tego typu trafią m.in. na wschód Polski. Jak poinformował podczas posiedzenia Sejmowej Komisji Obrony Narodowej wiceszef MON Czesław Mroczek, systemy rakietowe Homar będą stanowić uzbrojenie m.in. 11 pułku artylerii z Węgorzewa wraz z haubicami samobieżnymi 155 mm Krab.

HIMARS
Salwa pocisków MLRS - fot. Lockheed Martin

Lockheed Martin: HIMARS wyewoluuje w Homara?

W marcu bieżącego roku Inspektorat Uzbrojenia wysłał do Huty Stalowa Wola zaproszenie do udziału w postępowaniu na dostawę „Dywizjonowego modułu ogniowego wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych” Homar. Koncern Lockheed Martin zainicjował wcześniej partnerstwo dla dostosowania oferowanego systemu HIMARS do wymagań polskiego programu Homar.

Uważamy, że przejście od HIMARS do HOMARA jest całkiem naturalne. HIMARS nie jest projektem badawczym, ale sprawdzonym bojowo, supernowoczesnym produktem. Przy tym nie nazbyt dojrzałym, gdyż ATACMS, GMLRS i HIMARS to nowoczesne rozwiązania. HIMARS i GMLRS po raz pierwszy zostały użyte operacyjnie w 2005 roku. Są więc od 10 lat wykorzystywane w operacjach bojowych. System był rozmieszczony m. in. w Iraku i Afganistanie, nie tylko przez amerykańskie siły zbrojne, ale również przez wojska sojusznicze, które korzystają z rakiet GMLRS. Są to więc sprawdzone bojowo możliwości i propozycja „niskiego ryzyka”dla Polski.

Przekonuje odpowiedzialny za program HIMARS Frederick Clarke - International Business Development w koncernie Lockheed Martin Missiles and Fire Control.

Program badawczo rozwojowy WR-300 Homar, uruchomiony w 2007 roku, zakładał wyposażenie Wojska Polskiego w wyrzutnie posiadające możliwość rażenia celów na dystansie do 60 km ogniem rakiet odpalanych salwami, ale też użycie pocisków taktycznych o zasięgu 150-300 km.

HIMARS wyewoluował z opracowanego przez Lockheed Martin systemu wieloprowadnicowych wyrzutni rakiet M270 MLRS (ang. Multiple Launch Rocket System), używanego m.in. przez kraje NATO i innych sojuszników USA. Ciężka, gąsienicowa wyrzutnia M270 bazuje na podwoziu M993, zapożyczonym z BWP M2 Bradley. System nadal znajduje się na uzbrojeniu ponad 12 krajów, w tym USA. Jego podstawowe uzbrojenie to umieszczone w dwóch modułach 12 rakiet GMLRS. M270 jest w stanie przenosić szeroką gamę kierowanej i innej amunicji na dystansie do 70 km. Alternatywne uzbrojenie to dwa pociski balistyczne ATACMS o zasięgu 300 km.

HIMARS
Wyrzutnia HIMARS w położeniu marszowym -fot. Lockheed Martin

M142 HIMARS (ang. High Mobility Artillery Rocket System) jest lżejszym, bardziej mobilnym wariantem opracowanym przez koncern Lockheed Martin. Jest on złożony z pojedynczego, sześcioprowadnicowego modułu MLRS zintegrowanego na sześciokołowym podwoziu wysokiej mobilności Army Medium Tactical Vehicle (MTV) produkcji BAE Systems. Pojazd posiada system samoładowania, układ kierowania ogniem i możliwość korzystania z pełnej gamy rakiet i pocisków dostępnych dla wyrzutni M270. Kołowa wyrzutnia jest bardziej mobilna, co obejmuje również możliwość transportu samolotami C-130 Hercules.

Znajdująca się w ruchu wyrzutnia potrzebuje mniej niż 60 sekund od otrzymania rozkazu do odpalenia pocisków. HIMARS posiada zdolność którą nazywamy „Shoot and scoot” (ang. Strzelaj i zwiewaj). Może opuścić pozycję tuż po odpaleniu rakiet i załadować, aby strzelić ponownie. Dzięki pokładowemu systemowi autoładowania, przeładowanie wyrzutni jest szybkie i nie wymaga dodatkowych pojazdów, dźwigów oraz innych urządzeń. Niezależnie od tego, czy używamy rakiet GMLRS czy pocisków ATACMS.

