Reklama

Jak poinformował Defence24.pl rzecznik prasowy Inspektoratu Uzbrojenia ppłk Robert Wincencik, w ramach rozpoczętego w sierpniu 2015 roku postępowania na dostawę radarów pola walki IU przeprowadził już negocjacje z czterema potencjalnymi wykonawcami, którzy złożyli oferty wstępne niepodlegające odrzuceniu. Należą do nich:

- konsorcjum spółek Siltec sp z o.o. oraz UNITRONEX Poland sp. z o.o., obie z siedzibą w Warszawie;

- konsorcjum spółek KenBIT Koenig i Wspólnicy sp.j. z siedzibą w Warszawie oraz Elta Systems Ltd. z siedzibą w Izraelu;

- Pro Patria Electronics Kft. z siedzibą na Węgrzech;

- konsorcjum spółek WB Electronics S.A. z siedzibą w Ożarowie Mazowieckim oraz SRCTec, LLC z siedzibą w Stanach Zjednoczonych.

Obecnie prowadzona jest analiza wymagań zawartych we Wstępnych Założeniach Taktyczno-Technicznych. Ma ona na celu uwzględnienie rezultatów przeprowadzonych negocjacji, co - jak zaznacza ppłk Wincencik - pozwoli na przesłanie zaproszeń do składania ofert wymienionym podmiotom.

Ostateczny wybór Wykonawcy oraz podpisanie umowy uzależnione są nie tylko od czynności Zamawiającego, ale również od ewentualnego zastosowania środków ochrony prawnej przez zainteresowane podmioty.

Ppłk Robert Wincencik, Rzecznik Prasowy Inspektoratu Uzbrojenia

Rzecznik Inspektoratu Uzbrojenia zaznacza, że na termin ostatecznego wyboru oferty i podpisania umowy mogą wywrzeć wpływ nie tylko działania samego IU, ale też ewentualne zastosowanie przez uczestników postępowania środków ochrony prawnej.

Procedura rozpoczęta w 2015 roku obejmuje dostawę łącznie do 104 radarów pola walki, w tym 93 w ramach zamówienia gwarantowanego i 11 w ramach opcji. Założono, że wykonanie części gwarantowanej ma zakończyć się do 2022 roku, a opcji do 2023 roku.

Postępowanie prowadzone jest w trybie negocjacji z ogłoszeniem, z zastosowaniem procedur zawartych w ustawie Prawo Zamówień Publicznych. Wśród kryteriów udzielenia zamówienia w ogłoszeniu wymieniono cenę (waga 90) i okres gwarancji (waga 10).

Na razie nie rozwiązano też kwestii budowy systemu przekazywania danych z radarów pola walki do środków ogniowych, tak aby mogły one jak najszybciej razić wykryte cele. Jeżeli zdobyte informacje o nieprzyjacielu będą transmitowane do innych jednostek głównie głosowo, to efektywność nowych stacji radiolokacyjnych, niezależnie od ich typu, będzie ograniczona. Należy więc dążyć do stworzenia rozwiązania, pozwalającego na transmisję danych w sposób zautomatyzowany.

Reklama
Reklama

Komentarze (14)

  1. Harry

    Wpiszcie w google: "Polski przenośny radar wykrywająco-ostrzegawczy RWO-1 Sowa" To polski.

    1. k

      Rzeczywiście, idąc Twoim tokiem rozumowania to NIE ŻAŁUJĘ żadnego Rosjanina który zginął w Syrii. Ani na Ukrainie. Ani w żadnym innym mniej lub bardziej znanym miejscu!

    2. y

      Przecież Ty nie płacisz podatków na Wojsko Polskie! Więc daruj sobie fałszywe lamenty. Martw się bardziej o Rosjan w Syrii czy w Donbasie!

    3. Extern

      To straszne co napisałeś. Namawiasz do masowego odwetu na cywilach którzy nie są osobami decyzyjnymi. To ja już chyba jednak wolę Amerykańskie podejście aby eliminować osoby decyzyjne. Jakoś takie to się mimo wszystko wydaje uczciwsze.

  2. Niewiedzący

    A czy Polacy nie potrafią konstruować radarów? Trochę to wszystko tak wygląda, że w razie blokady ekonomicznej zostalibyśmy z dzidami na czołgi.

    1. dim

      A czy konstruowano już w Polsce jakieś radary pola walki ?

    2. Bob

      Wpiszcie w google: \"Polski przenośny radar wykrywająco-ostrzegawczy RWO-1 Sowa\"

  3. szpon

    No pomysł by usadowić te radary na tym rosyjskim złomie jest ,moim zdaniem, poroniony. Przecież ten wóz pamięta...bitwe pod Grunwaldem . Powaznie mówiąc, czas najwyższy na polską konstrukcje opancerzonego wozu zwiadowczego.

    1. Michał Knapik

      Na razie nowszego nie ma i nie będzie. Więc trzeba wykorzystać to co jest.

