- Wiadomości
Zjednoczone Emiraty Arabskie kupują rakiety BrahMos?
Rosyjsko-indyjskie konsorcjum BrahMos poinformowało o możliwym podpisaniu pod koniec bieżącego roku kontraktu ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi na dostawę przeciwokrętowych rakiet ponaddźwiękowych typu BrahMos.

Prace and kontraktem z ZEA oznaczają, że rządy Rosji i Indii wyraziły zgodę na przekazanie rakiet BrahMos krajom trzecim. Jak ujawniono, zgoda ta obejmuje nie tylko Zjednoczone Emiraty Arabskie, ale również Chile, Wietnam i Republikę Południowej Afryki. Z każdym z tych państw są w tej chwili prowadzone negocjacje.
Konsorcjum BrahMos Aerospace Private Limited (założone przez rosyjski koncern NPO Maszynostrojenije i indyjską agencję do spraw rozwoju systemów uzbrojenia DRDO - Defence Research and Development Organisation) zapowiada już jednak, że liczba potencjalnych klientów może być o wiele większa. Zainteresowanie indyjsko-rosyjskimi pociskami wyraziły bowiem również: Algieria, Egipt, Filipiny, Korea Południowa, Malezja, Singapur, Tajlandia oraz dwa kraje NATO, Bułgaria i Grecja.
W każdym z tych przypadków będzie jednak potrzebna oddzielna analiza. W przypadku ZEA nie było konfliktu interesów, ale np. w odniesieniu do Wietnamu zwraca się uwagę na możliwe protesty ze strony Chin. Podstawowym założeniem jest jednak przekazywanie rakiet tylko tym państwom, z którymi Rosja i Indie pozostają w przyjacielskich stosunkach.
Skuteczna reklama
Informacje o możliwej sprzedaży indyjsko-rosyjskiego systemu rakietowego do państw trzecich zbiegła się w czasie z komunikatem o udanych testach zmodernizowanej rakiety BrahMos. Pocisk odpalono z mobilnej wyrzutni lądowej 27 maja br. z poligonu Pokhran w dystrykcie Jaisalmer. Zgodnie z oficjalnym komunikatem, rakieta należąca do indyjskich sił powietrznych „uderzyła w wyznaczony cel i go zniszczyła”.
Zakrojona na tak dużą skalę kampania reklamowa oznacza, że Rosja i Indie chcą teraz odzyskać przynajmniej część pieniędzy, jakie przeznaczono na opracowanie rakiet BrahMos. Sam program kosztował setki milionów dolarów, do czego należy doliczyć również cenę wyprodukowanych do tego czasu 450 pocisków.
Zgoda na sprzedaż rakiet oznacza również, że ujawnione zostaną rzeczywiste możliwości indyjsko-rosyjskiego systemu uzbrojenia. Jak na razie bowiem, dane taktyczno-techniczne pocisków pochodziły jedynie od producenta i nie można ich było zweryfikować. Teraz jednak kraje „trzecie” zaczną wymagać by to, co było deklarowane przez dostawców było rzeczywistą cechą przekazanych im rakiet.
Według przedstawicieli przemysłu pociski BrahMos wydają się być uzbrojeniem o dużym poziomie zdolności. Mogą być one wykorzystywane zarówno przeciwko celom nawodnym, jak i lądowym. Mogą być odpalane z okrętów nawodnych, podwodnych, statków powietrznych i wyrzutni brzegowych. Mają mieć niewielką skuteczną powierzchnię odbicia, co w połączeniu z prędkością ponaddźwiękową (2,6 Mach przy locie na dużym pułapie 14000 m i 2,0 Mach przy locie na wysokości około 10-15 m) utrudnia działanie systemom antyrakietowym lądowym i okrętowym.
Ważny jest również zasięg (około 290 km przy locie na dużym pułapie i 120 km przy locie na wysokości około 12 m) pozwalający platformie strzelającej pozostawać poza zasięgiem systemów obrony przeciwnika.
Czytaj też: Myśliwce RAF przechwyciły 17 rosyjskich samolotów
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS