Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Wtorkowy przegląd prasy: Co MON wie, a czego nie wie o generale Skrzypczaku; Nawet 50-latkowie zostaną powołani do wojska; Sienkiewicz za speckomisją w specsłużbach

Bartłomiej Sienkiewicz fot. premier.gov.pl
Bartłomiej Sienkiewicz fot. premier.gov.pl

Przegląd prasy

Polska - Głos Wielkopolski, Nawet 50-latkowie zostaną powołani do wojska, Marcin Idczak: Jesteś w tym wieku, że już zaczynasz planować emeryturę? Za wcześnie. Armia przypomni, że mając nawet ponad 50 lat, nadal jesteś sprawny i możesz biegać z karabinem po poligonie. Rozpoczął się pobór na 10-dniowe ćwiczenia. Wezwanie do stawienia się w koszarach mogą dostać wszystkie osoby, które mają kartę mobilizacyjną. W przypadku szeregowych dotyczy to rezerwistów w wieku do 50 lat, a z wyższymi stopniami do 60. roku życia. (...) Ćwiczenia wojskowe są organizowane dlatego, gdyż większość żołnierzy rezerwy dawno na żadnych nie była - tłumaczy ppłk Konrad Stube, szef Wydziału Mobilizacji i Uzupełnień Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego w Poznaniu. - Odkąd byli ostatni raz w armii, wiele się w niej zmieniło i muszą się zapoznać choćby z nowym sprzętem-dodaje.(...)Wyjaśnia, że podobnie jak w przypadku powołania do odbycia czynnej służby wojskowej, nie ma zwolnień z obowiązku odbycia 10-dniowych ćwiczeń. 

Dziennik Gazeta Prawna, Co MON wie, a czego nie wie o generale Skrzypczaku, Robert Zieliński: Dla kogo pracował generał przed objęciem stanowiska w rządzie. Resort obrony tego nie wie. (...) Gen. Skrzypczak odszedł z armii w 2009 r. Pełnił w niej funkcję dowódcy Wojsk lądowych. W MON znalazł się po dwóch latach - w roli doradcy. We wrześniu 2012 r. został wiceministrem odpowiedzialnym za zakupy sprzętu. Po odejściu z armii - jak poinformowało nas MON - generał współpracował z firmami z sektora zbrojeniowego. Problem w tym, że jest to niezgodne z art. 122a ustawy o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych. Artykuł ten zabrania przez trzy lata od dnia zwolnienia ze służby wojskowej podejmowania pracy lub współpracy z biznesem zbrojeniowym. Przepis dotyczy żołnierzy, którzy mają wpływ np. na zakupy w armii. (...)- Minister zaprzecza, że pracował dla izraelskiego koncernu, o który pytacie. Ale pracował (Skrzypczak - red.) dla firm z sektora zbrojeniowego - odpowiedział DGP rzecznik prasowy MON Jacek Sońta.(..) Sońta: "Przed objęciem stanowiska podsekretarza stanu Waldemar Skrzypczak został poddany procedurze sprawdzenia jako osoba obejmująca stanowisko państwowe. W wyniku przeprowadzonego postępowania nie stwierdzono przeciwwskazań do powierzenia mu tego stanowiska"

Nasz Dziennik, Speckomisja w specsłużbach, Marcin Austyn: MSW chce powołania pozaparlamentarnej Komisji Kontroli Służb Specjalnych z szerokim wachlarzem uprawnień. Projekt ustawy przedstawiony do konsultacji przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych zakłada powołanie niezależnej, sześcioosobowej Komisji Kontroli Służb Specjalnych. Resort zakłada, że miałaby ona wgląd w materiały tajnych służb, a celem jej poczynań byłaby kontrola zgodności z prawem działań Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Służby Kontrwywiadu Wojskowego i Służby Wywiadu Wojskowego, w szczególności dotyczących praw i wolności obywatelskich. Komisja kontroli miałaby prześwietlać m.in. czynności operacyjno-rozpoznawcze służb, sposób przetwarzania przez nie danych osobowych obywateli czy uzyskiwania billngów. 

Dziennik Gazeta Prawna, Skrzypczak i McChrystal: żywoty prawie równoległe, Zbigniew Paraflanowicz: Co łączy generała Waldemara Skrzypczaka i generała Stanleya McChrystala Obaj mają za sobą Irak. Skrzypczak jako dowódca wielonarodowej dywizji, McChrystal jako ten, który dopadł Abu Musaba al-Zarkawiego. Obydwu można nazwać wysoce inteligentnymi draniami (highly intelligent badass), co w wojskowym slangu w USA jest największym komplementem i oznacza oficera nietuzinkowego i niezdyscyplinowanego w dobrym tego słowa znaczeniu. (...) Różnica najważniejsza polega jednak na tym, że McChrystal na stałe zniknął z armii. Nie pojawił się też w polityce jako doradca szefa Pentagonu czy jego zastępca. Zapłacił cenę za nagięcie podstawowej zasady, jaką jest zakaz publicznej debaty z politykami, gdy jest się czynnym oficerem. Generał Skrzypczak też na chwilę odszedł. I gdyby tak zostało, wszystko byłoby OK.

Rzeczpospolita, Litwini nie obejrzą, Rosjanie nie zjedzą, Jerzy Haszczyński: Wileński sąd okręgowy zakazał wczoraj transmisji na Litwie kanału rosyjskiej telewizji. Wojna informacyjna to niejedyne starcie Litwy z Rosją przed szczytem listopadowym Partnerstwa Wschodniego w Wilnie. Drugie Moskwa toczy z Wilnem w produkcji mlecznej. Rosyjski sanepid, znany z nakładania embarga na mięso z Polski czy wino z Mołdawii, w czasie gdy kraje te miały na pieńku z Moskwą, uderzył w szczególnie ważny dla Litwy eksport serów i innych produktów mlecznych. (...) Trzymiesięczny zakaz transmisji na Litwie dotyczy telewizji Pierwyj Bałtijskij Kanał (PBK). Na początku października nadała ona prowokacyjny program o wydarzeniach ze stycznia 1991 r., decydujących dla odzyskania przez Litwę niepodległości. I uważanych w tym kraju za świętość.

 

Reklama

Komentarze (1)

  1. Zdegustowany

    Dz.G.P. - mjr Dobrzański był TAKIM oficerem. Gdy żył, blokowano mu ścieżkę awansowania. Potem nakręcono o NIM film. Za życia go "sekowano". Po śmierci - stał się bohaterem, którym BYŁ.... W Polsce niedoceniamy ludzi za życia - po śmierci stawiamy im pomniki... I to ma być zadośćuczynienie dla ich rodzin?

Reklama