Reklama

Opracowanie „Dekalog priorytetów strategicznych w dziedzinie bezpieczeństwa narodowego RP” zawiera katalog zaleceń, jakie według profesora Stanisława Kozieja powinny zostać wdrożone w celu wzmocnienia krajowego systemu bezpieczeństwa. „Dekalog” można odczytywać jako zbiór rekomendacji odchodzącego szefa BBN dla przyszłej administracji.

Stanisław Koziej zaznaczył, że do podejmowania „zarówno bieżących, jak i długoterminowych” wysiłków w tym zakresie skłaniają zmiany w środowisku międzynarodowym. W opracowaniu wymienia się m.in. „konflikt wojenny” za wschodnią granicą Polski, a także zagrożenia o charakterze terrorystycznym, w tym płynące z obszaru Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej.

Priorytetem „bezpośrednie bezpieczeństwo Polski”

Szef BBN wskazał, że najważniejszym zadaniem jest dokończenie zmian systemu bezpieczeństwa w celu nadania priorytetowego charakteru obszarom związanym z „bezpośrednim bezpieczeństwem Polski”, włącznie z obroną terytorium kraju. Profesor Koziej podkreśla potrzebę ukończenia realizacji narodowego cyklu planowania strategicznego – włącznie z aktualizacją programów rozwojowych i planów operacyjnych. Szef BBN zalecił również przeprowadzenie ćwiczenia KRAJ w celu sprawdzenia funkcjonowania systemu bezpieczeństwa oraz rozpoczęcie kolejnego cyklu planowania. Jego pierwszym elementem powinno być według prof. Kozieja przeprowadzenie Strategicznego Przeglądu Bezpieczeństwa Narodowego, a w następstwie m.in. wydanie zaleceń w celu aktualizacji lub nawet utworzenia nowej Strategii Bezpieczeństwa Narodowego RP.

Profesor Koziej wskazuje również na potrzebę konsolidacji systemu kierowania bezpieczeństwem narodowym. Szef BBN podkreśla, że omawiany obszar jest wciąż zarządzany „resortowo”, poprzez m.in. odrębne plany i systemy reagowania. Jednocześnie obecne środowisko bezpieczeństwa, w tym zagrożenia w cyberprzestrzeni czy dotyczące sektora energetycznego, wymagają bardziej skoordynowanych działań. Prof. Koziej postuluje konsolidację elementów systemu kierowania bezpieczeństwem na wszystkich szczeblach, zgodnie z modelem decydent, kolegialny organ doradczy, organ sztabowy.

Według szefa BBN pożądane jest m.in. utworzenie Rządowego Komitetu ds. Bezpieczeństwa Narodowego oraz zintegrowanie dokumentów strategicznych w obszarze bezpieczeństwa. Jako przykład wymieniane jest wydawanie Polityczno-Strategicznej Dyrektywy Bezpieczeństwa zamiast Polityczno-Strategicznej Dyrektywy Obronnej, aby skoordynować działania władz we wszystkich obszarach bezpieczeństwa.

Prof. Koziej postuluje m.in. doprecyzowanie zadań Wojsk Specjalnych w prowadzeniu operacji obronnej. Fot. archiwum Jednostki Wojskowej Komandosów

„Strategiczna odporność na agresję”

Jako kolejny postulat prof. Koziej wymienia „Budowę strategicznej odporności kraju na agresję”. Szef BBN postuluje taką modyfikację systemu obronnego, aby uczynić ewentualną agresję – w tym o charakterze hybrydowym – zbyt kosztowną dla potencjalnego przeciwnika. Stanisław Koziej zwraca m.in. uwagę na konieczność „doprecyzowania” zadań Wojsk Specjalnych w misji obrony terytorium kraju, do których powinno należeć koordynowanie działań na terenie zajętym przez przeciwnika oraz „selektywnego” budowania krajowych zdolności odstraszania (odwołując się tym przy tym do potencjału jaki posiada NATO, zarówno konwencjonalnego jak i nuklearnego).  

