Reklama

Siły zbrojne

20 tys. nowych żołnierzy przeszkolonych od września. Rekrutacja i "proobronni" w Senacie [RELACJA]

Fot. U.S. Army, Spc. Samuel Brooks
Fot. U.S. Army, Spc. Samuel Brooks

Senacka Komisja Obrony Narodowej zebrała się w celu wysłuchania informacji szefa Ministerstwa Obrony Narodowej na temat współpracy jego resortu z partnerami społecznymi i organizacjami proobronnymi. Przy okazji wiele można się było dowiedzieć na temat efektów prowadzonego programu Programu Zostań Żołnierzem Rzeczypospolitej. Dzięki wprowadzanym zmianom systemowym do Sił Zbrojnych RP trafia coraz więcej żołnierzy.

Gen. bryg Artur Dębczak,  dyrektor Biura do spraw Programu Zostań Żołnierzem Rzeczypospolitej w swoim wystąpieniu poinformował, że w latach 2015-2020 trwała akcja wydawania organizacjom proobronnym paszportu, czyli swego rodzaju certyfikatu umożliwiającego ich współpracę z wojskiem. Współpraca ta dawała im dostęp chociażby do merytorycznej pomocy ze strony wojska przy opracowaniu programów szkoleniowych i szkolenia przez wojsko instruktorów spośród „proobronnych”. Dzięki temu w ramach 4 edycji programu paszport w latach 2017-2020 udało się przeszkolić około 1500 osób z 31 organizacji, którzy m.in. doskonalili swoje praktyczne umiejętności m.in. na ćwiczeniach Dragon i Anakonda z jednostkami wojskowymi. Proobronni najchętniej korzystali z wojskowych kursów związanych z prowadzeniem łączności, SERE, logistyki wojskowej, pierwszej pomocy na polu walki i z zakresu likwidacji skażeń.

Rok 2020 był mniej intensywny, jeżeli chodzi o szkolenia, ale planuje się nadrobienie zaległości i min. udział proobronnych w ćwiczeniach Dragon 21 wraz z żołnierzami 16. i 18. DZmech. Ich zadania będą tam drugorzędne – związane z ochroną dóbr kultury i współpracy z lokalnymi samorządami cywilnymi.

Jeszcze ciekawsze informacje przekazane przez generała Dębczaka dotyczyły procesu rekrutacji do SZ RP. Jak powiedział, odbywa się ona znacznie sprawniej, dzięki zmianie podejścia do ubiegających się o przyjęcie do służby wojskowej. Przemodelowano postępowanie z kandydatami już na poziomie Wojskowych Komend Uzupełnień, gdzie procedury i związana z nimi biurokracja zostały uproszczone. Podobnie udało się usprawnić procedury związane z badanami lekarskimi i psychologicznymi, co było możliwe dzięki zastosowaniu nowoczesnych systemów teleinformatycznych.

Uruchomiono stale rozbudowywany portal rekrutacyjny WP i przyjazną formę aplikowania przypominająca popularny ePUAP, wraz z mobilnymi aplikacjami na Iphone i Androida. Wdrożono także mobilne Wojskowe Centra Rekrutacji. Celem jest tutaj „załatwienie” przez kandydata wszystkich spraw administracyjnych, wraz z badaniem lekarskim i psychologicznym jednego dnia. Dzięki tym wszystkim ułatwieniom do służby w SZ RP w różnych jej formach zgłosiło się od września ubiegłego roku 27 tys. osób, a obecnie jest to 450-500 osób dziennie. Wprowadzone procedury są nadal doskonalone.

Gen. Dębczak poinformował, że udało się też skrócić służbę przygotowawczą do korpusu szeregowych z 90 do 27 dni. Spowodowało to zwiększenie możliwości szkoleniowych. Od września 2020 do końca pierwszego kwartału tego roku zwiększono przepustowość systemu szkoleniowego dwukrotnie i przeszkolono 20 tys. żołnierzy. Przy tym w okresie wrzesień 2020-kwiecień 2021 – przeszkolono w ramach znowelizowanej służby przygotowawczej prawie 11462 żołnierzy szeregowych, w tym tylko w 4. kwartale ubiegłego roku 6278 w tym 1866 do zawodowej służby wojskowej. Stanowi to dużą część ogółu powołań w roku 2020 i wzrost o 63 proc. w porównaniu z analogicznym okresem w roku 2019. Generał podkreślił, że wszystko to „pomimo pandemii”, chociaż trzeba zauważyć, że wywołane przez Covid bezrobocie niekoniecznie musiało przyczynić się do obniżenia zainteresowania służbą wojskową, a mogło być wprost przeciwnie.

Z kolei w okresie styczeń-kwiecień 2021 przeszkolono 5184 żołnierzy, w tym 3776 do zawodowej służby wojskowej. Generał podkreślił, że zastosowane metody przynoszą rezultaty, a przytoczone przez niego liczby wydają się na to wskazywać. Jednocześnie jego zdaniem dalsze ulepszenie systemu rekrutacyjnego nadal jest potrzebne oraz możliwe i wiele jeszcze pozostaje do zrobienia.