Jak informuje Frederick Clarke z koncernu Lockheed Martin

Przy tym wyrzutnia HIMARS wymaga trzyosobowej załogi, ale w sytuacji awaryjnej jest w stanie działać przy jednoosobowej obsłudze. W wersji oferowanej Polsce bazę dla wyrzutni będzie stanowić pojazd ciężarowy Jelcz a układ kierowania ogniem ma być w pełni kompatybilny ze zautomatyzowanym systemem dowodzenia i kierowania ZZKO Topaz stosowanym na szczeblu dywizjonu. 

Huta Stalowa Wola, podmiot prowadzący dla systemu Homar zapewnia, że w trakcie prac zostaną też wykorzystane efekty finansowanych przez NCBiR programów zautomatyzowanych systemów kierowania ogniem i dowodzenia dla systemów Langusta i Kryl. Artyleryjski system rakietowy Homar będzie powstawać w ramach konsorcjum, w skład którego oprócz HSW wchodzą także Wojskowe Zakłady Uzbrojenia w Grudziądzu, Mesko SA oraz WB Electronics. Koncern Lockheed Martin współpracuje ze wszystkimi wymienionymi podmiotami w programie Homar.

Pociski GMLRS

Oferta Lockheed Martin obejmuje oprócz wyrzutni dwa systemy rażenia. Cele znajdujące się w zasięgu od 15 km do 70 km mogą być zwalczane przez sześcioprowadnicowe wyrzutnie pocisków GMLRS (ang. Guided Multiple Launch Rocket System). Według zapewnień Lockheed Martin system pozwala precyzyjnie razić głowicą o masie 90 kg cele na tym właśnie dystansie, przy ograniczonym ryzyku przypadkowych zniszczeń. Dotąd w warunkach bojowych wystrzelono ponad 3000 rakiet tego typu.

GMLRS Unitary to „70 kilometrowy karabin snajperski”– jak jest nazywany przez żołnierzy. Alternative Warhead zapewnia natomiast efekt obszarowy, zastępując amunicję kasetową, przy tej samej precyzji trafienia. Generuje ona podobne efekty powierzchniowe, ale bez ryzyka pozostawienia groźnych niewybuchów. Ten typ pocisków jest bardzo skuteczny przeciw celom takim, jak radary, systemy przeciwlotnicze, stanowiska dowodzenia, żołnierze i lekko opancerzone pojazdy albo składowiska amunicji i zapasów. Uzupełnia on używane dziś pociski GMLRS Unitary, które zapewniają precyzyjne trafienie punktowe, z minimalnym ryzykiem przypadkowych zniszczeń. (…) Polska posiada potencjał do opracowania i produkcji własnych głowic, dedykowanych do specyficznych zadań. Podstawowe jest jednak pytanie o to, jak szybko mogą one być wykorzystane w systemie HIMARS. Kiedy tylko będą znane wymagania polskiego MON, będziemy mogli rozważyć jakieś propozycje dla ich wypełnienia.

Wyjaśnia Frederick Clarke, reprezentujący koncern Lockheed Martin

Amerykańska oferta nie obejmuje np. amunicji kasetowej, której sprzedaż i użycie jest obiektem krytyki ONZ. W Europie systemy MLRS i GMLRS wykorzystuje m. in. Wielka Brytania, Niemcy, Francja, Włochy czy Turcja. Również granicząca z Rosją Finlandia pozyskała w ostatnich latach holenderskie i duńskie wyrzutnie M270 MLRS - Lockheed Martin pomagał w ich modernizacji do wersji zdolnej do precyzyjnych uderzeń, posiadającej zdolności GMLRS i ATACMS.

HIMARS
Fot. Lockheed Martin

ATACMS – pocisk taktyczny o zasięgu 300 km

ATACMS to taktyczny system rakietowy, wyposażony w pociski balistyczne zdolne do rażenia celów na odległości do 300 km. W założeniu rakiety o podobnym zasięgu (ograniczanym przez międzynarodowe porozumienia dot. obrotu bronią), pozostające na uzbrojeniu Homarów mają stanowić element tak zwanych „Kłów Polski”, zapewniających naszemu krajowi zdolność odstraszania dzięki możliwości precyzyjnego rażenia celów na głębokim zapleczu przeciwnika.

