Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Wtorkowy przegląd prasy: 10,3 mld dol. na wojsko; Szpica NATO powoli powstaje. Ale to niewiele zmienia; Koniec z tranzytem gazu przez Polskę; Broń nuklearna w Kaliningradzie; Rosyjskie myśliwce w Arktyce; Rosja jak dyktatury Azji Środkowej; Zamach talibów

Fot. mil.ru
Fot. mil.ru

Przegląd prasy pod kątem bezpieczeństwa i obronności.

Marcin Kaczmarczyk, Gazeta Wyborcza, „10,3 mld dol. na wojsko”: podsumowanie wydatków Polski na obronność na tle innych państw NATO. W tym roku wydamy niemal tyle co Hiszpanie i dwukrotnie więcej od Greków, jednak czterokrotnie mniej niż Niemcy. Jesteśmy też jednym z zaledwie trzech krajów Sojuszu, których budżety obronne rosną.


Maciej Miłosz, Dziennik Gazeta Prawna, „Szpica NATO powoli powstaje. Ale to niewiele zmienia”: dziennikarz zajmuje się tematem szybkości działania natowskich Połączonych Sił Zadaniowych Bardzo Wysokiej Gotowości, popularnej „szpicy”. Choć wchodzące w jej skład oddziały osiągają już gotowość operacyjną, szybkość ich użycia zależna jest od otrzymania zgody parlamentów poszczególnych państw. W momencie, w którym za ich „szybkie” działanie uznaje się podjęcie decyzji w ciągu kilku dni, rodzą się pytania o zdolność „szpicy” do błyskawicznej reakcji na zagrożenie.


Gazeta Polska Codziennie, „Koniec z tranzytem gazu przez Polskę”:  „Zapowiedziana rozbudowa gazociągu North Stream o dwie kolejne nitki oznacza, że za kilka lat Rosjanom do transportu gazu na rynki europejskie nie będą potrzebne rurociągi ukraińskie, a także biegnący przez Polskę gazociąg jamalski”.


Rusłan Szoszyn, Rzeczpospolita, „Broń nuklearna w Kaliningradzie”: wywiad z Igorem Koroszenko, redaktorem naczelnym pisma „Racjonalna Oborona”, powiązanym z rosyjskim Ministerstwem Obrony. Głównym tematem jest rosyjska „reakcja” na zagrożenie płynące ze strony NATO i „adekwatne” środki odpowiedzi, jakie zamierza zastosować Moskwa.


Oleg Alenho, Gazeta Polska Codziennie, „Rosyjskie myśliwce w Arktyce” „Równolegle z prowadzeniem wojny na wschodzie Ukrainy, Rosja umacnia się w bogatej w złoża ropy naftowej i gazu ziemnego Arktyce. Na wyspy na Oceanie Arktycznym już przerzucono żołnierzy, broń i radary. Wkrótce zostaną tam wysłane myśliwce”.


Jędrzej Bielecki, Rzeczpospolita, „Rosja jak dyktatury Azji Środkowej”: „Agresja na Ukrainę miała fatalne konsekwencje dla samej Rosji: doprowadziła do konsolidacji twardej dyktatury”. Taki wniosek płynie z dorocznego raportu Freedom House, jednego z czołowych amerykańskich instytutów zajmujących się przestrzeganiem praw człowieka i demokracji na świecie.


Piotr Falkowski, Nasz Dziennik, „Zamach talibów”: opis nieudanego ataku talibów na budynek parlamentu afgańskiego w Kabulu. Ochrona parlamentu zdołała odeprzeć atak, zabijając sześciu napastników. W budynku trwały obrady w sprawie powołania nowego ministra obrony. Celem talibów byli deputowani i wysocy rangą wojskowi.

Reklama

Komentarze (3)

  1. Racjonalista

    Po tym potrząsaniu przez Rosję atomową szabelką i awanturach z głowicami w obwodzie kaliningradzkim i jawnych groźbach ataku nuklearnego na Warszawę należało by w Polsce rozpocząć poważną dyskusję nad uzyskaniem przez nasz kraj statusu państwa atomowego. Wielka Brytania i Francja mają taki status, a ich zagrożenie jest wielokrotnie mniejsze od naszego, Polska jest w tej chwili w podobnie beznadziejnym położeniu jak Izrael, albo nawet i gorszym. Zaczyna się powtarzać historia z końca lat 30-tych XX wieku, tylko że wówczas nie było na świecie broni atomowej.