W opracowaniu podkreśla się konieczność reformy NSR i wzmocnienia systemu rezerw mobilizacyjnych, co zresztą jest ujęte w jednym z oddzielnych priorytetów. Prof. Koziej wskazuje również na potrzebę wzmocnienia systemu rezerw mobilizacyjnych, ochrony infrastruktury krytycznej – w tym doprecyzowania zadań Policji i podmiotów ochroniarskich, a także stworzenia systemu ratowniczego w celu ochrony ludności cywilnej z udziałem istniejących służb, jak np. Państwowej Straży Pożarnej. Szef BBN zaznaczył, że w jego opinii pożądane jest również stworzenie struktur Obrony Cywilnej Kraju na czas wojny, co ma zostać osiągnięte przez odpowiednie przeformowanie służb ratowniczych.

Kolejnym priorytetem systemu bezpieczeństwa według prof. Kozieja jest „Organizowanie narodowego systemu bezpieczeństwa informacyjnego, w tym przyspieszenie budowy systemu cyberbezpieczeństwa”. Szef BBN wskazuje, że „presja polityczno-militarna, realizowana głównie w sferze informacyjnej” jest obecnie na pierwszym miejscu pośród „hybrydowych” zagrożeń dla bezpieczeństwa kraju. W opracowaniu postuluje się stworzenie doktryny bezpieczeństwa informacyjnego, jako dokumentu wykonawczego do Strategii Bezpieczeństwa Narodowego RP.

Prof. Koziej wskazuje na potrzebę sformowania – zarówno w układzie militarnym, jak i pozamilitarnym – specjalistycznych jednostek bezpieczeństwa informacyjnego (w tym cyberbezpieczeństwa) dysponujących nie tylko zdolnościami defensywnymi, ale także ofensywnymi. Szef BBN podkreśla także znaczenie wypracowania mechanizmów współpracy między sektorem prywatnym a publicznym – włącznie ze zbudowaniem narodowego mechanizmu koordynacji, podnoszenia świadomości obywateli czy prowadzenia inwestycji w rozwój krajowych zdolności w obszarach cyberbezpieczeństwa, w tym kryptologii. Stanisław Koziej zwrócił również uwagę na konieczność wzmacniania innych obszarów bezpieczeństwa – w tym energetycznego czy ekonomicznego.

Jednym z postulatów prof. Kozieja jest wzmocnienie systemu rezerw mobilizacyjnych. Na zdjęciu ćwiczenia 12 Brygady Zmechanizowanej. Fot. kpt. J.Błaszczak/12BZ

Wzmocnienie systemu rezerw. "Trzecia fala" modernizacji Sił Zbrojnych

Prof. Stanisław Koziej jako piąty z priorytetów określa „Doskonalenie systemu przygotowania rezerw mobilizacyjnych oraz reformę Narodowych Sił Rezerwowych”. Szef BBN zwraca uwagę na konieczność utrzymywania odpowiednio przeszkolonych i wyposażonych rezerw mobilizacyjnych, wskazując że jest to rozwiązanie „adekwatne i racjonalne” we współczesnym środowisku zagrożeń. Stanisław Koziej proponuje, aby w celu wzmocnienia rezerw mobilizacyjnych w maksymalnym stopniu wykorzystać potencjał organizacji proobronnych. Pozytywnie ocenia wspierane przez MON stworzenie federacji.

Stanisław Koziej postuluje także reformę Narodowych Sił Rezerwowych, w celu przekształcenia ich w komponent podporządkowany terytorialnie (Wojewódzkim Sztabom Wojskowym). NSR miałyby według szefa BBN stanowić „pierwszy, <<elitarny>> i operacyjny” rzut systemu rezerw WP. Oznacza to, że jednostki miałyby się charakteryzować najwyższym stopniem gotowości, w stosunku do ogółu rezerw mobilizacyjnych. Do ich zadań miałoby należeć w pierwszym rzędzie m.in. wspieranie wojsk operacyjnych i innych elementów systemu bezpieczeństwa, a także prowadzenie działań nieregularnych na terytorium zajętym przez przeciwnika.