Zgodnie z zapewnieniami Lockheed Martin pociski ATACMS sterowane inercyjną nawigacją wspartą przez GPS, dają możliwość ataku głowicą o masie 230 kg z odchyleniem od punktu trafienia wynoszącym znacząco poniżej 100 metrów. Zasobniki, z których odpalane są pociski ATACMS są nieodróżnialne od wykorzystywanych przez rakiety GMLRS, a ich nośnikiem są te same wyrzutnie. System HIMARS może przenosić jeden pocisk ATACMS i jest zdolny do samodzielnego załadowania bez dodatkowych pojazdów oraz do bardzo szybkiego przeprowadzenia precyzyjnego uderzenia po otrzymaniu rozkazu wystrzału pocisku.

ATACMS jest bardzo skuteczny w odległych misjach i atakach na głębokie cele. To nie jest wolno i nisko lecący pocisk manewrujący, lecz szybka, uderzeniowa broń precyzyjna. Czas osiągnięcia celu na dystansie do 300 km jest bardzo krótki, co przydaje się w niszczeniu celów, których eliminacja na czas jest bardzo ważna. Atakuje z wyjątkową precyzją i siłą rażenia, przy ograniczeniu pobocznych zniszczeń.

Uważa reprezentujący koncern Lockheed Martin Frederick Clarke

Według Fredericka Clarke z koncernu Lockheed Martin system złożony z wyrzutni HIMARS oraz pocisków GMLRS i ATACMS umożliwia rażenie szerokiej gamy celów na dystansie od 15 do 300 kilometrów. Dotąd producent dostarczył 480 wyrzutni HIMARS, a wystrzelono ponad 3 tys. rakiet GMLRS i 540 ATACMS.

System HIMARS jest w produkcji seryjnej od dekady. Przedstawiciele producenta wskazują że czas, który musi upłynąć do jego ewentualnego wprowadzenia na uzbrojenie zależny jest między innymi od zakresu i przebiegu współpracy z polskimi podmiotami przemysłowymi, w tym integracji z podwoziem Jelcz oraz z systemem dowodzenia i kierowania ZZKO Topaz. Standardowo zestawy HIMARS mogą być dostarczone przez Lockheed Martin w okresie 18-24 miesięcy. Potencjalnie istnieje więc możliwość zrealizowania planowych dostaw w latach 2017-2018 przy założeniu podpisania umowy do końca br., zgodnie z planami MON. Producent zapewnia, że jest zainteresowany szeroką współpracą z polskim przemysłem, obejmującą rozwój systemu Homar i dostosowanie go do potrzeb lokalnego użytkownika, a być może również przyszły eksport powstałych w ten sposób rozwiązań. 

Reklama

Wideo: Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze (45)

  1. misiek

    Dobry zakup. Dziwi mnie tylko to, że w Polsce nikt nie pomyślał o zakupie samolotów walki elektronicznej uzbrojonych w rakiety HARM i ich nowsze wersje, które są niezbędne podczas inwazji na inne państwo. Zwiększyłoby to znacznie możliwości ofensywne naszego lotnictwa i pozwoliłoby działać swobodnie w obcej przestrzeni powietrznej. Chyba że nas generałowie wykluczają działanie na obcym obszarze i budują armie tylko pod obronę kraju.

    1. jjj

      "Dziwi mnie tylko to, że w Polsce nikt nie pomyślał o zakupie samolotów walki elektronicznej uzbrojonych w rakiety HARM i ich nowsze wersje, które są niezbędne podczas inwazji na inne państwo" a pomyslales ze system s-300/s-400 podciagniety pod nasza granice wylaczy całkowicie ruch powietrzny. Aby odpalić HArm trzeba się zblizyc do opl. Jak tu się zblizyc jak system s-300 ma zasieg 200km ???? nie slyszalem o rakiecie HARM która ma zasieg większy niż 200 km ;)

    2. Nndxh

      To radar ma tyle a nie rakieta.

  2. ***

    ...ale nam potrzebne są duże ilości pocisków,które zlikwidują cele strategiczne w moskiewskim okręgu wojskowym.

