Reklama

Geopolityka

Szare Orły wspierają Apacze. Drony zamiast śmigłowców rozpoznawczych

  • Fot. nadodrzanski.strazgraniczna.pl.

Lotnicy z amerykańskiej 3. Brygady Lotnictwa Bojowego przeprowadzili w ostatnich dniach ćwiczenia, w których piloci śmigłowców szturmowych AH-64 Apache niszczyli cele przy współudziale bezzałogowych aparatów latających MQ-1C Gray Eagle. Cele wykryte i namierzane przez drony niszczone były przez pociski rakietowe Hellfire odpalane przez pilotów śmigłowców.

Procedura, określana w armii amerykańskiej jako MUM-T (manned and unmanned teaming), polega na wykryciu, a następnie laserowym wskazaniu celu przy użyciu bezzałogowego aparatu latającego pełniącego funkcje rozpoznawcze. Piloci śmigłowców Apache, korzystając z informacji przekazywanych przez drony, odpalają pociski rakietowe Hellfire, naprowadzające się na cel wskazany i oświetlany przez aparat zwiadowczy. Lotnicy z 3. Brygady Lotnictwa Bojowego ćwiczenia tego rodzaju przeprowadzili po raz pierwszy.

Odpalenie pocisku rakietowego w opisany powyżej sposób ma istotne znaczenie dla załóg śmigłowców szturmowych – pozwala im na pozostanie na malej wysokości i na utrzymywanie się w bezpiecznej odległości od celu, zmniejszając w istotnym stopniu zagrożenie dla załogi.

Ustanowienie bliskiego współdziałania wiropłatów szturmowych i bezzałogowców jest jednym z elementów reformy lotnictwa US Army, zakładającej m.in. całkowite wycofanie ze służby szeroko wykorzystywanych maszyn rozpoznawczych OH-58D Kiowa Warrior, współpracujących z AH-64 Apache. Przedstawiciele lotnictwa US Army wskazują jednak, że pożądane byłoby wprowadzenie - obok dronów - także nowego typu klasycznych maszyn rozpoznawczych, jednak na chwilę obecną jest to niemożliwe z przyczyn budżetowych.

Reklama

Komentarze (5)

  1. janekgolas

    Czym sie podniecac? Przeciez napisane jest, ze to z powodu braku kasy. Kiowa jest przestarzaly, a nowy program jest poza zasiegiem finansowym. WRE jest skuteczne na drony. PLOT krotkiego zasiegu jest skuteczne na drony, ba.. nawet MANPADS oraz prymitywne dzialka 23mm. Dron mniej manewruje niz zalogowy statek, jest delikatny jak zabawka z Centrum Chinskiego, nie posiada lub ma slabsze systemy samoobrony i detekcji zagrozen. Wskazywanie celow w krainie wielbladow-idealny pomysl (mnjejsze koszty, nie trzeba uzywac zwiadowcow na ziemi, dlugotrwaly lot). Wskazywanie celow podczas normalnego konfliktu-pomylka.

  2. Piotr Kraczkowski

    To proste i znane od wielu lat działanie. Nowością jest zastosowanie zamiast ludzi drona. Ale nawet sam sam pomysł z zastąpieniem zwiadowcy dronem jest powszechnie znany i w kżdej chwili kraje zach. UE, Japonia, itp. mogą stworzyć takie drony. "Tiger UHT" ma elektronikę specjalnie skonstruowaną dla tego typu zastosowań.

  3. gazek

    Drony też mogą przenosić pociski typu Hellfire. Ponadto można używać artylerii do ostrzału celów wskazywanych/naprowadzanych przez drony.

  4. Transfer of technology

    Another article to convince everybody to go on Gray Eagle in Poland. Give full know-how to Polish industry and then we can talk..

  5. hp7

    Jak jest w przypadku takich taktyk/procedur ? Czy są one jakoś pilnie strzeżone, czy wręcz propagowane u sojuszników?

    1. lel

      Taktyka/procedury są związane z doktryną jaką dane państwo ma wypracowaną, w NATO jak i bliższym sojusznikom z poza paktu prawdopodobnie przekażą w jakiejś formie swoje doświadczenia w tej materii (jeżeli ktoś będzie chciał wprowadzić AH-64E oczywiście :P). Bo wzrost potencjału sojuszników to możliwość redukcji amerykańskiego zaangażowania w regionie, a raczej przewartościowania celów.

Reklama