Kolejnym priorytetem wskazanym przez prof. Kozieja jest „Wdrożenie <<trzeciej fali>> modernizacji technicznej Sił Zbrojnych RP”. Szef BBN zaznacza, że konieczne jest przeprowadzenie pozyskania systemów cyberobrony, środków bezzałogowych walki i wsparcia oraz (w szerokim zakresie) systemów broni precyzyjnego rażenia, w tym wykorzystujących systemy satelitarne.

Prof. Koziej zaznacza, że „pierwszą falę” stanowiły projekty realizowane po wejściu do struktur NATO (jak zakup F-16, ppk Spike i KTO Rosomak). Natomiast jako „druga fala” określane są zakupy związane z trwającym Planem Modernizacji Technicznej na lata 2013-22, w tym system obrony przeciwrakietowej, zdolności w zakresie mobilności (w tym śmigłowce) oraz środki łączności, rozpoznania i dowodzenia. Stanisław Koziej zaznacza, że celem „trzeciej fali” jest „masowe wyposażenie Sił Zbrojnych RP w zinformatyzowane systemy walki i wsparcia”. W jego opinii proces powinien zostać zakończony w ciągu trzeciej lub czwartej dekady obecnego wieku.

Szef BBN postuluje ponadto uruchomienie i realizację Narodowego Programu Systemów Bezzałogowych, w celu dokonania przez krajowy potencjał przemysłowy „skoku generacyjnego”. Stanisław Koziej zwraca uwagę na wzrost wykorzystania środków bezzałogowych, zarówno w siłach zbrojnych i służbach porządku publicznego, jak i na rynku cywilnym. Szef BBN podkreśla, iż w celu uzyskania pełnej władzy nad bezzałogowcami powinny one oparte na krajowych systemach kierowania i zarządzania, zapewniając tym samym „panowanie kryptograficzne”.

Stanisław Koziej postuluje w ramach Narodowego Programu Systemów Bezzałogowych zacieśnienie współpracy użytkowników (w tym Sił Zbrojnych i służb mundurowych), podmiotów przemysłowych oraz placówek naukowo-badawczych. Jednocześnie według szefa BBN Polska ma możliwość znalezienia się w czołówce producentów bezzałogowców na Starym Kontynencie, m.in. w związku z posiadanym potencjałem przemysłowym i naukowo-badawczym.

Prof. Koziej zaleca podjęcie działań w celu ustanowienia stałej obecności wojsk NATO w Polsce. Fot. Sgt. Brandon Anderson/US Army.

Bezpieczeństwo międzynarodowe

Ósmym z dziesięciu priorytetów wymienionych przez szefa BBN są „działania wzmacniające Sojusz Północnoatlantycki”. Stanisław Koziej zwraca uwagę na znaczenie realizacji postanowień przyjętych w Newport, w tym ustanowienia rotacyjnej obecności czy stworzenia sił natychmiastowego reagowania NATO. Wskazuje jednocześnie, że niezbędna jest „trwała strategiczna adaptacja polityki Sojuszu” w tym w zakresie obrony kolektywnej.

Według szefa BBN pożądane jest podjęcie decyzji na szczycie w Warszawie o wdrożeniu stałej obecności sił NATO na terytorium granicznych krajów Paktu (Europy Środkowo-Wschodniej), m.in. w celu zbudowania potencjału odstraszania przed podejmowaniem przez agresora działań poniżej progu otwartego, regularnego konfliktu. W opracowaniu wskazuje się również na potrzebę takiego dostosowania doktryny użycia sił natychmiastowego reagowania, aby mogły one zostać rozmieszczone na zagrożonym terytorium jeszcze przed wybuchem otwartych działań wojennych.

