Reklama

Wojna na Ukrainie

Załużny się myli. Nie uzbrojenie, a wytrwałość wygra wojnę z Rosją [KOMENTARZ]

Autor. Ukraińskie siły zbrojne

Potrzeby i zadania do wykonania, jakie generał Wałerij Załużny wymienił w „The Economist” niewątpliwie pomogą Ukraińcom w prowadzeniu wojny, ale na pewną nie pozwolą im jej wygrać. To muszą zrobić ukraińscy żołnierze wsparci nieprzerwanie przez pomoc przekazywaną z Zachodu.

Reklama

Opublikowany w „The Economist” wywiad z generałem, Wałerijem Załużnym, naczelnym dowódcą ukraińskich sił zbrojnych oraz jego esej „Nowoczesna wojna pozycyjna i jak ją wygrać” są bardzo szeroko komentowane w mediach na całym świecie. Opiniując go zwracano uwagę zarówno na samokrytykę generała jeżeli chodzi o złe oszacowanie swoich i rosyjskich możliwości, jak i również na wyartykułowane potrzeby jeżeli chodzi o systemu uzbrojenia niezbędne, by w miarę szybko zakończyć wojnę.

Reklama

Bardzo niewielu komentatorów zajęło się jednak oceną tego, co powiedział Załużny szczególnie w części związanej z potrzebami. Tymczasem to właśnie takie oceny byłyby wskazówką, na ile wnioski Załużnego są słuszne i jak długo może jeszcze trwać tocząca się od prawie dwóch lat wojna na Ukrainie.

Recenzując esej ukraińskiego generała można znaleźć zarówno dobre sygnały, napawające nas optymizmem, jak i symptomy wzbudzające niepokój, szczególnie jeżeli chodzi o przewidywany czas trwania działań wojennych i przesadzone, spodziewane przez niego efekty otrzymanej pomocy. Przykładowo dobrze się stało, że Ukraińcy nie zrzucili tym razem winy za swoje powolne postępy na froncie na opóźnienia związane z przekazywaniem przez Zachód nowoczesnego sprzętu.

Reklama
Autor. Ukraińskie siły zbrojne

Z kolei w wypowiedzi Załużnego brakowało wyraźnego sygnału, że to nie sprzęt ostatecznie pozwoli na wygranie wojny z Rosją, ale wytrwałość państw zachodnich i społeczeństwa ukraińskiego. Bo na rozsądek Rosjan i na wycofanie się z wojny z powodu ponoszonych przez nich ogromnych stratach, jak na razie liczyć nie można.

Co według Załużnego pomoże Ukrainie przyśpieszyć wygranie wojny?

Generał Załużny wymienił pięć zdolności, których osiągnięcie może zapobiec przeciąganiu się działań wojennych. Cztery z nich są bezpośrednio związane z pomocą dostarczaną z zewnątrz:

  • uzyskanie przewagi w powietrzu (do tego potrzebne są samoloty myśliwskie);
  • poprawienie skuteczności ognia kontrbateryjnego (poprzez zwiększenie ilości amunicji precyzyjnej i systemów rozpoznania artyleryjskiego);
  • skuteczniejsze rozpoznanie i zakłócanie systemów elektronicznych przeciwnika (poprzez dostarczenie nowoczesnych systemów walki elektronicznej);
  • skuteczniejsze i szybsze przełamywania barier minowych przy wejściu w teren wcześniej przygotowany przez przeciwnika do obrony.
„W celu znalezienia wyjścia z wojny pozycyjnej konieczne jest: zdobycie przewagi w powietrzu; przełamanie głębokich barier minowych; zwiększenie skuteczności ognia kontrbateryjnego; tworzenie i szkolenie niezbędnych rezerw; rozwijanie zdolności w zakresie walki elektronicznej.”
generał Wałerij Załużny - naczelny dowódca ukraińskich sił zbrojnych

Piątym czynnikiem niezbędnym według Załużnego do przyśpieszenia końca wojny, w tym przypadku zależnym głównie od Ukraińców, jest bardziej skuteczne i szybkie powoływanie oraz szkolenie rezerw potrzebnych do uzupełniania sił walczących na froncie. Nawet ukraińskie media zaczynają bowiem coraz głośniej informować o trudności z naborem do wojska odpowiedniej ilości młodych ludzi. Wskazuje się przy tym, że jedyną jednostką, do której są nadal kolejki chętnych jest 3. Samodzielna Brygada Szturmowa (utworzona początkowo z sił operacji specjalnych pułku „Azow” oraz 98. batalionu Sił Obrony Terytorialnej).

Autor. Ukraińskie siły zbrojne

Załużny wspomniał również o ograniczonych możliwościach szkolenia rezerw na własnym terytorium, „ponieważ wróg ma możliwość prowadzenia ataków rakietowych i lotniczych na ośrodki szkoleniowe i poligony”. Ma też świadomość, że z powodu przedłużającej się wojny są „ograniczone możliwości rotacji żołnierzy na linii frontu, a luki w ustawodawstwie pozwalające na legalne uchylanie się od mobilizacji, znacznie zmniejszając motywację obywateli do służyć w wojsku”.

Czy gdyby Ukraińcy otrzymali wszystko to, co chcieli, to wygraliby wojnę?

Generał Załużny pisząc o potrzebach sprzętowych prawdopodobnie mocno przesadził oceniając skutki wprowadzenia, uzyskanych w końcu z Zachodu, systemów uzbrojenia. Systemy te, ewentualnie przekazane Ukrainie, niewątpliwie mogą pomóc w prowadzeniu działań wojennych, ale na pewno ich nie przyśpieszą, a tym bardziej nie doprowadzą do ich zakończenia. Ukraińcy oczywiście muszą tak mówić, ponieważ w ten sposób przyśpieszają podejmowanie przez Zachód decyzji o transferze pomocy. Jak się jednak okazało np. w przypadku czołgów, nawet pojawienie się Leopardów i Abramsów nie zagwarantowało sukcesu i nie przyniosło zakładanych efektów.