  3. bio

    2017 Himars brak

  4. tagore

    Rakiety takiego typu nie są cudem techniki i jesteśmy w stanie je produkować w Polsce.

    1. io

      2017 0 rakiet

  5. autor

    Rozumiem, że technologii/licencji na produkcje rakiety nie dostaniemy? Ale pozwolą nam na Jelcza to zapakować. I te 300km to troche mało- gdyby to było 500km to już lepiej.

    1. kryty

      Mamy łamać traktaty międzynarodowe? Trochę rozumu...

  6. Marek

    Niestety u nas znalazł się taki pan, który ze szkodą dla obronności Polski ratyfikował Konwencję Ottawską. Gdyby chłopaki porządzili dalej, to w końcu pewnie w "naszym" imieniu zrzekli by się także amunicji kasetowej.

  7. kotlet

    Fakt. MON zakupi 3 sztuki bojowe i jedna szkolna.

  8. aom

    a co z system tych rakiet HIMARS z system SAAB...taki zestaw to rakieta manewrujaca do 150km ;) tak czy siak brac i kupowac ....juz ;)

  9. zoorroo

    Bez produkcji przynajmniej podstawowej amunicji do tego sprzętu u nas zupełnie neima sensu go kupować - w przypadku jakiegokolwiek konfliktu na wschodzie niema szans na dostawy amunicji. Zresztą koszty i czas oczekiwania na amunicję z USA jest nie do zaakceptowania - wystarczy popatrzyć na zakupy dla f16.

    1. Wojtekus

      Od razu nie zaczniemy wszystkiego u nas produkawać. Za jakieś 7-10 lat bedziemy produkować własne rakiety.

    2. jjj

      "Bez produkcji przynajmniej podstawowej amunicji do tego sprzętu u nas zupełnie neima sensu go kupować " a czemu uważasz ze offsetu tu nie będzie. Wszak polski przemysl robil już skorupy do rakiet kalibru 227mm ???. W ten sposób powstawala analiza czy Polski przemysl jest wstanie dostarczyć rakiety o tym kalibrze. HOW know będzie potrzebne co do warhead ladunki kasetowe i termobaryczne. Oraz how know co do paliwa.

  10. waldek

    Co za popaprany pomysł,montowanie wyrzutni Himars na Jelczach,samochodach w których kokpit wyglądem przypomina konstrukcje z lat 70-tych,i jest bez zbrojii, zapewniającej załodze ochronę balistycznej od pocisków i odłamków.

    1. Ja

      I kolejny który nie wie co pisze :<

    2. mi6

      zajrzyj najpierw na stronę jelcza a potem pisz

  11. rudy102

    W odpowiedzi dla kolegi Wojtekusa! Odnoszę nieodparte wrażenie, że to Ty wychowałeś się na Onecie i trollach. Jeżeli jesteś w posiadaniu wiedzy o nadzwyczajnym podniesieniu obronności kraju otrzymanym w offsecie za F-16 t o podziel się nią z "ciemną masą". Co do przetargu na Wisłę proponuję znaleźć w kompie analizy ludzi znających się na rzeczy. Konkurent brata z za wielkiej wody zaproponował znacznie korzystniejsze warunki (łącznie z tak istotną dla Ciebie dyslokacją własnych baterii opl - śmieszne niestety). Kończąc, jeżeli naprawdę myślisz, że "towarzyszy ze wschodu" denerwują nasze poczynania w zakresie obronności (zakup 40 JASSm-ów za 0,5 mld dla 48 samolotów wymagających klimatyzowanych hangarów, mrzonki o 20 Tomahawkach dla wirtualnej Orki, NDR wykorzystujący 50% możliwości bojowych, 200 Leopardów wycofanych z armii przyjaciół, czy nadzwyczajny pływający BWP w postaci Rosomaka, utrzymywanie w linii bez istotnych nakładów na modernizację wiekowych Su-22 i Migiów 29, czołgów T-72 itd., itp.) to współczuję. Na Kremlu zatrudniają zapewne setki Tobie podobnych zaczadzonych możliwościami obronnymi własnego kraju do wypuszczania w świat podobnych komentarzy.