Stanowisko szefa MON na temat grup proobronnych przedstawiał w Senacie sekretarz stanu Wojciech Skurkiewicz, który zaczął od omówienia współpracy w organizacjami proobronnymi, w tym organizacjami pozarządowymi i partnerami społecznymi. Wspierane są w tym zakresie inicjatywy, które mogą zaowocować wzrostem ilości rezerw ludzkich dla sił zbrojnych, wzmacniać wizerunek wojska w społeczeństwie i  krzewić postawy patriotyczne, ale także umiejętności proobronne. MON wspiera takie organizacje nie tylko finansowo. Często jest to także pomoc merytoryczna oraz użyczanie infrastruktury i sprzętu przez wojsko. Organizacjom jest też przekazywany nieodpłatnie sprzęt, który wojsku na nic się już nie przyda.

W roku 2020 pomimo jego epidemicznej specyfiki, jednostki wojskowe wspomogły 1722 przedsięwzięcia realizowane wspólnie z partnerami społecznymi. MON przekazał mienie o wartości 331 937 zł i wsparł 130 oddziałów przygotowania wojskowego przeszkalających nowe rezerwy.  W tym roku ma zostać uruchomionych kolejnych 20 takich komórek.

Z kolei 5 września tego roku ma się rozpocząć piąta edycja programu certyfikowanych wojskowych klas mundurowych, których obecnie zakwalifikowanych zostało przez MON 111 spośród około 250 ubiegających się o ten status. Rosnąca liczba potencjalnych żołnierzy sprawia, że same jednostki wojskowe nie mogą w należyty sposób wydzielać kadr do prowadzenia dla nich szkoleń. Dlatego rośnie zaangażowanie w tym zakresie organizacji proobronnych, które na mocy decyzji szefa MON z ubiegłego roku mogą uzyskać teraz tzw. partnerską umowę proobronną. Członkowie zakwalifikowanych podmiotów o potwierdzonych umiejętnościach mogą przeprowadzać szkolenia praktycznie z uczniami i członkami innych organizacji. Tak aby określone umiejętności mogły być upowszechniane w społeczeństwie bez nadmiernego angażowania w to żołnierzy zawodowych. Jak poinformował gen bryg. Artur Dębczak, tej pory umowę taką udało się zawrzeć trzem taką organizacjom, a czwarta jest na progu jej podpisania. 

Szef MON wspiera też różne wydarzenia proobronne i o charakterze patriotycznym poprzez obejmowanie różnych przedsięwzięć. Jak poinformował wiceminister Skurkiewicz, nawet w ubiegłym specyficznym roku, na wniosek szkół mundurowych, szkolenia obronne były organizowane „w sposób dostrzegalny”, elastyczny i często w ramach umów długofalowych.

W 2020 roku  MON przedstawił łącznie 15 ofert na zadania publiczne i otrzymał 938 ofert od 185 podmiotów. 242 z nich nie spełniło wymogów formalnych, co zdaniem wiceministra wynika z nieobeznania ich przedstawicieli z obowiązującymi procedurami. Jednak 211 ofert otrzymało dotacje o łącznej wartości 8,94 mln zł, zawarto także 181 umów o łącznej wartości niemal 7,5 mln zł w obszarach:

  • podtrzymania tradycji narodowej, pielęgnacji polskości, świadomości obywatelskiej (9 konkursów w ramach których zawarto 112 umów o wartości 4,27 mln zł);
  • obronności państwa i działalności SZ RP (3 konkursy, 35 umów 1,61 mln zł);
  • wspierania i upowszechniania kultury fizycznej i sportu (1 konkurs, 15 umów – 482 tys. zł);
  • działalności na rzecz kombatantów i osób rep resjonowanych (1 konkurs, 16 umów, 914 tys. zł);
  • działalności na rzecz weteranów (1 konkurs, 3 umowy, 126 tys. zł).

174 tys. wydał MON w ubiegłym roku na utrzymanie pomników chwały oręża polskiego w Toruniu i Sońsku. 

Z kolei w 2021 MON ogłosił jak dotąd 7 otwartych konkursów obszarach:

  • podtrzymania tradycji narodowej, pielęgnacji polskości, świadomości obywatelskiej (4 konkursy);
  • obronności państwa i działalności SZ RP (2 konkursy);
  • działalności na rzecz weteranów (1 konkurs).

Jak dotąd w ich ramach rozdysponowano 18 mln zł.

Reklama
Reklama
Reklama

Komentarze (2)

  1. Polski Polak 777

    Tyle miesięcy j tylko 20 k mało kupcie mowę Himarsa czas chyba co

  2. Pablito

    Ilu spośród tych 120 tyś w naszej armii to żołnierze, a ilu urzędnicy i sprzątaczki - ktoś wie?

Reklama