Autor. Ukraińskie siły zbrojne

Naprzeciwko Ukraińców znajduje się bowiem przeciwnik o jak na razie nieograniczonych możliwościach ludzkich i sprzętowych. Jeżeli więc zginie dziesięć tysięcy Rosjan, to na front wyśle się kolejne dziesięć tysięcy. Podobnie jest ze sprzętem. Czy przy takim podejściu Federacji Rosyjskiej do wojny, dostawy nowych systemów uzbrojenia coś generalnie zmienią jeżeli chodzi o szybkość prowadzonych działań? Niestety raczej nie.

Przykładem takich „przecenianych” nadziei będą prawdopodobnie samoloty F-16, które przez Ukraińców są uważane za swoistego „game changera”. Generał Załużny powoływał się w ich przypadku na założenie (wynikające również z doktryny sił zbrojnych NATO), że „współczesna sztuka wojenna polega na zdobywaniu przewagi w powietrzu w celu skutecznego prowadzenia działań naziemnych na dużą skalę”. Problem polega na tym, że zdobycie przewagi w powietrzu nie jest możliwe bez „uciszenia” w danym rejonie działań naziemnej obrony przeciwlotniczej. A w przypadku rosyjskiej armii, z ogromnymi zasobami sprzętowymi w tej dziedzinie, jest to po prostu niemożliwe.

Autor. Ukraińskie siły zbrojne

I nawet jeżeli rosyjskie myśliwce zostaną przepędzone znad terytorium zajętego przez Ukraińców, to i tak samoloty F-16 nie będą miały zapewnionego, bezpiecznego działania dla wsparcia własnych, nacierających sił lądowych. Być może okaże się więc, że liczba otrzymanych samolotów myśliwskich nie ma tak naprawdę większego znaczenia na najważniejszym, lądowym teatrze działań wojennych. Potwierdza to zresztą obecny sposób prowadzenia działań przez Rosjan. Nawet teraz, gdy Ukraińcom wyraźnie brakuje samolotów, lotnictwo rosyjskie nie zapuszcza się w głąb Ukrainy wiedząc, że byłoby to związane z atakami ze strony bardzo skutecznej i dobrze zorganizowanej ukraińskiej obrony przeciwlotniczej. I tak będzie również w przyszłości, gdy pojawią się samoloty F-16.

Ukraińscy niestety szybko się zorientują, że działa to również w drugą stronę. Żaden ukraiński samolot, ani teraz, ani w przyszłości nie będzie wlatywał poza linię frontu, ponieważ nasycenie rosyjskimi środkami plot. tego obszaru jest zbyt duże. Jedynym więc miejscem, gdzie być może dojdzie do starć powietrznych będzie bezpośrednia strefa nad terenem styku wojsk (głównie z wykorzystaniem rakiet „powietrze-powietrze” średniego i dalekiego zasięgu) oraz Morze Czarne, szczególnie w strefie poza zasięgiem naziemnych systemów przeciwlotniczych.

Czy to w jakiś sposób jednak zasadniczo wpłynie na działania wojenne? Raczej nie. No może poza całkowitym zamknięciem w portach sił nawodnych Floty Czarnomorskiej, w przypadku gdyby ukraińskie F-16 i później Grippeny uzyskały przewagę nad rosyjskimi Su-35. Co nie zmienia faktu, że nowoczesne samoloty myśliwskie są potrzebne, jako gwarant bezpieczeństwa nieba nad utrzymywanym przez Ukraińców, własnym terytorium.

Załużny w podobny sposób przecenia również możliwości systemów walki elektronicznej. Są one niezbędnym elementem każdych, nowoczesnych sił zbrojnych, jednak mają one wyraźne ograniczenia. Przede wszystkim zakłócając przeciwnika bardzo często zakłóca się również siły własne. Szczególnie dotyczy to systemu GPS i łączności z dronami. Zakłócając rosyjskie systemy bezzałogowe, zarówno jeżeli chodzi o system pozycjonowania jak i transmisji danych, uniemożliwia się w pewien sposób również działanie własnym siłom.

Autor. Ukraińskie siły zbrojne

A tu Ukraińcy są bardziej efektywni w wykorzystywaniu dronów o czym świadczy bogata filmoteka ich ataków, udostępniona w Internecie. Podobnie jest z zakłócaniem systemów łączności. Rosjanie i tak działają często bez połączenia z własnym dowództwem, co jest związane m.in. z brakiem nowoczesnych, osobistych radiostacji (zastępowanych często „chińskimi”, komercyjnymi substytutami). Rozpoznanie elektroniczne więc - tak (tym bardziej że jest pasywne i nie zdradza pozycji), ale zakłócanie - już z dużymi ograniczeniami.

Tym czym jednak można by pomóc Ukraińcom są duże ilości tzw. „okopowej broni elektronicznej”, wykorzystywanej bezpośrednio przez żołnierzy walczących na pierwszej linii. Załużny wskazał na duże nasycenie tymi środkami wojsk rosyjskich, wymieniając takie urządzenia jak: „Silok”, „Piton”, „Harpoon”, „Piroed”, „Striż”, „Lisoczok”. Działanie w tym samym kierunku drugiej strony, zwiększyłoby bezpieczeństwo ukraińskich żołnierzy szczególnie w odniesieniu do rosyjskich dronów.

