Reklama

Siły zbrojne

Zakończyły się polsko-rumuńskie ćwiczenia Winter Scorpion 2017

Fot. sierż. Patryk Cieliński, szer. Jacek Rok/www.dgrsz.mon.gov.pl
Fot. sierż. Patryk Cieliński, szer. Jacek Rok/www.dgrsz.mon.gov.pl

12-14 grudnia żołnierze I zmiany PKW Rumunia wraz z wydzielonymi siłami rumuńskiego 26 Batalionu Piechoty „Neagoe Basarab” brali udział w zintegrowanych zajęciach taktycznych pk. Winter Scorpion-17 połączonych ze strzelaniami sytuacyjnymi.

Zajęcia rozpoczęły się dźwiękiem alarmu 12 grudnia o godzinie 06.00 czasu lokalnego. Kompania zmotoryzowana po otrzymaniu i analizie zadania oraz zrealizowaniu przedsięwzięć osiągnięcia gotowości do działania, o godzinie 10.00 rozpoczęła przemieszczenie ponad 25 jednostek sprzętu do rejonu ześrodkowania w Botosesti Paia, oddalonego o blisko 60 km od Craiov, na której miała już okazję uczestniczyć w poprzednich przedsięwzięciach szkoleniowych.

Na czas szkolenia do struktury kompanii zmotoryzowanej przydzielono pluton zmotoryzowany z 26 Batalionu Piechoty, który podczas części taktycznej wszedł w podporządkowanie por. Bartłomieja Czeremskiego.

Podczas realizacji przemieszczenia, prowadzonego w warunkach codziennego ruchu komunikacyjnego, osoby funkcyjne kompanii musiały zmierzyć się z incydentami mającymi wpływ na realizację marszu. Pojawiły się zdarzenia powodujące interakcję z ludnością cywilną tj. blokady drogowe, niezidentyfikowani obserwatorzy, działania propagandowe ludności wspieranej przez stronę przeciwną oraz pozorowana zasadzka i incydent chemiczny,  który w realnych działaniach mógłyby wpłynąć na terminowe wykonanie zadania przez kompanię.

„Incydenty te pojawiły się w celu sprawdzenia reakcji dowódcy kompanii na działania psychologiczne i nieregularne, które mogą utrudnić wykonanie zadania i wpłynąć negatywnie na morale, nie mniej niż działania bojowe” – powiedział dowódca grupy - oficer operacyjny, kapitan Damian Ćwierkiewicz.

Po zajęciu rejonu ześrodkowania i zrealizowaniu przedsięwzięć zabezpieczenia bojowego, dokonano sprawdzenia procedur odzyskiwania utraconego personelu (ang. personel recovery), niezidentyfikowani sprawcy uprowadzili żołnierza kompanii. Incydent ten wskazał na kluczową rolę dowódców drużyn, którzy szczególnie w warunkach ograniczonej widoczności powinni zwrócić uwagę na miejsce przebywania podległych im żołnierzy.

Podczas kolejnych dni ćwiczący realizowali zagadnienia szkoleniowe na  które składały się strzelania sytuacyjne oraz wykonywanie norm i procedur taktycznych. Podczas realizacji ćwiczeń ogniowych żołnierze prowadzili ogień z etatowego uzbrojenia kompanii, czyli LM-60, MK-19, RPG-7, UKM-2000, kbs Beryl i mini Beryl oraz PW-94 Wist. Zastosowanie wcześniej przygotowanych przeszkód umożliwiło sprawdzenie umiejętności strzeleckich w różnych postawach do celów ukazujących się.

Równolegle realizowano szkolenie sprawdzające z norm i procedur taktycznych. Żołnierze zostali ocenieni między innymi za sposób w jaki pokonywali zapory inżynieryjne i pola minowe, zdobywali bunkier i oczyszczali okop. Rumuński pluton wydzielony z 26 Batalionu Piechoty doskonalił działania taktyczne wskazane przez dowódcę batalionu.