    1. Grzegorz

      A kolega poda jakieś swoje źródła. I co z tego wynika co kto oferował i czy było podobne czy nie. Nie masz podjęcia o tym przetargu. Decyzja na korzyść "braci z za wielkiej wody" mogła wynikać z takiej specyfikacji, której może nawet nie wziąłeś pod uwagę lub nie masz pojęcia. PS. Ogólnie to wyposażmy armię w halabardy, kopie lub maczugi. Może niektórzy będą zadowoleni.

    2. Grom

      Po pierwsze to system patriot okazał sie lepszy w zwalczaniu celow balistycznych . przeprowadzono u nas szereg symulacji i pisano o tym w prasie specjalistycznej Po drugie Francuzi nie oferowali lepszych warunkow . ich oferta byla praktycznie taka sama jak amerykanow czyli polski nosnik i produkcja malo istotnych elementow plus składanie u nas rakiety aster 30 . amerykanie proponowali to samo tylko ze zaoferowali 2 pociski , jeden tanszy produkowany u nas a drugi drozszy składany u nas tak jak aster . do tego francuzi nie oferowali rozlokowania wlasnych bateri SAMP/T bo poprosu nie maja ich tyle zeby sie podzielic . Po trzecie nie zawyzaj kosztow zakupu pociskow JASSM bo te wyniosa 250 mln $ a nie 0,5 mld $ Rafale , EF tez wymagaja klimatyzowanych hangarow a w rosji samoloty ktore nie maja takich hangarow ostatnio czesto spadaja .

  12. Kris

    Broń bardziej propagandowa, coś na wzór Iskandera zakładając, że nie ma głowicy nuklearnej. Faktem jest, że cała artyleria wymaga gruntownej modernizacji poza Langustami, mam nadzieję że będą cisnąć Kryla i Kraba, bo to jest prawdziwa artyleria w kilku istniejących pułkach, a Homar to taka wisienka na torcie i sygnał dla Rosjan, że możemy oddać.

    1. plenipotent

      A ta mangusta to taki cud? Zwykle bm21 na nowym podwoziu, to tez jest badziewie

    2. vvv

      te systemy rakietowe sa przeznaczone do niszczenia wrogich zgrupowan oraz wrogiej artylerii

    3. Bond, James Bond

      I tu się mylisz, to jeden z bardziej potrzebnych systemów, ATACMS umożliwia skuteczny atak na ruskie systemy przeciwlotnicze i wtedy może wejść do walki na dużą skalę lotnictwo NATO, znacznie potężniejsze, nowocześniejsze od Rosyjskiego. 300km to za mały zasięg na uderzenia w system energetyczny Rosji itp. GMLRS to głębokie uderzenia na zgrupowania wojsk, zaplecze przyfrontowe, wroga artyleria.

  13. realizm

    Solidna, precyzyjna, skuteczna, sprawdzona broń. Brać.

  14. Marek

    Super - jak znam życie i "geniuszy" z IU/MON zakupimy ... 5-10 sztuk wyrzutni i 60 rakiet. Kolejny "kwiatek do kożucha" made in Poland

    1. jkckm

      zamiast zrzędzić dorzuć się na następne 10 wyrzutni i 100 rakiet...

  15. Gość

    Wyglada to bardzo dobrze....Nowoczesne ale od dawna sprawdzone.

  16. Krzyś K.

    Wielki projekt Huty St.Wola , który ciągnie się już kilka lat. Z artykułu wynika że rakiety dostarczą amerykanie a my TOPAZ i Samochody . To po jaką cholerę wydawano przez kilka lat ciężkie pieniądze i udawało się że coś się robi. Topaz i samochody mamy brakuje tylko rakiet. Tak trudno ustawić wyrzutnię rakiet na samochodzie i zintegrować je z TOPAZ. Znowu wielkie halo współpraca itd. a okazuje się że my robimy koło a amerykanie cały samochód. Brawo dla decydentów.

    1. vvv

      bo nie mamy technologii, wiedzy oraz zakladow produkujacych systemy rakietowe oraz dla tej <100 systemow nie oplaca sie takich budowac

  17. Wiesław P.

    Słyszałem że rakiet ATACMS będą wyposażone w głowice termobaryczne , i będą szachowały Prusy Książęce a także biało ruś !!!

    1. vvv

      glowice termobaryczne to kolejne bzdury ze niby to mini atomowki. otoz nie sa i ten ladunek to nic specjalnego. konwencjonalny ladunek wybuchowy na ATACMS jest znacznie skuteczniejszy nie wspominajac o amunicji kasetowej ktora szatkuje lotniksa jak ser szwajcarski

  18. Heniek

    Bardzo mobilny i bardzo upierdliwy system dla potencjalnego wroga , brawo. Rozumiem teraz co się kryło za wybraniem systemu Patriot , otrzymaliśmy w zamian szereg przywilejów technologicznych :)

    1. vvv

      izrael oferuje to samo. w zasadzie to sa blizniacze systemy

  19. DARO

    Minimum 100 takich wyrzutni rozmieszczonych w centralnej Polsce!!!

  20. viggen

    Gwoli przyzwoitości z IU lub artylerzyści będzie ktoś na poligonie sprawdzić ew. możliwości czy z YT jak przy Patriot. Sam komunikat można stwierdzić- w końcu! Co będziemy mieć z tego to też istotne pytania.

    1. n@t

      Przy ośmierniczkach można wszystko załatwić ;)

  21. Pawelll

    Super sprzęt, a jak wybiorom izraelski to też będzie super. Trzeba zaufać naszym fachowcą , oni nie namawiają nas na zakup chińskich rakiet. Po wyborze śmigłowca wszyscy widzą, że ci Polacy nie tacy w ciemie bici. Sikorski się kończy, a LM nie wiadomo jakie ma plany.

  22. Rudy 102 to rusek

    Rudy102 zinterpretowaleś to tak jak byś był dzieciakiem albo kims nie wykształconym. jesli nie wiesz po co utrzymujemy su22 w ilni albo po co modernizujemy migi29 to nie ma z toba o czym gadać. Leopardów mamy około 250 a nie 200,a i tak te wiekowe czołgi są lepsze od rosyjskich t72b3. Trwają parce nad zwiekszeniem możliwości bojowej NDR gównie chodzi o radar to jest kwestja czasu. Iesli chodzi o F16 i Jassm to nie ma sie do czego przyczepić jedynie co to dlaczego tak mało. Kończąc z tobą ruski trollu to dla twojej wiadomosci Rosja wyraziła zaniepokojenie Polskimi zbrojeniami. Sami spowodwoali to ze teraz cały region sie zbroji po przez posunięcia Putina. I na sam koniec oby ci gały wyszły jhak orki z rakietami będą pływały sobie po Bałtyku a polskiego nieba patrioty strzegły.

  23. gebeth

    A pardon... od kogo otrzymamy dane pozycji wroga w czasie rzeczywistym? Bo skoro kupujemy pociski mogące razić cele na odległościach rzędu 70- 300 km to potrzebujemy koordynatów owych celów. czy też tak jak w przypadku pocisków NSM.. spolonizujemy temat i z 200km zasięgu zrobimy ... 50! nie wiem czy to jeszcze głupota ,, czy już sabotaż? A więc pytanie : skąd koordynaty celów zmiennych?

    1. malkontent

      Za jakiś czas będziemy mieli drony a na razie na wojnę się nie zanosi.

    2. czarny

      NSM nie ma 50 km zasięgu. Tylko GRU uważa że Polska nie ma samolotów mogących podawać pozycje poza horyzontem oraz że Polska nie prowadzi prac nad odpowiednim radarem i pozyskaniem BSL. Oczywiście nie słyszałeś o wykupionym przez Polskę dostępie do wojskowych danych satelitarnych od Włochów? Może to i lepiej, że nie słyszałeś...

  24. klm

    Jaki może być promień strefy śmiertelnej jest podczas wybuchu głowicy o masie 90 kg przy zwykłym ładunku wybuchowym?

    1. czarny

      Przy dobrym wietrze tak około 500km, wliczając pył radioaktywny z elektrowni atomowej. Wystarczy? 90kg nie służy do zabijania, raczej do niszczenia...

  25. cerg

    Widzę, że jeszcze nikt nie poruszył najważniejszego tematu, więc może ja zacznę. Czy to pływa?

    1. czarny

      Z tego co mi wiadomo, to rakieta lata - tak podaje wiki...

Reklama