Podobnie przesadzone nadzieje są w przypadku systemów rozminowania. Sam Załużny wskazuje, że „rosyjskie bariery minowe wzdłuż szczególnie ważnych osi mają duże zagęszczenie i osiągają głębokość 15-20 km” oraz że ich osłonę zapewniają „rozpoznawcze bezzałogowe statki powietrzne, skutecznie wykrywające nasze oddziały usuwające przeszkody i kierujące na nich ogień”. Dodatkowo bariery „przełamane” są bardzo szybko uzupełniane nowymi polami minowymi, np. z wykorzystaniem systemu zdalnego stawiania min jak np. „Ziemliedielije”.

Czytaj też

Trały montowane na pojazdach są oczywiście konieczne i to w jak największej ilości, jednak nie można liczyć, że na linii frontu będą mogły działać bezpośrednio jakieś systemy rozpoznania inżynieryjnego, nawet jeżeli będą one bezzałogowe. Rosjanie tego rodzaju środki traktują jako cele priorytetowe i na niech skupiają uwagę swoich środków ogniowych. Bariery minowe są więc tym, co spowalnia ofensywę jeżeli chce się ograniczyć straty i z tym należy się pogodzić.

Jedyną dziedziną bezpośrednio wpływającą na szybkość prowadzenia działań jest niewątpliwie artyleria, szybko reagująca na ogień przeciwnika. Ale i tutaj Ukraińcy muszą mieć świadomość, że Zachód powoli wyczerpuje swoje możliwości jeżeli chodzi o dostawę amunicji precyzyjnej, szczególnie w odniesieniu do pocisków armatnich. I znowu te trudności wynikają z mentalności Rosjan - niezrozumiałej dla krajów zachodnich.

Do głowy by bowiem nikomu na Zachodzie nie przyszło, by wysyłać własne pojazdy w strefę, gdzie przeciwnik posiada dobrze rozwinięty system rozpoznania powietrznego oraz systemy artyleryjskie wyposażone w amunicję precyzyjną, np. w pociski Excalibur kalibru 155 mm. A Rosjanie tak robią, nie zważając na starty i licząc, że Excalibury prędzej czy później się Ukraińcom skończą.

Co więcej Załużny po raz pierwszy oficjalnie przyznał o ograniczeniach, jakie mają tego rodzaju pociski. „Z biegiem czasu ich możliwości znacznie się zmniejszyły, ponieważ system namierzania (za pomocą GPS) jest bardzo wrażliwy na wpływ walki elektronicznej wroga, co prowadzi do utraty precyzji pocisków”.

Autor. Ukraińskie siły zbrojne

Co gorsza Rosjanie zaczęli zmieniać taktykę działania. Załużny wskazuje tu przede wszystkim na:

  • wprowadzenie do działań przestarzałych systemów artyleryjskich (D-1, D-20 itp.), co znacznie zwiększyło gęstość artylerii i jej zdolność do masowego użycia amunicji konwencjonalnej;
  • prowadzenie ognia z maksymalnego zasięgu;
  • rozpraszanie środków ogniowych;
  • rozpoczęcie skutecznego wykorzystywania amunicji krążącej „Lancet” ze wskazaniem celu z innych dronów (np. Orłan-10 czy Zala);
  • zwiększenie intensywność użycia precyzyjnej amunicji kierowanej Krasnopol kalibru 152 mm, naprowadzanej za pomocą wiązki laserowej z naziemnych punktów obserwacyjnych.

Przy takim podejściu Rosjan prowadzenie skutecznego ognia kontrbateryjnego jest bardzo utrudnione i nie zawsze możliwe.

Zaczęliśmy wreszcie rozumieć, czym stała się Rosja

Najważniejsze w tym wszystkim jest to, że generał Załużny uczciwie przyznał się do popełnienia błędu w ocenie sposobu działania samych Rosjan. Ukraińcy zakładali bowiem (podobnie jak duża część zachodnich komentatorów – w tym autor tego artykułu), że ogromne straty zdawane rosyjskiemu wojsku doprowadzą do przerwania przez Rosjanie działań wojennych podobnie jak w Afganistanie.  

Jak się okazało, pomimo śmierci co najmniej dziesięciokrotnie większej liczby żołnierzy niż w wojnie afgańskiej Rosja wcale nie zamierza rezygnować i co więcej, znajduje wystarczającą liczbę ochotników, by utrzymywać odpowiednie siły na froncie (choć nie wystarcza to do osiągnięcia potrzebnej przewagi liczebnej). Na szczęście dla Ukraińców w przededniu wyborów prezydenckich Putin nie chce na razie przeprowadzić powszechnej mobilizacji, obawiając się (według Załużnego) „napięć społecznych w państwie i przekształcenie ich w kryzys polityczny”. Dodatkowo ze względu na straty, na Ukrainie, „duża część ludności cywilnej Rosyjskiej Federacji stara się unikać poboru do wojska i udziału w działaniach wojennych”.

Autor. Ukraińskie siły zbrojne

Dobrym przykładem rosyjskiej „odporności: na straty jest lotnictwo. Według Załużnego Rosja od początku wojny miała stracić ponad 550 statków powietrznych, co oznacza utratę jednej armii lotniczej (w przypadku samolotów) oraz 13 pułków lotnictwa armijnego (w przypadku śmigłowców). „Pomimo takich strat, dziś wróg nadal utrzymuje znaczną przewagę powietrzną, która komplikuje natarcie naszych wojsk i jest jednym z kluczowych czynników przemieniających taktykę działań wojennych w wojnę pozycyjną”.

Dobrze się również stało, że Załużny wyraźnie wskazał na konieczność rozbudowy własnego przemysłu zbrojeniowego. Ukraiński kompleks przemysłowo-wojskowy już zresztą przeszedł wielką metamorfozę od 24 lutego 2022 roku jednak nadal ma w sobie naleciałości z czasów Związku Radzieckiego. Symbolem pozytywnych zmian są przede wszystkim liczne startupy, które nawet jeżeli na niedużą skalę, to jednak dostarczają różne, innowacyjne produkty, szczególnie w branży dronów.

