Reklama

Geopolityka

Zmodernizowane samoloty z czasów wojny wietnamskiej trafią do Afganistanu?

Samoloty OV-10G+ Bronco - fot. DoD
Samoloty OV-10G+ Bronco - fot. DoD

US Special Operations Command (SOCOM) zakończyło testy samolotów turbośmigłowych OV-10G+ Bronco w zakresie ich użycia do zadań antypartyzanckich w Afganistanie. Obecnie zmodyfikowane maszyny z czasów wojny w Wietnamie oczekują na decyzje Departamentu Obrony. 

Program Combat Dragon II miał pierwotnie polegać na sprawdzeniu w bojowych warunkach Afganistanu możliwości użycia czterech zmodyfikowanych samolotów OV-10G Bronco. Cięcia budżetowe i program modyfikacji do podobnych zadań samolotów A-10 Thunderbolt przez US Air Force spowodowały redukcję tego projektu do 2 samolotów zmodernizowanych i badanych w kraju. 

Do testów użyto dwa samoloty OV-10 Bronco wykorzystywane przez NASA. US Navy zmodyfikowała je znacznie, dodając optoelektryczną głowicę obserwacyjną, awionikę ze szklanym kokpitem, nowe silniki i cichsze, nowocześniejsze śmigła.

Uzbrojenia samolotów składa się z szerokiej gamy zasobników artyleryjskich i rakiet. Istotnym elementem programu było użycie inteligentnej amunicji, takiej jak zmodyfikowane, kierowane laserem rakiety 70 mm.

Cała koncepcja Combat Dragon II polega na stworzeniu systemu wsparcia sił lądowych przez lekkie, tanie w ekspolatacji maszyny, zdolne do działania z nieutwardzonych pasów i lotnisk polowych. Testy sprawdzające system w działaniu zakończyły się miesiąc temu, jednak maszyny pozostaną w dyspozycji US SOCOM do czasu, aż Departament Obrony podejmie decyzję o ich dalszym losie. Mogą trafić do testów polowych lub powrócić do NASA skąd je "wypożyczono". Ma to nastąpić na początku 2014 roku. 

OV-10 Bronco były w latach 1966-69 kupowane przez różne formacje amerykańskie jako maszyny obserwacyjne i szturmowe. Ostatnia eksploatująca je jednostka amerykańska skreśliła OV-10 Bronco ze stanu w 1994 roku. Nada są wykorzystywane przez siły zbrojne Kolumbii, Wenezueli i Filipin oraz przez amerykańskie agencje zwalczające przemyt i handel narkotykami. 

Reklama
Reklama

Komentarze