Jako kolejny priorytet Stanisław Koziej wymienił „Działania prowadzące do strategicznego upodmiotowienia Unii Europejskiej i rozwoju współpracy NATO-UE (polityczno-strategiczną odpowiedź na zagrożenia hybrydowe)”. Według szefa BBN niezbędne jest m.in. przyjęcie w 2016 roku Globalnej Strategii Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa, a także zacieśnienie kooperacji pomiędzy Unią Europejską a Paktem Północnoatlantyckim. Szef BBN zwrócił uwagę na rolę współpracy pomiędzy UE a NATO w kontekście współczesnego, zróżnicowanego środowiska zagrożeń.

Ostatnim z priorytetów określonych przez szefa BBN jest „Umacnianie strategicznych partnerstw, szczególnie sojuszu z USA”. Stanisław Koziej zwraca m.in. uwagę na współpracę w zakresie obrony przeciwrakietowej oraz konieczność dążenia do umożliwienia ustanowienia stałej obecności sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych w Polsce. Według Stanisława Kozieja szczególne znaczenie mogą mieć perspektywy współpracy z USA w obszarze energetyki. Szef BBN zaznaczył, że jednocześnie Polska powinna rozwijać partnerstwa z krajami Europy Środkowo-Wschodniej, w tym w ramach Grupy V4, a także z państwami skandynawskimi oraz w ramach Trójkąta Weimarskiego.

„Dekalog priorytetów strategicznych w dziedzinie bezpieczeństwa narodowego RP” podsumowuje podstawowe kierunki wzmacniania krajowego systemu bezpieczeństwa. Uwagę zwracają w sposób szczególny między innymi działania w celu zwiększenia strategicznej odporności kraju na agresję, w tym wzmocnienia systemu rezerw, dążenie do budowy systemowych rozwiązań bezpieczeństwa informacyjnego oraz ustanowienia Narodowego Programu Systemów Bezzałogowych, mogącego wydatnie wzmocnić zarówno podmioty systemu bezpieczeństwa, jak i potencjał przemysłowo-badawczy.

Pełne wdrożenie omawianych wyżej zaleceń prawdopodobnie wymagałoby istotnego zwiększenia wolumenu finansowania systemu bezpieczeństwa (choćby z uwagi na konieczność inwestycji zarówno w konwencjonalny sprzęt dla rezerw, jak i wyposażenie nabywane w ramach „drugiej i trzeciej fali”). Nie jest więc wykluczone, że w celu implementacji „Dekalogu” pożądane mogłoby się okazać trwałe podwyższenie finansowania Sił Zbrojnych powyżej poziomu 2% PKB.

Reklama
Reklama

Komentarze (11)

  1. historyk

    co najmniej 20% budżetu ON powinno się przeznaczyć na demokratyczne (wcale nie lewicowe jak zaraz zareaguję moi oponęci). Stworzyć obowiązkowe zkoszarowane szkoły dla panów i pań Gowina, Legutki, Waszczykowskiego, Palikota, Millera. Tematem wykładów uczynić historię Polski, szczególnie od lat 1640 - do 1918. Pokazać jak zacofanie cywilizacyjne wpłynęło najpierw naizolację, a potem na rozbiory Polski. Nakazać egzaminy z pojęć sarmatyzm, upór, nacjonalzm, kołtuństwo, zdrada, prywata. Cóż nam po najnowszych rakietach kiedy jedni będą chcieli nimi strzelać a drudzy, albo je sprzedadzą, albo wystrzelą w odwrotnym kierunku. Nowoczesna i sprawna armia to przede wszystkim dojrzali i świadomi obywatele, to ciągłość strategicznych priorytetów, które nie powinny być przedmiotem sarmackich " a ja im panie dzieju dop... i pokażę"

  2. TomZZ

    Czytając niektóre z komentarzy ma się wrażenie, że ich zjadliwości dorównuje jedynie głupota. Może generał K. nie być chłopcem z mojej bajki, ale faktem jest że zrobił sporo dla wzmocnienia obronności Polski. obronność państwa nie powinna być domeną tylko jednej partii, więc może najwyższy czas dojść do porozumienia ponadpartyjnego. Już za parę tygodni przekonamy się kto będzie nowym Szefem BBN i na jakie cuda będzie go stać. Tylko Boże nas broń przez panem M. - ten już pokazał swoje możliwości, a właściwie swoje ograniczenia...

  3. Dybuk

    Jestem bardzo ciekaw jaki rodzaj zadośćuczynienia zaproponuje pan generał K za swój sprawczy udział w powstaniu dokumentu pt.Biała Księga Bezpieczeństwa Narodowego RP. Nie zakładam, że strzeli sobie w łeb ale może mógłby wskazać swoich wspólników i zleceniodawców, co pomogłoby w przyszłości zneutralizować tą siatkę.

  4. sorbi

    Jakie bezpieczeństwo?? zostanie pan zapamiętany jako kompletne Zero, "gen Droziej, co pilotom się nie kłaniał, tylko dronom", który uważał , że Polsce nie grozi wojna przez kolejne 20-25lat i nie potrzebna nam armia, tylko kolonialna Policja wojskowa. POwinien pan zostać zdegradowany !!!. Rzekłbym - Kończ waść wstydu oszczędź , ale kiedy by pan wiedział, co to wstyd, to sam by pan zrezygnował dawno temu. Ale jest pan człowiekiem starej daty, starych układów i starej wschodniej szkoły.

  5. taki jeden

    Pan Koziej powinien zacząć od reformy dowodzenia armią, uproszczenia systemu decyzyjnego, zmniejszenia ilości dowództw, sztabów i innych grup oficerskich dekowników, zamiast ich skierować do jednostek liniowych. A następnie: 1. obronę polskiego nieba i zdobycia przewagi powietrznej przez silne lotnictwo (nowe samoloty na już), obronę antyrakietową (na już) i p. lotniczą (na już). Co oznacza min. 48-70 nowych samolotów wielozadaniowych (bez pozbywania się MIG29), szerszy niż się zakłada program Wisła i Narew z odpowiednimi systemami czesnego powiadamiania oraz lokalnej obrony p.rakietowej i p.lot. krótkiego zasięgu (bo chyba nie Gromy ?). 2. Wzmocnienie sił lądowych i obrony granic wschodniej i pn. wschodniej. Czytaj: konieczna dodatkowa dywizja na wschodzie i pełna dywizja na granicy z obwodem kaliningradzkim, utworzenie samodzielnych okręgów obronnych W-wy i Trójmiasta w ukompletowaniu brygad oraz nowej brygady pancernej wsparcia (Toruń ?). 3. modernizacji wojsk pancernych i zmechanizowanych, odtworzenie zlikwidowanych wojsk artylerii ciągnionej (jak się okazuje stale przydatnej a tańszej niż rakiety, zresztą dziś mogącej strzelać pociskami rakietowymi). 4. relokacji znacznej części wojsk z granicy zachodniej do centrum kraju, bliżej potencjalnych działań obronnych, a także cofnięcia jednostek na pn. wschodzie z linii granicznej o min. 50-80km. 5. wzmocnienie MW, ale nie "motorówkami", tylko dobrze uzbrojonymi korwetami rakietowymi i p.lotniczymi + OP. 6. wzmocnienie wojsk lądowych nowoczesnymi śmigłowcami bojowymi (na już) w ilości nie mniejszej niż 50-60 szt. No i ta cała reszta działań, którą wymienia Koziej, w tym drony bojowe, cyberobrona, NSR, rezerwy, obrona terytorialna, itp. Mam nadzieję, że w nowej strategii obronnej zakłada się, że potencjalna inwazja nastąpi ze wschodu i pn.wschodu. a nie zNiemiec czy na wybrzeże pomorskie, bo niby czym, kim i w jaki sposób Rosja miałaby to zrobić, pomijając fakt, że jeszcze trzeba dopłynąć. W sumie NDR to wyrzucone pieniądze w boto (wystarczyłaby solidna artyleria), ale jakiś idiota uczynił z tego priorytet zamiast z programu Wisła i Narew.