Ich przewagą jest to, że pomysły przekładane później na „żelazo” są natychmiast sprawdzane w działaniu bojowym i otrzymują bezstronną opinię od ludzi, który dzięki nim często chronią swoje życie. Dlatego ukraińskie rozwiązania powinny być na Zachodzie dokładnie obserwowane i być może dalej rozwijane z wykorzystaniem już najnowszych technologii badawczych i produkcyjnych.

Generał Załużny przedstawił kilka wniosków jednak brakowało w nim najważniejszego, że za wszelką cenę trzeba wygrać tą wojnę, nawet gdyby dziennie odzyskiwano tylko kilkaset metrów terenu. Bo jeżeli Ukrainie przestanie otrzymywać z Zachodu pomoc, to Rosjanie uznając się za zwycięzców, szybko odbudują swoją armię (na co będą potrzebowali około dziesięciu lat) i ponownie uderzą na Ukrainę, Gruzję, Mołdawię, a w końcu zajmą się państwami bałtyckimi i znienawidzoną przez nich Polską.

Bo Rosja to jest właśnie taki kraj.

Reklama

Komentarze (44)

  1. Podszeregowy

    Ukraina nie ma szans wygrać tej wojny. Może ją co najwyżej nie przegrać za cenę ustępstw terytorialnych. Smutne ale prawdziwe.

  2. Autor Widmo

    Nie wiem dlaczego większość publicznie krytykuje Załużnego. Ten człowiek jest niezwykle inteligentny, posiada zdolność wyciągania wniosków i myślenia w przyszłość. Tej wojny nie da się wygrać w inny sposób niż poprzez przeciąganie konfliktu w czasie z użyciem nowoczesnego uzbrojenia, oszczędzając ukraińskich żołnierzy. Po raz kolejny będę przypominał, że wojny wygrywają zasoby = liczby. Liczby sprzętu, żołnierzy, paliwa, zdolności gospodarki do produkcji na potrzeby wojny. I nie ma tu znaczenia, czy gospodarka jest w stanie wyprodukować nowoczesny czołg, czy 100 przestarzałych czołgów.

    1. papa lebel

      Który to klasyk stwierdził, że "bitwę wygrywa żołnierz, wojnę wygrywa logistyka" ? gen.Bradley...?

    2. kskiba19

      Oczywiście mam na myśli krytyków Załużnego

  3. kaczkodan

    Tą wojnę wygra pierwsza strona która wprowadzi do akcji inteligentne drony bojowe nowej generacji. 1000 dronów na odcinku 20 km przemieli wszystkie linie obrony w ciągu jednej doby.

    1. kskiba19

      A WRE na to: takiego ....

  4. Tani2

    Dodam jeden z tych teciakòw miał numer 312 biały namalowany na skrzynce umocowanej po prawej stronie wieży. Biały element identyfikacyjny to ok30cm pas przed przedmuchiwaczem i na biało pomalowanych kilka kostek po każdej stronie

    1. pomz

      Chwalisz sie czy zalisz?

  5. Tani2

    Bez komentarza,jest filmik na necie dwa brand new teciaki prawdopodobnie czeskie. Komplety kostek era białe elementy identyfikacyjne. Miedzy nimi stoi osobówka stara Łada Samara. Załogi odmówiły pójscia do walki,przyjechał oficer ,mówił o historii kolegach w odp buczenie i krzyki kończysłowami,,to chociaż przykryjcie tą drogę,, Ten filmik widziałem już prawie wszędzie....

  6. Autor Widmo

    Liczy się tylko ile liczb po jednej stronie, zdominuje liczbę po drugiej stronie. Tej wojny nie można wygrać w konwencjonalny sposób, bo Ukraina nie posiada takich zasobów jak Rosja. Całą sprawę może rozwiąże tylko i wyłącznie kryzys finansowy którejś ze stron. Jeżeli skończy się wsparcie dla Ukrainy, tak naprawdę przegra cały światowy Zachód . Największym wygranym tej wojny i być może wojny na Bliskim Wschodzie zostaną Chiny. Kreml dał się wciągnąć w pułapkę. Ten chory kraj zawsze budowały bolszewickie kompleksy i psychopatyczna władza. GRU już dawno powinno zresetować ludzi na Kremlu i przejąć władzę, próbować dogadać się z Ukrainą,. Im dłużej wojna będzie trwać na Ukrainie, tym bardziej będzie bliski upadek systemu politycznego w Rosji.

    1. user_1050711

      @Autor Widmo. Systemem politycznym Rosji jest carat. Umierali bądź mordowani bywali carowie, ale nie carat. Także system władzy bolszewików, w co szybko się zmienił ?

    2. Autor Widmo

      Dyktatura carska, bolszewicka. czy GRU i FSB, też jest systemem politycznym, nawet jeżeli jest modelem korupcyjno-przestępczo-mafijnym.

  7. user_1050711

    I kolejne przybliżenie przebiegu wydarzeń - z ustaleń rodzin żołnierzy ze 128 Zakarpackiej... Uroczystość opóźniała się, najpierw przesunięta o pół godziny. Ale że dowódca nie przyjeżdżał, żołnierze powychodzili z budynku. Rakieta uderzyła, gdy w budynku nie było prawie nikogo, część żołnierzy na dworze, od strony ulicy - tam było wiele ofiar, część od strony podwórka - tam zabitych i rannych było mniej. Dowódca dojechał w 2 minuty po wybuchu. O uroczystości wiedziało część mieszkańców wsi. Wspomnieli im o tym wcześniej sami żołnierze. W kwestii skargi złożone wcześniej na dowódcę - żołnierze wysłali ją ponoć jako swe nagranie wideo, prosto do prezydenta Żełeńskiego.