„Ośrodek szkolenia ogniowego i taktycznego w Botosesti Paia jest nam doskonale znany, jednak tym razem realizowaliśmy strzelania bardziej złożone, wymagające umiejętności dostosowania się do przeszkód, które wspólnymi siłami wykonaliśmy. Szczególną uwagę skupiliśmy na realizacji zadań w warunkach ograniczonej widoczności, podczas których należy zachować szczególną ostrożność. Celem tychże strzelań sytuacyjnych było pokazanie realnej dynamiki działań bojowych, ważnego aspektu pamięci mięśniowej, jaka jest wymagana podczas prowadzenia ognia, a także umiejętnego wykorzystania przeszkód terenowych. Zajęcia taktyczne, przygotowane wspólnie przez dowództwo I zmiany PKW Rumunia i sztab 26 Batalionu Piechoty, wymagały od nas przystosowania się do ciągle zmieniającej się sytuacji, szybkiego reagowania na incydenty, oraz podejmowania szybkich decyzji. Był to dla nas sprawdzian podsumowujący naszą blisko 6-miesięczną służbę i ostatnie taktyczne przedsięwzięcie przed powrotem do kraju i muszę przyznać, że jestem zadowolony z działania moich podwładnych” – powiedział porucznik Bartłomiej Czeremski, dowódca kompanii zmotoryzowanej PKW Rumunia, oficer 17 Brygady Zmechanizowanej.

Realizacja przedsięwzięcia była również okazją do sprawdzenia działania Narodowego Elementu Wsparcia Logistycznego (NEWL) PKW Rumunia. Żołnierze NEWL zapewnili gorące posiłki, które przygotowane zostały z wykorzystaniem etatowej kuchni polowej. Ponadto wydzielone siły plutonu logistycznego zrealizowały ewakuację uszkodzonego sprzętu, które na wiejskich terenach Rumunii wymagały szczególnych umiejętności kierowców.

„W czasie prowadzenia strzelań i zajęć taktycznych wydzielony pododdział NEWL przygotowywał, a następnie dowoził ciepłe posiłki w rejon zajęć, dzięki którym grudniowe temperatury i wysokie tempo zajęć nie było tak uciążliwe. Ponadto doskonale wiemy jak gorący, smaczny posiłek podnosi morale po kilkunastu lub nawet kilkudziesięciu godzinach spędzonych w polu. Również mieliśmy okazję przekonać się, że ewakuacja sprzętu z obszaru wiejskiego rumunii nie jest taka prosta ze względu na gabaryty sprzętu i wąskie drogi” – zaznaczył mjr Krystian Pietruszka, zastępca dowódcy PKW - dowódca NEWL I zmiany PKW Rumunia.

„Zajęcia taktyczne połączone ze strzelaniem sytuacyjnym pk. Winter Scorpion-17 były ostatnim przedsięwzięciem szkoleniowym I zmiany PKW Rumunia w ramach szkolenia zintegrowanego z 26 Batalionem Piechoty „Neagoe Basarab” i stanowiły swego rodzaju podsumowanie działalności szkoleniowej i sprawdzenie wyszkolenia kompanii zmotoryzowanej po 6-miesięcznym pobycie w Rumunii”- powiedział dowódca Kontyngentu mjr Paweł Cupa.

Po zrealizowaniu niezbędnych obsług technicznych, sprzęt zostanie przygotowany do przekazania dla II zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego w styczniu 2017 roku.

Czytaj więcej: Szybki zakup tarczy dla wojsk USA w Europie. Armaty, rakiety i broń niekinetyczna [ANALIZA]

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (1)

  1. Teodor

    "zdobywali bunkier i oczyszczali okop." - ja wiem ze akurat miedzy Ormianami, a Azerami takie stuktury terenowe dalej spelniaja swoja roe, ale czy czasami w nowoczesnej wojnie przy bardzo precyzyjnych srodkach ogniowych to nie jest anachronizm? Przeciez Hel juz nie jest wysunietym bastionem umocnionym, a artyleria nadbrzezna nad Baltykiem zostala juz tylko jako ekspozycja historyczna?!... Skoro T72 jest zabytkiem i jego "wolny naped" nie jest w stanie przeciwdzialac atakowi artyleryjskiemu, to jaka szanse ma bunkier?

    1. dziurkacz

      po to jest właśnie piechota

Reklama