    1. Podpułkownik Wareda

      Racjonalista! O tym, czy ktoś jest czy nie jest racjonalistą, nie świadczy nick lecz myślenie racjonalne. To, że Rosja - jak napisałeś - potrząsa szabelką atomową, to absolutnie nie znaczy, że Polska zostanie członkiem ekskluzywnego Klubu Atomowego, a Wojsko Polskie uzyska dostęp do broni jądrowej. Nic z tych rzeczy. Ani teraz, ani w dającej się przewidzieć przyszłości. Nawet gdyby najwyższe władze polityczne i wojskowe naszego kraju, na kolanach błagały Amerykanów o zgodę na wyposażenie Wojska Polskiego w broń jądrową. Zapewniam, że to byłby daremny trud z naszej strony. Ponadto - rozważając wyłącznie teoretycznie - przypominam Ci, że Armia Rosyjska posiada w swym arsenale ok. 8000 ładunków jądrowych oraz wszelkie możliwe środki techniczne do ich przenoszenia. Nawet - jeżeli Wojsko Polskie uzyska kiedykolwiek /w co nie wierzę/ dostęp do broni jądrowej, to ile będzie miało tych ładunków i środków do ich przenoszenia i co to zmieni? Zastanawiałeś się nad tym? Poza tym, Amerykanie z pewnością nigdy nie zgodzą się, aby Polska sama decydowała /w przypadku jej posiadania/ o użyciu broni jądrowej. Wystarczy, czy kontynuować to zagadnienie? Dlatego też, jakakolwiek "poważna dyskusja" na powyższy temat - przynajmniej w chwili obecnej i w dalszej przyszłości - nie ma najmniejszego sensu. Bez urazy, ale im szybciej to zrozumiesz, tym lepiej dla Ciebie. Przynajmniej pozbędziesz się złudzeń i niepotrzebnych emocji. W tej sprawie pozostań realistą i myśl racjonalnie. PS. Nieprawdą jest, że Polska w chwili obecnej, znajduje się w podobnie beznadziejnym położeniu, jak Izrael. Polsce - do zagrożenia, w jakim jest Izrael - jeszcze bardzo, ale to bardzo daleko. Obecnie Polska jest członkiem NATO oraz Unii Europejskiej. Już samo to, daje nam prawo, aby czuć się zdecydowanie bezpieczniej - w porównaniu do Izraela. Liczący ok. 9 milionów mieszkańców Izrael /wśród których 20% stanowią Arabowie i 5 % inne mniejszości narodowe/ o powierzchni naszego województwa mazowieckiego, jest autentycznie zagrożony przez otaczające państwa arabskie. Licząca ponad 250 milionów ludzi, populacja Arabów i Persów w regionie Bliskiego i Środkowego Wschodu - wręcz zionie jadem nienawiści do państwa żydowskiego. Ponadto, codziennie zapowiadają, że ich generalnym celem jest fizyczne zniszczenie Izraela i zepchnięcie Izraelczyków do morza. Tak więc, nie ma podstaw, aby porównywać obecny stan zagrożenia Polski i Państwa Izrael. Tego nie da się porównać. I druga sprawa, nie można również w żaden sposób porównywać - obecnej sytuacji polityczno-gospodarczo-wojskowej świata oraz Europy - do sytuacji z końca lat 30-tych XX wieku. To była zupełnie odmienna epoka - nieporównywalna do obecnej. I nie tylko dlatego, że nie było wówczas na świecie broni jądrowej.

    2. groo

      Lepiej zrobic tak jak Izrael: pozyskac bron atomowa po cichu i za zadne skarby sie nie przyznawac. Rusaki oczywiscie powinni zostac poinformowani - tez po cichu.

  2. baca

    balastem naszej zdolności obronnej jest cała masa starych i nowych post PRL-owkich generałów i wysokich oficerów wojska i postsowieckich służb które swoimi bardzo wysokimi uposażeniami emerytalnymi drenują budżet i tym samym ograniczają możliwości modernizacji naszego wojska ...

  3. Paweł

    "Jednak czterokrotnie mnie niż Niemcy" Trudno żeby równać w wydatkach na armię do kraju dwukrotnie większego oraz z dużo większymi kosztami stałymi.

Reklama