  8. user_1050711

    I kolejna info. prosto z Zakarpacia: Wczoraj (czyli 5 XI) w 128 Samodzielnej Górskiej była inspekcja. Ale nie szukająca wyjaśnienia, sprawdzenia ich wcześniejszych skarg na dowódcę batalionu, a taka, że teraz chopcy boją się już otworzyć ust. Czyli, że wszystko zostanie tam po staremu.

    1. PszemcioPL

      To powinni odstrzelić tego dowódcę. Ew. skargę pisać do BUDANOWA, bo pewnie ktoś chroni plecy i blokuje te skargi w zwykłym trybie. Koleś ewidentnie jest ZDRAJCĄ!!! I za sam "apel" gdzie walnął ostrzał ru a jego nie było - powinien zostać przesłuchany przez SBU.

    2. user_1050711

      @PrzemcioPL. Wiesz, dowódca zawsze może bronić się wymogiem ceremoniału uroczystości. Najpierw swe miejsca zajmują żołnierze i goście, dopiero następnie przybywa uroczyście pozdrawiany dowódca.

    3. bezreklam

      "Polski gangster dowodzi Legionem Międzynarodowym w Ukrainie? Przerywa milczenie. Członkowie Legionu przez cztery miesiące prosili władze państwowe o interwencję, ale bezskutecznie. A sytuacja nie polepsza się – mówi Anna Mironjuk, współautorka relacji zamieszczonej w „The Kyiv Independent”- stare dzieje- między innymi znęcanie się nad podwładnymi, stosowanie przemocy seksualnej i grabieże. "

  9. user_1050711

    Nie bardzo chce mi się komentować wszystko, z czym się nie zgadzam... Ale np. przypadek lotnictwa ??? Rażący ! Bo któż Ukrainie sprezentuje co najmniej ze 200 nowoczesnych maszyn bojowych ? Nonsens. Gdy mniejszą ilością żadnej przewagi się nie wypracuje. A już na pewno nie starymi F-16. Analogia do skutku użycia starych modeli Leopardów., zresztą wszystkich bez sferycznie chroniącego je APS. Czołgi bez sferycznego APS to dziś trumny. Choćby wobec SYSTEMU Lancet. Gdyż jest to cały sprawny system, a nie tylko model aparatu kamikaze.

    1. Rusmongol

      A które rosyjskie czołgi mają sferyczne aps? No żaden. Czyli każdy to trumna nie tylko te stare Leo nad którymi się tak rozwodzisz. A z ta 128 za karpacka to nie spamuj. Po co 3 szczytowania? To wojna. Te 28 osób zginęło z przejawy głupoty która nie jest pierwsza i nie ostatnia po obu stronach.

    2. user_1050711

      @Rusmongoł. A na jakiej podstawie twierdzisz, że na pewno skutek głupoty, jeśli poszlaki ewidentnie wskazują także na obecność układu przestępczego ? Może właśnie uzależnienie od owego układu, nie głupota ? Na co wydają się wskazywać także kolejne wydarzenia, w tym owa inspekcja ? W skrajnym, ale niemożliwym do wykluczenia przypadku, a może właśnie dlatego żołnierze ci mieli zginąć ? Skoro pisali skargi ?

    3. user_1050711

      @Rusmongoł, re: sferyczny APS. Żadne, go nie ma, niemniej na własne oczywi widziałem/dotykałem takiej oferty od przymysłu RFN/Grecji/HEL moderka L2A4. Czyli nie jest to już niemożliwe. Decyzje zależą już tylko od polityków, a to nie oni giną na wojnie.

  10. bezreklam

    Generanie walka o miasta (jak Powstanie warszawsie w 2 wojnei switej) jest przeciwstwem oddawnia miast (jak Paryz) Walka o Bahmut wykonczla tak samo Rosjan jak i Ukraincow i byla decyzja POloczna.. Tak jak Rosjnei za Napolena -oddawali teren - ale zachwali wojsko - tak ukraincy mysli robic ale Zeliski zdecdowal stracic woijsko ale walczyc o Bahmut. Cos za cos . Decyzje politczne nie zawsze dobre wojskowo

    1. Rusmongol

      Skąd wiesz ze to zelenski podjął taka decyzję że go obwiniasz.?

  11. user_1050711

    Żona (zakorzeniona w regionie rodzinnie i zawodowo), przynosi mi teraz więcej szczegółów dot. bezsensownych śmierci 128ej Zakarpackiej Samodzielnej Górskiej... "Cłopcy już od dłuższego czasu słali do Kijowa skargi na swego dowódcę batalionu. UWAGA UWAGA: nie pochodził z zakarpacia, miał wielu znajomych w DNR, zajmował się stale kontrabandą itp. UWAGA UWAGA! Rozkazał żołnierzom stawić się na akademii, jednak sam nie był jeszcze obecny, w chwili gdy uderzyła rosyjska rakieta. Otóż skargi Zakarpatczyków pozostawały bez rekacji wyższego dowództwa" - i jeszcze znacznie więcej o tych skargach żona mi przynosi info. Ponieważ przekazywali ich treść także rodzinom, na Zakarpacie. Otóż ta sytuacja w zupełności pasuje m.in. do ocen zgłaszanych tu przez kolegę poniżej "Brakło dowództwu wyobraźni,.. Ukraina zaczęła walczyć jak ruscy..."

    1. user_1050711

      Kolejne info od rodzin żołnierzy ze 128 Zakarpackiej: Kobiety piszą, że sąsiednia brygada ostrzegła o ataku rakietowym. A ifnormacji tej i tak w porę nie przekazano do budynku, gdzie dowódca batalionu kazał zgromadzić się swym żołnierzom. A sam nie był tam obecny.