    2. wera

      Normalne armie używają np.: Fenneka a nie usiłują wszystko robić samemu. My wszystko sami musimy produkować, wszystko sami musimy wymyślać od nowa w efekcie nasza armia wygląda jak szrot z muzeum, nic nie posiadamy a to co wymyślamy jest na etapie XIX wiecznej broni.

    3. Marek1

      szpion - fakt, że BRDM-2 jako nośnik pod dobry system jest pojazdem starym, w tym wypadku NIE ma większego znaczenia. BRDM ma tylko dostarczyć radar na pozycję i jest do tego jak najbardziej zdolny ze wzgledu na swoje właściwości - niska sylwetkę, dobrą mobilność, zdolność pływania, uzbrojenie/opancerzenie. Aby cokolwiek przewieść NIE potrzeba od razu do tego Mercedesa ... Ps. Jak będziemy czekać na rodzimy, nowoczesny pojazd rozpoznawczy, to radary pola walki wejdą na stan WP za 15 lat ... może.

  4. konsekwencje

    A Rosja kupuje Orłany 10E, które są wyspecjalizowane w natychmiastowym namierzaniu takich radarów...

    1. NN

      A my kupujemy Pilicę, służącą do strącania Orłanów.

  5. Marek1

    Klasyczna wręcz sytuacja dla działań IU/MON - rozpoczyna się procedurę pozyskania sprzętu niezbędnego dla WP, "zapominając" jak zwykle, że bez systemu szerokopasmowego transferu danych ten sprzęt będzie mało warty. Przykłady - proszę bardzo : AH Krab -amunicja precyzyjna i wydłużonego zasięgu - BRAK, Rak - amunicja ppanc, precyzyjna i wydłużonego zasięgu - BRAK, NDR - rozpoznanie pozahoryzontalne celów - BRAK, radiolokacja pola walki - BRAK syst. transmisji danych, itd. itd

    1. rED

      I dlatego powinniśmy kupić satelitę zamiast NDR, amunicję precyzyjną i dalekosiężną zamiast KRABA, amunicje ppanc i precyzyjną zamist RAKA. To mas sens.

  6. MJ

    Wiecie jak to jest z tym sprzętem? W mojej drużynie rozpoznawczej był operator MSTARA. Mieliśmy nawet jeden na stanie. Leżał sobie w magazynie , nie tknięty od czasu zakupu, bo "co by było gdyby się zepsuł podczas cwiczen?".. Kumpel w ogóle nie miał z nim do czynienia od czasu kursu.

  7. WP1

    Radar ale bez systemu przekazywania danych tak samo jak i mamy rakiety dalekiego zasięgu ale niema czym ich naprowadzać..... Ja nie wiem kto u nas odpowiada za zakup uzbrojenia ale chyba są to ludzie nie do końca myślący.

    1. LWP

      Jak by kupili radar to byś pisał, że nie ma efektorów.

  8. Zawisza_Zielony

    Spokojnie za jakiś czas i tak anulują całe postępowanie i kupią w PGZ. Poza tym czas sie przyzwyczaić ze Inspektorat nie prowadzi postępowań aby coś kupić tylko by prowadzic postepowanie.

    1. n@ti

      Czyżby? 2014 rok! http://www.defence24.pl/103260,nowoczesne-radary-pola-walki-na-razie-nie-dla-polski

  9. Hungarian

    Two Americans, one Israeli and one Hungarian.. is it the same HU radar who bit Thales and DRS radars in Pakistan?

  10. robertpk

    a gdzie tu PGZ ? czyżby nie czuli się na siłach ?

    1. dim

      Przy czym nie chodzi o radary relatywnie duże, jak Liwiec, chodzi o miniaturki, odpowiedniki manpadsa, zestawianego z pozostałą artylerią p/lot. Temat nie jest nowy, więc gdyby polski producent uznał, że warto angażować biura konstrukcyjne, dla relatywnie niewielu sztuk, pewnie by już nad tym ostro pracował.

  11. Na Sybir

    3 lata temu o tym mówiono i nadal się mówi...!!!

  12. Mart

    Nie wierzę. W XXI wieku kolo będzie podawał koordynaty "na piechotę"? W przypadku większej ilości celów zejdzie mu trochę :-).

  13. jan22

    Nie za bardzo można zrozumieć - radar bez przekazu do innych jednostek bojowych ? To po co radar skoro nie przekazuje do wojsk nacierających - obronnych ? Coś pomylono - musi być nadawca i odbiorca , tak to działa ?

    1. f71

      Bo jak ja widzę, to mnie widzą, także wróg. Anteny tak działają.

  14. dim

    Słabiutko wyceniono w konkursie ten okres gwarancji przy urządzeniach elektronicznych, nietypowych i z baaaardzo drogimi podzespołami. Podejrzewam, że głębszy serwis byłoby to odsyłanie do producenta? Czyli faktycznie cena wymiany na nowy zespół /płytę ? Ja bym tak nie kupował, a właśnie sprzedaję elektronikę profesjonalną.