    1. janek

      Popieram-modernizacja i to co piszesz o rozmieszczeniu wojsk operacyjnych. Dodatkowo rozpoczęcie powszechnego przeszkolenia woskowego ludzi w wieku poborowym, mężczyzn i kobiet. Wystarczy trzy miesiące aby ludzi nauczyć strzelać, obsługiwać broń typy granatnik pe-panc, pe-lot, moździerz itd. Najważniejsze z tego szkolenia byłaby jednak nauka działania zespołowego i poznanie przez rekrutów t.zw. ruchów wojskowych. Na wypadek wojny wszyscy bronimy się...

    2. kzet69

      Przepraszam, sądzisz że Koziej to czarownik z Hogwarthu z czapką pełną złota? Bardzo fajnie się takie "mądre" posty pisze jako ... komentator, gdybyś ty musiał mierzyć zamiary na możliwości budżetowe i dostępną kasę, to też już byś nie był taki chojrak...

  6. hahahahah

    mamy najlepiej przedyskutowana modernizacje armii. 2 lata pod rząd wojsku były obcinane srodki finansowe na modernizacje a teraz pokazuja się jakimi sa obrońcami Armii "smiech". Gdzie Gawrony 7 szt. Gdzie F-16 8 eskadr. wymienianie co obiecywali i mówili a co realizowali to zupełnie inna bajka. Pogadamy jak będzie 2020r. wzrosną ilość emerytow sila rzeczy po 2020 skończy się modernizacja armii a większy nacisk będzie kładziony na emerytow 10 pracujących na 14 emerytow taka dysproporcja się szykuje. Sila rzeczy minister finansów znow będzie zaczynal ciecia w MON. Wspomnicie moje slowa

  7. janusz

    Szogun obudził się po 5 latach i chce pisać nową strategię obronną. Obecne zagrożenia są znane od co najmniej kilkunastu miesięcy, więc strategia je uwzględniająca powinna być gotowa. Ale jak się ma szefa co się budzi z letargu tylko na kampanię wyborczą, to i podwładnym się przespało.

  8. n@t

    Wielka szkoda ze BBN nie interesowało kto jaki kontrakt zdobywa z podatków obyw. RP chociażby mundury z Chin który kilka dni temu został na szczęście anulowany.

  9. MIR

    Dużo tych wytycznych, szkoda że dotychczasowa ekipa rządząca (w tym BBN) niewiele zrobił by dostosować wojsko do zagrożeń. Pierwszy przykład - rozmieszczenie jednostek na wschodzie kraju i ich ukompletowanie, istotne wzmocnienie tych garnizonów ma się dopiero zadziać. Dziwne bo zagrożenie jest od marca 2014...

    1. Sky

      Zrobili bez porównania więcej niż poprzednie "ekipy" razem wzięte - problem w tym, że po (nie)rządach ich poprzedników wszystko trzeba było robić praktycznie od zera.

  10. Sejsmo

    A wspomniał coś o wycofaniu się z tej jego tzw. reformy systemu dowodzenia SZ RP, która rozwaliła tenże system niemal dokumentnie? A wyraził nadzieję, że ktoś go za to kiedyś posadzi?

  11. Wacieńka

    Mieli na to 5 lat....Bardzo mało zrobili. Reforma armii prowadzona jest w sposób biurokratyczny bez wizji i przemyślanej strategii. Liczę, że nowe BBN sprawdzi się o wiele lepiej.

    1. ja

      Bardzo mało? hmmm A ile zrobiono przez całe poprzednie 25 lat??? A poza tym to rząd i MON ma władzę i konkretnie coś robi a nie BBN, który jest raczej klubem dyskusyjnym.... Warto rozejrzeć się po Europie. najlepiej wschodniej gdzie nie widzę żadnej armii, żadnej choć w stopniu zbliżonym jakościowo do naszej....... No ale tak stara śpiewka Polska w ruinie i dopiero nowy zbawiciel podniesie ją ze zgliszcz. daj spokój Wacieńka nie bij tu polityki. Zmieniamy dobrego szefa BBN na nie wiadomo kogo....