  12. rwd

    Pół Europy wyszło na ulice miast zaprotestować przeciwko wojnie. Nie, nie chodzi o wojnę na Ukrainie, tylko o wojnę na Bliskim Wschodzie. Wojnę na Ukrainie oni mają w głębokim poważaniu. Tylko kwestią czasu jest jak politycy wsłuchają się w żądania ulicy.

    1. Anty 50 C-cali

      ....starczyło z 100 000 w Berlinie, by politycy, wysyłając jedną odważną babę do ...Charkowa, wsłuchali się w Załużnego i dali te z 80 Marderów. Komandor się myli, bo uzbrojeniem Takim, zdolnym do wpakowania w wroga większej liczby kulek 20mm - od jego 30mm. Nie TYLKO WYTRWAŁOŚCIĄ przeszli śmiałe oczekiwania i "smocze zęby". Nowej Rossiji.

    2. user_1050711

      @rwd. "pół Europy na uliach" (brednie co do ilości), żądają, ale zatrzymania walk w Palestynie. Nic więcej. W każdym razie nic więcej nie nastąpi.

    3. Grisz-ma-check

      Politycy = ruskie aparatczyki

  13. rwd

    Za pół roku a najdalej za rok Ukraina sama poprosi o pokój i zgodzi się na wszystkie warunki Rosji. Takie są realia, bo nikt na Zachodzie nie zamierza ginąć za Ukrainę a i niedługo nie będzie chętnych do finansowania Ukrainy.

    1. Extern.

      Amerykanie zdają sobie dobrze z tego sprawę że jeśli Ukraina padnie to Rosja się już nie zatrzyma, w swojej pysze i poczuciu triumfu nad zachodem w końcu również pójdzie na Bałtów i Polskę, a wtedy USA znajdzie się w stanie wojny z Rosją. Biden ostatnio wyraźnie to w kongresie przecież powiedział gdy prosił kongresmenów o pieniądze dla Ukrainy. Tak więc wydaje mi się że nadzieje Rosjan na to że Zachód przestanie finansować Ukrainę bo się znudzi wojną, są po prostu naiwne.

    2. Anty 50 C-cali

      Do tego czasu, ile "dołączy" Rannych TRWALE I ZABITYCH do tych 150+ 000 Russkich jakich jakimś sposobem wyliczył niedawno wywiad Brytów? Jak na razie nie brak finansowania latania z bazy w Kalifornii do Jasionki. Jak i "zbiórki" zaczynającej się zwykle od lotniska pod Glasgow, z lądowaniem nawet kilkukrotnym w tygodniu, na koszt RCanada AF. Chyba nie po paliwo latają, bo podrożało...

    3. Grisz-ma-check

      Ciekawi mnie co ma wspólnego w tej wojnie wirus ze specjalną operacją wojskową? Czy nie jest tak, że jesteśmy świadkami wielkiego uzdrowienia przez Dr.Putina, zapewne linia Moskwa, Bruksela, Waszyngton jest gorąca. Wydaje mie się że jesteśmy świadkami czegoś wielkiego niżeli tylko dobroć USA.

  14. user_1050711

    O faktycznym stanie mentalnym KADRY wojsk ukraińskich niech świadczy ostatnia masakra Zakarpatczyków ze 128 Samodzielnej Brygady Górskiej. Jest to jednostka szczególna, gdyż bardzo skuteczna bojowo (to oni pierwsi zdobyli nieuszkodzone, nowe modele T-90) i jednocześnie o bardzo wysokiej etyce żołnierzy. Zakarpacie, są to historyczne i kulturowo Węgry, choć słowiańskojęzyczne. Zdecydowani Europejczycy identycznie jak i Polacy, Przy tym teren zgodnego współżycia co najmniej 5 narodów, z niechęcią do wszelkiego banderyzmu... Otóż chłopaków zebrano w jednym budynku faktycznie przyfrotowej miejscowości, ogłaszając przedtem miejsce i godzinę wydarzenia ! Czy można być jeszcze głupszym, niż okazała się ukraińska kadra oficerska ? W drugim roku trwających walk, z użyciem wszelkich środków lączności, także szpiegowskiej oraz amunicji precyzyjnej ? Zatem chłopcy stawili się, jak było w rozkazie... Wiem od pierwszych godzin, ze źródeł prywatnych, z Zakarpacia.

  15. Zenek2

    Rosji nie da się pokonać na polu bitwy. Tam społeczeństwo jest gotowe do skrajnych poświęceń, a kraj ogromny i zasobny w surowce. Rosja poniesie klęskę na polu ekonomicznym. Lawina już się toczy, ale zanim zasypie Kreml, trochę czasu upłynie. Zwycięstwo na polu walki może ten proces przyśpieszyć i ułatwi negocjowanie dobrych warunków. Dlatego Ukraińcy muszą się bić, ale jednocześnie uzbroić w cierpliwość. Nagłe zrywy skończą się jak ofensywa na Zaporożu - niepotrzebnymi stratami.

    1. Pt

      No nie wiem. Jak Rosja dostanie ostro ekonomicznie w d... to biedny, wrażliwy Wania pójdzie do fabryki na nockę, żeby dobrze zjeść w zakładowej stołówce, a dziarski Sierioża zgłosi się do armii na czołgistę, żeby dobrze zjeść i wypiąć pierś po medal wyprodukowany przez Wanię. A emeryci jak zwykle jedli warzywa z pracowniczego ogródka, tak będą jedli. Moim zdaniem dopiero konkretne ,,wpierdy" militarne mogą zmienić myślenie w tym kraju.

    2. Tani2

      Zenek Saddam Hussain przed egzekucją mòwił ,że Irakijczycy pokonają USA jeśli nie za życia to po śmierci. Ruska armia jest silna słaboscią przeciwnika. Bo przeciwnik ma jeszcze wiekszy bajzel jak oni.

    3. Anty 50 C-cali

      Kowboje już raz twierdzili że US nie może przegrać. Jedna ich dywizja była "odpowiednikiem 1, 5 zsrr". I chyba z 5 chińskich. Nie walczyli , w Wietnamie, z żadną z tych armii, a kraje ogromne i zasobne. Kowboje doświadczyli strat w każdej rodzinie, albo ktoś znał ofiarę wojny niepotrzebnej

  16. Tani2

    Trochę teorii Dywizja tak k,8,5 tyś ludzi broni odcinka 12 km to wart max. Ta sama naciera czyli atakuje na odc 8km to też wart max. W pasie natarcia wyznacza się tzw odcinek przełamania o szer 500m i na tym odcinku przewaga ma być co najmniej 3 krotna. W jaki sposób określa się tą przewagę? Nie ma recepty gotowej. Każdy dowódca sam określa wartość obrony na podst inf rozpoznania. Tak mówi reg pola walki. Gdzie wy to macie na Ukrainie? To jest wojna afrykańska walczą tzw kampfgruppy przy wsparciu artylerii🤐

    1. Tani2

      Dopiszę kampfgupy to grupy zadaniowe najczesciej w wielkosci wzmocnionego batalionu piechoty czołgami i artylerią. Tworzone ad hoc dla wykonania konkretnego zadania. Tak walczyli niemcy i amerykanie. U jednych i u drugich nazwy ich pochodziły od nazwiska d-cy grupy

    2. Tani2

      Kampfgruppe i Task Force . Kampfgrupy były skutkiem nieudanego eksperymentu OKH z Brygadami. Utworzono ich chyba 10 wszystkie działały na froncie zachodnim i wszystkie były unicestwione prxez US Army. Amerykanie znowu chcieli uelastycznić Dywizje które z natury są formacjami małoelastycznymi. Im wyszło bo artylerii i lotnictwa im nie brakowało . Sowieci dla odmiany operowali Korpusami Pancernymi które były z grubsza odp niemieckich dywizji pancernych w sumie obydwie formacje miały tyle samo czołgów. Tyle teorii

    3. Anty 50 C-cali

      no to Tania teoria moja - czy w 2023 jak jedzie kolumna , na czele której parzy Bradlej, za nim drugi M2, trzeci w kolejce Leoś2a6 to szto eto? Pomieszanie Mantojfela "pukanie palcami jednej ręki"z wojny w Afryce w 1942 z rajdem Peipera na Bastogne?! Tylko w 1944 nikt nie śnił o dronach, narzutowych polach minowych. Mieli, (pod tym Bastogne) wzmacniacze światła szczątkowego, takie pra- noktowizory.

  17. rosyjskaRuletkaTrwa

    Sytuacja frontowa ponownie ma proste wyjaśnienie. Brakło dowództwu wyobraźni. Ukraina po nasyceniu frontu sprzętem i ludźmi zaczęła walczyć jak ruscy. Zamiast jak wcześniej atakować tam gdzie po atakach ruscy odpuszczali pchali się tam gdzie byli oczekiwani przez wprawdzie świeże jednostki ale za to w dużej liczbie.

    1. suawek

      Doprawdy? Kiedy to Ukraina "nasyciła front sprzętem i ludźmi"??? Sprzętu ciągle mają za mało.

    2. Extern.

      To nie do końca tak. Ukraińcy chcieli trochę zagrać va bank niwecząc główny sukces Rosjan w tej wojnie. Gdyby się udało tylko ta jedna operacja z wielu możliwych scenariuszy, miała polityczny potencjał na szybkie zakończenie wojny. Słowem atak na tym kierunku to zapewne była decyzja polityczna a nie wojskowa. Gdyby to wojsko decydowało, prawdopodobnie uderzono by gdzieś w Donbasie.

    3. Anty 50 C-cali

      ....gdyby dowództwo nie posłuchało "lewusów" z Wysp i "ostrożnych inaczej" na podstawie "Gier" wojennych, TYCH od PRZEWIDYWANEGO UPADKU! Kijowa w 3 do 5-ciu może dni.( Wyliczyli nawet straty poniesione przez obrońców i vyZwalaczy). Co by było gdyby, faktycznie po rzuceniu 200+ T-ciaków rozmaitych maści, POSZLI NA Mariupol. Wspartych mieszanką artylerii - kanał VchK-OGPU biadolił o przewadze MLRS, MARS, KRABA...podanego w trzeciej kolejności + braki w ammo 152mm = gotowa racepta na zszokowany batalion specnazu widzący Strykery w szarży. Bezreklam w tym Robotyne widział sołtysa + dyrektora szkoły jak wiał. Ale to w tym 2023, nie w 2022

  18. andbro

    Oczywiście Ukraina mogła wygrać wojnę gdyby jej tylko Rosja nie przeszkadzała.

    1. Rusmongol

      Właśnie. Rosja mogła by wygrać 3 Dniowa operację specjalna ale niestety UA im przeszkadza.

  19. Sorien

    Tak jak mówię od wiosny 2022 gamechangerem będzie ilość..... Jak na froncie nie pójdą masa nie mają szans się przebić do morza czanego - ua powinno zarządzić mobilizacje i tych za granicy też ściągnąć- jak tego nie zrobią to ruscy wygrają z nimi na czas - ponowny szturm na Kijów jest jak najbardziej dalej w grze

    1. Buczacza

      Na razie cały cywilizowany świat.Z (podziwem) patrzy na nie mający analoga szturm. 2 armii 3 świata na Awdijewkę. Robi wrażenie graniczące z obłędem w oczach. A kaj tam kilku milionowy Kijów?

    2. Sorien

      Buczacza - rozumiem ze wysmiewasz ruskich bo ich nienawidzisz .... Też ich nie trawie ale to nie chodzi by wysmiewac ale realnie patrzeć na sytacje . Zgadza się Rosja się ośmieszyła ale kto będzie to pamiętał w sytuacji w której ua się załamie? A UA jest w naprawdę nie ciekawej sytuacji i musi stawiać vabank bo inaczej nic z tego nie będzie.

  20. Buczacza

    Na koniec tego wątku dodam jeszcze. Dziś po ponad 600 dniach. Spektakularnej akcji 2 armii 3 świata. W ramach nie ogłoszonej dużej mobilizacji. Na front wschodni trafiają skazańcy, alkoholicy, przewlekle chorzy i bezdomni. To prawdziwe oblicze putinlandu. A inteligentni inaczej przekonują mnie, że sukcesem onuc. Jest to, że działania bojowe są na terenie Ukrainy. Bądź wybudowanie umocnienień przez onuce. O kulturze w postaci filmów nie wspominając. Majstersztyk to napisanie, że Ukraińcy mięli 600 statków powietrznych. A 300 dostali. Z czego 800 już zniszczono. To prawdziwa twarz rossji putina. Chcielibyście być częścią takiego świata. Polecam gorąco kanał Andromeda. Tam macie prawdziwą rossję.

  21. Andrzej ze Szczecina

    Nie da się zrobić analizy nie mając danych. Wiem tylko tyle, że dane propagandowe nie są prawdziwe, a te realne są utajnione. Im dłużej trwa wojna tym dane szacunkowe się bardziej rozjeżdżają. Prawdę znając więc jedynie ci co podejmują decyzje. Ja mogę wnioskować tylko na tym, że następuje przerzucanie się odpowiedzialnością. Jeżeli szuka się winnych porażki, to wnioskują, że ona nastąpiła. Ciekawe jaka jest jej skala i następstwa.

  22. Bosman1955

    Nie widać żeby była prowadzona skuteczna wojna informacyjna z efektem w postaci zmiany mentalności i postaw zwykłych obywateli Rosji.Propaganda zachodu z każdej strony , radio na falach krótkich, średnich, długich, satelitarne ,tv , internet, wszystko co się da.Upór i wytwałość Ukraińców w obronie kraju są konieczne tak samo jak szkolenie nowych żołnierzy i budowanie zaplecza przemysłowego, ale pomoc Zachodu niestety jest niezbędna dla funkcjonowania państwa ukraińskiego, a co do uzbrojenia i techniki to jak jej nie będą mieli to będą ponosić straty porównywalne do Rosjan i przegrają bo nie mają takich zasobów. Rosjanie muszą ponosić straty wielokrotnie większe niż Ukraińcy, tak by to oni odpuścili.No i może warto próbować rozbudowywać siły ochotników rosyjskich walczących przeciwko Moskwie, Tu stawiam znak zapytania.

  23. P9

    Kompletnie nie zgadzam się z autorem że to nie uzbrojenie wygrywa wojnę. Celem Ukraińców powinno być doprowadzenie do sytuacji gdy dalsza agresja Rosji będzie nieopłacalna. A to można osiągnąć tylko rakietami o większym zasięgu, które będą masowo niszczyły zaplecze wroga. Skoro zachód nie chce dać rakiet o większym zasięgu, to powinni bez rozgłosu pomóc Ukrainie wyprodukować swoje. To chyba nie powinno być problemem, bo Ukraina ma całkiem nieźle rozwiniętą technologię rakietową, brakuje tylko kropki nad "i" w postaci stosownej elektroniki.

  24. Tani2

    Ja jestem po lekturze tego wywiadu. I nie za bardzo go kumam chociaż wiem że jest on dla odbiorcy anglosaksońskiego. Mnie zdziwiło to 140 wraków sowietów. Bo jego armii wraków tam jest nie mniej. Chciałbym generałowi przypomnieć że jego czołgi mają malowane przedmuchiwacze luf na żółto. Ale w sumie to nie problem wraków. Na tym szczeblu są inne problemy. Problem jest jeden on tak powiedział jak chce usłyszeć odbiorca w USA i UK. I na koniec stosować taktyki NATO postsowieckim sprzetem się nie da. Tak jak zresztą postsowieckiej zachodnim. Moim zdaniem ukraińska armia utraciła możliwosci stosowania postsowieckiej taktyki jak i nie ma ludzi by stosować zachodnią. Moim zdaniem ona jest w sytuacji niemieckiej armii końca 1944r. Ludzi ma ale nie ma dośw podoficerów dow drużyn i plutonów i młodszych oficerów. I zakonczy tak jak i wermacht i SS. Bo tych ludzi szkoli się długo ale traci szybko. Chciałbym się bardzo mylić....... Ale optymistą to ja nie jestem

    1. Buczacza

      Zgadzam się z 1 zdaniem. To fakt

  25. Buczacza

    Pojawił się ciekawy temat a mianowicie budżet mosskowi. Nie tak dawno pisałem, że 3 dniowa operacja specjalnej troski. Wysysa z budżetu już oficjalnie 40%. A z dodatkami ponad 60%. Może taki przykład z 2 ministerstw. Służba zdrowia pozycje jak laski inwalidzkie zaopatrzenie ortopedyczne tudzież chodziki. O sanatoriach i miejscach dla przewlekle chorych nie wspominając. 2 to budownictwo i sumy na budowę tanich mieszkań dla byłych bojców. To są miliardy rubelków . Tylko w tych 2 przypadkach. Ta wyszydzana Ukraina wyssie z mosskowi wszystko co ma jakąkolwiek wartość.

Reklama